Postanowiłem spisać dla potomności historię epickiego zwycięstwa rodu Greyjoy'ów w ostatnią środę. Niech stanie się przykładem i inspiracją do spróbowania swoich sił w
Grze o Tron! Kolejna bitwa o Westeros być może już w ten piątek
twierdza Pyke, 4. miesiąc 298 roku
To już trzeci tydzień, żeby nie było dnia, w którym Żelaznych Wysp nie odwiedziłby lub nie opuścił żaden kruk. Szum czarnych skrzydeł wlał się w codzienność mieszkańców twierdzy. Zawarte z Lannisterami przymierze ponownie rozpaliło ogień walki w sercach Żelaznych Ludzi. Nasze armie w krótkim czasie zdobyły twierdze Seagard i Flint's Finger. Riverrun niestety póki co przypadło Lannisterom. Jest to jednak cena, którą byliśmy gotowi zapłacić za przejęcie kontroli nad Sunset Sea. Nasze okręty już wkrótce dostaną dużo ważniejsze zadanie.
twierdza Pyke, 5. miesiąc 298 roku
Pogoda pogarsza się. Nieustający deszcz obniża morale ludzi i zniechęca do zaciągania się do armii. Wezbrane rzeki i podmokłe drogi utrudniają wykonywanie gwałtownych podjazdów. Na szczęście woda zawsze była żywiołem rodu Greyjoy'ów.
twierdza Pyke, 5. miesiąc 298 roku
Lord Stark zapłacił za swoją lekkomyślność. W czasie, kiedy deszcze i burze przegoniły ludzi słabego serca z mórz, nasze okręty zajęły Zatokę Lodu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Tego ranka kruk przyniósł najnowsze wieści z dalekiej północy: wczorajszej nocy Pierwszy Oddział Piechoty z Flint's Finger wkroczył do niemal niebronionego Winterfell. Nie mamy jednak czasu na świętowanie, na odpowiedź Króla Północy nie będziemy pewnie długo czekać. Czymś musiał zasłużyć sobie na przydomek "Bezduszny".
Seagard, 6. miesiąc 298 roku
Postanowiłem osobiście nadzorować formowanie się Armii Seagardu. Dwa doborowe oddziały konnicy staną się trzonem naszych sił lądowych. Przejęte okręty Starków wzmocnią natomiast flotę w Zatoce Lodu. Północ będzie nasza!
Tymczasem miasto aż huczy od wieści z południa. Lord Sebastian Lannister zdobył stolicę. Dla nas to dobra wiadomość. Im dalej jego wojska są od północy, tym lepiej.
Zatoka Lodu, 6. miesiąc 298 roku
Jak dobrze mieć pokład pod stopami. Słone morskie powietrze pozwala widzieć wiele rzeczy wyraźniej. Przydałoby się to lordowi Starkowi. Jego siły zgromadzone w Fosie Calin zmusiły co prawda naszą piechotę do wycofania się z Winterfell na Kamieniste Wybrzeże. Ale nie wziął pod uwagę siły Armii Seagardu. Już wkrótce nasz plan zrodzi owoce.
Winterfell, 7. miesiąc 298 roku
Wszystko poszło zgodnie z planem. Podzielona Armia Seagardu zaatakowała jednocześnie Winterfell z północy i Fosę Calin z południa. Niedobitki Starków zmuszone zostały do skrycia się w Białej Przystani. Nic im to jednak nie da. Rody północy już przechodzą na naszą stronę. W samym Winterfel udało się zgromadzić dwa oddziały konnicy, kolejny wspierany przez piechotę prawdopodbnie już jest gotowy w Fosie Calin. Czwarty ma stacjonować w Seagardzie na wypadek, gdyby nasz sojusznik Lannister postanowił zmienić strony.
Winterfell, 7. miesiąc 298 roku
W środku nocy obudził mnie kruk lecący aż ze stolicy. Na szczęście niósł pocieszające wieści. Doszło do zamieszania wśród przedstawicieli dyplomatycznych. Chociaż tytuł króla regenta nadal, mimo stacjonujących wokół Królewskiej Przystanii wojsk Lannistera, uzurpuje sobie Baratheon, udało nam się zachować wszystkie prawa lenne, a do tego nasze działania na północy spotkały się z uznaniem na dworze królewskim.
Jednak wydarzenia z obecnie odległego południa nie pomogły mi znieść lepiej wieści, która rankiem nadeszła z dużo teraz bliższej północy - że siły dzikich zostały ledwo zatrzymane za Lodowym Murem. Z rosnącym niepokojem patrzę na wyszyte na gobelinach Winterfell motto Starków: "Nadchodzi Zima".
Winterfell, 7. miesiąc 298 roku
Północ została zajęta! Nasze wojska przypuściły druzgocący atak na Białą Przystań zmuszając Starka do salwowania się ucieczką przez Wąskie Morze.
Jednocześnie lord Sebastian Lannister okazał swoje prawdziwe barwy i przypuścił zdradziecki atak z południa. Jednak, chociaż zgromadził flotę o liczebności, jakiej Westeros jeszcze nie widziało - prawie dwa razy więcej niż nasze siły wokół Pyke, Żelaźni Ludzie po raz kolejny pokazali, kto rządzi na morzach. Na Złote Wybrzeże wróciła tylko połowa okrętów, które z niego wyruszyły.
Bez wsparcia z Zatoki również lądowy atak na Seagard zakończył się porażką. Jutro skoro świt wyruszam do Królewskiej Przystanii zakończyć tę wojnę.
Królewska Przystań, 11. miesiąc 298 roku
Siedem Królestw ponownie zostało zjednoczonych, tym razem pod berłem Greyjoy'ów. Miejmy nadzieję, że pokój potrwa dłużej. Ludzie Westeros muszą być gotowi. Wiatr z północy robi się coraz zimniejszy...