Brawo! Ten argument zawsze działa
Dlaczego wspieracie recenzentów?
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
XDDDDDDDSmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 10:51 Wg mnie trzeba umieć składnie umówić i znać się w miarę na grach. Czy to dar? Nie sądzę.
Ach Ci wszyscy ludzie po polonistyce, lekcjach dykcji czy innych, którzy poświecili swój czas na rozwój i zgłębianie danej dziedziny.
W miare się znać na grach... Zeby w maire sie znac na czymkolwiek musisz poswiecic znaczaca ilosc czasu danemu tematowi, przy grach planszowych to rzeklbym ze przynajmniej pol roku jesli nie rok z zycia i ogranie.
What? Przeciez wiekszosc ulicznych grajków swoich utworow jednak nie graSmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 10:51 Ale grajek sam stworzył utwór, aranżację. Gitara jest tylko elementem by wykreować coś innego.
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 23 wrz 2019, 10:25
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 11 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie rozumiem dlaczego ktoś ma mi mówić co mam robić, a czego nie. Biorąc pod uwagę, że nie jest to żaden autorytet. Tutaj wszyscy są równi, tak przynajmniej mi się wydaje, więc mam prawo do swobodnego wypowiadania się, tak jak inni.
Dlaczego drwisz? Lubisz oglądać ludzi, którzy gadają chaotycznie, się jąkają lub seplenią? Raczej nie. Nie trzeba być po polonistyce by móc ładnie, składnie mówić Faktycznie 6 miesięcy to znacząca ilość czasu. Można rzec, szmat czasujapanczyk pisze: ↑28 sie 2020, 11:03 Ach Ci wszyscy ludzie po polonistyce, lekcjach dykcji czy innych, którzy poświecili swój czas na rozwój i zgłębianie danej dziedziny.
W miare się znać na grach... Zeby w maire sie znac na czymkolwiek musisz poswiecic znaczaca ilosc czasu danemu tematowi, przy grach planszowych to rzeklbym ze przynajmniej pol roku jesli nie rok z zycia i ogranie.
Prowadzisz światowe statystyki, że wiesz ile % wykonuje covery, a ile własne utwory? Są tacy i tacy. Nadal twierdzę, ze zajmowanie się muzyką jest bardziej twórcze niż recenzowanie gier.SmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 10:51 What? Przeciez wiekszosc ulicznych grajków swoich utworow jednak nie gra
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Youtube zastępuje telewizję. Niektórym częściowo, innym całkowicie.
Jeśli prace jakiegoś pasjonata się ceni i który zapewnił i zapewnia nam rozrywkę, przekazuje wiedzę lub z którym da się wirtualnie polemizować, można wedle własnej woli wynagrodzić go subem, a nawet wpłatą. To dużo zdrowsze niż przymusowy abonament, coraz rzadziej przeznaczany na programy wartościowe (jeśli w ogóle).
Jeśli prace jakiegoś pasjonata się ceni i który zapewnił i zapewnia nam rozrywkę, przekazuje wiedzę lub z którym da się wirtualnie polemizować, można wedle własnej woli wynagrodzić go subem, a nawet wpłatą. To dużo zdrowsze niż przymusowy abonament, coraz rzadziej przeznaczany na programy wartościowe (jeśli w ogóle).
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
- lotheg
- Posty: 795
- Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 271 times
- Been thanked: 276 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zdziwiłabyś się jak wiele osób, które w normalnej rozmowie składnie i poprawnie się wypowiadają przed kamerą nagle ich zatyka...ale to tylko jedna ze spraw.SmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 10:51Co wg Ciebie trzeba mieć żeby być (dobrym) recenzentem. Wg mnie trzeba umieć składnie umówić i znać się w miarę na grach. Czy to dar? Nie sądzę. Wielu grających na ulicy ludzi robi i traktuje to jako zarobek. Recenzenci jak sami twierdzą robią to w wolnym czasie, jest to częścią ich hobby. Moim zdaniem włożona praca jest niewspółmierna. A np. warunki jednego i drugiego są totalnie inne. Jak można porównać przytulne mieszkanie, do stania godzinami na dworze?
Zresztą tak naprawdę bardzo dużo recenzentów albo ludzi, którzy próbują recenzować potrafi składnie się wypowiedzieć, a jednak część z nich ma więcej fanów/subskrypcji/patronów/lajków itp...wynika to z tego, że potrafią do siebie w jakiś sposób przyciągnąć.
Powoli zaczynam się domyślać, że grasz na czymś na ulicy
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Wishlista
Spoiler:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Mam wrażenie, że autorka tego wątku przeniosła się w czasie albo z innego wymiaru i nie do końca rozumie jak działa tworzenie treści w internecie.
Czy według Ciebie wszystko co pojawia się w sieci jest "za darmo"? Jeżeli poświecasz na coś swój czas i jesteś w czymś dobry/dobra to dlaczego tego nie monetyzować? Nie widzę w tym nic złego, szczególnie że jest to dobrowolne.
Zdajesz sobie sprawę, że ludzie zarabiają dziś niesamowite pieniądze na wrzucaniu zdjęć na instagram? Za pokazywanie jak grają w gry na twitchu?
