Ark Nova (Mathias Wigge)

[MichalCh132]

I przy okazji co tzn grać bez kart??

Wyjmują z talii te z negatywną interakcją jak karta węża? Tak to rozumiem ale nie jestem pewien.

Lepiej chyba grać po prostu warianty solo niż wyciągać te karty

[detrytusek]

No pewnie, dlatego zaznaczyłem to nawet w pierwszym poście. Mnie takie mechaniki drażnią, bo mam wrażenie, że muszę bez sensu inwestować w coś, co ma szansę kompletnie niezależnie ode mnie się nie zmaterializować.

Wrażenie błędne. Jeśli przeciwnicy mają podobne to spoko, bo wciąż masz szansę żeby nie przegrać, ale wtedy gra trwa chyba z 30% dłużej albo i lepiej. Moc sponsorów jest wielka i potrafią zrobić miazgę podczas ostatecznego punktowania.

Wrażenie nie jest błędne bo może się zdarzyć, że sponsor zapunktuje marnie. Po prostu tego nie lubi. Tyle, że rzadko kiedy się gra jednego sponsora i któreś odpalą i dlatego najpewniej przegra.

[ave.crux]

Wiedziałem, że ktoś to napisze Płacisz swoją akcją, to też jest forma kosztu, szczególnie, że masz wprost alternatywę dającą kasę.

Pieniądz tu wszystkiego nie załatwi. Gra nie ma odgórnie ustalonej liczby rund do rozegrania, więc ta jedna akcja to kropla w morzu potrzeb, jeżeli nie jesteś 1-2 rundy przed końcem gry to skąd wiesz, czy to jakkolwiek wpłynęło na rozgrywkę. Zdarzało mi się zagrywanie kart tylko po to aby otrzymać X, bo miałem pomysł na kolejną turę, który pozwolił mi na lepszą kombinację niż to, że zagram akcję z karty i otrzymam 5 monet.

Miałem sytuację, w której zagrałem kartę zwierząt z mocą 5 jako pobranie jednego X. W ten sposób miałem 3 dodatkowe X i stowarzyszenie II przesunęło się na 5. W kolejnej rundzie zagrałem stowarzyszenie z 3ma X, wykonałem projekt ochrony przyrody i otrzymałem 5 tarcz, do tego za 3 pozostałe wziąłem ostatnie zoo partnerskie i otrzymałem 2 tarcze i jeszcze wykonałem dotacje. Dzięki temu wskoczyło 8 tarcz jedną akcją. W żaden sposób nie czułem, że olanie zwierząt i zagranie pod X jest straconą turą.
Tak samo jest ze sponsorami. Przypuścmy, że ma tylko efekt natychmiastowy i punktowanie końcowe. Nawet jak dostaniesz ochłap przy efekcie natychmiastowym to nie wiesz jaka karta wejdzie na display w następnym breaku albo jaką pobierzesz z talii po użyciu akcji "karty".

Oczywiście graj jak uważasz. Zwracam tylko uwagę na to, że zagrywanie potencjalnie opłacalnych kart sponsorów jest moim zdaniem lepszym rozwiązaniem niż 5 monet, które w ogólnym rozrachunku może kompletnie nie przynieść żadnych korzyści w związku z liczeniem punktów.

[detrytusek]

Wiedziałem, że ktoś to napisze Płacisz swoją akcją, to też jest forma kosztu, szczególnie, że masz wprost alternatywę dającą kasę.

Tyle, że tutaj to nie jest dokładnie strata akcji. W najgorszym wypadku dostaniesz iksa, a w dodatku każda inna akcja jest lepsza o 1. Równie dobrze można ją nazwać inwestycją .

[wajwa]

Ta gra wymaga ciągłego skupienia. Dla mnie to plus, bo człowiek zapomina o inflacji, wojnie, covidzie, cukrze i węglu...

