Zagraliśmy raz na cztery osoby (zamknęliśmy partię w 2 godzinach) i nie ma co, to na pewno jest bardzo oryginalna i intrygująca gra, z dość nieoczywistą/nieprzejrzystą początkowo przestrzenią decyzyjną. Koncepcja kupowania "udziałów w państwach", wypłacania dywidendy i kontrolowania pakietu większościowego przypomina mi troszkę gry z serii 18XX (choć całościowo to oczywiście zupełnie inna bajka). Sama rozgrywka jest piekielnie agresywna
.
Nie do końca podoba mi się mechanika żetonu inwestora (chociaż to oczywiście pierwsze wrażenie) - w sensie gra oferuje bardzo mało okienek na kupno dodatkowych udziałów, a żeton potrafi krążyć wokół stołu dość wolno. Chyba chciałbym tu mieć poczucie większej sprawczości i dynamiki przy wkupywaniu się w inne państwa. A tak mogę to zrobić jedynie posiadając żeton inwestora, przy czym często nie mam kontroli nad tym, kiedy przyjdzie mi z niego skorzystać.
Inną kwestią jest to, że gracz który kontroluje tylko jedno państwo nie robi zbyt wiele podczas rundy i niektórzy mogą czuć, że zbyt rzadko mają okazję do działania (choć podobnie jest w "osiemnastkach"). Kontrolując dwa (lub czasem nawet trzy) państwa ma się dużo więcej frajdy z obcowania z grą
.
Tak czy siak Imperiala 2030 na pewno warto poznać, bo to naprawdę świeży i oryginalny design. Potrzebuję jeszcze jednej-dwóch partii, żeby wyrobić sobie ostateczną opinię, bo nie wiem jeszcze na 100%, czy ta gra jest tak po prostu świetna, czy tylko intrygująca/nowatorska, a czegoś jej brakuje do bycia naprawdę dobrą
.