Takie czasy.
Nie rozumiem co jest "irracjonalnego, żeby nie powiedzieć głupiego" w tym, że ktoś wspiera takiego planszówkowego recenzenta. Jest to tak samo "irracjonalne" jak kupowanie pary spodni, pary butów, samochodu, płyty Zenka, wrotek, kosmetyków, (wstaw cokolwiek co Ci przyjdzie do głowy). Najlepiej zająć się swoim portfelem i nie mówić innym co mają zrobić ze swoimi pieniędzmi
A tak w ogóle to ten cały wątek mi pachnie konkretnym trollowaniem
Czy według Ciebie wszystko co pojawia się w sieci jest "za darmo"? Jeżeli poświecasz na coś swój czas i jesteś w czymś dobry/dobra to dlaczego tego nie monetyzować? Nie widzę w tym nic złego, szczególnie że jest to dobrowolne.
Zdajesz sobie sprawę, że ludzie zarabiają dziś niesamowite pieniądze na wrzucaniu zdjęć na instagram? Za pokazywanie jak grają w gry na twitchu?
Takie czasy.
Nie rozumiem co jest "irracjonalnego, żeby nie powiedzieć głupiego" w tym, że ktoś wspiera takiego planszówkowego recenzenta. Jest to tak samo "irracjonalne" jak kupowanie pary spodni, pary butów, samochodu, płyty Zenka, wrotek, kosmetyków, (wstaw cokolwiek co Ci przyjdzie do głowy). Najlepiej zająć się swoim portfelem i nie mówić innym co mają zrobić ze swoimi pieniędzmi
A tak w ogóle to ten cały wątek mi pachnie konkretnym trollowaniem
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Drwie bo bagatelizujesz wkład pracy.SmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 11:33 Dlaczego drwisz? Lubisz oglądać ludzi, którzy gadają chaotycznie, się jąkają lub seplenią? Raczej nie. Nie trzeba być po polonistyce by móc ładnie, składnie mówić Faktycznie 6 miesięcy to znacząca ilość czasu. Można rzec, szmat czasu
Wszystko sprowadza się do twojego zdania - jedno i drugie to praca twórcza. Jednych bardziej drugich mniej. Są oryginalne kanały YT (dajmy na to SUSD), które przedstawiaja gry w wyjatkowy sposob i są te banalne i błache.
Wszystko sprowadza sie do tego, ze Ciebie bulwersuje, ze ktos wspiera czyjąś prace twórcza, która wg. Ciebie nie zasługuje na wsparcie ¯\_(ツ)_/¯
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
-
- Posty: 128
- Rejestracja: 23 wrz 2019, 10:25
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 11 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Nie bagatelizuję, tylko twierdzę, że włożone wysiłki i praca nie są ze sobą współmierne. Wydawanie opinii jest dla mnie mniej twórcze czy ważne, niż tworzenie sztuki (przez małe czy duże S). To jest moja prywatne zdanie. Dla kogoś filmik Gambita czy Kaczmara może być bardziej epokowy, ważki niż filmy Coppoli. No cóż, nie będę wdawać się w polemikę Gdzie niby u recenzenta widoczna jest twórczość wg Ciebie? Nie bulwersuje, tylko dziwi, a to jednak dwa różne pojęcia. No chyba, że dla Ciebie są równoważnejapanczyk pisze: ↑28 sie 2020, 13:11 Drwie bo bagatelizujesz wkład pracy.
Wszystko sprowadza się do twojego zdania - jedno i drugie to praca twórcza. Jednych bardziej drugich mniej. Są oryginalne kanały YT (dajmy na to SUSD), które przedstawiaja gry w wyjatkowy sposob i są te banalne i błache.
Wszystko sprowadza sie do tego, ze Ciebie bulwersuje, ze ktos wspiera czyjąś prace twórcza, która wg. Ciebie nie zasługuje na wsparcie ¯\_(ツ)_/¯
A ja mam wrażenie, że się przyczepiliście jak rzep do psiego ogona. Ja mówię o czym innym, a wy o czym innym. Wiele razy mówiłam, że niech ludzie robią, co chcą. Nic mi do tego. A imputujecie mi ciągle, że coś im nakazuje czy zabraniam im wydawania ich własnych pieniędzy. Podkreślę to po raz kolejny, że stwierdziłam tylko, że wspieranie na patronite jest to dla mnie dziwnym zjawiskiem. Warto zacząć czytać ze zrozumieniem co jest napisane, a nie wymyślać własne teorie.bananek pisze: ↑28 sie 2020, 13:09 Mam wrażenie, że autorka tego wątku przeniosła się w czasie albo z innego wymiaru i nie do końca rozumie jak działa tworzenie treści w internecie.
Czy według Ciebie wszystko co pojawia się w sieci jest "za darmo"? Jeżeli poświecasz na coś swój czas i jesteś w czymś dobry/dobra to dlaczego tego nie monetyzować? Nie widzę w tym nic złego, szczególnie że jest to dobrowolne.
Zdajesz sobie sprawę, że ludzie zarabiają dziś niesamowite pieniądze na wrzucaniu zdjęć na instagram? Za pokazywanie jak grają w gry na twitchu?
