1. Gra ma sporo elementów losowych i kostki są moim zdaniem jej najmniejszym problemem. Największym problemem są karty Deeds, które mają bardzo losowe efekty i mogą mocno namieszać w końcowej punktacji. Dodatkowo niektóre z nich wymagają np. konkretnego rodzaju bohaterów. I co zrobić w takim przypadku, jak bohaterowie wychodzą losowo i akurat nie chcą nam podejść tacy, których potrzebujemy do spełnienia celu? Również rozkład punktów/kasy na tych kartach ma straszny rozrzut. Jasne, te które przynoszą nieco większy bonus są trudniejsze w realizacji, ale niektóre z nich "robią się same", przy okazji rozgrywki i nie wymagają wysiłku grania pod konkretny układ. Reasumując - karty deeds, to moim zdaniem największa bolączka Merchantów. Wczoraj przed podliczeniem kart deeds miałem najwyższy wynik na torze prestiżu (mając w zanadrzu prawie tyle samo kasy), by po podliczeniu dodatkowych punktów z kart Deed skończyć na... Ostatnim miejscu.
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
2. Nadal uważam, że wierzchowce są kiepsko zbalansowane i ich startowy draft niewiele pomaga.
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
3. Składanie tej gry to koszmar. Ta wypraska jest wymyślona przez jakiegoś sadystę.
No i nawet pomimo tych wad, znowu ciągnie mnie do Merchantów. Chciałbym się w końcu odegrać. Na rozegranych pięć partii tylko jedna zakończyła się moim zwycięstwem. Niestety wtedy wygrałem również dzięki kartom deeds. Nie wiem więc, czy to nie był... Zwykły fart.
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)