A co z gazem

Ile Wam Bogas schodzi na 2 osoby granie ?
Ja grałem tylko w trójkę narazie i to jest godzina na gracza póki co.
Dla niektórych to może nawet więcej niż godzina
I nie mówię tu o sobie
Ale co tam , cholernie miło spędzony czas przy budowie Zoo , nie ma co płakać

[Fojtu]

Wiedziałem, że ktoś to napisze Płacisz swoją akcją, to też jest forma kosztu, szczególnie, że masz wprost alternatywę dającą kasę.

Pieniądz tu wszystkiego nie załatwi.

Jasne, i nie twierdzę nigdzie, że załatwi.

Ucinając trochę dyskusję -> ja nigdzie nie twierdzę, że sponsorzy są słabi, a jedynie, że mam psychologicznie barierę grania ich, bo nie przepadam za takim mechanizmem. I inni gracze mieli przy moich grach podobnie, po prostu graliśmy sponsorów bardzo sporadycznie.

[detrytusek]

Wiedziałem, że ktoś to napisze Płacisz swoją akcją, to też jest forma kosztu, szczególnie, że masz wprost alternatywę dającą kasę.

Pieniądz tu wszystkiego nie załatwi.

Jasne, i nie twierdzę nigdzie, że załatwi.

Ucinając trochę dyskusję -> ja nigdzie nie twierdzę, że sponsorzy są słabi, a jedynie, że mam psychologicznie barierę grania ich, bo nie przepadam za takim mechanizmem. I inni gracze mieli przy moich grach podobnie, po prostu graliśmy sponsorów bardzo sporadycznie.

Nic tylko grać z Wami na kasę

[bogas]

Ile Wam Bogas schodzi na 2 osoby granie ?
Ja grałem tylko w trójkę narazie i to jest godzina na gracza póki co.
Dla niektórych to może nawet więcej niż godzina
I nie mówię tu o sobie
Ale co tam , cholernie miło spędzony czas przy budowie Zoo , nie ma co płakać

Godzina na gracza jak nic. W niedzielę późnym wieczorem sprawdzaliśmy czy granie na mapach A zauważalnie przyspieszy grę (bo że przyspieszy byłem pewny), no i 1h40min nam wyszło z zegarkiem w ręku, więc to ponad 20 minut szybciej niż standardowo.

[PytonZCatanu]

Co do czasu gry: minimum to 45 min na gracza.

[jozef.k]

Hype dopadł i mnie i mocno zastanawiam się nad kupnem ale... Podobno jest to gra podobna do Terraformacji, a ja Terraformację lubię średnio. Czy jest ktoś kto miał podobnie, a kupił Ark Novę i może podzielić się wrażeniami? I jak wypada solo?

[Hardkor]

Hype dopadł i mnie i mocno zastanawiam się nad kupnem ale... Podobno jest to gra podobna do Terraformacji, a ja Terraformację lubię średnio. Czy jest ktoś kto miał podobnie, a kupił Ark Novę i może podzielić się wrażeniami? I jak wypada solo?

Solo nie wiem, ale ja TM nie lubię, a przy Ark Nova bawiłem się wybornie (2 partie wczoraj i dziś tez bym z checia zagrał).

[PytonZCatanu]

To jest bardzo dobra gra do gry solo. Łatwa obsługa, wrażenia zbliżone do multiplayer. Czas gry 1:00-1:20

[kuba32]

Hype dopadł i mnie i mocno zastanawiam się nad kupnem ale... Podobno jest to gra podobna do Terraformacji, a ja Terraformację lubię średnio. Czy jest ktoś kto miał podobnie, a kupił Ark Novę i może podzielić się wrażeniami? I jak wypada solo?

TM jest dla mnie również przeciętniakiem, moja druga połowa zagrała w TM tylko raz i już więcej nie ma zamiaru. Natomiast przy Ark Nova bawiliśmy się wybornie. Jest to o wiele pełniejsze doświadczenie. Czerpie z wielu gier, a częścią wspólną z TM jest tylko część budowanego silniczka w trakcie gry, tj. zagrywanie kart z odpowiednimi ikonami oraz odpowiednio innych kart, które na te ikony reagują i napędzają wspomniany silniczek oraz wymagania kart potrzebne do ich zagrania.

