GRY-PLANSZOWE.pl

Orrik pisze: ↑11 kwie 2019, 10:13 The Cardboard Herald stwierdził, że jako solidny fan może mieć problem z takimi niuansami jak choćby to, że Legolas i Gimli podróżują razem zanim jeszcze się poznali.

Eh ;p a ktos wymusza granie akurat tymi dwoma postaciami? Milego jemu w graniu LCG i np rozgrywania Hobbita a w druzynie Legolas, Gimli i Denethor Kazdy sobie skrobie jak lubi, chodzi o wybor, czemu szukac w tym jakiegos problemu? Czasem poniesie mnie fantazja z postaciami, czasem poprostu bo wydaje mi sie optymalnie, a czasem dla klimatu zagrac..
Tez sie uwazam za 'solidnego fana' swiata Tolkiena cokolwiek solidny moze znaczyc. Wiem, nie do Ciebie to Orrik, ale Heraldowi tutaj nie odpisze ;P

Granie w zgodzie z ze światem Tolkiena to temat rzeka. Przy okazji WP LCG było wiele jałowych dyskusji. Też nie rozumiem, jak można marudzić na to, że w grze spotkały się postacie, które nie miały prawa się spotkać. Jak ktoś jest radykałem to niech sobie narzuca ograniczenia.
Podróże nadal mnie nie przekonują, ale będę się tytułowi przyglądał. Niech gra się pojawi pod strzechami domów, niech gracze podzielą się swoimi wrażeniami. Poczekam też na opinie polskich recenzentów.

detrytusek pisze: ↑11 kwie 2019, 09:56 Mnie też to jakoś nie przeszkadza ale te nieścisłości już są i niektórzy mają z tym problem. Postaci pojawiają się za wcześnie względem książki.

Nie do końca rozumiem. Wszystkie postacie łaziły sobie po Śródziemiu w czasie wydarzeń z gry i spokojnie mogłyby wziąć udział w jakiejś przygodzie. Puryści tolkienowscy będą oczywiście mieli z tym pewien problem (tak samo zresztą, jak w przypadku filmu) jednak trzeba pamiętać, że to jest adaptacja. W tym momencie taką np. Wojnę o Pierścień należałoby z automatu skreślić. Zrozumiałbym, gdyby FFG dodało jakieś daleko idące zmiany lub wypaczenia (np. samoloty), ale tutaj naprawdę nie ma o co kruszyć kopii.

detrytusek pisze: ↑11 kwie 2019, 09:56 Jeśli to co piszecie o przedmiotach miałoby się spełnić oznacza, że FFG wypuściło demo, w którym istnieje problem z przedmiotami (skrócona wersja, każdy wie o co chodzi).
Tym samym naraziło się na krytykę recenzentów co zapewne wpływa na odbiór gry/sprzedaż. Wszystkie recenzje, które oglądałem im to wytknęły.
W takim razie istnieją 2 opcje. Albo FFG wykazało się nie lada marketingową amatorką albo coś jest na rzeczy...

Po konkretniejszej analizie problem wydaje mi się mniej poważny, niż odebrałem go na początku. Raz, że nie wiemy, w jaką wersję grali recenzenci i faktycznie scenariusz demo mógł lekko wypaczyć ich odczucia. Z drugiej strony sama zaniżona liczba przedmiotów odkrywanych w misji nie jest automatycznie negatywnym aspektem. O Descencie wspominałem. Podobnie jest także w Gloomhaven (tam podczas misji zdobywamy 0-1 przedmiotów!), a mimo to Efka mówi o tej grze jako o najlepszym tytule sprofilowanym pod kampanię (nie pamiętam, żeby podczas recenzji Gloomhaven wspomniał o problemie deficytu przedmiotów). Kolejne nieścisłości rzuciły mi się przy okazji porównania WP z PS ed 2. Niby autorzy recenzji zauważają, że Posiadłość jest nastawiona pod pojedyncze scenariusze i zarządzanie przedmiotami jest inaczej rozwiązane. Koniec końców jednak próbują to zestawić z Władcą. Wniosek jest prosty, sama liczba przedmiotów nie jest tutaj problemem, bo eliminowałaby także pozostałe pozycje wymienione powyżej nastawione na kampanie. Pytanie więc, czy jest jakiś inny aspekt gry, który uwypukla kwestię małej liczbie zdobywanych przedmiotów (np. brak możliwości dokupowania ich między misjami)? Tego tematu recenzenci nie podjęli (przynajmniej ja tego nie dostrzegłem). Może dlatego, że ogrywana kampania demo ma go w zredukowanej formie? Można tylko zgadywać. Broń Boże nie podważam zasadności zwracania uwagi na tę sprawę- No Pun Included to rzetelni recenzenci i bardzo sobie chwalę ich materiały. Może podczas ogrywania Władcy Pierścieni akurat ta kwestia zwyczajnie została odebrana negatywnie ze względu na ich preferencje, może przez jakiś ubytek w mechanice, może przez uproszczoną wersję kampanii. Uważam natomiast, że kilka argumentów mających poprzeć te obserwacje jest nietrafionych.

