Gra się bardzo szybko i przyjemnie, zasady prościutkie. Jak siadłem, to za jednym podejściem skończyłem cały Akt 1. Nawet się nie zorientowałem, że mi 7h mineło. Walki są dynamiczne i szybkie. Aplikacja w ogóle mi nie przeszkadza, jest jej w sam raz, bo upraszcza zarządzanie grą: w scenie walki pokazuje jak ułożyć mapę, generuje i losuje reakcje wrogów/bossa, zmienia kolejności, dodaje fabularne momenty. Fajna sprawa. No i poza walką prowadzi opowieść, w której dokonujemy czasem wyborów. Gra bardzo przypomina mi Descenta 2ed, tylko że z o wiele większym naciskiem na fabułę, no i jest co-opem. Misje są zróźnicowane, nie polegają tylko na nawalance: a to trzeba kogoś dogonić, coś odebrać, a to coś przenieść z A do B. Do tego są jeszcze sidequesty, które możemy robić lub nie (wymagają żetonów czasu). A Akcie 1 zrobiłem dwa i byly kopletnie różne.
Podobnie jak u przedmówców miałem około 10 żetonów, które nie były sklejone i się rozpadły. Nie chciało mi się bawić w reklamacje, skleiłem je klejem do papieru i już. Pięć minut roboty. (Nie usprawiedliwiam Galakty oczywiście, pod reklamacje to jak najbardziej podchodzi). Swoją drogą bardzo fanie, że wrogowie są żetonami, a nie plastikowymi figurkami. Dzięki temu mapa jest bardzo czytelna, od razu widać, kto jaką ma inicjatywę, czy ma zdolność, można kłaść na nich znaczniki zbroi/obrażeń i nie poniewierają się kosteczki po planszy.
W Akcie 1 kupiłem umiejętności łącznie za jakieś 12-13 złota. Przedmiotów nie kupowałem u kowala wcale, czyściłem prawie wszystkie skrzynie i szedłem trochę na Rambo, a że pod koniec trochę jeszcze pudeł mi wskakiwało z kostek, to skończyło się bęckami (jako pierwsze umiejki polecam jednak kupić takie, które zamieniają pudła na cokolwiek innego, z czego zawsze coś tam da się sklecić, nie marnujemy kostki). Końcowego bossa z Aktu 1 ubiłem, ale obie postacie mi padły inie dotarły do wyjścia, więc zaliczyłem faila. W efekcie na start Aktu 2 nie mam już w ogóle złota, jedzenia i eliksirów, bo musiałem je postawić na nogi.
I tak trochę goły, ale wesoły mam wielką ochotę grać dalej. Bardzo mnie ta gra pozytywnie zaskoczyła. Powiew świeżego powietrza. Przyjemna gra przygodowa o bardzo łatwych zasadach. Ale czy taka rodzinna do gry z dzieciaczkami, to nie wiem. Trochę się tam w historyjce jednak gardeł podżyna i krew tryska gęsto
