Pierwsza relacja ze spotkania początkującego planszówkowca.
Wczoraj było moje drugie spotkanie przy grach planszowych (pierwsze było tydzień temu). Już po 17:oo było nas sześciu: Andrzej (Kurek), Grzegorz (Kacik), Tomek (Evenfall), Jarek (Javis), Jarek (Jar) i ja. Na początku mieliśmy problem z wyborem gry. Mieliśmy do wyboru
Railroad Tycoon i
Puerto Rico. Postanowiliśmy zagrać najpierw w Tycoona aby wszyscy mogli grać razem w jedną grę.
Plansza była ogromna (nie mieściła się na stołach)

Niestety ja mam problem, żeby zrozumieć po jednym i szybkim tłumaczeniu zasad i reguł gry, zrozumienie w pełni jak się gra. Dlatego często w trakcie rozgrywki się pytałem co mogę zrobić i co to robi czy znaczy. Była to dla mnie więc rozgrywka zapoznająca z grą. Sama gra wydaje się fajna. Należy budować tory, połączenia między miastami i przewozić tędy towary. Towary są w różnych kolorach tak jak i miasta i należy przetransportować towar odpowiedniego koloru do miasta z tym samym kolorem. Są również różnego rodzaju misje do zrobienia.
W trakcie rozgrywki gdy wszyscy budowali tory ja się skupiłem na transporcie towarów i w pewnym momencie wyszedłem nawet na prowadzenie. Ale po kilku turach szybko mnie dogonili a nawet przegonili bo robili transporty pomiędzy pięcioma miastami a ja tylko najwięcej między dwoma. Na koniec
Javis zrobił nawet połączenie z Zachodem (Wester Link) ale i tak nie wygrał bo miał bardzo dużo akcji. Wygrał
Kurek, który miał najwięcej hoteli.
Wyniki:
1. Andrzej - Kurek - 63pkt
2. Grzegorz - Kacik - 50pkt
3. Tomasz - Evenfall - 49pkt
4. Jarosław - Javis - 42pkt
5. Jarosław - Jar - 39pkt
6. Krzysztof - KoldeR - 34pkt.
Wyciągnąłem moją grę karcianą
Football Cards i rozegraliśmy kilka meczów piłki nożnej. To były gry próbne i testowe ale wydaje mi się, że gra się nawet spodobała. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj:
http://www.pcfun.pl, można tam również zagrać z komputerem. Gry z innymi nie polecam, serwer często się zawiesza.
Było ok. 2o:oo gdy zaczęliśmy grać w
Puerto Rico w pięć osób. Wcześniej doszedł
Ziela a poszedł
Jar. Nie grał
Kacik, do którego przyszła dziewczyna/narzeczona/żona*? (*niepotrzebne skreślić).
I znów szybkie wyjaśnienie zasad i reguł, z których niewiele skumałem. Na początku każdy dostał własną planszę, na której budowało się budynki, tworzyło się pola pod uprawę bądź kamieniołomy, zbierało się plony z pól, wysyłało się te plony do własnego kraju lub sprzedawało się je. Nie potrafię tak od razu załapać wszystkiego, więc od początku mi nie szło. Nie miałem ani kasy, ani plonów tylko kilka budynków, których nie znałem znaczenia. W końcu coś tam połapałem i jako tako się rozkręcało to gra się skończyła.
Wyniki:
1. Jarosław - Javis - 42pkt
2. Przemysław - Ziela - 38pkt
3. Andrzej - Kurek - 35pkt
4. Tomasz - Evenfall - 33pkt
5. Krzysztof - KoldeR - 31pkt
Ogólnie bardzo miła atmosfera, fajne gry, dużo śmiechu. Cieszę się, że poznałem tych ludzi. Na pewno będę częstym bywalcem
