Dungeon Lords / Władcy Podziemi (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Dungeon Lords
Dłuższą relację napiszę w najbliższym czasie. Krótkie podsumowanie:
Zagraliśmy we 4 osoby. Zeszło nam z czytaniem i sprawdzaniem zasad (świetny system "a teraz przetestuj to co przeczytałeś") granie zajęło nam ok 4 godzin!
Mimo czasu gra boska - ostatecznie przetestuję ją jeszcze jutro i w piątek zanim ocenię na BGG
Zagraliśmy we 4 osoby. Zeszło nam z czytaniem i sprawdzaniem zasad (świetny system "a teraz przetestuj to co przeczytałeś") granie zajęło nam ok 4 godzin!
Mimo czasu gra boska - ostatecznie przetestuję ją jeszcze jutro i w piątek zanim ocenię na BGG
Re: Dungeon Lords
Ale boska bo muszę się jakoś żonie wytłumaczyć/tyle wydałem , czy boska bo grywalna ?
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Dungeon Lords
Galaxy Truckera też się długo tłumaczy. A wypada dorzucić przykłady - tak samo chyba jest z DL.Lucf pisze:Godzina tłumaczenia ? ? ? Matko...
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Dungeon Lords
W instrukcji do DL zawarte są przykłady, których żal by było podczas tłumaczenia zasad nie wykorzystać.
Po kilku rozgrywkach i po zrezygnowaniu z przykładów myślę, że można z czasem tłumaczenia zejść do 15 min.
Po kilku rozgrywkach i po zrezygnowaniu z przykładów myślę, że można z czasem tłumaczenia zejść do 15 min.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Dungeon Lords
Czyżby pierwszy (chyba) crossover w grach planszowych?
http://www.boardgamegeek.com/image/593665
http://www.boardgamegeek.com/image/593665
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
Re: Dungeon Lords
ten akurat jest zabawnyAdrahil pisze:Pewnie nie pierwszy i nie ostatni, np. http://www.boardgamegeek.com/image/563493
Re: Dungeon Lords
No i jestem po pierwsze grze.
Prezentacja gry, pełne uznania dla wykonania głosy współgraczy. Jest dobrze.
Tłumaczę zasady i wspominam o tym, że instrukcja wspomina o graniu bez pewnych zasad gry pełnej.
Gracze pytają czy to opcjonalne zasady czy oficjalne ale ograniczone. Potwierdzam że pełne to oficjalne. No to chcą grać na pełne. Ok
Graliśmy niestety z pewnymi błędami w dotyczącymi kupna pokoi, działalności kapłanów (fakt iż leczą tylko jeśli słaliśmy potwory a nie leczą jak tylko i wyłącznie były pułapki nam umknął), oraz momentu przydzielania paladyna (alr to niewielkie miało znaczenie bo w pierwszym roku wcale nie powalczył) no i bez losowych na start nieaktywnych akcji.
Co do gry - to wyjątkowo miło się w to gra. Każdy z graczy miał sporo frajdy w rozwijaniu swojego podziemnego królestwa. Mechanika kart rozkazów jest bardzo intuicyjna i sprawia iż nie zrobimy nigdy tego wszystkiego na co mamy ochotę.
Konieczne jest nie tylko planowanie związane z aktualnymi zasobami a tych dość szybko niektórym brakowało ale i ustawienie rozkazów na nastepną turę. Pomaga tu bardzo wiedza na temat tego jakie rozkazy są nieaktywne u Naszych przeciwników. Świadomość iż jedyny przeciwnik mogący nam zgarnąć tego ślicznego smoka sprzed nosa nie ma na to wystarczająco dużo żarcia jest niezwykle radosną rzeczą.
Budowanie lochu bardzo przyjemne
Co do walki to jest gra w grze To jak przygotowaliśmy Loch będzie teraz testowane. Kto nie pomyślał o solidnej ochronie ten ma delikatnie powiedziawszy problem.
Podczas naszej pierwszej bitwy dwóch graczy straciło maksymalną liczbę komnat w wyniku zbyt słabych środków defensywnych chociaż próbowali zainwestować sporo. Ja zainwestowałem najwięcej w ochronę i w sumie udało się to całkiem dobrze. Kolejny kolega przyjął taktykę, że i tak się nie obroni więc małym kosztem spróbował po prostu ograniczyć straty.