@Orrik: Tak z ciekawości, które konkretnie postacie z kompletnie różnych przestrzeni czasowych masz na myśli?

Bary pisze: ↑11 kwie 2019, 11:04 @Orrik: Tak z ciekawości, które konkretnie postacie z kompletnie różnych przestrzeni czasowych masz na myśli?

Bary, nie zaczynaj offtopu bo zaraz zlecą się puryści tolkienowscy i wątek bez sensu utyje.

Bary pisze: ↑11 kwie 2019, 11:04 Nie do końca rozumiem. Wszystkie postacie łaziły sobie po Śródziemiu w czasie wydarzeń z gry i spokojnie mogłyby wziąć udział w jakiejś przygodzie. Puryści tolkienowscy będą oczywiście mieli z tym pewien problem (tak samo zresztą, jak w przypadku filmu) jednak trzeba pamiętać, że to jest adaptacja. W tym momencie taką np. Wojnę o Pierścień należałoby z automatu skreślić. Zrozumiałbym, gdyby FFG dodało jakieś daleko idące zmiany lub wypaczenia (np. samoloty), ale tutaj naprawdę nie ma o co kruszyć kopii.

Ale to nie do mnie pytanie. Ja napisałem, że mi to nie przeszkadza. Usłyszałem ten zarzut w jednej recenzji.

Bary pisze: ↑11 kwie 2019, 11:04 Po konkretniejszej analizie problem wydaje mi się mniej poważny, niż odebrałem go na początku. Raz, że nie wiemy, w jaką wersję grali recenzenci i faktycznie scenariusz demo mógł lekko wypaczyć ich odczucia. Z drugiej strony sama zaniżona liczba przedmiotów odkrywanych w misji nie jest automatycznie negatywnym aspektem. O Descencie wspominałem. Podobnie jest także w Gloomhaven (tam podczas misji zdobywamy 0-1 przedmiotów!), a mimo to Efka mówi o tej grze jako o najlepszym tytule sprofilowanym pod kampanię (nie pamiętam, żeby podczas recenzji Gloomhaven wspomniał o problemie deficytu przedmiotów). Kolejne nieścisłości rzuciły mi się przy okazji porównania WP z PS ed 2. Niby autorzy recenzji zauważają, że Posiadłość jest nastawiona pod pojedyncze scenariusze i zarządzanie przedmiotami jest inaczej rozwiązane. Koniec końców jednak próbują to zestawić z Władcą. Wniosek jest prosty, sama liczba przedmiotów nie jest tutaj problemem, bo eliminowałaby także pozostałe pozycje wymienione powyżej nastawione na kampanie. Pytanie więc, czy jest jakiś inny aspekt gry, który uwypukla kwestię małej liczbie zdobywanych przedmiotów (np. brak możliwości dokupowania ich między misjami)? Tego tematu recenzenci nie podjęli (przynajmniej ja tego nie dostrzegłem). Może dlatego, że ogrywana kampania demo ma go w zredukowanej formie? Można tylko zgadywać. Broń Boże nie podważam zasadności zwracania uwagi na tę sprawę- No Pun Included to rzetelni recenzenci i bardzo sobie chwalę ich materiały. Może podczas ogrywania Władcy Pierścieni akurat ta kwestia zwyczajnie została odebrana negatywnie ze względu na ich preferencje, może przez jakiś ubytek w mechanice, może przez uproszczoną wersję kampanii. Uważam natomiast, że kilka argumentów mających poprzeć te obserwacje jest nietrafionych.

Zobaczymy jak to będzie. Póki co mnie drażni to ciągłe dostawanie "inspiration token" za wszystko. Nie widzę by ktoś znalazł przedmiot, miał do rozwiązania jakąś zagadkę itp. Mam wrażenie, że oko Saurona zwróciło się na element deckbuildingu i faktycznie jest to fajnie i ciekawie rozwiązane ale w cieniu zostały inne elementy.

Nie chcę cię martwić, ale akurat pod tym względem to dość dobrze zgrane z samy uniwersum. W Śródziemiu raczej nie trafiało się, żeby ze wszystkiego leciał kawał dobrego śmiecia. Jakieś skarbce, kurhany, starożytne ruiny - ok, ale orkowie/gobliny/inne ścierwo? Walczyli byle czym, 'błyskotki' oddawali szefom.

