Re: Malowanie figurek - ekspresowe metody
: 20 lut 2025, 10:01
a zrób pierwszego washem "po"

Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
a zrób pierwszego washem "po"
nie, nie rozcieńczałem go.Rzeczywiście, lepiej to wychodzi. Wszystko jest wyraźniej zarysowane.
Rozcieńczałeś tego washa? Jeśli tak, to czym i jak bardzo?![]()
Warto jednak rozcieńczać i lepiej nie samą wodą, choć niektórzy tak robią. Lepiej zastosować albo Thinner jak wcześniej ktoś wspomniał albo Flow improver, albo jakieś gotowe medium "speed paintowe/contrastowe" albo jakaś samoróbkę [ja robię mieszankę wody, flow improvera i matt medium]. A po co rozcieńczać? A żeby nie tworzyły się brzydkie "kałuże" washa/shade. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu, chęć czy możliwości, ale chyba większość osób chcących osiągnąć nieco lepszy efekt/poziom w końcu wyrasta z całkowitego "zalewania" figurki washem i odchodzi od niego całkowicie albo stosuje miejscowo czy też rozcieńczony.HeroinHeart pisze: ↑20 lut 2025, 12:47 Proszę bardzo, w imię nauki potraktowałem (Fisq) wersje slapchop agraxem na koniec i niestety, wygląda to chyba najgorzej.Spoiler:Spoiler:nie, nie rozcieńczałem go.Rzeczywiście, lepiej to wychodzi. Wszystko jest wyraźniej zarysowane.
Rozcieńczałeś tego washa? Jeśli tak, to czym i jak bardzo?![]()
Kurka wodna ciekawe to. Zwykle robie wash po ale moze faktycznie sprobuje zwykly bialy prime i na to was… wyglada niezle. DziekujeHeroinHeart pisze: ↑20 lut 2025, 12:47 Proszę bardzo, w imię nauki potraktowałem (Fisq) wersje slapchop agraxem na koniec i niestety, wygląda to
Jeszcze są takie sposoby, że np. podkład biały, potem wash dobierasz pod kolorystykę modelu. Fajnie wygląda połączenie fioletowy wash i na to żółty speedpaint.ScorpZero pisze: ↑22 lut 2025, 23:31 Faktycznie, fajnie to wygląda z washem na dzień dobry i potem jedziemy z contrastami/speedami. Musze sam kiedyś spróbować, bo jak próbowałem slapchopa to zawsze mi za ciemne wszystko wychodziło - prawie na pewno za mało białego wszędzie dawałem.Ja bym jeszcze spróbował zrobić lekki drybrush na sam koniec malowania, żeby jakoś tak bardziej krawędzie rozjaśnić i myślę, że to już by było ideolo jeśli idzie o szybkie malowanie drobnicy do planszówek.
https://images.app.goo.gl/z5tuBh97fbs7DFAn9
Mam podobny tylko innej firmy (intlab) i działa spoko, miesza speedy, contrasty i zwykle farby elegancko. Z tym że jeżeli malujesz tylko SP to chyba nie ma sensu tego kupować bo same farby bardzo wodniste i na dodatek mają metalowa kulkę w buteleczce więc mieszanie sprowadza się do kilku lekkich potrzasniec. Z mojej perspektywy to sprzęt przydatny dla osób które dużo malują gestszymi farbami bo mieszanie przy parogodzinnej sesji może być bardzo męczące i wtedy taki sprzęt jest bardzo pomocny. Może lepiej zainwestowac te środki np w większą paletę kolorów (wspominasz że kupiłeś zestaw SP to napewno warto dokupić kilka zwykłych metalicznych kolorów, te metaliczne SP to są wyjątkowo slabe)lub inne przydatne akcesoria np porządne pędzelki od AP do drybrusha czy do SP paleta w postaci popit też jest wyjątkowo użyteczna, super łatwo się czysciArdel12 pisze: ↑28 maja 2025, 16:27 Na poprzednich stronach była mowa o urządzeniu do wstrząsania farb. Ten polecacie:
https://www.amazon.pl/elektryczny-mo%C5 ... MG7FU&th=1
?