W drugim roku wykończyły mnie podatki. Z 2 Czarnymi Listami z Ministerstwa ciężko osiągnąć dobry wynik. Tragedia spotkała kolegę którzy przez cały czas olewał dbanie o reputację przez co dostawał najmocniejszych poszukiwaczy. Zakupił smoka ponosząc szkodę na wizerunku (chyba to oczywiste że w momencie kiedy Twój Lokalny Władca Lochów sprowadza takiego stwora to nie wywołuje to powszechnej wesołości) poczym kiedy przyszedł dzień zapłaty nie był w stanie go wykarmić ^^ Smok odszedł wściekły rozgłaszając dodatkowo jakim beznadziejnym władcą lochu jest ten osobnik. Ja postanowiłem zakupić demona który wrąbał mi resztę potworów w tym cenną wiedźmę. Miałem jednak plan polowania na paladyna. Sprowadzając go do swoich lochów z premedytacją. Ku złości gracza który twierdził iż ma na niego niezawodny sposób.
W ostatecznej walce
Ja (Niebieski)
Polowanie na paladyna szło bardziej opornie niż się tego spodziewałem - nie tylko bowiem to potężny wojownik ale także potężny mag i potężny złodziej i potężny kapłan. Walka z Paladynem zakończyła się ostatecznie dopiero w 3 korytarzu kiedy to paladyn padł pod ciosami demona. Zniszczenia jednak były dość istotne a to samo upolowanie paladyna spawiło iż inni poszukiwacze dużo słabsi mogli odejść bezpiecznie z Lochów.
Kolega co chciał Paladyna (Czerwony)
Niedocenił umiejętności złodzieji i jego pułapki poczyniły mniej niż planował. Golem się spisał ale i tak cieżkie straty.
Kolega co mu smok uciekł (Zielony)
Walczył długo i zniszczenia były bardzo duże. Za to udało mu się ubić 2 poszukiwaczy. Mocne pułapki pomogły.
Kolega co był sprytny na tyle że uważał z zasobami i nie miał kary za podatki (Żółty)
Spalił swoim nowymi wypasionymi smokami poszukiwaczy tak że nawet nie jękneli. Dobijając jakimś ścierwem
Ostatecznie po podliczeniu punktów okazało się iż
Żółty wygrał 3 punktami z Niebieskim
A Zielony i Czerwony oblali egzamin na Władcę Lochów kończąc grę z wynikiem ujemnym
Wygrał ten który najlepiej zarządzał ograniczonymi zasobami i nie załapał punktów karnych za niezapłacone podatki ani nie poniósł nieprzewidzianych strat w wyniku dnia zapłaty
Generalnie wszystkim się bardzo podobało.
Należy zagrać kolejny raz już ze świadomością istnienia takich a takich mechanizmów i bez błędów. Bo ten błąd z kapłanami szczególnie tu mógł zadziałać.
Teraz wiedząc też jakie dostępne są budynki i co czynią prościej będzie stworzyć sobie jakiś plan działania.
Ważna sprawa i dająca dużo frajdy to dobieranie odpowiedniego składu potworów do swojego lochu w oczekiwaniu na inwazję. Niektóre potwory w połączeniu ze sobą działają po prostu lepiej. Do tego dochodzą jeszcze efekty pułapek. Warto w nie inwestować bo o ile same nie powstrzymają bohaterów to bez nich potwory nie będą stanowić wielkiego problemu.
Czekam na Wasze opinie
Jak zagram po raz kolejny oczywiści zamieszczę wrażenia
Prezentacja gry, pełne uznania dla wykonania głosy współgraczy. Jest dobrze.
Tłumaczę zasady i wspominam o tym, że instrukcja wspomina o graniu bez pewnych zasad gry pełnej.
Gracze pytają czy to opcjonalne zasady czy oficjalne ale ograniczone. Potwierdzam że pełne to oficjalne. No to chcą grać na pełne. Ok
Graliśmy niestety z pewnymi błędami w dotyczącymi kupna pokoi, działalności kapłanów (fakt iż leczą tylko jeśli słaliśmy potwory a nie leczą jak tylko i wyłącznie były pułapki nam umknął), oraz momentu przydzielania paladyna (alr to niewielkie miało znaczenie bo w pierwszym roku wcale nie powalczył) no i bez losowych na start nieaktywnych akcji.
