Strona 3 z 4

: 17 lut 2006, 12:33
autor: jax
maaasa tego była: wspomniane Gangsterskie Porachunki, Transtellar, Kasztelan, Trzej Muszkieterowie, transport zwierzšt z Afryki (nie pamietam nazwy) i dużo dużo więcej.....

: 17 lut 2006, 13:13
autor: Mockerre
Transsolar :P jeszcze stoi u mnie na półce ;)

: 17 lut 2006, 13:57
autor: morciba
Jarzynek pisze: WoP jako strategia ekonomiczna??? jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić :D. Że jako jakaś RISKopodbna, to już szybciej. Czym ( i z kim ) handlowaliście, a może coś produkowaliście?
Wlasciwie to bylo cos bardziej Riskopodobne niz ekonomiczne :). Dokladnie nie pamietam bo to bylo z 10-15 lat temu, ale wiem, ze za prowincje byla kasa, z generalami tez cos bylo kombinowane (doswiadczenie?), no i mozna bylo kupowac jednostki.

Jedna rzecz tam byla fajna chociaz nie jestem na 100% pewien czy to z WoP.......Bylo cos takiego jak wdeptanie w ziemie :) przy 10-krotnej przewadze wojsk i nie jestem pewien czy to nie dotyczylo tylko sloni (a wlasciwie mumakili) :D. W kazdym razie bardzo mi sie to spodobalo.

: 17 lut 2006, 15:54
autor: funky_kamyk
Transstellar (Transsolar to inna gra, wydana przez Encore) i Kasztelan, pamiętam! To był boski dodatek, szkoda, że tylko raz. Albo i dobrze, bo dzięki temu taki legendarny jest.

A Encore sprzedawała też - wysyłkowo - paragrafówki. Ktoś grał w 'Dreszcz'?

: 17 lut 2006, 18:36
autor: Nataniel
Dreszcz wydala chyba Sfera o ile sie nie myle? Ale moze sie myle :)

: 17 lut 2006, 19:44
autor: Mockerre
Dreszcz też gdzieś się u mnie wala :) Ten z lat 80 i ten z ŚGK ;)

: 17 lut 2006, 20:54
autor: Krionah
Oprócz Dreszcza mam Goblina. Ani jednej ani drugiej nie udało mi się skończyć. Wiem, że gdzieś w necie czai się Dreszcz elektroniczny, tylko nie pamiętam adresu :(

: 17 lut 2006, 22:48
autor: Misiołak
Nataniel pisze:Dreszcz wydala chyba Sfera o ile sie nie myle? Ale moze sie myle :)

Mylisz się :) Dreszcza wydała Ultima

: 19 lut 2006, 22:32
autor: Cers
Dreszcz sie nigdzie nie czai ;-)
Google i 2 sekundy szukania:

http://republika.pl/gra_dreszcz/dreszcz.html

: 20 lut 2006, 13:45
autor: jax
Dreszcz drukowalo tez 'Razem' - alez to byly emocje!

: 20 lut 2006, 15:18
autor: MacTele
Zagłosowałem na Bitwę na polach bo najczęściej w nią graliśmy. Gwiezdny nam nie szedł, zawsze się coś zepsuło zanim skończyliśmy.

Wtedy to były gry... nie wiem czy teraz dałoby się wrócić. Nie zapomnę tych reguł z tysiącami paragrafów jak w umowie sprokurowanej przez mega prawnika. Za nimi szły dyskusje że w podpunkcie punktu paragrafu cośtam napisano a my tu gramy oczywiście źle. Z tego punktu widzenia sidlersi byli dla mnie rewolucją !!

: 19 kwie 2006, 12:57
autor: eMPi
moonman pisze:była też trzecia (także dla 2-óch graczy) - nazywała się BULWA (czy jakoś tak) - ale nie mam pewnosci czy to byla ENCORE - o takim złym ziemniaku, ktorego zadaniem bylo rozrosnac sie maxymalnie - zetony i hexy - bardzo fajna.
Stareńki, ja własnie znalazłem w domu planszę do tej gry i zestaw żetonów. Niestety - amba zjadła instrukcję. Nie pamiętasz może zasad? Wiem że były banalnie proste, ale nie jestem w stanie odtworzyć a szkoda, bo gra faktycznie była boska :)

: 19 kwie 2006, 12:58
autor: eMPi
cezner pisze:Witam wszystkich.
Bulwa nie była Encore. Ktoś inny to wydał.
Mam to chyba jeszcze gdzies. Smieszna z niej gierka była. :lol:
A możesz mi Stareńki zasady zeskanować? Bo ja znalazłem planszę i żetony, a wcięło mi zasady niestety...

: 19 kwie 2006, 13:04
autor: eMPi
theta pisze:Bitwa na polach Peleonoru była całkiem przyjemna, ale ciut nudna. Z reguły Rohirrimowie nie zdążali przyjechać. A Wojnę o Pierścień lubiłem przede wszsytkim oglądać - to było cudo :)
Wojnę też głównie oglądałem, a w Pellenor zagrywaliśmy z kumplem godzinami. Najbardziej niewybaczalne było - kichnąć nad planszą w piątej godzinie rozgrywki...

: 13 wrz 2006, 12:43
autor: uyco
apropos oryginalności gier encore i wywiadu z p. Adamskim i jego wypowiedzi, że dostał gotowe projekty gier od miłośników gier z zachodu, to wydaje mi się, że ktoś dał mu po prostu archiwalne numery magazynu ARES wydawanego przez SPI: http://www.costik.com/spicom/ares.html.