W Ark Nova dla mnie na ogromny plus zasługuje:
- punktacja oraz warunek końca gry, zaczerpnięty z Rajas of the Ganges, jedna z najlepszych form wyścigu jak dla mnie
- zagrywanie akcji oraz kombinowanie żeby zagrać je z odpowiednią mocą, w odpowiedniej kolejności
- mini wyścigi po punktowanie projektów ochrony przyrody oraz opcja dodawania nowych
- zagrywanie kart z wspólnej puli (bodajże z folderu), zamiast z ręki

Nic z powyższych rzeczy nie występuje w TM (wyścig po tytuły i nagrody jest dla mnie bleh w TM).

Widziałem jeszcze gdzieś porównanie do GWT, jednego z największych planszówkowych rozczarowań dla mnie, ale tutaj to już kompletnie nie wiem jak się wiąże on z Ark Nova.

[jozef.k]

To jest bardzo dobra gra do gry solo. Łatwa obsługa, wrażenia zbliżone do multiplayer. Czas gry 1:00-1:20

No i przekonał. I wietrzymy portfel...

[predki]

Z tego, co udało mi się zauważyć na jednym z unboxingów, to jeden błąd już Portal zrobił - w instrukcji. Mianowicie na stronie 19 w ramce wyjaśniającej punktowanie "Przykład: Ustalenie Punktów Zwycięstwa" brakuje obrazku tła, pokazane są tylko pionki i strzałki miedzy nimi. Komuś omsknął się palec na klawiaturze. Pisałem do Portalu o tym, jak tylko opublikowali instrukcję na stronie ale zero reakcji. Myślałem, że może tak jest tylko w PDFie, ale jak widać w druku jest tak samo.
Miejmy nadzieję, że to jedyna wpadka.

[ave.crux]

Z tego, co udało mi się zauważyć na jednym z unboxingów, to jeden błąd już Portal zrobił - w instrukcji. Mianowicie na stronie 19 w ramce wyjaśniającej punktowanie "Przykład: Ustalenie Punktów Zwycięstwa" brakuje obrazku tła, pokazane są tylko pionki i strzałki miedzy nimi. Komuś omsknął się palec na klawiaturze. Pisałem do Portalu o tym, jak tylko opublikowali instrukcję na stronie ale zero reakcji. Myślałem, że może tak jest tylko w PDFie, ale jak widać w druku jest tak samo.
Miejmy nadzieję, że to jedyna wpadka.

Rzeczywiście, ale nie miałem przez to żadnych problemów ze zrozumieniem/wytłumaczeniem punktowania. W sumie z tego przykładu wziąłem fizycznie pionki, położyłem na planszy i w ten sposób zobrazowałem liczenie punktów.

Mam pytanie, bo mówiono tutaj o wariancie, gdzie zamiast kart z negatywną interakcją używa się niebieskich opisów z trybu solo. Gdzie w instrukcji jest opis tego wariantu?
Edit: Znalazłem.

[detrytusek]