Co do gry - to wyjątkowo miło się w to gra. Każdy z graczy miał sporo frajdy w rozwijaniu swojego podziemnego królestwa. Mechanika kart rozkazów jest bardzo intuicyjna i sprawia iż nie zrobimy nigdy tego wszystkiego na co mamy ochotę.
Konieczne jest nie tylko planowanie związane z aktualnymi zasobami a tych dość szybko niektórym brakowało ale i ustawienie rozkazów na nastepną turę. Pomaga tu bardzo wiedza na temat tego jakie rozkazy są nieaktywne u Naszych przeciwników. Świadomość iż jedyny przeciwnik mogący nam zgarnąć tego ślicznego smoka sprzed nosa nie ma na to wystarczająco dużo żarcia jest niezwykle radosną rzeczą.
Budowanie lochu bardzo przyjemne
Co do walki to jest gra w grze To jak przygotowaliśmy Loch będzie teraz testowane. Kto nie pomyślał o solidnej ochronie ten ma delikatnie powiedziawszy problem.
Podczas naszej pierwszej bitwy dwóch graczy straciło maksymalną liczbę komnat w wyniku zbyt słabych środków defensywnych chociaż próbowali zainwestować sporo. Ja zainwestowałem najwięcej w ochronę i w sumie udało się to całkiem dobrze. Kolejny kolega przyjął taktykę, że i tak się nie obroni więc małym kosztem spróbował po prostu ograniczyć straty.
W drugim roku wykończyły mnie podatki. Z 2 Czarnymi Listami z Ministerstwa ciężko osiągnąć dobry wynik. Tragedia spotkała kolegę którzy przez cały czas olewał dbanie o reputację przez co dostawał najmocniejszych poszukiwaczy. Zakupił smoka ponosząc szkodę na wizerunku (chyba to oczywiste że w momencie kiedy Twój Lokalny Władca Lochów sprowadza takiego stwora to nie wywołuje to powszechnej wesołości) poczym kiedy przyszedł dzień zapłaty nie był w stanie go wykarmić ^^ Smok odszedł wściekły rozgłaszając dodatkowo jakim beznadziejnym władcą lochu jest ten osobnik. Ja postanowiłem zakupić demona który wrąbał mi resztę potworów w tym cenną wiedźmę. Miałem jednak plan polowania na paladyna. Sprowadzając go do swoich lochów z premedytacją. Ku złości gracza który twierdził iż ma na niego niezawodny sposób.
W ostatecznej walce
Ja (Niebieski)
Polowanie na paladyna szło bardziej opornie niż się tego spodziewałem - nie tylko bowiem to potężny wojownik ale także potężny mag i potężny złodziej i potężny kapłan. Walka z Paladynem zakończyła się ostatecznie dopiero w 3 korytarzu kiedy to paladyn padł pod ciosami demona. Zniszczenia jednak były dość istotne a to samo upolowanie paladyna spawiło iż inni poszukiwacze dużo słabsi mogli odejść bezpiecznie z Lochów.
Kolega co chciał Paladyna (Czerwony)
Niedocenił umiejętności złodzieji i jego pułapki poczyniły mniej niż planował. Golem się spisał ale i tak cieżkie straty.
Kolega co mu smok uciekł (Zielony)
Walczył długo i zniszczenia były bardzo duże. Za to udało mu się ubić 2 poszukiwaczy. Mocne pułapki pomogły.
Kolega co był sprytny na tyle że uważał z zasobami i nie miał kary za podatki (Żółty)
Spalił swoim nowymi wypasionymi smokami poszukiwaczy tak że nawet nie jękneli. Dobijając jakimś ścierwem
Ostatecznie po podliczeniu punktów okazało się iż
Żółty wygrał 3 punktami z Niebieskim
A Zielony i Czerwony oblali egzamin na Władcę Lochów kończąc grę z wynikiem ujemnym
Wygrał ten który najlepiej zarządzał ograniczonymi zasobami i nie załapał punktów karnych za niezapłacone podatki ani nie poniósł nieprzewidzianych strat w wyniku dnia zapłaty
Generalnie wszystkim się bardzo podobało.
Należy zagrać kolejny raz już ze świadomością istnienia takich a takich mechanizmów i bez błędów. Bo ten błąd z kapłanami szczególnie tu mógł zadziałać.
Teraz wiedząc też jakie dostępne są budynki i co czynią prościej będzie stworzyć sobie jakiś plan działania.
