Grzechem by było nie dać komentarza i nie docenić tak wspaniałej imprezy.
Podpisuję się pod ogólnymi zachwytami.
Nie znalazłem zadnych wad - dla mnie impreza 10/10.
Zdecydowanie warto było sie tłuc z drugiego krańca Polski na te 2 (ja miałem 3

dzięki WC ) dni grania.
Oczywiscie nawet najlepsze gry nie przebiją spotkań z różnymi ludźmi, w tym tkwi siła takich spędów.
Trzy rodzaje: ludzie znani osobiście, forumowicze nieznani z reala i zupełni "perfect strangers"

Każda grupa to inne doznania i inne radości (a czasem rozczarowania

)
Forumowicze - Teraz zupełnie inaczej czyta się wasze posty

gdy potrafię zestawić treść z postacią autora

Z tej grupy pozdrawiam serdecznie Ala, Pancho (który do tej pory kojarzył mi sie ze Złym Duchem

) , Filipposa, piekną Squirell, Silenta, mst, Ziela, Neurocide i wielu innych, o których oczywiscie robiąc wielką gafę - zapomniałem
nieznani - tu ciekawa sprawa: dwie pary - dla ułatwienia Jacek+Asia x2 - Kilonia (ci to dopiero kawał drogi zrobili) i Wałbrzych - pozdrawiam serdecznie - świetnie sie grało i sympatycznie gaworzyło.
Kuba i Darek - których ograłem w Puerto Rico - podobno czasem czytacie forum - tez pozdrawiam !
Kacper z Tatą (czyzby tez Jacek?) - good games panowie.
no i te mniej ważne : gry.
Chyba z nadmiaru lekko zgłupiałem... i wbrew sobie - niemal wszystko mi sie podobało

Z nowych rzeczy które mi sie spodobały top5 to:
Stone Age (wcale nie wtórne po Pillars)
Veneding (fajny mechanizm, nie za ciężkie familijne budowanie na moczarach)
Kreta (El Grande na sterydach)
Galaxy Trucker (nie traktowac rozgrywki powaznie to podstawa i naprawde trzeci statek da się grać

)
... Animalia - popis oratorsko-chaotyczny Ala w trakcie reguł ...

ale domyślilismy się czego trzeba

zajebiste rysuneczki na kartach!
.. aa i Wikinger ... (strasznie sucho i abstrakcyjnie jak na wikingów... ale coś w tym jest.. mechanika działa i jest ciekawa )
Wbrew pozorom niezwykle przyjemnie grało mi sie w tytuły które znam. Ogólny chaos nie sprzyja skupieniu i unikałem sesji gdzie wszyscy grają po raz pierwszy.
Nie wiem czy przyjadę na nastepny Pionek - ale ten zapamiętam jako najlepszy zlot świrów na jakim byłem

Gratulacje dla ekipy Gliwickiej i człowieka o niesamowitym zapale - Trzewika- good job
Kilka zdjęć - może ktoś tam się odnajdzie
http://picasaweb.google.pl/Yatzek71/20080607Pionek
aha - i droga powrotna .... gracze to mają jednak dobrze... zamiast zapowiadanych 8 godzin tłuczenia się PKP
Moja podróż dzięki Mirasowi23 trwała 2 partie Age of Steam i jedną Manouver ... byliśmy dosyć zawiedzeni że to już Szczecin i musimy przyspieszać ostatnią fazę wysyłki towarów w AOS
pozdrawiam wszystkich, których widziałem! Żałuję, że zaledwie ok 25 osób zdołałem "zaczepić" ze 180 obecnych... za mało czasu i całe grupy ludzi wartych integracji mi umknęły
