sasquach pisze: ↑03 cze 2022, 16:26
Może zamiast skupiać się na kontrowaniu lepiej skupić się na zrobieniu większej ilości punktów od przeciwnika? Taka luźna myśl
Zgadza się, tak właśnie robimy. Każdy gra pod siebie, ale z kimś się zawsze bijesz. Wybierasz czy z graczem A, czy B. Nie miałem chyba sytuacji, by ktoś grał całkowicie na kontrę.
Cały wywód o kontrowaniu jest w kontekście powstrzymywania lidera. Często, zwłaszcza pod koniec, lub gdy widzimy, że ktoś się wybił - jest to nieunikniony element tej gry, jak i wielu podobnych.
sasquach pisze: ↑03 cze 2022, 16:26
W przypadku Czczonego napisałeś
"Jak wyjdą z regionu tak by nie było bitwy, to Ci oddają region i zarabiasz za dominację - wychodzi na to samo."
A w pozostałych przypadkach to niby jak jest? Nie dostaniesz punktów za dominację jak wyjadą z regionu? Czemu to niby działa tylko "czczonego", a dla innych już nie?
Cały poprzedni post jest dokładnie i stricte o tym
jakie punkty się wyciąga z wymienionych Mocy 3 poziomu i o tym
w jaki sposób można te konkretne "ekstra punkty" wyniakające z mocy 3 poziomu kontrować.
Zakładamy na chwilę, że jesteś liderem i ludzie chcą Cię kontrować, bo jak nie, to w dalszej, czy bliższej przyszłości ewidentnie wygrasz.
Ustawiłeś sobie regiony (pod jedną z opisanych wyżej strategii).
Co się dzieje, gdy przeciwnicy postanowią kontrować Cię sposobem "wyjdźmy z jego regionu":
Jak wyjdą Ci z regionu, którym chciałeś punktować na podstawie mocy "Chwalebny" - i tak miałeś wygrać w regionie, ale nie dostaniesz premii z mocy "Chwalebny" (-2 pkty).
Jak wyjdą Ci z regionu, którym chciałeś punktować na podstawie mocy "Wspaniałomyślny", to wychodząc z regionu "oddadzą" Ci ten region (+1 punkt dla Ciebie), ale stracisz bonus z jednej z tych mocy (-2 punkty), bo wymagają one bitwy. Rachunek jest prosty: w sumie masz (-1 punkt) przez to.
Gdy wyjdą Ci z regionu, który chciałeś punktować mocą "Czczony" - ok, nie zarobisz na "Czczonym", ale właśnie Ci oddali region, który miałeś przegrać. Tracisz 1 za czczonego, zyskujesz 1 za dominację. Nie skontrowali ani jednego punktu.
sasquach pisze: ↑03 cze 2022, 16:26
Muszę się zgodzić z Ciunkiem, że za bardzo ignorujesz innych graczy w swoich rozważaniach, które prowadzisz trochę w próżni. No bo np. jeśli wycofasz się z danego regionu, żeby nie dać punktów przeciwnikowi to zwykle będzie oznaczało, że sam będziesz stratny, bo będziesz musiał zrezygnować ze części swoich założeń, a co za tym idzie punktów. Pytanie kto z was wyjdzie na tym gorzej, biorąc pod uwagę, że zostawią cię z dominacją w regionie. Plus te umiejętności są współzależne. Chcesz uciekać z konfliktów? Ok, tylko np. mając Wspaniałomyślnego sam się kontrujesz
Ja nie piszę, czy wychodzenie z regionu się opłaca i w jakiej sytuacji. Ja opisuje jakie są możliwe kontry, by spowolnić innego gracza (np. lidera).
Poza tym jeśli odpalasz akcję ruchu jednostek, to nie widzę przeszkód, by jednostki z danego regionu przerzucić do sąsiedniego. I tak przysługuje nam ruch wszystkim co mamy na mapie. Łatwo mi wyobrazić sobie taką sytuację, by nagle całym swoim wojskiem "wyskoczyć" z regionu gracza posiadającego ogromną przewagę i liczącego na punktowanie z "Chwalebnego", czy trzymającego 2 wojowników, by przegrać i ugrać 2 punkty "wspaniałomyślnym". Tak, wiem, różne sytuacje mogą być, ale sęk mojej wypowiedzi jest taki, że można w ten sposób kontrować gracza, który wybrał te moce (jeśli się chce i jeśli jest to ważne). Nie mówię, że w każdej sytuacji. Mówię że jest to sposób i to wcale nie specjalnie sytuacyjny, czy uwalający gracza, który to robi. Wszystko zależy od sytuacji. Metoda kontrowania istnieje. Tyle.
Tak, to są przykłady w próżni z zaznaczeniem, że opisany talent "Czczony" z moich licznych doświadczeń działa tak samo dobrze w próżni, jak w boju, zaś dwie pozostałe moce wyglądają łatwo tylko na papierze. Pisałem o tym w poprzednim wpisie. Nie mam nic do dodania. To jest moje przekonanie na podstawie moich doświadczeń.
sasquach pisze: ↑03 cze 2022, 16:26
Plus stara się tak grać, żebyś był tym którym odpala konflikt dzięki czemu to do ciebie będzie należało ostateczne rozstawienie wojsk. I wiem, że uważasz tor akcji za "losowy" przy 3+ graczach, ale całkowicie się z tobą nie zgadzam, a moje doświadczenie temu przeczy. Trzeba się tylko nie bać wykonywać mniej optymalnych akcji, żeby w perspektywie dostać to co chcemy.
OK, mamy na to inne spojrzenie, bo zwracamy w grach uwagę na inne rzeczy i różne rzeczy nas cieszą i różne przeszkadzają. Mam nadzieję, że obaj jesteśmy z tym OK.
sasquach pisze: ↑03 cze 2022, 16:26
TL;DR
Mniej blokowania innych, więcej skupienia się na tym jak samemu wygrywać.
Ta strategia to czyste granie pod siebie. Nikt u nas nigdy nie odpadł z gry po 4 konflikcie. Nie był nawet tego blisko. W żadnym składzie. Nawet w scenariuszu, gdzie "Łaskawy" jest wyłączony i co konflikt tracimy wyznawców.
Czy widziałeś kiedyś wygraną w 3cim konflikcie z 5ciu w grze na 3+ graczy?
Na BWO się da.