Takie czasy.
Nie rozumiem co jest "irracjonalnego, żeby nie powiedzieć głupiego" w tym, że ktoś wspiera takiego planszówkowego recenzenta. Jest to tak samo "irracjonalne" jak kupowanie pary spodni, pary butów, samochodu, płyty Zenka, wrotek, kosmetyków, (wstaw cokolwiek co Ci przyjdzie do głowy). Najlepiej zająć się swoim portfelem i nie mówić innym co mają zrobić ze swoimi pieniędzmi
A tak w ogóle to ten cały wątek mi pachnie konkretnym trollowaniem
Wiem, że obecnie ludzie stają się sławni albo zarabiają w różny sposób, również robiąc z siebie pajaca. Nie oznacza to, że musi mi się to podobać, że muszę to pochwalać, rozumieć.
Twoje porównanie wspierania recenzenta do kupowania pary spodni, samochodu, kosmetyków itd pasuje do siebie jak garbaty do ściany. Przede wszystkim wspieranie recenzenta nie jest Twoją podstawową potrzebą życiową jak ubranie, jedzenie czy kosmetyki, którą potrzebujesz do normalnego egzystowania, a jedynie kaprysem czy jak wolisz chęcią zrobienia dobrego uczynku. Zgodzę się, że każdy powinien skupić się na własnym portfelu.
P.S. płyta Zenka? - "gratuluję" muzycznego gustu
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Bardzo mnie dziwi twoje zdziwienie. Wydaje mi się dość logiczne, że w życiu płacimy za swoją rozrywkę (np. kino, Netflix) lub informacje (np. gazeta, książki, dostęp do portalu). Oglądam recenzje dla rozrywki i informacji właśnie. Dlaczego miałabym pochłaniać te treści za darmo i uważać, że to jest normalne? Owszem, jest to dla większości recenzentów hobby, ale co z tego? Skoro lubię to oglądać i czekam na ich filmiki, to jest też w moim egoistycznym interesie, żeby pojawiały się one regularnie / częściej, co właśnie umożliwia partonite. Będąc recenzentem możesz w teorii liczyć na patronite zamiast np. szukać dodatkowej fuchy w celu podreperowania finansów, co wiązałoby się z mniejszą ilością czasu pozostałą na tworzenie nowych materiałów.Podkreślę to po raz kolejny, że stwierdziłam tylko, że wspieranie na patronite jest to dla mnie dziwnym zjawiskiem.
(...)
Twoje porównanie wspierania recenzenta do kupowania pary spodni, samochodu, kosmetyków itd pasuje do siebie jak garbaty do ściany. Przede wszystkim wspieranie recenzenta nie jest Twoją podstawową potrzebą życiową jak ubranie, jedzenie czy kosmetyki, którą potrzebujesz do normalnego egzystowania, a jedynie kaprysem czy jak wolisz chęcią zrobienia dobrego uczynku.
Po za tym głosujemy pieniędzmi. Wspierając wartościowe i jakościowe według ciebie treści masz realny wpływ na to, co się dzieje na youtube i co będziesz tam mogła oglądać w przyszłości.
Dla mnie jest to bardzo logiczne i chociaż wiadomo, że nie możemy wesprzeć wszystkich twórców, których oglądamy, to sama możliwość tego jest super.
Co do drugiego zacytowanego fragmentu - od kiedy ludzie wydają pieniądze tylko na życiowe potrzeby Samochód i kolejne spodnie też nie są życiową potrzebą.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
A tak jeszcze wróce do samego poczatku dyskusji - ten próg był potrzebny do tego zeby poświecic swoj czas, który moglby poswiecic na rodzine/rozwoj osobisty/lezenie brzucehm do gory/rozgrywke - na nagranie topki,ktorej temat wspierajacy sobie go patronii wymysliliSmallFighter pisze: ↑27 sie 2020, 14:39 Gambit z tego co widzę regularnie nagrywa filmiki/recenzje, a do czego potrzebny był mu próg, żeby mógł stworzyć topkę? Jest to dla mnie kuriozalne. Ale może czegoś nie łapię...
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8918
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2817 times
- Been thanked: 2500 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
To tylko jedno zdanie ode mnie - potraktuj patronite jak napiwek dla kelnera. Wiadomo, że kto inny ugotował Ci obiad, kelner go tylko przyniósł do stolika, ale czasami dostanie tego symbolicznego "piątaka" czy tam procent od rachunku. I tak samo z youtuberami. Nie zrobili żadnej gry a jedynie ją zaprezentowali. I za to dostają "napiwek". Jak kelner.SmallFighter pisze: ↑28 sie 2020, 13:57 wspieranie na patronite jest to dla mnie dziwnym zjawiskiem.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 479 times
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Wszystko rozgrywa się oto, że SmallFighter uważa, że twórcze jest to, co skutkuje powstaniem jakiegoś produktu (film, książka, kawałek muzyczny). Dodatkowo nakłada się na to przekonanie, że jak ktoś coś robi po godzinach i dotyczy to jego hobby, to nie jest to żadna praca, lecz element hobby, nic wielkiego.
