(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

[hancza123]

Ale rozumiem Czeczota bo sam nieco utknąłem z graniem. Przeglądam i przeglądam nowości i zupełnie nic nie przykuwa uwagi! Stare szlagiery się nieco zgrały (no można ponownie Blood Rage, Brassa czy Dominanta rozłożyć) ale brakuje nowych inspiracji. Słabe opcje dokąd iść dalej. Stąd tematy poza-planszowe u mnie.

[Markus]

Ale rozumiem Czeczota bo sam nieco utknąłem z graniem. Przeglądam i przeglądam nowości i zupełnie nic nie przykuwa uwagi! Stare szlagiery się nieco zgrały (no można ponownie Blood Rage, Brassa czy Dominanta rozłożyć) ale brakuje nowych inspiracji. Słabe opcje dokąd iść dalej. Stąd tematy poza-planszowe u mnie.

zagraj sobie w coś z projektu GIPF ( np ZERTZ, YINSH, PUNCT) - zwoje mózgowe ci się zagotują
może Vir sind das Volk? coś z 18xx? Food Chain Magnate?


a może jesteście już zmanierowani

[mnowaczy]

Ja tam cały czas znajduję mnóstwo tytułów do ogrania, tylko czasu brak. Za nowościami nie gonię. Markus dawaj topkę zamiast w dyskusje się wdawać!

[czeczot]

Nie pojmuję dlaczego nie chcesz ze mną kontynuować grania w Imperial Struggle. Masz do tej gry tylko mnie, a ja mam tylko ciebie a zatem...

Jak to miał być oświadczyny to chociaż jakieś kwiaty byś przyniósł!

Problemem tej gry jest czas. Jak byś nie liczył to i tak wyjdzie z 5H. Teraz do 10 stycznia spokojnie możemy zagrać.

[czeczot]

Pax Pamir ? A to z kim w końcu grałeś? Chyba źle graliście ;p

Graliśmy dobrze, Michał z regóły opanowuje instrukcje do perfekcji. Odnoszę wrażenie że nie do końca skumałem jak grać w tą grę. Dlatego jeszcze nie wylądowała na półce do sprzedania. Na pewno dostanie jeszcze ostatnią szansę.

[czeczot]

Wydarzenie roku!:

Uświadomiłem Highlanderowi że są fajne gry. Facet miał zniszczona psychikę przez Janka który go cały czas okłamywał że istnieją tylko nudne gry euro. On nie mógł sobie z tym poradzić i uciekał w gry wojenne. A teraz proszę bardzo: Blood Rage (nawet sobie kupił) Rising Sun, Zakazane Gwiazdy. Chce zagrać w Rune Wars, Twilight Imperium, Chaos w starym świecie. Facet odżył, wróciła mu radość życia. Ja jestem z niego dumny. To taki mój dobry uczynek z okazji świąt Szczodre Gody

[Markus]

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich

[Highlander]

Na wstępnie pytanie - czy ktoś grał więcej w Osadnicy: Narodziny Imperium? Szukam gry cywilizacyjnej prostszej od TTA (dla 8-latka) z umiarkowaną ilością tekstu na kartach, preferowane ikony/liczby, obejrzałem recenzję Gambita i wydaje się ciekawym wyborem.

(...)
Rozczarowania
- Clash of Cultures: Monumental Edition - kolejne nudne euro. Gra gdzie Hunowie budują miasta i je rozwijają zamiast najeżdżać i wyżynać. Gdzie starożytne cywilizację przez cała grę sąsiadując ze sobą mogą nie stoczyć przez całą swoją historię żadnej wojny. Ta gra powinna być zakazane za wypaczenie starożytnego świata.
- Pax Pamir - sam nie wiem dlaczego
(...)

@CoC - Jeśli chodzi o "moich" Hunów w naszej pierwszej rozgrywce, to ich nieruchawość wynikała z błędnej interpretacji przepisów. Gdybyśmy wiedzieli, że "zdolności/technologie" naszych nacji uzyskujemy automatycznie wynajdując konkretne podstawowe technologie, gra byłaby dużo bardziej zróżnicowana. W szczególności Hunowie trzymaliby jedną dużą stolicę a pozostałymi miastami rozmiaru 1 wędrowalbyi sobie po planszy pobierając przy okazji surowce z terenów. Fajny pomysł na pokazanie cywilizacji pasterskiej.

@Pax Pamir - miło wspominam 5 rozgrywek z 2019 roku (za czasów grania w Krolmie), pięknie wydana gra, przy okazji poczytałem sobie o historii którą ukazuje gra. Niemniej nie udało mi się tam uzyskać poczucia że to ja gram a nie siedzę w symulatorze. Jedyny raz wygrałem tylko dlatego, że zostałem "kingmake'owany" przez trzeciego gracza.