Wczoraj zagrałem pierwszy raz. Zaskakująco fajnie to działa. Nie ma (czego nie trawię) podbijania własnego rekordu i odczytywania w tabelce mitycznych poziomów (za 10 pkt heros, za 20 palladyn, za 30 ojciec tadeusz) tylko ustawiamy sobie poziom trudności i próbujemy dotrzeć do mety w określonym czasie, a ten skubaniec zapierdziela ostro. Przyzwyczajony człowiek, że w grze się ma milion rund, a tu jest wręcz odwrotnie. Mam wrażenie, że tym razem mechanika ubytku kostek została zaczerpnięta z "Na skrzydłach". W innych miejscach zaczęły mi się pojawiać problemy. Jak w grach wieloosobowych zawsze na początku miałem za mało kasy to tutaj nigdy mi na nic nie brakło. Wynikało to po części z z kart (dużo tanich jedynek ale pasowały do celów). Tutaj najwięcej problemów miałem z kartami bo ilekroć chciałem się nimi doładować to się okazywało, że na wystawce leży ta idealna i zamiast dostania 3 brałem 1 szt. Pewnie przy innym układzie kart problemy nastąpią gdzie indziej. Fajna łamigłówka mimo, że brakło mi aż 10 (start też na 10, więc przy ustawieniu startu na 20 byłoby na styk). Kolejny powodzik do zakupu dla niezdecydowanych.


edit: coś tam pokasowałem bo się wyjaśniło.

[PytonZCatanu]

Warto dodać, że w solo gra się tak samo jak w multiplayer, z różnica dotyczące breaków.

Mamy stała liczbę 27 (dobrze pamiętam?) tur i kilkoma breakami pomiędzy (każdy kolejny następuje na nieco szybciej niż poprzedni).

I tyle chyba.

[arturmarek]

Co do wrażeń to zaskakująco fajnie to działa. Nie ma (czego nie trawię) podbijania własnego rekordu i odczytywania w tabelce mitycznych poziomów (za 10 pkt heros, za 20 palladyn, za 30 ojciec tadeusz) tylko ustawiamy sobie poziom trudności i próbujemy dotrzeć do mety w określonym czasie, a ten skubaniec zapierdziela ostro. Przyzwyczajony człowiek, że w grze się ma milion rund, a tu jest wręcz odwrotnie. Mam wrażenie, że tym razem mechanika ubytku kostek została zaczerpnięta z "Na skrzydłach". W innych miejscach zaczęły mi się pojawiać problemy. Jak w grach wieloosobowych zawsze na początku miałem za mało kasy to tutaj nigdy mi na nic nie brakło. Wynikało to po części z z kart (dużo tanich jedynek ale pasowały do celów). Tutaj najwięcej problemów miałem z kartami bo ilekroć chciałem się nimi doładować to się okazywało, że na wystawce leży ta idealna i zamiast dostania 3 brałem 1 szt. Pewnie przy innym układzie kart problemy nastąpią gdzie indziej. Fajna łamigłówka mimo, że brakło mi aż 10 (start też na 10, więc przy ustawieniu startu na 20 byłoby na styk). Kolejny powodzik do zakupu dla niezdecydowanych.

Nie grałem, więc może czegoś nie rozumiem, ale czy z Twojego opisu wygląda tak jakby jednak ten heros/palladyn/ojciec_dyrektor zostali przykryci niby-poziomami trudności. Sam napisałeś, że jakbyś zaczął na 20 to by było na styk czyli jakbyś zawsze zaczynał na 0 i miał tabelkę to by wyszło na to samo.

Co nie zmienia faktu, że dobry zabieg jak widać

[detrytusek]

Nie grałem, więc może czegoś nie rozumiem, ale czy z Twojego opisu wygląda tak jakby jednak ten heros/palladyn/ojciec_dyrektor zostali przykryci niby-poziomami trudności. Sam napisałeś, że jakbyś zaczął na 20 to by było na styk czyli jakbyś zawsze zaczynał na 0 i miał tabelkę to by wyszło na to samo.

Co nie zmienia faktu, że dobry zabieg jak widać

Nie do końca. Zmienia się odbiór. Teraz mam po prostu wykonać cel. Nie muszę go maksymalizować. W przypadku poziomów wygrywam zawsze tylko raz z lepszym wynikiem, a raz z gorszym.

[bogas]

Nie grałem, więc może czegoś nie rozumiem, ale czy z Twojego opisu wygląda tak jakby jednak ten heros/palladyn/ojciec_dyrektor zostali przykryci niby-poziomami trudności. Sam napisałeś, że jakbyś zaczął na 20 to by było na styk czyli jakbyś zawsze zaczynał na 0 i miał tabelkę to by wyszło na to samo.