@KurikDeVolay Słuszna uwaga!

detrytusek pisze: ↑11 kwie 2019, 11:16 Zobaczymy jak to będzie. Póki co mnie drażni to ciągłe dostawanie "inspiration token" za wszystko. Nie widzę by ktoś znalazł przedmiot, miał do rozwiązania jakąś zagadkę itp. Mam wrażenie, że oko Saurona zwróciło się na element deckbuildingu i faktycznie jest to fajnie i ciekawie rozwiązane ale w cieniu zostały inne elementy.

No z jednej strony to może drażnić. Z drugiej natomiast wiele kart wymaga odrzucenia inspiration token, więc warto mieć możliwość zbierania go. W Posiadłości też często lupki wypadają, jako efekty interakcji. Później na ogół się przydają. No nic, trzeba będzie samemu zagrać, żeby finalnie ocenić tę kwestię. Jeszcze tydzień...

W tzw. międzyczasie spytałem NPI o to, w jaką kampanię grali i czy można dorzucić jakiś sprzęt między misjami. Oto odpowiedź:
We played the full actual campaign and you can't buy anything between missions although there is a gradually increasing resource called Lore that automatically upgrades existing items once it reaches a certain threshold.

Bary pisze: ↑11 kwie 2019, 11:28 @KurikDeVolay Słuszna uwaga!

detrytusek pisze: ↑11 kwie 2019, 11:16 Zobaczymy jak to będzie. Póki co mnie drażni to ciągłe dostawanie "inspiration token" za wszystko. Nie widzę by ktoś znalazł przedmiot, miał do rozwiązania jakąś zagadkę itp. Mam wrażenie, że oko Saurona zwróciło się na element deckbuildingu i faktycznie jest to fajnie i ciekawie rozwiązane ale w cieniu zostały inne elementy.

No z jednej strony to może drażnić. Z drugiej natomiast wiele kart wymaga odrzucenia inspiration token, więc warto mieć możliwość zbierania go. W Posiadłości też często lupki wypadają, jako efekty interakcji. Później na ogół się przydają. No nic, trzeba będzie samemu zagrać, żeby finalnie ocenić tę kwestię. Jeszcze tydzień...

W tzw. międzyczasie spytałem NPI o to, w jaką kampanię grali i czy można dorzucić jakiś sprzęt między misjami. Oto odpowiedź:
We played the full actual campaign and you can't buy anything between missions although there is a gradually increasing resource called Lore that automatically upgrades existing items once it reaches a certain threshold.

Przydać to się na pewno przydadzą tylko, że robi się monotematycznie.
Czyli nie grali w scenariusz demo. Tak jak myślałem "przedmioty case " istnieje. Ciekawe czy inne postaci mają przedmioty nie służące do walki. Któraś tam postać ponoć zwiększa morale reszty, więc np jakieś banjo upgrajduje się to gitary elektrycznej .

@Bary
Dopuszczam możliwość, że się mylę z tym LCG. Jakoś mi chodziło po głowie, że takie przypadki są, ale nie będę się teraz upewniać, a sam jestem wielbicielem wagi lekkiej więc się wycofam zanim popełnię foux pas. Poza tym faktycznie temat dotyczy czego innego, a mnie ewentualne nieścisłości fabularne nie kolą w oczy. Zabawa to zabawa

Co do itemków, nadal uważam, że sam upgade itemów to już dużo. Jestem ciekaw Co ile średnio misji faktycznie będziemy mogli to robić.

RUNner pisze: ↑11 kwie 2019, 10:52 Niech gra się pojawi pod strzechami domów, niech gracze podzielą się swoimi wrażeniami.

Po wszystkim co zobaczyłem jest to i moja aktualna konkluzja. Podoba mi się ta prostota, ale i się jej boję, że będzie prostacko. Ta powtarzalność interakcji i spłaszczenie walki też może być żmudne. Idealnie to by było poznać opinię kogoś, kto wielkim fanem uniwersum nie jest, a grał - bo otoczka o ile ważna, może wykrzywić odbiór.

A żeby w rozgrywce była zgodność z materiałem źródłowym, to trzeba by rozgrywać materiał źródłowy bez żadnych wychyleń, duh. Gry z LotRem (lub innym wielkim adaptowanym na grę IP) to zawsze będzie "mash postaci które znam i lubię".

Co do zdobywania przedmiotów to gdyby każdy bohater miał ich zdobyć np 2-3 na scenariusz to w połowie kampanii by zabrakło miejsca na stole.