A recenzowanie to pewien twórczy wysiłek. Czasami większy niż odegranie na ulicy kawałka znanego szlagieru. Potrzeba do tego wiedzy i umiejętności, a nie tylko talentu. (tutaj już sobie ironizuje )
Do tego wyrażanie własnego zdania to nie tylko wyrzut subiektywny zdań w stylu "a bo jak tak czuje", "tak uważam i kropka" i "tak mi się wydaje i mam prawo to powiedzieć" - trzeba mieć jeszcze argumenty.
Dlaczego czytam recenzje? Bo same opinie i wrażenia są dla mnie niewystarczające. Nic mi nie przychodzi z tego, że ktoś powie sobie "fajne", "podobało mi się". Do niczego mi się to nie przydaje (bo niby dlaczego czyjeś wrażenia miałyby się pokrywać z moimi?). Chce wiedzieć, jak działa mechanika, jak dany tytuł wypada na tle innych tytułów, jak się skaluje itd. A to może ocenić jedynie osoba z doświadczeniem i wiedzą. Często jest to wymagająca analityczna robota. I to że nie powstaje przy tym żadne nowe dzieło nie ma żadnego znaczenia.
W takim ujęciu również nauka nie jest twórcza, bo wielkie odkrycia zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat, a większość naukowców pracuje za pomocą metod, danych i wyników, które mieli wcześniej
A recenzowanie to pewien twórczy wysiłek. Czasami większy niż odegranie na ulicy kawałka znanego szlagieru. Potrzeba do tego wiedzy i umiejętności, a nie tylko talentu. (tutaj już sobie ironizuje )
Do tego wyrażanie własnego zdania to nie tylko wyrzut subiektywny zdań w stylu "a bo jak tak czuje", "tak uważam i kropka" i "tak mi się wydaje i mam prawo to powiedzieć" - trzeba mieć jeszcze argumenty.
Dlaczego czytam recenzje? Bo same opinie i wrażenia są dla mnie niewystarczające. Nic mi nie przychodzi z tego, że ktoś powie sobie "fajne", "podobało mi się". Do niczego mi się to nie przydaje (bo niby dlaczego czyjeś wrażenia miałyby się pokrywać z moimi?). Chce wiedzieć, jak działa mechanika, jak dany tytuł wypada na tle innych tytułów, jak się skaluje itd. A to może ocenić jedynie osoba z doświadczeniem i wiedzą. Często jest to wymagająca analityczna robota. I to że nie powstaje przy tym żadne nowe dzieło nie ma żadnego znaczenia.
W takim ujęciu również nauka nie jest twórcza, bo wielkie odkrycia zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat, a większość naukowców pracuje za pomocą metod, danych i wyników, które mieli wcześniej
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Ta dyskusja podąża jakimiś dziwnymi ścieżkami, ale chyba jako patronka jednego z recenzentów mogę odpowiedzieć na pytanie tytułowe. Z zakupu kilku (lub nawet kilkunastu) gier zrezygnowałam po wysłuchaniu jego opinii, więc postanowiłam się podzielić zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi z recenzentem. Zastanawiam się, czy wystawić mu teraz rachunek za gry, które kupiłam niejako za jego namową, ale to już temat na inną rozmowę
- Gambit
- Posty: 5298
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 529 times
- Been thanked: 1905 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Obym to nie był jaWitchma pisze: ↑28 sie 2020, 15:18 Ta dyskusja podąża jakimiś dziwnymi ścieżkami, ale chyba jako patronka jednego z recenzentów mogę odpowiedzieć na pytanie tytułowe. Z zakupu kilku (lub nawet kilkunastu) gier zrezygnowałam po wysłuchaniu jego opinii, więc postanowiłam się podzielić zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi z recenzentem. Zastanawiam się, czy wystawić mu teraz rachunek za gry, które kupiłam niejako za jego namową, ale to już temat na inną rozmowę
-
- Posty: 174
- Rejestracja: 16 maja 2009, 00:52
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 47 times
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Hey,
Ja wtrącę swoje trzy grosze bo temat już umiera
Też patronaite wydawał mi się dziwnym pomysłem ale do czasu (jednocześnie na wiele akcji nadal mi się wydaję ale..) ...........gdy pewne studio muzyczne, konkretnie Accantus zawiesiło wrzucanie swoich przetłumaczonych musicalowych coverow na Youtuba właśnie z racji zetknięcia z rzeczywistością czyli finansami (i tak długo się trzymali). Nie wchodząc już w szczegóły (bo studio też zostało utworzone z pasji/hobby) to ta sytuacja bardzo mnie zmartwiła bo było jeszcze tyle utworów do zaśpiewania.....Ale świetnie napisał kolega m_marple:
Jak otworzył się patronait z info, że będą wrzucać kawałki regularnie dzięki wpłatom to pomyślałem tylko: shut up and take my money!!!!
Dlatego dla niektórych Gambit jest właśnie takim Accantusem (dla innych inne bzdurne dla mnie akcje:P) i chcą go słuchać jak najczęściej i wsparcie w postaci 10-20-50 zł miesięcznie (nie wiem jakie tam są progi bo akurat nie wspieram...przepraszam Gambit;)), nie stanowi żadnego problemu a właśnie daje radość i rozrywkę z samego oglądania - nie koniecznie zawszę związaną z recenzją gry, która jest w kręgu zainteresowania).
