Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Ze zdziwieniem stwierdzam, że nie mamy wątku o tej mającej już ponad dwa lata grze toteż go zakładam.
W mojej pierwszej partii jeden z graczy nie miał dostępu do cegielni ani targowiska. Nie kupił i nie wżenił się. Wydawało mi się, że setup mocno go pokrzywdził - jak tu grać bez cegieł? A jednak nie był to problem bo ... wygrał.
Helvetia ma bardzo ciekawy efekt - wszyscy byli przekonani, że jeszcze kolejka, a na pewno by wygrali
Bardzo dobra gra.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
FortArt pisze:Ze zdziwieniem stwierdzam, że nie mamy wątku o tej mającej już ponad dwa lata grze toteż go zakładam.
W mojej pierwszej partii jeden z graczy nie miał dostępu do cegielni ani targowiska. Nie kupił i nie wżenił się. Wydawało mi się, że setup mocno go pokrzywdził - jak tu grać bez cegieł? A jednak nie był to problem bo ... wygrał.
Helvetia ma bardzo ciekawy efekt - wszyscy byli przekonani, że jeszcze kolejka, a na pewno by wygrali
Bardzo dobra gra.
Na szczęście podstawowe surowce można kupować... ja też w pierwszej ( i niestety jedynej jak dotąd) grze do końca nie miałem dostępu do desek ( czy jak kolega mówił "szyneczki" ... co prawda nie wygrałem, ale walka była. Graliśmy zresztą źle zrozumiawszy zasady licytacji ... ale i tak oceniam grę wysoko. Mechanika ożenków i dzieci jest bardzo ciekawa - musimy planować , a przeciwnicy mogą nam te plany pokrzyżować - jak na euro spora dawka interakcji ( licytacja, ożenki, podbieranie budynków) i bardzo dobry kompromis pomiędzy złożonością a czasem gry ( myślę że po ograniu na 3 osoby to max 60 minut satysfakcjonującego móżdżenia).
Ciekawe jak wypada wariant 2 osobowy ?
Za cenę za którą można teraz kupić - bardzo dobry nabytek...
Skrót myślowy. Chodzi o żetony postaci, które dostaje ten kto postawił na danej postaci najwięcej krążków. A że daje to ekstra akcję to rywalizacja o nie jest formą licytacji.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
Tylko Helvetia jest trochę popsuta. Jak tylko 1 gracz zostanie z żetonami akcji na ręce - to nie może wykonać akcji.
W grze na 3 osoby, że 1 i 2 gracz wykonują akcje: Budowa/Wysyłka surowców i 3 gracz traci 1 rundę na akcję - nie wykonuje żadnej akcji, później sytuacja się powtarza i gracz 2 i 3 wykonują te akcje i gracz 1 nie wykonuje nic - nawet bonusowej z postaci. W tym wypadku najlepiej być 2 graczem.
Grałem chyba tylko 1 raz w 4 osoby więc nie wiem jak by to tutaj wyglądało.
Ogólnie Helvetie chcę sprzedać mimo ciekawych mechanizmów bo lepsze jest Neuland
Tolis pisze:
Ogólnie Helvetie chcę sprzedać mimo ciekawych mechanizmów bo lepsze jest Neuland
Kurde...a ja kupiłem praktycznie w ciemno bo (oprócz ceny) Helvetia miała być czymś a'la Neuland - taki wpis gdzieś widziałem.
Neuland ma jedną wadę - downtime, powyżej 2 graczy jest masakra, na 4 to się grać praktycznie nie da.
Myślałem, ze Helvetia będzie uproszczonym szybkim Neulandem z możliwością gry na 4 osoby więc jak nie jest to zagramy, ocenimy i sprzedamy
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
Helvetia jest fajnym tytułem - ale na 3 osoby raczej źle się gra - wydaje się że też jest długa kiedy to nagle się kończy.
Ciekawym mechanizmem są małżeństwa, według mnie jest warta poznania. Jak pisałem wcześniej na 4 osoby grałem tylko raz, więc może się sprawdzi.
W każdym bądź razie na 3 osoby wolę Neuland.
Tolis pisze:Tylko Helvetia jest trochę popsuta. Jak tylko 1 gracz zostanie z żetonami akcji na ręce - to nie może wykonać akcji.
W grze na 3 osoby, że 1 i 2 gracz wykonują akcje: Budowa/Wysyłka surowców i 3 gracz traci 1 rundę na akcję - nie wykonuje żadnej akcji, później sytuacja się powtarza i gracz 2 i 3 wykonują te akcje i gracz 1 nie wykonuje nic - nawet bonusowej z postaci. W tym wypadku najlepiej być 2 graczem.
Grałem chyba tylko 1 raz w 4 osoby więc nie wiem jak by to tutaj wyglądało.
Ogólnie Helvetie chcę sprzedać mimo ciekawych mechanizmów bo lepsze jest Neuland
w Helvetię grałem naście razy w składzie 3 -4 w obu przypadkach nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło sie aby jakiś gracz nie wykonał choć jednej akcji.
