Pynio pisze: ↑29 gru 2020, 12:40
pavel pisze: ↑29 gru 2020, 01:32
Komputer...? Dla mnie to ucieczka w prostotę. Jeżeli gry na kompie można nazwać wyzwaniem, razem z magicznym słowem ”save”.
Widać mocno nie siedzisz w temacie. Proponuję Ci JAKIKOLWIEK tytuł od studia Paradox (Europa Universalis, Crusader Kings, Hearts of Iron, Stellaris - kilka tytułów, żebyś nie narzekał na brak lore) i magiczną opcję zapisu - IronMan (doczytasz w google).
Złożoność planszówek nigdy nie osiągnie takiego poziomu. Jak Ci już natłucze AI i stwierdzisz, że to przecież to przez to, że zalałeś raz kawą klawiaturę, to jest też opcja multi, w której natłuką Ci koledzy.
Grasz całą kampanie za jednym razem w Stellaris, czy w HoI od początku do końca?
Wracam do tematu. Dla mnie nie ma wyzwania, ani satysfakcji z ogrywania AI, bądź innych graczy przy kompie. Nic nie wiem o przeciwniku i przede wszystkim czy cheatuje. To jest ogromna bolączka gier online obecnie. Więc takie pogrywanie, nie daję Ci wglądu w Twoje prawdziwe umiejętności i na jakim polu masz je sprawdzać? Jestem wielkim fanem serii Total War. Uważam, że to najlepsza seria, kampania dla jednego gracza z AI. Nie musisz mi proponować RTSów, bo dla mnie w większości jest to policzalne. Od pamiętnych czasów gram w CIV na deity, jest zawsze tak samo. Zawsze wygrywam tym samym sposobem. Czego nie powiem o rzucie kostką w grach wojennych

Ogólnie to stary jestem, lubię siedzieć w fotelu przed stołem, robić notatki, mapki itp. ,albo bawić się w generała przed Wolfpack, RAF, Field Commander: Alexander, albo grać na serio w długie tytuły i łącznie po 15 godzinach dostać w nos. A co do save'a, to znajdź takich co nie używają tego w PC.