Co nie zmienia faktu, że dobry zabieg jak widać

Nie do końca. Zmienia się odbiór. Teraz mam po prostu wykonać cel. Nie muszę go maksymalizować. W przypadku poziomów wygrywam zawsze tylko raz z lepszym wynikiem, a raz z gorszym.

No i startując z 10 czy nawet 0, a nie 20 atrakcyjności to baaardzo dużo zmienia w samym przebiegu gry (każda przerwa to wyraźnie mniej pieniędzy). Także to na pewno nie jest to samo co porównywanie się z tabelką jak w innych grach.

[PanFantomas]

.

[Malin]

Dzięki uprzejmości jednej osoby z tego forum, miałem okazję zagrać w Ark Nova.
Wyjaśnienie zasad nie trwało zbyt długo. Gra wydaje się mocno skomplikowana, jednak po kilku pierwszych turach, wiedziałem jak w to się gra.
Oczywiście, do optymalnej strategii/taktyki brakowało bardzo dużo, jednak już w połowie gry, byłem na tyle zaznajomiony z grą, że wiedziałem co chcę robić i jak się rozwijać, żeby wygrać. Niestety zabrakło wiele do tego, gdyż przeciwniczka szybko skończyła grę. Myślę, że przy następnej partii od samego początku będę miał wstępnie nakreślony plan na grę.
Większość kart i zależności jest bardzo zrozumiała, nie mieliśmy zbyt wielu momentów gdzie zaglądaliśmy do instrukcji. Na plus jest to, że w instrukcji zawarto opis każdej karty i jej wyjaśnienie. Wystarczy wyszukać kartę po numerze i mamy pięknie opisane jej działanie.
Jeśli chodzi o odczucia. Powiem, że grając w Ark Nova byłem bardzo podekscytowany. Uczucie które towarzyszy przy zagrywaniu kolejnych kart jest niesamowite. Każda akcja ma znaczenie. Czasami musiałem dwa razy zastanowić się co wykonać w tym momencie. Która akcja przyniesie największą korzyść. Po pierwszej partii nabrałem przekonania, aby kupić własny egzemplarz Ark Nova.

[Beskid]

Moje wrażenia z rozgrywki w "Ark Nova", również z punktu widzenia gracza solo Miłego oglądania: https://youtu.be/0o2XK-v8fXY

Super, lubię oglądać jak prezentujesz gry.

Tutaj kolejna ciekawa recenzja od Gradanie
https://youtu.be/01rnU9wNsqE
Szczególnie wypowiedź Ciuńka od 30:35 jest dla mnie intrygująca oraz te porównania do Terki.

[ave.crux]

Pochwalcie się swoimi rekordami.

U mnie wpadło 44 punkty na mapie bogate jezioro?

W ostatnim ruchu zagrałem stowarzyszenie z mocą 10, wykonałem 1 projekt ochrony przyrody, akcję +2 sławy i akcję 1 zoo partnerskie, co w sumie dało mi +3 pkt ochrony przyrody i + 4 sławy. Do tego dotacja. Dając kostkę na projekt ochrony odkryłem natychmiastowy bonus "wykonaj kolejną akcję", więc zagrałem ulepszoną kartę zwierząt o mocy 3 i wrzuciłem jeszcze 2 zwierzątka, które dały 10 biletów. Do tego wszystkiego karta punktowania końcowego dała mi +4 pkt oraz 3 z 4 sponsorów miało spełniony warunek i dało jeszcze 3 punkty ochrony przyrody. Pion ochrony przyrody na miejscu 26 (strefa 46), pion biletów na cyfrze 90.

Dobrze rozumiem, że stowarzyszeniem II nie mogę zagrać dwukrotnie tej samej akcji nawet jeżeli moc karty mi na to pozwala?