Pozdrawiam.
Ja wtrącę swoje trzy grosze bo temat już umiera
Też patronaite wydawał mi się dziwnym pomysłem ale do czasu (jednocześnie na wiele akcji nadal mi się wydaję ale..) ...........gdy pewne studio muzyczne, konkretnie Accantus zawiesiło wrzucanie swoich przetłumaczonych musicalowych coverow na Youtuba właśnie z racji zetknięcia z rzeczywistością czyli finansami (i tak długo się trzymali). Nie wchodząc już w szczegóły (bo studio też zostało utworzone z pasji/hobby) to ta sytuacja bardzo mnie zmartwiła bo było jeszcze tyle utworów do zaśpiewania.....Ale świetnie napisał kolega m_marple:
(ale z tym się nie zgadzam: "Dlaczego miałabym pochłaniać te treści za darmo i uważać, że to jest normalne?"):Owszem, jest to dla większości recenzentów hobby, ale co z tego? Skoro lubię to oglądać i czekam na ich filmiki, to jest też w moim egoistycznym interesie, żeby pojawiały się one regularnie / częściej, co właśnie umożliwia partonite. Będąc recenzentem możesz w teorii liczyć na patronite zamiast np. szukać dodatkowej fuchy w celu podreperowania finansów, co wiązałoby się z mniejszą ilością czasu pozostałą na tworzenie nowych materiałów.
Jak otworzył się patronait z info, że będą wrzucać kawałki regularnie dzięki wpłatom to pomyślałem tylko: shut up and take my money!!!!
Dlatego dla niektórych Gambit jest właśnie takim Accantusem (dla innych inne bzdurne dla mnie akcje:P) i chcą go słuchać jak najczęściej i wsparcie w postaci 10-20-50 zł miesięcznie (nie wiem jakie tam są progi bo akurat nie wspieram...przepraszam Gambit;)), nie stanowi żadnego problemu a właśnie daje radość i rozrywkę z samego oglądania - nie koniecznie zawszę związaną z recenzją gry, która jest w kręgu zainteresowania).
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2020, 18:36 przez Bohr, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 142 times
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Jak się to ma do poniższych twoich wypowiedzi ?A ja mam wrażenie, że się przyczepiliście jak rzep do psiego ogona. Ja mówię o czym innym, a wy o czym innym. Wiele razy mówiłam, że niech ludzie robią, co chcą. Nic mi do tego.
Gambit z tego co widzę regularnie nagrywa filmiki/recenzje, a do czego potrzebny był mu próg, żeby mógł stworzyć topkę? Jest to dla mnie kuriozalne.
Ale dziwi mnie wspieranie recenzentów. W jakim celu się to robi? Bonus dla "wspieraczy" w postaci takiej, że pan/i X zrobi filmik na jakiś temat? Irracjonalne to, żeby nie powiedzieć, że głupie.
Czyli w skrócie: Uważasz, że to kuriozlane, irracjonalne i głupie (a nawet debilne)... ale nie oceniasz ?Nie nazwałAm ludzi, że są głupi, tylko ich konkretne zachowanie. A tu jest "subtelna różnica". Nie powiem, że ktoś jest debilem nie znając go w ogóle, a widząc jedną sytuację - wtedy powiem, że zachowuje się debilnie.
Czy napisanie książki popularnonaukowej jest dla ciebie równie wtórne ? Czy opis jakiegoś badania naukowego, którego autor sam nie przeprowadził tylko spisał jego przebieg i wnioski tez jest wtórne ? Czy tylko sztuka przez duże SZ jest wg. Ciebie warta uwagi ? A rzemiosło już nie ? rozumiem, że za obraz abstarkcyjny rozumiesz, że mozna zapłacić bo to sztuka a za pejzaż, portret, martwą naturę albo gliniany garnek juz nie ? Bo to wtórne ? Co jest wtórnego w ubraniu we własne słowa przez recenzenta odczuć z gry, porównanie zgodnie z własnymi doświadczeniami konkretnego tyutułu do innych, wypunktowanie jego plusów i minusów i oceny wg. własnych kryteriów ? Recenzent nie stworzył gry ale stworzył jej recenzję, przeciez nikt mu tego matriału nie przygotował i nie podyktował co ma powiedzieć. On nie jest tylko spikerem/prezenterem, jest twórcą recenzji. Całą treść do A do Z tworzy sam, sam wymyśla w jaki sposób chce to przekazać, o czym chce opowiedzieć, jak nakręcić materiał. To nie jest wg. Ciebie twórcze ? Nie jest to sztuka w kalsycznym tego słowa znaczeniu, bardziej rzemiosło może, ale tak jak docenia sie dobrego rzemieślnika tak chyba i dobrego recenzenta można i warto docenić ? Szczególnie, że robi to dla widzów jednak a nie dla samego siebie. A że wypływa to z jego hobby i pasji i że robi to bo chce a nie musi to chyba plus a nie minus ?Różnica między chociażby ulicznym grajkiem a recenzentem youtuberem jest taka, że pierwszy dzieli się z innymi swoim darem, czyt. umiejętnością np. gry na gitarze bądź własną kompozycją/dziełem, a ten drugi swoimi przemyśleniami, czyt. odczuciami dot. gry, którą ktoś inny zaprojektował i wydał. Wg mnie nie są to równoważne sprawy. Bardziej wartościowy i imponujący jest jednak przykład nr 1. Ktoś musiał poświęcić sporo czasu (często wiele lat) by nauczyć się np. grać na instrumencie czy ładnie śpiewać czy wykazać się kreatywnością by coś skomponować. I to wg mnie zasługuje na wsparcie. Recenzent stwierdza czy coś mu się podoba czy nie, mówi o wadach/zaletach, pokazuje gameplay. Dla mnie jest to zbyt wtórne.
Nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka ? Co ma fakt, że ktoś robi coś co lubi w tzw. wolny czasie do ilości włożonej w to pracy ? Do czego ta włożona praca jest niewspółmierna konkretnie ? Do tego ile sobie ta osoba za ten wysiłek życzy ? Życzy sobie co łaska, więc chyba nie za dużo ? Co w tym dziwnego, że od tego co łaska uzależnia ile czasu będzie w stanie poświęcić na dalsze tworzenie, z jakim zapałem będzie do tego podchodzić i na ile bedzie dostosowywać tworzone treści do oczekiwań odbiorców ? To chyba logiczne, że wiekszość youtuberów nie tworzy swojego kanału dla siebie samego tylko i wyłącznie i że większość myśli/ma nadzieję, że ten kanał kiedyś zacznie na siebie/na nich zarabiać ? Jakos watpię żeby dla kogoklwiek samo w sobie tworzenie recnzji było hobby, granie w gry to hobby, tworzenie recenzji to produkt będący efektem tego hobby.Wielu grających na ulicy ludzi robi i traktuje to jako zarobek. Recenzenci jak sami twierdzą robią to w wolnym czasie, jest to częścią ich hobby. Moim zdaniem włożona praca jest niewspółmierna.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2020, 16:07 przez scarletmara, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Uderz w stół normalnieGambit pisze: ↑28 sie 2020, 15:58Obym to nie był jaWitchma pisze: ↑28 sie 2020, 15:18 Ta dyskusja podąża jakimiś dziwnymi ścieżkami, ale chyba jako patronka jednego z recenzentów mogę odpowiedzieć na pytanie tytułowe. Z zakupu kilku (lub nawet kilkunastu) gier zrezygnowałam po wysłuchaniu jego opinii, więc postanowiłam się podzielić zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi z recenzentem. Zastanawiam się, czy wystawić mu teraz rachunek za gry, które kupiłam niejako za jego namową, ale to już temat na inną rozmowę
- mat_eyo
- Posty: 5670
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 865 times
- Been thanked: 1361 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Jako człowiek piszący długie i (mam taką nadzieję) dopracowane warsztatowo teksty, jestem żywo dotknięty stwierdzeniem, że wymagają mniej wysiłku, umiejętności i kreatywności niż zagranie covera jakiejś piosenki.
Wystarczy spędzić godzinę na tym forum czy grupie planszówkowej na fb żeby zauważyć, że niestety nie każdy potrafi się poprawnie wypowiadać po polsku. A przecież tworzenie recenzji to nie jest jedynie "poprawne wypowiadanie się", to jeszcze tworzenie takiej kompozycji, żeby odbiorca przy niej nie usnął. Wiesz jak ciężko tłumaczy się zasady w recenzji? Przepisać instrukcję "swoimi słowami" potrafiłaby pewnie spora część ludzi, ale to prosta droga do nudnego i nieprzystępnego tekstu. Zaś pisanie samych wrażeń o grze, o której działaniu czytelnik nie wie niczego, uważam za daremne.
Samo pisanie to jedno. Do tego dochodzi robienie zdjęć, czego nienawidzę, ale nie wyobrażam sobie puścić gołej ściany tekstu. Na koniec trzeba te zdjęcia osadzić w tekście i całość przeczytać ze dwa razy, żeby wyłapać większość błędów i wygładzić tekst. Cały proces (oczywiście bez wliczania czasu rozgrywek!) to ładnych kilka godzin, przy ostatniej recenzji Maracaibo wyszło ich siedem. Zapewniam Cię, że wartościowe recenzje to zdecydowanie coś więcej niż napisanie "podoba/nie podoba mi się".
Wystarczy spędzić godzinę na tym forum czy grupie planszówkowej na fb żeby zauważyć, że niestety nie każdy potrafi się poprawnie wypowiadać po polsku. A przecież tworzenie recenzji to nie jest jedynie "poprawne wypowiadanie się", to jeszcze tworzenie takiej kompozycji, żeby odbiorca przy niej nie usnął. Wiesz jak ciężko tłumaczy się zasady w recenzji? Przepisać instrukcję "swoimi słowami" potrafiłaby pewnie spora część ludzi, ale to prosta droga do nudnego i nieprzystępnego tekstu. Zaś pisanie samych wrażeń o grze, o której działaniu czytelnik nie wie niczego, uważam za daremne.