Linki niestety martwe, a sporo jest różnych opcji. Zainwestowałem w zestaw Army Painter Speedpaint 2.0, więc nie wiem w sumie na ile takie coś tam w ogóle jest potrzebne do takich farbek.
Działa ze speedpaintami i contrastami w sposób mało zadawalający. Przy normalnie gęstych farbach trzymanie buteleczki minutę+ mija się jak dla mnie z celem. Spodziewałem się dużo lepszych rezultatów. Czasem robię sobie sesję i siadam pry tej maszynce aby wymieszać farbki mało używane aby nie "zastygły" się.
OK, to odpuszczam na razie te mieszadełka. Koszt niski ich nie jest. Z AP wziąłem ten complete set, to raczej więcej kolorów długo mi potrzebnych nie będzie. W zestawie są pędzelki, więc pewnie nie potrzebuję kolejnych. Paletę mam zwykłą, żona maluje to jej będę podkradać xD A co do metali, to pożyczę od kumpla co maluje vallejo, ma tam parę, to styknie, a obecnie wyprółem się już z kasy xDZmij pisze: ↑29 maja 2025, 10:51 Mam podobny tylko innej firmy (intlab) i działa spoko, miesza speedy, contrasty i zwykle farby elegancko. Z tym że jeżeli malujesz tylko SP to chyba nie ma sensu tego kupować bo same farby bardzo wodniste i na dodatek mają metalowa kulkę w buteleczce więc mieszanie sprowadza się do kilku lekkich potrzasniec. Z mojej perspektywy to sprzęt przydatny dla osób które dużo malują gestszymi farbami bo mieszanie przy parogodzinnej sesji może być bardzo męczące i wtedy taki sprzęt jest bardzo pomocny. Może lepiej zainwestowac te środki, w większą paletę kolorów (wspominasz że kupiłeś zestaw SP to napewno warto dokupić kilka zwykłych metalicznych kolorów, te metaliczne SP to są wyjątkowo slabe)lub inne przydatne akcesoria np pożądane pędzelki od AP do drybrusha czy do SP paleta w postaci popit też jest wyjątkowo użyteczna, super łatwo się czysci
Zamiast washy sugerował bym zakup kilku zwykłych (lub citadel dry) do drybrushu. Washa możesz zrobić poprostu mocno rozcieńczając speedpainta. Slapchop to generalnie fajna technika ale sensowny drybrush od czarnego do białego to dość pracochłonna czynnosc, proponował bym inne podejscie do tego tematu które naprawdę daje fajne efekty i figsy wyglądają o co najmniej level lepiejArdel12 pisze: ↑29 maja 2025, 11:52
Kupiłem do tego też zestaw washa, by zamiast drybrusha spróbować ten sposób z białym primerem -> wash -> speedy, choć już widzę, że niektórzy dodają jeszcze brusha przed malowaniem.
Pooglądałem trochę filmików i już wiem, że drybrush zrobiłem słabo. Za ciemny i jak na szkieletach wygląda to i tak spoko, tak kolejne figurki do zrobienia powinny być jaśniejsze. Może przejadę białym primerem je...ale raczej siądę i poprawię ten drybrush by był znacząco jaśniejszy.
W sumie podoba mi się ze speedami, że syfu się w koło nie robi. Jak już primera nałożę na balkonie to samo malowanie wygląda na mało syfiące, więc plus, bo nie mam konta w domu by tam móc robić burdel.
Dodałem też uchwyt na figurki by wygodniej nimi operować, wydaje mi się, że mam aż nadto by wystartować. Fakt do drybrush brak mi farbek, bo raczej nie mogą to być speedy, ale powalczę tą drugą metodą.
Kiedyś zamieszczałem proste opcje