Ważna sprawa i dająca dużo frajdy to dobieranie odpowiedniego składu potworów do swojego lochu w oczekiwaniu na inwazję. Niektóre potwory w połączeniu ze sobą działają po prostu lepiej. Do tego dochodzą jeszcze efekty pułapek. Warto w nie inwestować bo o ile same nie powstrzymają bohaterów to bez nich potwory nie będą stanowić wielkiego problemu.
Czekam na Wasze opinie
Jak zagram po raz kolejny oczywiści zamieszczę wrażenia
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Dungeon Lords
Dzięki za relację. Ja na razie jestem na etapie czytania na raty zasad i coraz bardziej się nakręcam na grę. Wydaje mi się świetnym połączeniem eurogry z klimatyczną i zabawną tematyką (swoją drogą, humor w instrukcji jest świetny). Nawet te negatywne opnie mnie nie odstraszają. A jak takie marudy, jak Valmont i Don Simon nie zjechali gry po pierwszej rozgrywce, tylko piszą, że muszą zagrać jeszcze raz, to tym bardziej czekam na pierwszą rozgrywkę.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Dungeon Lords
wczoraj graliśmy z bazikiem, valmontem i ja_nem, było wesoło
najbardziej bolał czeski błąd ( ) z pomyleniem karty rozkazu, zamiast zatrudnienia potwora na stole znalazła się nie wiadomo jak inna karta, właściwie cała gra w plecy.. ale i tak z dużą frajdą
najbardziej bolał czeski błąd ( ) z pomyleniem karty rozkazu, zamiast zatrudnienia potwora na stole znalazła się nie wiadomo jak inna karta, właściwie cała gra w plecy.. ale i tak z dużą frajdą
Re: Dungeon Lords
Bo to chyba właśnie takie jest. Czuć klimatu naprawdę sporo ale nie jest to tylko klimat.Geko pisze:Dzięki za relację. Ja na razie jestem na etapie czytania na raty zasad i coraz bardziej się nakręcam na grę. Wydaje mi się świetnym połączeniem eurogry z klimatyczną i zabawną tematyką (swoją drogą, humor w instrukcji jest świetny). Nawet te negatywne opnie mnie nie odstraszają. A jak takie marudy, jak Valmont i Don Simon nie zjechali gry po pierwszej rozgrywce, tylko piszą, że muszą zagrać jeszcze raz, to tym bardziej czekam na pierwszą rozgrywkę.
Jest fajnie tu budujemy sobie komnaty, tu impów by się więcej przydało aby skorzystać z komnat produkcyjnych bo w tym momencie mamy ich za mało. Tu przydało by się nająć potwora w końcu bo bohaterowie niebawem uderzą. Nie ma czasu na to wszystko aby to idealnie zrobić. Jakiś element będzie szwankował .
Tylko warto zwrócić uwagę na zasady. Jedna zmiana może zmienić naprawdę wiele. U nas najbardziej na grę wpłynął błąd z kapłanami a potem z kupnem komnat. To z kapłanami wzmocniło niesamowicie drużyny które zawierały tychże. Łatwo to przeoczyć i potem opinia idzie mocno szkodząca grze.
Warto przyjrzeć się omówionym podstawom walki. Nie na darmo autor zwraca na to uwagę. Jakbyśmy lepiej to przećwiczyli to by nie było uberkapłanów
Reguły są dobrze opisane i jasne ale warto się im przyjrzeć dokładniej. Diabeł tkwi w szczegółach.
Jak to inna karta ? Nie do końca rozumiem na czym błąd ten polegał. Inną kartę jakąś żeście próbowali kłaść jako rekrutację potwora? Czy jakiś jednostkowy przypadek ?najbardziej bolał czeski błąd ( ) z pomyleniem karty rozkazu, zamiast zatrudnienia potwora na stole znalazła się nie wiadomo jak inna karta, właściwie cała gra w plecy.. ale i tak z dużą frajdą
Re: Dungeon Lords
Wypraszam sobie - ja jestem optymistycznie nastawiony do wszystkiego Nie porównuj mnie do tego malkontenta - Szymona.Geko pisze: A jak takie marudy, jak Valmont i Don Simon nie zjechali gry po pierwszej rozgrywce, tylko piszą, że muszą zagrać jeszcze raz, to tym bardziej czekam na pierwszą rozgrywkę.