Czy aplikacja będzie dostępna tylko na androida? Czy będzie może na steamie na PC?

wajdzik83 pisze: ↑11 kwie 2019, 13:56 Czy aplikacja będzie dostępna tylko na androida? Czy będzie może na steamie na PC?

Wszystkie platformy, także Steam też.

Jools pisze: ↑11 kwie 2019, 13:27 Co do zdobywania przedmiotów to gdyby każdy bohater miał ich zdobyć np 2-3 na scenariusz to w połowie kampanii by zabrakło miejsca na stole.

No to akurat najmniejszy problem. Może ich być mniej, może być ich limit / udźwig, można zrobić coś a la sklepik, można wymyślić pierdylion rozwiązań.

Kurcze lubię Tolkiena i chętnie bym sobie spróbował tego typu gry tym bardziej, że nie cierpię testowania za pomocą kości, które powodują u mnie wysypkę ale te inspiration-y mnie rozwalają. Oglądnąłem drugi odcinek Rollingsolo i tak:
- za eksploracje nagroda - 1 ins. token
- za pokonanie kogokolwiek - 1 token
- za zabawę z dziećmi - token
- za zaopiekowanie się zagubioną dziewczynką - token
- za wejście na drzewo - a jak token!
- za wyjście do kuchni po piwo będzie pewnie token
Jak można to było tak spłycić...

Luknąłem czy jednak MoM nie podpasuje mi bardziej ale tam są te je... kości. I Klutlu, który Tolkienowi nie dorasta. AAAAAA!

Zauważ, że częste dostawanie inspiracji ma znaczenie bo te żetony naprawdę idą. Jest sporo okazji żeby się ich pozbyć.

Orrik pisze: ↑11 kwie 2019, 15:04 Zauważ, że częste dostawanie inspiracji ma znaczenie bo te żetony naprawdę idą. Jest sporo okazji żeby się ich pozbyć.

Wiem, że idą ale gra zamienia się wydaj żeton, żeby coś zrobić. W nagrodę dostaniesz żeton <loop>.

W ramach nagród można też otrzymać lore. Gdzieś było mówione, że testerzy zrobili questa pobocznego i dostali lore, ale nie dali rady obrobić całej przygody. Grając drugi raz questa olali i ten lore uciekł. A zasób jest o tyle ważny, że pozwala właśnie ulepszać przedmioty.

Orrik pisze: ↑11 kwie 2019, 15:04 Zauważ, że częste dostawanie inspiracji ma znaczenie bo te żetony naprawdę idą. Jest sporo okazji żeby się ich pozbyć.

Dokładnie. Zwróćcie uwagę, że w pierwszym filmiku bodajże Aragorn był wymaksowany żetonami inspiracji a dwie tury później miał ich już całe zero.

Tylko po co robić cokolwiek jeśli w nagrodę dostaniemy to samo co właśnie zmuszeni byliśmy wydać.
Tak, wiem zawsze się może udać wyciągnąć same sukcesy ale questy poboczne stają się meh-em. Jedyne co to to Lore wpada ale przez 2,5 h gry wpadło mu 3-4 sztuki? Zapewne to szalenie mało.

13 stron gdybania, ale nikt nie napisał o najważniejszym minusie - to kolejna gra, w której nie da się zagrać Sauronem

ravenone pisze: ↑11 kwie 2019, 15:25 13 stron gdybania, ale nikt nie napisał o najważniejszym minusie - to kolejna gra, w której nie da się zagrać Sauronem

To akurat jest plus.

Mordor i Isengard były wysoce rozwiniętymi, zaawansowanymi technologicznie cywilizacjami przemysłowymi, pogrążonymi niestety przez niewłaściwe zarządzanie HR'em. Moim zdaniem świetny temat na przygodówkę/eurasa. Kusze, maszyny oblężnicze, materiały wybuchowe. Industrializm jak marzenie, a wszystko klapło przez te parszywe knypy...

ravenone pisze: ↑11 kwie 2019, 15:25 13 stron gdybania, ale nikt nie napisał o najważniejszym minusie - to kolejna gra, w której nie da się zagrać Sauronem

Eee, zlym mozesz byc przeciez w „Poszukiwacze Pierścienia” (Galakta), Nazgulami, no i cala Wojna o Pierscien.

YoYo pisze: ↑11 kwie 2019, 16:20

ravenone pisze: ↑11 kwie 2019, 15:25 13 stron gdybania, ale nikt nie napisał o najważniejszym minusie - to kolejna gra, w której nie da się zagrać Sauronem

Eee, zlym mozesz byc przeciez w „Poszukiwacze Pierścienia” (Galakta), Nazgulami, no i cala Wojna o Pierscien.

Dodatkowo w Middleearth Quest