GRY-PLANSZOWE.pl

Moonday pisze: ↑20 wrz 2021, 16:03

Alcarin pisze: ↑20 wrz 2021, 15:52 Na minus (o ile można to nazwać minusem) to to, że zabiera baaardzo duże ilości stołu, trzeba mocno kombinować na mniejszych stołach, albo grać na czymś większym.

To prawda. Jakbym miał całe zbudowane podziemia trzymać na stole, to miejsca nie starczyłoby na nic więcej. Ja po prostu usuwam pewne elementy mapy, aczkolwiek w pierwszym scenariuszu to się na mnie zemściło i musiałem dokładać z powrotem część usuniętych elementów. Warto poczekać z posprzątaniem mapy do ostatniej chwili (jak już na stole faktycznie nie ma miejsca).

Haha miałem to samo spawn supportu za plecami

Alcarin pisze: ↑20 wrz 2021, 15:52 No i chyba największa zaleta (a przynajmniej 1 misji), że nie ma poganiacza w stylu poziomu zagrożenia, można spokojnie sobie zwiedzać.

To zależy od misji, ale fajnie to ogarnęli. Czas nas goni, bo dzieją się jakieś niekorzystne dla nas wydarzenia scenariusza, jak w Posiadłości Szaleństwa.

morthi pisze: ↑20 wrz 2021, 16:59 Sprawdza się też wieża do kości bo k12 lubi się potoczyć zdecydowanie dalej niż k6.

Wszystkie rzuty na ataki i obronę są praktycznie cały czas jedną kostką. Brakuje mi rzucania większą ich ilością. Lubię rzucać całą garścią

Na razie zagrałem tylko dwa scenariusze z córką, ale muszę przyznać, że gra się bardzo przyjemnie i mozno coś tam pokombinować. Chyba przez to, że nie trzeba o tylu rzeczach pamiętać jak przy S&S bawię się o wiele lepiej .

Smoku pisze: ↑15 wrz 2021, 16:18 Na szczęście nie miałem takich problemów. Mam natomiast pytanie odnośnie elementów 3D . Czy jest sens to polakierować? Jeżeli tak to możecie coś polecić . Mam wrażenie, że elementy będą się rozwarstwiać , zwłaszcza skrzynie (jedną już musiałem podkleić).

Ja używam lakieru do dequpage który kładzie sie z pędzla poszukam nazwy malowałem nim nawet żetony -staja sie pancerne. Mozna tez kupic fajne elementy 3d plastikowe od firmy mantic.

Zagrałem sobie solo samouczek i fajnie się gra na dwie postacie. Mam problem z wyznaczaniem celu dla wroga ... Jak to jest np. Bandyta idzie najpierw do wyznaczonego celu, nie dochodzi i dopiero szuka innego? Czy od razu wie, że nie będzie mógł zaatakować danego celu i szuka najbliższego wroga?

Kartonowi weterani stosuja klej wikol, ktory mozna rozcienczac woda i tez nakladac pedzelkiem. Mozna tak usztywniac krawedzie, rozwarstwione narozniki kafli itp. Nasączony wikolem karton tez bedzie pancerny co ma wady i zalety. Np jesli usztywnimy "na beton" kolumny, w ktore wsuwa sie plansze, to potem moga powstac jakies zarysowania, zdarcia wierzchniej grafiki wiec trzeba to robic z glowa.

pawianlsm pisze: ↑24 wrz 2021, 01:06 Zagrałem sobie solo samouczek i fajnie się gra na dwie postacie. Mam problem z wyznaczaniem celu dla wroga ... Jak to jest np. Bandyta idzie najpierw do wyznaczonego celu, nie dochodzi i dopiero szuka innego? Czy od razu wie, że nie będzie mógł zaatakować danego celu i szuka najbliższego wroga?

Zasady wrogów z glosariusza z bbg

Dziękuję, ale widziałem to w aplikacji. Nie wiem jak interpretować brak możliwości ataku mi się wydaje, że bez wydawania ruchu zobaczyć czy nawet jakby tyle podszedł to czy mógłby zaatakować, jeżeli nie ma zasięgu to obiera inny cel i idzie do tego drugiego celu. Pytanie czy moja interpretacja jest dobra.

pawianlsm pisze: ↑24 wrz 2021, 10:09 (...) brak możliwości ataku (...) bez wydawania ruchu zobaczyć czy nawet jakby tyle podszedł to czy mógłby zaatakować, jeżeli nie ma zasięgu to obiera inny cel i idzie do tego drugiego celu.

Ja właśnie tak gram, zgodnie z zasadą jeśli wróg nie może ruszyć się tak, że jego cel (wskazany w aplikacji) znajduje się w jego zasięgu to wybiera inny cel (zgodnie z zasadami opisanymi w części szybkość i zasięg).

Z kronikarskiego obowiązku

psia.kostka pisze: ↑12 sie 2021, 05:26 Tymczasem Descent dzielnie wspina sie w rankingach i ocenach BGG!
Pokonal juz jednego giganta gier przygodowych, teraz toczy zacieta walke z tymi dwoma klasykami:

Spoiler:

farmer pisze: ↑24 wrz 2021, 12:09 Z kronikarskiego obowiązku

Spoiler:

psia.kostka pisze: ↑12 sie 2021, 05:26 Tymczasem Descent dzielnie wspina sie w rankingach i ocenach BGG!
Pokonal juz jednego giganta gier przygodowych, teraz toczy zacieta walke z tymi dwoma klasykami:

Spoiler:

Przebił poprzednią edycję, goni Sword & Sorcery. Nie taka zła ta edycja

Gribbler pisze: ↑21 wrz 2021, 09:50 Wszystkie rzuty na ataki i obronę są praktycznie cały czas jedną kostką. Brakuje mi rzucania większą ich ilością. Lubię rzucać całą garścią

I to mnie stanowczo odrzuca od zakupu. Właśnie obawiałem się, że mechanika będzie zbyt prosta. Tak samo Wrath of Ashardalon już się zaczyna u mnie kurzyć.