Po 2 grach (z tym że pierwsza z masą złych zasad) mogę powiedzieć że DL to solidna 7. Nie żeby mnie zachwyciło, bo jednak losowość jest zbyt duża żeby było można mocniej móżdżyć (bo czary mogą różne przyjść - a nie zawsze i nie wszystkie można podejrzeć, bo potwory i komnaty dochodzą losowo, a karty do pozyskiwania mogą być zalokowane, bo graczy też się nie przewidzi), ale jak się nastawi na zabawę to rozgrywka przebiega całkiem przyjemnie. A widok czaru zamieniającego potwory przeciwników w owcę (nie mojego - bo ja podejrzałem czar i przygotowałem się nań odpowiednio) - bezcenne.
Z drugiej strony jakoś nie przekonało mnie granie we 3 osoby z dummy playerem (pewnie tak samo jest przy 2 graczach) - w związku z tym rozgrywce innej niż na 4 graczy - mówię NIE.
Wpieriod! - niekoniecznie efektywnie, ale efektownie.
Re: Dungeon Lords
W owcę został zamieniony mój smok, który szykował się na paladyna :p
Po prostu miałem położyć zatrudnianie potwora, a "położyło się" coś innego jakimś cudem i mi splądrowali loch.melee pisze:Jak to inna karta ? Nie do końca rozumiem na czym błąd ten polegał. Inną kartę jakąś żeście próbowali kłaść jako rekrutację potwora? Czy jakiś jednostkowy przypadek ?
Re: Dungeon Lords
Gra jest bardzo przyjemna. Dostarcza strasznie dużo frajdy poprzez klimat i poszczególne elementy mechaniki.
Losowość imho nie jest wadą tej gry pomimo tego, że sporo elementów jest losowanych z puli. Ale: jacy będą bohaterowie wiadomo długo naprzód, podobnie jak wydarzenie podatki i płaca (zaskakujące jest jedynie losowe wydarzenie). Stwory są losowane, ale różnorodność ich typów nie jest zbyt duża (komnat wszystkich nie obejrzałem jeszcze). Zaklęcia nie są takie straszne ponieważ podejrzenie pierwszego imo daje dużą przewagę pierwszej rundzie, kiedy to możemy zaplanować odpowiednio maksymalną masakrę bohaterów w połączeniu z ranami z karty walki. Aby pozostałe zaklęcia były rzucone, magowie muszę jeszcze uzbierać te kryształki, a w naszej gestii leży by tak się oczywiście nie stało.
W przyszłych grach muszę popracować nad taktyką przepuszczania bohaterów przez podziemia (walka z dwoma potworami w komnacie wygląda na dobrą zagrywkę).
Gra raczej tylko na 4 osoby.
Mnie osobiście rozwalił czar Fireball .
Losowość imho nie jest wadą tej gry pomimo tego, że sporo elementów jest losowanych z puli. Ale: jacy będą bohaterowie wiadomo długo naprzód, podobnie jak wydarzenie podatki i płaca (zaskakujące jest jedynie losowe wydarzenie). Stwory są losowane, ale różnorodność ich typów nie jest zbyt duża (komnat wszystkich nie obejrzałem jeszcze). Zaklęcia nie są takie straszne ponieważ podejrzenie pierwszego imo daje dużą przewagę pierwszej rundzie, kiedy to możemy zaplanować odpowiednio maksymalną masakrę bohaterów w połączeniu z ranami z karty walki. Aby pozostałe zaklęcia były rzucone, magowie muszę jeszcze uzbierać te kryształki, a w naszej gestii leży by tak się oczywiście nie stało.
W przyszłych grach muszę popracować nad taktyką przepuszczania bohaterów przez podziemia (walka z dwoma potworami w komnacie wygląda na dobrą zagrywkę).
Gra raczej tylko na 4 osoby.
Mnie osobiście rozwalił czar Fireball .
- Deem
- Posty: 1222
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 402 times
- Been thanked: 270 times
Re: Dungeon Lords
Zagrałem do tej pory jedną partię na 2 osoby i muszę przyznać, że gra daje radę. Szczerze mówiąc nie jestem pewien czy paradoksalnie dwóch dummy playerów i więcej odkrytych kart nie zmniejsza losowości w stosunku do gry w pełnym składzie, gdzie wszyscy kombinują jak przechytrzyć innych i w efekcie układ kart bywa totalnie nieprzywidywalny.
