Strona 2 z 2
Re: Wszyscy na jednego
: 23 mar 2009, 12:26
autor: rokter
BTW ile zajmuje rozgrywka we Friedricha? (nie pytam o czas "pudełkowy", tylko faktyczny

)
z gier typu "huzia na józia" jest jeszcze innsmouth escape - samotny człowiek w mieście opanowanym przez stwory z głebin stara się uciec, ratując przy okazji swoich znajomych.
na 3-4 osoby sprawdza się dosyc dobrze (na 5 człowiek nie ma szans). kupilem w Rebelu za ok.60 zł i myślę, że to odpowiednia cena za ten produkt (teraz kosztuje dużo więcej i cena wydaje się niestety absolutnie niewspółmierna w staosunku do tego, co gra ma do zaoferowania). Jeśli trafisz gdzieś za 50-60 zł, warto rozważyć zakup.
Re: Wszyscy na jednego
: 23 mar 2009, 21:08
autor: veljarek
Wszystko super tylko ze Dracula jest w wersji angielskiej a ja chcialbym w cos zagrac z nie anglojezyuczna grupą (łatwiej by bylo gdyby bylo po rusku

)
Re: Wszyscy na jednego
: 23 mar 2009, 21:10
autor: Zonkul
po polsku była gra Wampir Sfery..coś jak FoD.
byli jeszcze OBCY - jeden gracz kontrolował obcych a pozostali biegali bohaterami z filmu próbując wykonać zadania różne.
Sabotażysta dla 4 osób - max 1 sabotażysta przeciw reszcie:P
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 01:16
autor: Ryslaw
veljarek pisze:Wszystko super tylko ze Dracula jest w wersji angielskiej a ja chcialbym w cos zagrac z nie anglojezyuczna grupą (łatwiej by bylo gdyby bylo po rusku

)
Polskie karty do gry znajdziesz na mojej stronie. Wystarczy wydrukować, wyciąć i wsadzić w koszulki.
http://transplanszowki.blogspot.com/sea ... el/dracula
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 01:18
autor: Wookie
Zonkul pisze:Sabotażysta dla 4 osób - max 1 sabotażysta przeciw reszcie:P
Tam się losuje czy jest i ilu jest sabotażystów także nie pasuje.
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 08:25
autor: Królik
BTW ile zajmuje rozgrywka we Friedricha? (nie pytam o czas "pudełkowy", tylko faktyczny )
To zależy jak idzie Fryderykowi, ale zazwyczaj graliśmy od 1,5 godziny do 2.
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 08:36
autor: Radek
Aba pisze:Przy okazji zapytam czy ktoś grał w oba tytuły: Garibaldi i Scotland Yard i mógłby jakoś je porównać.
Głównie chodzi mi o mechanikę poruszania się "złodzieja" i rodzaju wskazówek które otrzymują "gliniarze".
W SY bardzo podoba mi się pomysł z 3 rodzajami transportu oraz ujawnianiem się na planszy co jakiś czas.
Jak to jest w Garibaldim?
W Garibaldim też są 3 rodzaje transportu. Jest mechanizm wspierający goniących w pewnych sytuacjach (ujawniający część historycznych danych)
Na bgg Garibaldi jest oceniany jako głębszy (bardziej wyrafinowany) niż SY, ale nie tak jak FoD.
Z kolei rozgrywka trwa znacznie krócej niż w FoD, wię gra jest swego rodzaju kompromisem.
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 09:23
autor: Aba
Tak zgadza się, doczytałem to wszystko.
Kupiłem jednak SY bo wydaje mi się że przypasuje większej ilości ludzi.
No i szczerze bardziej jakoś widzi mi się mechanizm kiedy to "zły" ujawnia się raz na jakiś czas i później trzeba dedukować na podstawie środków transportu niż to co jest w Garibaldim czyli ujawnianie się kiedy ktoś jest "4 kroki za złym" bo wtedy coś mi się nie widzi już ta ucieczka w nie których wypadkach.
Re: Wszyscy na jednego
: 24 mar 2009, 20:08
autor: berem
veljarek pisze:Wszystko super tylko ze Dracula jest w wersji angielskiej a ja chcialbym w cos zagrac z nie anglojezyuczna grupą (łatwiej by bylo gdyby bylo po rusku

)
Ja mam 4 planszowe gry rosyjskie (niby strategie ale w porównaniu do zachodnich prostackie raczej), 1 karcianą i jedna podobna do Neuroshimy, oprócz tego grę o I wojnie światowej w Europie wprawdzie zachodnia ale tez z instrukcja rosyjską.