Tak jak pisze Commandante słowo "przedsprzedaż" to uproszczenie. Ale konkretne informacje o szczegółach akcji i czekających Was nagrodach za wsparcie będziemy zdradzać w późniejszym czasie.
Skrót mechaniki dla geeków w ośmiu punktach:
- każdy gracz dysponuje talią 13 kart przedstawiającą członków jego rodu (5 rodów, gra dla 2 - 5 graczy),
- w każdej z 4 tur gry, używając ww kart, rywalizują o stanowiska w senacie, sejmie oraz toczą wojny z sąsiadami RP (zgrywają wszystkie karty w turze, muszą więc decydować gdzie używają słabych, a gdzie mocnych),
- w sejmie i na wojnach gracze zagrywają karty symultanicznie, nie ma czekania na swoją turę, ruch itp. wszyscy gramy naraz - czas rozgrywki dla 2 graczy jest zbliżony do tego dla 5,
- zdobyte karty senatorów i ustaw sejmowych, poza punktami zwycięstwa, pozwalają wykonywać różnorodne specjalne akcje, mające znaczący wpływ na przebieg gry,
- wojny to nie tylko obrona, ale i ofensywa - można przyłączyć do RP Inflanty czy Mołdawię,
- punkty zwycięstwa to majątki ziemskie umieszczane w prowincjach, trzeba ich bronić przed nieprzyjaciółmi (i graczami!),
- pod koniec gry finalne punktowanie nagradza dodatkowo za obecność, przewagę albo dominację w prowincjach - zatem wystawianie punktów zwycięstwa to nie banał, tylko solidna łamigłówka,
- królowie premiują różne działania, zmieniając wartości punktów zwycięstwa zdobywanych kart.
Ot co. Szybka, konkretna gra, bardzo interaktywna, o minimalnym czynniku losowym (jedyna losowość to rozkład wojen, ale można minimalizować ryzyko strat, właściwie rozkładając posiadłości i wchodząc w koalicje zaczepno-obronne z innymi graczami typu: bronimy razem Ukrainy i Litwy, ale tak bym ja wygrał tu a ty tu, wtedy każdy zdobędzie punkty dla siebie i będzie układ win-win [który oczywiście można złamać w trakcie realizacji

]).