Wydarzenie roku!:
Uświadomiłem Highlanderowi że są fajne gry. Facet miał zniszczona psychikę przez Janka który go cały czas okłamywał że istnieją tylko nudne gry euro. On nie mógł sobie z tym poradzić i uciekał w gry wojenne. (...)

Transformację zapoczątkował Muad, który odpalił Inisz (Inis) w 2019. W sumie to tam jest większa swoboda wojowania (choć uproszczonego) względem Blood Rage, gdzie szczególnie w trzeciej erze jest mało okazji do młócki. Ale owszem kudo za Blood Rage i Rising Sun idą do Ciebie.
Z kolei Ciebie musimy w końcu wdrożyć w Dominant Species - tam się będziesz mógł nawalczyć i rozbić innym świństwa do woli. Tam nie ma Valhalli i strategia na umieranie nie jest wygrywającą!

Czeczot. (...) wreszcie jakieś pokłady porzadnego sarkazmu w tym wątku.(...)

Ja też się doskonale bawię Brakuje mi tylko spotkania się w starym składzie przy planszy.

[czeczot]

@CoC - Jeśli chodzi o "moich" Hunów w naszej pierwszej rozgrywce, to ich nieruchawość wynikała z błędnej interpretacji przepisów. Gdybyśmy wiedzieli, że "zdolności/technologie" naszych nacji uzyskujemy automatycznie wynajdując konkretne podstawowe technologie, gra byłaby dużo bardziej zróżnicowana. W szczególności Hunowie trzymaliby jedną dużą stolicę a pozostałymi miastami rozmiaru 1 wędrowalbyi sobie po planszy pobierając przy okazji surowce z terenów. Fajny pomysł na pokazanie cywilizacji pasterskiej.

Ta gra jest kompletnie oderwana od starożytności. Jakoś nie kojarzę starożytnej cywilizacji która by nie napadała, mordowała, gwałciła, grabiła i podbijała ... i na końcu upadała. Tu nie ma napadania, mordowania, grabienia że o gwałcie nie wspomnę. Po co grać w coś co jest oderwane od rzeczywistości granatem. NUDA!

Transformację zapoczątkował Muad, który odpalił Inisz (Inis) w 2019. W sumie to tam jest większa swoboda wojowania (choć uproszczonego) względem Blood Rage, gdzie szczególnie w trzeciej erze jest mało okazji do młócki. Ale owszem kudo za Blood Rage i Rising Sun idą do Ciebie.
Z kolei Ciebie musimy w końcu wdrożyć w Dominant Species - tam się będziesz mógł nawalczyć i rozbić innym świństwa do woli. Tam nie ma Valhalli i strategia na umieranie nie jest wygrywającą!

On tylko rzucił ziarno na jałowo ziemię i o nie nie dbał, nie pielęgnował i nie podlewał. To się nie liczy!!! Musiałeś po prostu spotkać w swoim życiu właściwego ogrodnika

A jak chcę się nawalać to wyciągam armię do Warhameera 40k albo Age of Sigmar. Sorry tego nie zastąpi żadna planszówka ... no może trochę oprócz The Edge. Też powinieneś zagrać.

[hancza123]

W co gramy 28.12 o 18.00 bo byliśmy umówieni na Twilight Imperium ale chyba skład się wykruszył. Mamy skład czy gramy w coś innego?

[czeczot]

28 gramy !!!!

Raczej nie zbierzemy 5 na Twilight Imperium. No chyba że ktoś chce dołączyć?

Jak nie będzie chętnych to gramy w coś innego.

[hancza123]

Polecam grę: Kartografowie bo jest dobra. Do grania rodzinnego lub z graczami casual.

[hancza123]

Nowy rok zaczàłem poznając- Barrage.

Pierwsze wrażenie- to jest chuba półka Brassa! Duże zaskoczenie na plus. Pomimo dużej ilości euro-ikonek których nie znoszę. Polecam wam spróbować.

[Highlander]

(...)
Gry które aż wstyd że poznałem dopiero w tym roku, i na pewno będę do nich wracać:
Blood Rage (3) - genialna gra dla dwóch zmęczonych par rodziców, do rozegrania w 2 godziny, aż sobie kupiłem pod choinkę
Rising Sun (2) - dobra gra, ciekawe mechaniki, chociaż jak potem poznałem BR to mniej chętnie myślę o powrocie
Zakazane Gwiazdy (1) - epickie ale lepiej nie siadać do tego w 4 osoby
(...)

Rzutem na taśmę w końcówce 2021 roku do powyższej listy dopisuję jeszcze:
Star Wars: Rebelia z dodatkiem Imperium u Bram - ależ to jest dobra gra! Na razie jedna przegrana partia jako Imperium i jedna wygrana jako Rebelia. Jedyna wada to czas rozgrywki.