Wszystkie wydane u nas gry Encore / SPI (oprócz wojny o pierścień) zostały wcześniej wydrukowane właśnie w ARESie

: 13 wrz 2006, 12:48
autor: uyco
btw. niektóre skany gier SPI można znaleźć w necie. Klimatem i wykonaniem przypominają nasze ukochane encore'ki z lat 80. Odkrywanie tego to jak planszówkowa archeologia. No i jakie emocje, dlaczego p. Adamski wybrał te a nie inne gry...

Polecam zwłaszcza Dawn of Dead - o bandzie zombiaków, które napadają na centrum handlowe (dla 1 lub 2 osób). Może nie opublikował tej gry, bo wtedy nie było u nas centrów handlowych :lol:

: 13 wrz 2006, 13:21
autor: urs
Gwiezdny Kupiec.
Niesamowita gra - moje pierwsze podejście do niej miało miejsce w wieku 8 lat :-) Skończyło się na przeczytaniu zasad - młodszy brat nie chciał grać.
Kilka lat później graliśmy w to często. Z tej gry dowiedziałem się co to podaż i popyt.
Uświadomiła mi też, że najlepszy biznes to szmuglowanie narkotyków, broni i niewolników :lol:
Darzę Gwiezdnego Kupca olbrzymim sentymentem.

Stronka z grami Encore

: 09 sty 2007, 10:42
autor: hamanu
Poniewaz gier Encore nie mozna dostac w sklepach (jedynie na allegro, czasem za duze pieniadze) postanowilem stworzyc stronke, z ktorej bedzie mozna sciagnac skany wszystkich gier Encore. Na razie dostepny Gwiezdny Kupiec i Odkrywycy Nowych Swiatow - w przygotowaniu TransSolar.
Jesli macie skany innych gier - prosze o kontakt. gg 8409995
Adres strony republika.pl/vates (strona w przygotowaniu) za kilka dni bedzie mozna sciagnac skany

: 09 sty 2007, 11:15
autor: MataDor
Akurat moja ulubiona plaszówka Encora z którą spędziłęm najwięcej czasu to Bogowie Wikingów i nie została tutaj wymieniona niestety wymieniona.

: 30 lip 2007, 22:32
autor: Pancho

: 30 lip 2007, 23:46
autor: Wilk
Labirynt Smierci, dlatego ze b. czesto w niego w dziecinstwie gralem. Gwiezdnego Kupca odkrylem sporo pozniej, to i sentyment nie ten sam. ;)

: 31 lip 2007, 03:57
autor: Shinue
ze względu na mój wtedy jeszcze młody wiek Labirynt Śmierci był dla mnie bardziej przystępny niż Gwiezdny Kupiec, więc częściej grałem w tego pierwszego. Ulubiona postać? oczywiście krasnolud Gislan :)

: 08 sie 2007, 22:59
autor: Don Simon
Dyskusje o sentymentach i rozwazania nad przyszloscia hobby przenioslem tu:

http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3904

Pozdrawiam
Szymon

: 14 sie 2007, 22:23
autor: Gabriel
W domu mam "W imieniu Ziemi", "Bogowie Wikingów" oraz "Ratuj swoje miasto". Na razie próbowałem przebrnąć przez zasady "W imieniu ziemi", żeby mieć coś na dwie osoby - dla mnie i dla dziewczyny jak obydwoje wracami wyczerpani z pracy i chcemy się zrelaksować - ale jakoś ugrzązłem po drodze i zdenerwowałem się lekko jak podczas symulacji 3/4 komandosów zcięły działa laserowe Znonów. Mimo to gra zapowiada się obiecująco - posiedzę jeszcze nad tym, bo mam dosyć szkrabla.

: 24 sie 2007, 16:01
autor: ARKHAM12
Z "w imieniu ziemi" jest za duzo roboty na poczatku , wypisywanie po kryjomu , odwracanie jednostek itd. Ale dosyc przyjemna gra.


Najlepsza planszowka encore jest RATUJ SWOJE MIASTO z 1985 (the creature that ate shagyoath z 1979), Napisze szczerze - nie bawilem sie tak dobrze przy planszowce gdzies od 10 lat. Grywalna mechanika, powiedzmy dosyc zbilansowana - klimat dla mnie Genialny. Tworzysz oldschoolowego potwora wybierasz mu wspolczynniki i zdolnosci specjalne (latanie , promieniowanie,zioniecie ogniem itd) gracz ludzi wybiera swoje jednostki wojska i sluzb miejskich w ramach puli punktow.

Kupe uśmiechu przy grze , powracają wspomnienia - filmy na videło o godzilli z wypozyczalni 15 lat temu itd. No i czas rozgrywki okolo 1- 1,5 h . Naprawde bawilem sie wspaniale.

Ale jest jeden minus - kazdy chce grac potworem :)

Gra pewnie nie spodoba sie osobom zafascynowanym "potęgą mechaniki" , ale ja osobiscie duzo lepiej sie bawilem przy Ratuj swoje miasto niz np eufracie, Konfrontacji czy neuroshimie , ktore nota bene tez mi sie podobaly.

Polecam BARDZO - Ratuj swoje miasto (o ile oczywiscie czujesz klimat tamtych gier sprzed lat)