Samo pisanie to jedno. Do tego dochodzi robienie zdjęć, czego nienawidzę, ale nie wyobrażam sobie puścić gołej ściany tekstu. Na koniec trzeba te zdjęcia osadzić w tekście i całość przeczytać ze dwa razy, żeby wyłapać większość błędów i wygładzić tekst. Cały proces (oczywiście bez wliczania czasu rozgrywek!) to ładnych kilka godzin, przy ostatniej recenzji Maracaibo wyszło ich siedem. Zapewniam Cię, że wartościowe recenzje to zdecydowanie coś więcej niż napisanie "podoba/nie podoba mi się".
- kaszkiet
- Posty: 2819
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 533 times
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Dziewczyno. Najpierw wyrażasz swoją opinię, pytasz "po co? dlaczego? a komu to potrzebne?", a potem - gdy dostajesz masę odpowiedzi - odpowiadasz, że nie ma o czym dyskutować, że tylko wyraziłaś swoje zdanie i że jak ktoś chce wspierać to jego sprawa. Po co więc ciągniesz ten wątek skoro próbujesz uciąć dyskusję, którą sama zaczęłaś?
A co do "twórczości, którą traktuje się jako hobby i uprawia w czasie wolnym" to jest tak szeroki temat, że tylko prześlizgnę się po nim kilkoma punktami:
- w żadnej twórczości nie jest kolorowo przez cały proces jej powstawania - niemała jej część to ciężki zapierd*l i mozolna praca, walka z materią, ze sobą, ze sprzętem, z wszelkimi przeszkadzajkami
- w twórczości procentuje doświadczenie - to jest ogromna wartość, której na pierwszy rzut oka nie widać, ale skutkuje ona po prostu wyższą jakością końcowego efektu. W związku z tym to nie jest tak, że pierwszy z brzegu planszówkowicz będzie w stanie nagrać recenzję na wysokim poziomie. Potrzebne są do tego co najmniej: ogranie i wiedza o planszówkach; wnikliwy umysł, który potrafi wyciągnąć z gry nie tylko, że mu się podobało lub nie, ale przede wszystkim DLACZEGO tak było; umiejętność składnego formułowania myśli i wniosków na głos; umiejętność trafnego odniesienia do innych tytułów, w które się grało; bycie interesującym - to jedna z najważniejszych rzeczy, którą można osiągnąć na bardzo wiele sposobów, ale łatwe to nie jest.
- NIEZWYKLE TRUDNE jest utrzymanie systematyczności. Wywołany do tablicy Gambit nagrywa filmy od co najmniej 5 lat (najstarszy na kanale tyle ma, ale chyba wcześniej gdzieś indziej je wrzucał). Odpuszczenie sobie na tydzień, dwa, miesiąc może szybko spowodować wydłużenie się przerwy na dużo dłużej albo i do nieskończoności.
- pochodną poprzedniego punktu jest wypalenie/zniechęcenie - może być spowodowane mnóstwem powodów: życie, dzieci, mniej czasu i coraz większy wysiłek wymagany do tego, żeby wziąć się za kolejny odcinek; brak satysfakcji z rezultatów samej twórczości (a nie zawsze każda nowa rzecz, którą się zrobi będzie lepsza niż wszystkie poprzednie - wręcz odwrotnie); brak docenienia przez odbiorców lub ich wystarczającej reakcji (jako twórca na różnych polach, niekoniecznie planszówkowym, choć tu też, zdradzę, że jeden wnikliwy komentarz od odbiorcy, świadczący o tym, że zadał sobie trud poznania rezultatu naszej twórczości jest wart 50 lajków); zwykła świadomość tego, że czas poświęcony na daną twórczość można by poświęcić na coś innego, co jest łatwiejsze/przyjemniejsze(patrz pierwszy punkt)/zyskowniejsze
Niezrozumiały dla mnie jest też Twój brak próby spojrzenia z innego punktu widzenia na - w tym przypadku - Patronite recenzenta gier planszowych, a konkretnie, że ktoś chce wydać pieniądze i wesprzeć recenzenta, którego materiały ogląda. Można by w nieskończoność przytaczać różne analogie, ale wówczas zaczynasz wartościować za co jest "sens" płacić, a za co nie. Więc pozostańmy przy tym, że równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że wydawanie pieniędzy na gry planszowe jest idiotyczne, bo po co komu takie zabaweczki dla dzieci. Co jest warta taka opinia? Niewiele, a na pewno nie tyle, żeby warto było wspierać Patronite takiego opiniodawcy, w przeciwieństwie do Patronite dobrego recenzenta planszówek.