[Markus]

@Highlander: Czeczot miał rację, wychodzisz na czlowieka
Gratuleję poznania Star Wars Rebelia

[hancza123]

Z Maćkiem fajne jest to że jest trochę/mocno do tyłu z niektórymi tytułami i można odkurzyć takiego starego zgranego szlagiera i jest zabawa na nowo! Dopiero co Maciek Godfathera poznał i fajnie się pograło. Teraz chyba kolej na Chaos w Starym Świecie.

[czeczot]

Ja to się zastanawiam w co grał Maciek przez ostatnie 5 lat. Przecież grał regularnie w gry.
Jak może nie poznać takich gier jak Chaos w starym świecie, Blood Rage, Rising Sun, Star Wars Rebelia, RuneWars, Zakazane Gwiazdy. Przecież o te gry otarli się wszyscy, jak nie o wszystkie tytuły to przynajmniej o połowę.
Maciek grałeś w Kemet i Cyklady?

Proszę się wytłumaczyć ze swojego postępowania z ostatniej połowy dekady!

[Highlander]

Aż sobie zrobiłem przegląd statystyk na BGG, niestety poza wojennymi niekompletnych. Wychodzi że poza setkami rozgrywek z dziećmi (Splendor, Pojedynek, Neuroshima) to grałem głównie w te bardziej grywalne gry wojenno-historyczne (z takich w których Czeczot mógłbyś się realizować: Triumph&Tragedy, Quartermaster General 1914, Pax Pamir, Time of Crisis, Hannibal, Sekigahara, Twilight Struggle, Combat Commander).
Z obszaru niewojennego na stół najczęściej szły: Cywilizacja Przez Wieki, Brass, Le Havre, Dominant Species, Inis, Terra Mystica, Root.

Miło wspominam pojedyncze partie w Bios:Megafauna, Grenlandię, Android:Netrunner, Imperial 2030, Hands in the Sea, 1960: The Making of the President, Empires: Age of Discovery. Miały swój klimat ale teraz nie mam do nich dostępu.

Od eurogier cyklicznie odstraszały mnie pojedyncze doświadczenia z tytułami typu Everdell, Terraformacja Marsa, Abomination, Scythe.

O Kemet i Cykladach słyszałem, i miałem na liście do zapoznawczego zagrania oprócz BR/RS/SW:R/WoP, ale po rozsypaniu się cyklicznych spotkań w Krolmie nie było okazji.

[czeczot]

Aż sobie zrobiłem przegląd statystyk na BGG, niestety poza wojennymi niekompletnych. Wychodzi że poza setkami rozgrywek z dziećmi (Splendor, Pojedynek, Neuroshima) to grałem głównie w te bardziej grywalne gry wojenno-historyczne (z takich w których Czeczot mógłbyś się realizować: Triumph&Tragedy, Quartermaster General 1914, Pax Pamir, Time of Crisis, Hannibal, Sekigahara, Twilight Struggle, Combat Commander).
Z obszaru niewojennego na stół najczęściej szły: Cywilizacja Przez Wieki, Brass, Le Havre, Dominant Species, Inis, Terra Mystica, Root.

Miło wspominam pojedyncze partie w Bios:Megafauna, Grenlandię, Android:Netrunner, Imperial 2030, Hands in the Sea, 1960: The Making of the President, Empires: Age of Discovery. Miały swój klimat ale teraz nie mam do nich dostępu.

Od eurogier cyklicznie odstraszały mnie pojedyncze doświadczenia z tytułami typu Everdell, Terraformacja Marsa, Abomination, Scythe.

O Kemet i Cykladach słyszałem, i miałem na liście do zapoznawczego zagrania oprócz BR/RS/SW:R/WoP, ale po rozsypaniu się cyklicznych spotkań w Krolmie nie było okazji.

Faktycznie takie euro może zniechęcić do planszówek. Mówiłeś że Janek to twój kolega a on chciał cię zniszczy psychicznie Everdel i Teraformacją Marsa. Boże chroń mnie przed przyjaciółmi z wrogami sam sobie poradzę!
Twilight Struggle grałem ale wole Imperial Struggle. Pax Pamir mam i raz grałem ale nie do końca kumam jak w to grać. Sekigahara widziałem to w kromie chyba. To jest z tymi "klockami" z domina? Mogę zagrać.

[Highlander]

Faktycznie takie euro może zniechęcić do planszówek. Mówiłeś że Janek to twój kolega a on chciał cię zniszczy psychicznie Everdel i Teraformacją Marsa. Boże chroń mnie przed przyjaciółmi z wrogami sam sobie poradzę!

Abominacja to Twoje dzieło Scythe i Terraformacja to inni znajomi. Z tej czwórki Janek wyskoczył tylko z Everdell. I w sumie to nie chodzi nawet o to na ile dana gra jest sałatką punktową, tylko że każda z nich miała w moim odczuciu istotne wady w mechanice.