Porównanie DL do Galaxy Truckera to jakieś nieporozumienie - ten tytuł może nie należy do super ciężkich i trzeba się wykazać pewnym dystansem, gdy bohaterowie plądrują twoje lochy, ale nie jest to system "zbuduj statek i módl się o dobre karty/rzuty". Na niechcianą wizytę można się przygotować w dużo większym stopniu i wiecej rzeczy pozostaje pod kontrolą gracza.
Porównanie DL do Galaxy Truckera to jakieś nieporozumienie - ten tytuł może nie należy do super ciężkich i trzeba się wykazać pewnym dystansem, gdy bohaterowie plądrują twoje lochy, ale nie jest to system "zbuduj statek i módl się o dobre karty/rzuty". Na niechcianą wizytę można się przygotować w dużo większym stopniu i wiecej rzeczy pozostaje pod kontrolą gracza.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Dungeon Lords
Mam dwa pytania.
Jak rzucam pułapkę Anti-Magic Dart to co się dzieje z paladynem? On też nie czaruje lub nie leczy. Jeśli wskażę paladyna jako cel to dostaje on tylko obrażenia ale czarowanie i/lub leczenie nie są blokowane w ogóle. Dobrze to zrozumiałem? (wiem że instrukcja jest naprawdę świetnie napisana ale tego jakoś nie łapię).
Jeśli zaatakuje smokiem i w drużynie jest paladyn to czy będzie on leczył czy nie? Kapłani mają niby łatwopalne ciuszki no ale paladyn to już poważniejsza sprawa w końcu taka zbroja to nie sukienka Wydaje mi się że nie działa to na niego ale wolę się upewnić.
Jak rzucam pułapkę Anti-Magic Dart to co się dzieje z paladynem? On też nie czaruje lub nie leczy. Jeśli wskażę paladyna jako cel to dostaje on tylko obrażenia ale czarowanie i/lub leczenie nie są blokowane w ogóle. Dobrze to zrozumiałem? (wiem że instrukcja jest naprawdę świetnie napisana ale tego jakoś nie łapię).
Jeśli zaatakuje smokiem i w drużynie jest paladyn to czy będzie on leczył czy nie? Kapłani mają niby łatwopalne ciuszki no ale paladyn to już poważniejsza sprawa w końcu taka zbroja to nie sukienka Wydaje mi się że nie działa to na niego ale wolę się upewnić.
Re: Dungeon Lords
Ja to tak samo rozumiemJak rzucam pułapkę Anti-Magic Dart to co się dzieje z paladynem? On też nie czaruje lub nie leczy. Jeśli wskażę paladyna jako cel to dostaje on tylko obrażenia ale czarowanie i/lub leczenie nie są blokowane w ogóle. Dobrze to zrozumiałem? (wiem że instrukcja jest naprawdę świetnie napisana ale tego jakoś nie łapię).
Tu bym poczekał na odpowiedź kogoś właściwego. Mowa jest o przeskoczeniu całego kroku leczenia a więc chyba i paladyna.Jeśli zaatakuje smokiem i w drużynie jest paladyn to czy będzie on leczył czy nie? Kapłani mają niby łatwopalne ciuszki no ale paladyn to już poważniejsza sprawa w końcu taka zbroja to nie sukienka Wydaje mi się że nie działa to na niego ale wolę się upewnić.
Ale on ma pewne swoje z drugiej strony specjalne zasady więc bardzo możliwe że na niego nie działa. Solidna zbroja to nie szata dobrze powiedziane
Skłaniałbym się ku odpowiedzi jednak pierwszej. Nawet paladyn nie uleczy płonących towarzyszy
Re: Dungeon Lords
Instrukcja jest dość jednoznaczna:
Anti-Magic Dart
If a wizard is targeted, not even the paladin can cast spells. If a priest is targeted, not even the paladin can heal the party. If the paladin is targeted, however, there is no special effect.
Czyli możesz wyłączyć leczenie tylko jeśli poza paladynem jest kleryk, a czarowanie tylko jeśli poza paladynem jest mag. Jeśli jest tylko paladyn, to i czaruje i leczy. Trudno o to by paladyn doznał obrażeń ze strzałki, podczas gdy sam rozbraja pułapki za 2 lub 3 punkty
Po ataku smoka nie ma fazy leczenia.