A co do "twórczości, którą traktuje się jako hobby i uprawia w czasie wolnym" to jest tak szeroki temat, że tylko prześlizgnę się po nim kilkoma punktami:
- w żadnej twórczości nie jest kolorowo przez cały proces jej powstawania - niemała jej część to ciężki zapierd*l i mozolna praca, walka z materią, ze sobą, ze sprzętem, z wszelkimi przeszkadzajkami
- w twórczości procentuje doświadczenie - to jest ogromna wartość, której na pierwszy rzut oka nie widać, ale skutkuje ona po prostu wyższą jakością końcowego efektu. W związku z tym to nie jest tak, że pierwszy z brzegu planszówkowicz będzie w stanie nagrać recenzję na wysokim poziomie. Potrzebne są do tego co najmniej: ogranie i wiedza o planszówkach; wnikliwy umysł, który potrafi wyciągnąć z gry nie tylko, że mu się podobało lub nie, ale przede wszystkim DLACZEGO tak było; umiejętność składnego formułowania myśli i wniosków na głos; umiejętność trafnego odniesienia do innych tytułów, w które się grało; bycie interesującym - to jedna z najważniejszych rzeczy, którą można osiągnąć na bardzo wiele sposobów, ale łatwe to nie jest.
- NIEZWYKLE TRUDNE jest utrzymanie systematyczności. Wywołany do tablicy Gambit nagrywa filmy od co najmniej 5 lat (najstarszy na kanale tyle ma, ale chyba wcześniej gdzieś indziej je wrzucał). Odpuszczenie sobie na tydzień, dwa, miesiąc może szybko spowodować wydłużenie się przerwy na dużo dłużej albo i do nieskończoności.
- pochodną poprzedniego punktu jest wypalenie/zniechęcenie - może być spowodowane mnóstwem powodów: życie, dzieci, mniej czasu i coraz większy wysiłek wymagany do tego, żeby wziąć się za kolejny odcinek; brak satysfakcji z rezultatów samej twórczości (a nie zawsze każda nowa rzecz, którą się zrobi będzie lepsza niż wszystkie poprzednie - wręcz odwrotnie); brak docenienia przez odbiorców lub ich wystarczającej reakcji (jako twórca na różnych polach, niekoniecznie planszówkowym, choć tu też, zdradzę, że jeden wnikliwy komentarz od odbiorcy, świadczący o tym, że zadał sobie trud poznania rezultatu naszej twórczości jest wart 50 lajków); zwykła świadomość tego, że czas poświęcony na daną twórczość można by poświęcić na coś innego, co jest łatwiejsze/przyjemniejsze(patrz pierwszy punkt)/zyskowniejsze
Niezrozumiały dla mnie jest też Twój brak próby spojrzenia z innego punktu widzenia na - w tym przypadku - Patronite recenzenta gier planszowych, a konkretnie, że ktoś chce wydać pieniądze i wesprzeć recenzenta, którego materiały ogląda. Można by w nieskończoność przytaczać różne analogie, ale wówczas zaczynasz wartościować za co jest "sens" płacić, a za co nie. Więc pozostańmy przy tym, że równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, że wydawanie pieniędzy na gry planszowe jest idiotyczne, bo po co komu takie zabaweczki dla dzieci. Co jest warta taka opinia? Niewiele, a na pewno nie tyle, żeby warto było wspierać Patronite takiego opiniodawcy, w przeciwieństwie do Patronite dobrego recenzenta planszówek.
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Całe szczęście, że autorka tematu nie odkryła jeszcze świata streamerów gier bo mózg by jej chyba eksplodował.
Wystarczy usiąść odpalić kamerkę i włączyć grę! I ludzie płacą za oglądanie kogoś kto gra! I ci grający zarabiają dziesiątki, setki tysięcy dolarów, a nawet miliony! Jak? Poco? Tyle pytań...
Wystarczy usiąść odpalić kamerkę i włączyć grę! I ludzie płacą za oglądanie kogoś kto gra! I ci grający zarabiają dziesiątki, setki tysięcy dolarów, a nawet miliony! Jak? Poco? Tyle pytań...
- BOLLO
- Posty: 5604
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 1816 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
A sa jeszcze przeciez patostreamerzy ktorzy tez malo nie majateschen pisze: ↑29 sie 2020, 09:56 Całe szczęście, że autorka tematu nie odkryła jeszcze świata streamerów gier bo mózg by jej chyba eksplodował.
Wystarczy usiąść odpalić kamerkę i włączyć grę! I ludzie płacą za oglądanie kogoś kto gra! I ci grający zarabiają dziesiątki, setki tysięcy dolarów, a nawet miliony! Jak? Poco? Tyle pytań...
- pan_satyros
- Posty: 6145
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 675 times
- Been thanked: 516 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Uważam, że temat jest tak kuriozalnie niedzisiejszy, że aż nie może nie być "baitem" xD
Przy okazji polecam zajrzeć tu:
https://www.ppe.pl/news/148981/streamer ... klamy.html
To dopiero są jaja Nie jakieś tam tipy dla recenzentów, czy patronite.
Przy okazji polecam zajrzeć tu:
https://www.ppe.pl/news/148981/streamer ... klamy.html
To dopiero są jaja Nie jakieś tam tipy dla recenzentów, czy patronite.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Gambit
- Posty: 5298
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 529 times
- Been thanked: 1905 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego wspieramy recenzentów
Wait, what? Znaczy może są tacy, którzy biorą kasę za prezentację, czy rozgrywkę, czy coś w tym stylu. Ale do tego trzeba mieć pozycję na rynku. Nie wiem jak inni, ja takiej nie mam. Możesz mnie wspierać