[hancza123]

Byliśmy z Mikim w ramach ferii na "konwencie" na Kaszubach rodzinami. Udało się pograć w tytuły:

- Kartografowie
- Sztuka Wojny x2
- Indian Summer x3
- Napoleon 1807
- Imago
- Ulm

Było by grania więcej ale wichura nocna pozbawiła nasz domek prądu, wody i internetu i trzeba było wracać do domu dzień szybciej.

[Markus]

Gejzer doznań z rozgrywki w Napoleona...

[hancza123]

Napoleon na duży plus Markus! Nie mam weny aby się teraz rozpisywać. Widzę dużą grywalność tego tytułu bo zasady proste, scenariusze krótkie i zagrasz nawet z nie-wojennikiem. Namówisz Mikiego jak będziesz u niego. Chyba mu też podeszło.

[lacki2000]

Ja wiem, że teraz wojna w mediach jest tematem głównym, i zła Rosja i wogle, ale patrzcie jaki mam piękny plan na misję stabilizacyjną w Finlandii

Spoiler:

Nie chcieli oddać Karelii, więc zmusili mnie do interwencji zbrojnej w celu zachowania pokoju i likwidacji nazizmu nękającego braci Finlandczyków.

Główne uderzenie idzie z Leningradu, ale też szybki mały desant na Helsinki - jak się uda, to przerzut statkami armii konnej pod dowództwem Siemiona Timoszenki i galop na tyłach wroga. Do tego wojna pozycyjna wzdłuż północnej granicy i ogromne wsparcie lotnictwa. Taki jest plan, a jak wiadomo, plan to taki śmieszny zestaw życzeń ignorowany przez realne wydarzenia

No wiem, że miałem grę włączyć tylko na chwilę i pograć sobie Japonią, żeby sprawdzić historyczność nowej wersji gry (szło mi dość mizernie), ale jakoś tak nie mogłem przegapić okazji pogrania sowietami, bo ta nowa wersja to głównie rozbudowanie opcji politycznych dla Rosji (dlatego zwie się "No Step Back") i Polski (można rozbudować siatkę szpiegowską i wywołać Powstanie Warszawskie, ale niezbyt sensownie jest to zrobione).
Jest nieźle, paranoja Stalina generuje nieco inny system czystek niż poprzednio i trzeba się z nią uporać dość wcześnie, bo się z czasem wzmaga - a to oczywiście kosztem innych ważnych elementów, jak rozbudowa kolei, modernizacja armii, samolotów, floty. Fatalnie to wszystko wygląda, gdy ma się dyktatora paranoika
A Niemcy już w styczniu 1940 roku w Kopenhadze i Paryżu! Strasznie agresywni są w tej nowej wersji.

[Markus]

Ja wiem, że teraz wojna w mediach jest tematem głównym, i zła Rosja i wogle, ale patrzcie jaki mam piękny plan na misję stabilizacyjną w Finlandii

Spoiler:

Nie chcieli oddać Karelii, więc zmusili mnie do interwencji zbrojnej w celu zachowania pokoju i likwidacji nazizmu nękającego braci Finlandczyków.

Główne uderzenie idzie z Leningradu, ale też szybki mały desant na Helsinki - jak się uda, to przerzut statkami armii konnej pod dowództwem Siemiona Timoszenki i galop na tyłach wroga. Do tego wojna pozycyjna wzdłuż północnej granicy i ogromne wsparcie lotnictwa. Taki jest plan, a jak wiadomo, plan to taki śmieszny zestaw życzeń ignorowany przez realne wydarzenia

No wiem, że miałem grę włączyć tylko na chwilę i pograć sobie Japonią, żeby sprawdzić historyczność nowej wersji gry (szło mi dość mizernie), ale jakoś tak nie mogłem przegapić okazji pogrania sowietami, bo ta nowa wersja to głównie rozbudowanie opcji politycznych dla Rosji (dlatego zwie się "No Step Back") i Polski (można rozbudować siatkę szpiegowską i wywołać Powstanie Warszawskie, ale niezbyt sensownie jest to zrobione).
Jest nieźle, paranoja Stalina generuje nieco inny system czystek niż poprzednio i trzeba się z nią uporać dość wcześnie, bo się z czasem wzmaga - a to oczywiście kosztem innych ważnych elementów, jak rozbudowa kolei, modernizacja armii, samolotów, floty. Fatalnie to wszystko wygląda, gdy ma się dyktatora paranoika
A Niemcy już w styczniu 1940 roku w Kopenhadze i Paryżu! Strasznie agresywni są w tej nowej wersji.

Lacki ..... pomyliłeś wątki, wojenny jest obok