Nie jest zbyt prosta, jest po prostu inaczej rozwiązana. Optymalizujesz ruchy, po przez wyczerpywanie: karty bohatera, kart broni (które rozwijasz w aplikacji), kart umiejętności itd. Dajesz im odpocząć w odpowiedniej chwili (obracając na drugą stronę), by skorzystać z innych zdolności/broni na następne ruchy. Jasne lubimy rzucać duża ilością kości, ale jednak rzucając jedną, mamy większą kontrolę nad atakiem, zmniejszając losowość.

PS. Mogę jeszcze dodać, że w nowym Descencie, zamiast rzucać większą ilością kości, by zadać więcej obrażeń (choć też są jakieś zdolności, które pozwalają dołożyć kości do puli), rozbudowujesz swoje bronię. Udoskonalone zadają więcej hitów. Jest to czasem procentowo (np. + 5-15%), albo w konkretnych sytuacjach (np. przy słabości potwora na cięte +50%) itp. Kości są tu mnożnikiem zadanych obrażeń.

No właśnie odnoszę wrażenie, że Descent 2ed jest bardziej złożony. Gram głównie z kumplem i po ograniu takiego S&S najbardziej nam odpowiadają DC, gdzie jest dużo zależności, coś jak w klasycznych RPGach na kompa.

Późniejsze umiejętności dodają kości, nie za dużo, ale zawsze. Druga sprawa, że więcej kombinowania jest ze zmęczeniem i piorunami .

INsejn pisze: ↑24 wrz 2021, 22:08 No właśnie odnoszę wrażenie, że Descent 2ed jest bardziej złożony. Gram głównie z kumplem i po ograniu takiego S&S najbardziej nam odpowiadają DC, gdzie jest dużo zależności, coś jak w klasycznych RPGach na kompa.

Jesteśmy po pierwszej kampanii S&S. Descent po 3 scenariuszach. Główna różnica jaka jest między tymi grami, to obsługa gry. Jeżeli lubisz wszystko przeliczać, kalkulować, pamiętać o każdej regule, to Descent jest nie dla Ciebie. Tu dba o to aplikacja. Jeżeli chcesz się skupić na planowaniu i taktyce swojego zespołu, nie tracąc czasu na mozolną obsługę gry, to descent zjada S&S. A dla prawdziwych fanów DC, oba obowiazkowe (nie zapominając jeszcze o nadchodzącej Machinie ;-D)

Soul_oka pisze: ↑25 wrz 2021, 08:12 Jesteśmy po pierwszej kampanii S&S. Descent po 3 scenariuszach. Główna różnica jaka jest między tymi grami, to obsługa gry. Jeżeli lubisz wszystko przeliczać, kalkulować, pamiętać o każdej regule, to Descent jest nie dla Ciebie. Tu dba o to aplikacja. Jeżeli chcesz się skupić na planowaniu i taktyce swojego zespołu, nie tracąc czasu na mozolną obsługę gry, to descent zjada S&S. A dla prawdziwych fanów DC, oba obowiazkowe (nie zapominając jeszcze o nadchodzącej Machinie ;-D)

W Descencie 2ed grałem z apką i było ok. To był tylko taki DM, resztę trzeba było zrobić samemu. To właśnie nam się podoba, że przeliczamy wszystko sami, kombinujemy, żeby wyszło jak najlepsze kombo. Jeśli miałbym polegać całkowicie na aplikacji, to wolę już odpalić na konsoli Divinity, czy Pillars of Eternity. Wychodzi na to, że ten Descent to nie dla mnie.

Mogę jedynie zachęcić Cie do spróbowania tym, że o ile w S&S, wiesz co zrobi przeciwnik, znasz jego ruchy z karty wroga, to w nowym Descencie (w 2ed nigdy nie grałem, nie mam porównania) aplikacja przed tura bohaterów, generuje nieprzewidywalne ruchy przeciwnika. Nigdy nie wiesz co wykona, ale możesz się domyślać. Np. aplikacja informuje, że potwór zaczyna jakieś modły, pewnie będzie chciał coś na was rzucić, lub bierze do ręki jakiś luźny przedmiot, pewnie po waszej rundzie bedzie chciał w was rzucić, mimo że nie ma dystansowych. Wtedy dumacie, czy odsuwamy się, czy dobijamy gościa. Wbrew pozorom aplikacja daje dużo fajnych motywów tej grze. Nas kupiła

Nie lubię gier z aplikacją elektroniczną. Odpadam

Ktoś już malował jakieś swoje figurki? Z chęcią bym obejrzał efekty .

pawianlsm pisze: ↑26 wrz 2021, 20:20 Ktoś już malował jakieś swoje figurki? Z chęcią bym obejrzał efekty .

Ja dopiero zacząłem ale przyznaję się, że ściągam od Sorastro
Czyli mogę ci polecić Sorastro i Nerd Knight na YouTube.
Pierwszy to mój mistrz a drugi w sumie też przyzwoicie maluje

Znam i sam będę się wzorował na tych poradnikach . Lubię po prostu pooglądać pracę innych . Fajnie wyszedł!

Dzięki, jeszcze muszę rozjaśnić i będzie gotowa. W sumie z chęcią wrzucę fotki jak już kilka pomaluje, ale przyznaję, że długo to trwa.