GRY-PLANSZOWE.pl

Witam ja polecam Joan of Arc, gra jest niesamowita, jak podoba się wam Got to bezapelacyjnie Joanna da radę. Wykonanie jest bardzo dobre i całość prezentuje się wybornie. Jeszcze więcej dyplomacji i dużo więcej bitew (serdeczne pozdrowienia dla stałego czytelnika moich wywodów czyli clowna ), gra jest dynamiczniejsza od Gota, szybsza. Walka polega na rzucaniu kart (które dostajemy losowo) plus na rzucie kostką, wiec losowości jest trochę ale jak ktoś wie co robi to nie ma to takiego wpływu na rozgrywkę. Dynamika jest ogromna bo np w 1 rudzie można być zdecydowanie najlepszym a po upływie połowy gry odpaść, zostać doszczętnie pokonanym. Polecam bardzo jest to gra od której zaczynałem przygodę z planszówkami. Pozdrawiam

dużo więcej bitw

Szczególnie to może się wydać interesujące

A co sądzicie o takich grach jak Age of Gods i nowym Small World ?

ZKF pisze: Kryteria:
- gra nie może być za droga (tzn. nie chcemy wydać więcej niż 200zł - dlatego molochy jak Twillight Imperium czy War of the Ring odpadają) - chyba że przekonacie nas, że warto
- bez tony dodatków (nie chcemy dokupować co pół roku dodatku za kolejne 160-180zł (max. jeden dodatek może być)
- gra powinna być ładna (cieszyć oko i nie odstraszać prostym wykonaniem)
- ciekawa mechanika (ale nic nazbyt skomplikowanego)
- ilość graczy (3+)
- pomysł, fabuła, fluff (czyli o co chodzi w grze).

mi tylko przychodzi na myśl Small World. Właśnie ją zamówiłem. Zapowiada się ciekawie.

Age of Gods z pewnością nie jest strategią pełną gębą. To lekka, przyjemna gierka w której podstawową funkcję odgrywa blef, a przy większej ilości graczy szczęście.
Grę polecam ale bardziej jako przerywnik między czymś cięższym niz jako główne danie wieczoru, a tego jak mi się zdaje szukacie.

chetnie dopisze sie pod SZOGUNEM.moja ulubiona gra.

Oddaje swój głos na Struggle of Empires, to jedna z najlepszych gier w jakie miałem okazję zagrać

Zdecydowanie Struggle of Empires.

Witam
Nie chce dublować tematu więc odświeżam.
Od pewnego czasu zbieram za powiększenie mojej skromnej kolekcji i niedługo będę miał okazje, żeby to zrealizować. I to pojawia się największy problem. Wszystkiego kupić odraz nie można i trzeba się na coś zdecydować. W mojej kolekcji posiadam GoT i jest ona moją ulubioną (razem z Puerto Rico). Obecnie gier przygodowych mam dość postanowiłem poszukać czegoś z gier strategicznych, ewentualnie ekonomicznych.
Na dzień dzisiejszy ograniczyłem się do 3 tytułów:
- Szogun
- Eufrat i Tygrys
- Samuraj
Słyszałem wystarczająco dużo pozytywnych opinii o dwóch pierwszych. O Samuraju nikt nic nie wspomniał. Zastanawiam się czy watro brać tą gra pod uwagę. Którą z powyższych gier polecalibyście drodzy forumowicze? Dodam, że przeważnie gram w 2 - 3 osoby.

Wszystkie 3 są bardzo dobre ale na 2-3 osoby to właśnie Samuraj jest IMHO najlepszym wyborem. :)

Samuraj jest łatwo sprawdzalny dzięki dobrej i darmowej wersji na kompa - do znalezienia na tym forum w sekcji planszówek na komputer.

Z trzech wymienionych przez Ciebie najwięcej grałem w Samuraja, ba najłatwiej go wytłumaczyć i wciągnać "niedzielnych" graczy do gry. Wg mnie to chyba najlepsza pozycja choć każda z tych gier prezentuje zupełnie inną ciekawą mechanikę. Myślę, że na początek Samuraj jest najlpeszy. Podczas gry nie ma niedomówień i instrukcja jest bardzo prosta do wytłumaczenia. Polecam, choć za jakiś czas sięgniesz pewnie po pozostałe dwie (i tego Ci życzę)

Na 2-3 osoby najlepszym wyborem jest Through the Ages.

Sandman pisze:Na 2-3 osoby najlepszym wyborem jest Through the Ages.

Tylko nie spełnia jednego kryterium jest powyżej 200 PLN, ale przez Wielu uważana za GRĘ IDEALNĄ. Co tam cena!

Samuraj na pewno jest z nich najprostszy. mój pierwszy kontakt z tą grą to konkluzja, że taka sobie prosta gierka. ale jeśli zasiądziesz do niej z ambitnymi strategami wtedy przeradza się w piękny pojedynek. niby sucha matematyczna strategia Knizii, ale jeśli tego autora się lubi to trzeba polubić Samuraja (a jak się nie lubi to nie wiem ) za każdym razem gdy w nią gram to podoba mi się coraz bardziej. i jest jedyną grą Knizi, w której jego system ustalania końca rozgrywki (gdy skończą się elementy jednego rodzaju) mi pasuje, bo nie skraca radykalnie rozgrywki. w jakimś sensie Samuraj przypomina szachy: plansza jest raczej jednolita (odległości między wioskami i miastami), istnieje kilka rodzajów "jednostek" o różnych funkcjach, zasady są proste a potem wszystko zależy od manewrowania tymi "pionami". tylko zamiast zbijać zbierasz fanty. po prostu wojna

Samuraj jest nudny brzydki i bez polotu...jesl gra Knizi to tylk o EiT o niebo lepszy!
Przekraczajać budżet dołacze sie do wołań TtA!!!!

Szogun nie wydaje się grą dla 2-3 osób.

Smuraj mnie nie porwał. Nie rozumiem penów na jego cześć. Prosta mechanika, losujemy kafelki, dokładamy kafelki [ prawie Carcassone ] na końcu ktoś wygrywa, a kombo tajna punktacja + trzeba mieć przewagę w jednej kategorii może nieźle namieszać (nawet jak masz najwięcej żetonów możesz odpaść). Pewnie da się grać z większym zaangażowaniem, ale jakoś nie chce mi się pamiętać co kto bierze.

EiT sporo ciekawsze, ale też jakoś mi nie podeszło.

TtA polecam, ale o tej pozycji warto dowiedzieć się więcej przez zakupem, czas rozgrywki i złożoność mogą skutecznie zniechęcić.

zephyr pisze:TtA polecam, ale o tej pozycji warto dowiedzieć się więcej przez zakupem, czas rozgrywki i złożoność mogą skutecznie zniechęcić.

Czas oczekiwania na swoją kolej też