Uznajmy, że paladyn zajmuje się gaszeniem towarzyszy
Anti-Magic Dart
If a wizard is targeted, not even the paladin can cast spells. If a priest is targeted, not even the paladin can heal the party. If the paladin is targeted, however, there is no special effect.
Czyli możesz wyłączyć leczenie tylko jeśli poza paladynem jest kleryk, a czarowanie tylko jeśli poza paladynem jest mag. Jeśli jest tylko paladyn, to i czaruje i leczy. Trudno o to by paladyn doznał obrażeń ze strzałki, podczas gdy sam rozbraja pułapki za 2 lub 3 punkty
Po ataku smoka nie ma fazy leczenia.
Uznajmy, że paladyn zajmuje się gaszeniem towarzyszy
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Dungeon Lords
Dobre wyjaśnienie Może też być tak że ze względu na tą super zbroję po prostu gotuje się w środku i musi ochłonąćSoulless pisze:Instrukcja jest dość jednoznaczna:
Po ataku smoka nie ma fazy leczenia.
Uznajmy, że paladyn zajmuje się gaszeniem towarzyszy
- pabula
- Posty: 2111
- Rejestracja: 10 cze 2008, 14:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 70 times
Re: Dungeon Lords
1. Jeśli lotkę rzucisz w maga to czar nie będzie rzucony. Jeśli natomiast w paladyna to nic się nie stanie...Fruczak Gołąbek pisze:Mam dwa pytania.
Jak rzucam pułapkę Anti-Magic Dart to co się dzieje z paladynem? On też nie czaruje lub nie leczy. Jeśli wskażę paladyna jako cel to dostaje on tylko obrażenia ale czarowanie i/lub leczenie nie są blokowane w ogóle. Dobrze to zrozumiałem? (wiem że instrukcja jest naprawdę świetnie napisana ale tego jakoś nie łapię).
Jeśli zaatakuje smokiem i w drużynie jest paladyn to czy będzie on leczył czy nie? Kapłani mają niby łatwopalne ciuszki no ale paladyn to już poważniejsza sprawa w końcu taka zbroja to nie sukienka Wydaje mi się że nie działa to na niego ale wolę się upewnić.
2. Zapytałem już o to na BGG i Vlaada mi odpowiedział, że nie leczy. Opis ikony przekreślonego serca w instrukcji jest błędny. Będzie wydany FAQ wkrótce na stronie CGE.
3. I jeszcze co mnie dręczyło - Graffiti - nasz pomocnik nie jest wysyłany na główną planszę, ale rozkaz i tak musimy dać gdyż być może inny rozkaz będzie nie wykonany i możemy wtedy wybierać spośród nich, który rozkaz będzie niedostępny w następnej rundzie.
Re: Dungeon Lords
Pewne osoby pisały że w tej grze jest za dużo losowości - mogę dowiedzieć się w jakim miejscu? Bo prócz losowania pułapek jakoś tego nie widzę.
Valmont??
Valmont??
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Dungeon Lords
Może w pojawianiu się bohaterów co nam się wprosić do lochów chcą.. Jedni dostają trudniejszych inni łatwiejszych. Jedyne co mi się wyraźnie, chociaż wcale nie przeszkadzająco w oczy rzuciło po jednej partii.
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Dungeon Lords
chodziło raczej o losowość w postaci "nie wiem dokładnie co wybiorą inni". Fakt, że wiadomo czego inni gracze mogą nie zagrać, ale nie da rady dokładnie zaplanować, że tutaj chcę być drugi, tutuaj ostatni, a tu muszę być pierwszy. Wybory współgraczy mocno wpływają na rozgrywkę i nie jesteśmy ich 100% przewidzieć. Najczęściej lepiej jest być np drugim niż pierwszym. Dlatego też czasem spotyka się porównania do 6 bierze - mechanizm zagrywania kart jest trochę podobny - kombinujemy jak się da, żeby nasza karta / minion wszedł tam gdzie najbardziej tego chcemy.
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Dungeon Lords
Losowanie czarow, losowanie kart specjalnych. Moga totalnie rozwalic plan.Aba pisze:Pewne osoby pisały że w tej grze jest za dużo losowości - mogę dowiedzieć się w jakim miejscu? Bo prócz losowania pułapek jakoś tego nie widzę.
Valmont??
Do tego losowe przychodzenie komnat - potrzebujesz jakiejs, a ona nie przychodzi, a jak przyjdzie to akurat masz akcje zablokowana.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.