Czas rozgrywki, interakcja, emocje vs zasady - stawia ją w mojej ocenie bardzo wysoko
W Neuland nie grałem
Tolis pisze:Tylko Helvetia jest trochę popsuta. Jak tylko 1 gracz zostanie z żetonami akcji na ręce - to nie może wykonać akcji.
W grze na 3 osoby, że 1 i 2 gracz wykonują akcje: Budowa/Wysyłka surowców i 3 gracz traci 1 rundę na akcję - nie wykonuje żadnej akcji, później sytuacja się powtarza i gracz 2 i 3 wykonują te akcje i gracz 1 nie wykonuje nic - nawet bonusowej z postaci. W tym wypadku najlepiej być 2 graczem.
Grałem chyba tylko 1 raz w 4 osoby więc nie wiem jak by to tutaj wyglądało.
Ogólnie Helvetie chcę sprzedać mimo ciekawych mechanizmów bo lepsze jest Neuland
w Helvetię grałem naście razy w składzie 3 -4 w obu przypadkach nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło sie aby jakiś gracz nie wykonał choć jednej akcji.
Czas rozgrywki, interakcja, emocje vs zasady - stawia ją w mojej ocenie bardzo wysoko
W Neuland nie grałem
Nie grałem na 3 osoby, ale tez mi się wydaje, że jak obaj gracze poszli w jedna akcję, to zaczyna gracz 3 w następnej turze i może albo zagrać część albo też wszystkie.
Na Bgg jest wątek co się dzieje, jak są gracze na jedną akcję i dlaczego przegrywają grając w ten sposób.
ja szczerze nie zrozumiałem o co chodzi Tolisowi ...
gracz, który został z pionami w ręce ( teoretycznie może zostać z wszystkimi, ale to mało racjonalne zachowanie ze strony przeciwników, bo musieliby postawić wszystkie swoje akcje na 1 rolę każdy - rzadko jest to zresztą możliwe, bo nie można stawiać pionów na niewykonalną akcję- więc najczęściej musimy je rozdzielić)
1) otrzymuje od razu znak pierwszego gracza ( wart 1 punkt)
2) zaczyna grę w kolejnej rundzie ...
tak więc na pewno wykona w kolejnej rundzie jakieś akcje...
I Tura (gracze A, B, C)
Pierwszy gracz - A - który wyśle komplet podstawowych surowców ma 1 dodatkowy punkt zwycięstwa, są 3 podstawowe surowce, Za wykonanie akcji płacę 1 żeton, wysyłając wszystkie 3 tracę wszystkie żetony akcji. W ten sposób mam Kolesia od wysyłki, 4 VP.
Drugi Gracz - B - buduje budynki za akcję budowania za każdy budynek daje 1 żeton, powiedzmy buduje 2 budynki, dodatkowo dokupuje 2 surowce budowane. Wydaje 4 żetony akcji.
Trzeci Gracz C - pauzuje traci wszystkie żetony akcji - nie wykorzystał ich.
II Tura:
Pierwszy Gracz B, wykonuje akcję gracza A z I tury.
Drugi Gracz C, wykonuje akcję gracza B z I tury.
Gracz A - pasuje.
To jest dość standardowy początek, oczywiście gracz A może w I turze wykonać akcję wysyłki a gracz B akcję budowy.
Najlepiej na wszystkim wyszedł gracz B.
Inne rozpoczęcie spowoduje, że gracz A lub B, nie wykonają już więcej ruchów w I turze.
Owsze w późniejszym etapie gry nie opłaca się wydawać wszystkich żetonów akcji na 1 akcję, ale na starcie to jest obowiązkowa akcja.
ok - ale jeszcze musi zajść taka sytuacja, że masz możliwość wyprodukowania wszystkich podstawowych surowców w 1-szej rundzie - a to nie jest zawsze możliwe...
nie będę się mądrzył bo za mało grałem - potestuję to wrócę
Tolis pisze:I Tura (gracze A, B, C)
Pierwszy gracz - A - który wyśle komplet podstawowych surowców ma 1 dodatkowy punkt zwycięstwa, są 3 podstawowe surowce, Za wykonanie akcji płacę 1 żeton, wysyłając wszystkie 3 tracę wszystkie żetony akcji. W ten sposób mam Kolesia od wysyłki, 4 VP.
Z tą poprawką, że na starcie ma się 4 dyski, więc trzeba by wysłać 4 towary. Ale OK, to możliwe.
Tak, to prawda, że w planszówkach najważniejszy jest klimat - klimat planszy, pionków, żetonów, kart i kostek.
W końcu zagrałem. Skład pełny, czteroosobowy. Gra zajęła nam niecałe 2 godziny.
Wrażenia bardzo pozytywne. Wykonanie przepiękne. Zasady (mimo niezbyt intuicyjnej instrukcji) bardzo czytelne. Klimatu sporo i kilka fajnych pomysłów. Jestem szczerze zaskoczony, ze - jak się wydaje- gra jest oceniana dość przeciętnie.
Zagraliśmy z błędem, ale czytając powyższe wypowiedzi raczej tą pomyłkę potraktujemy jako home rulesa, mianowicie graliśmy, ze runda kończy sie, kiedy ostatniemu graczowi zostanie jedna moneta. A jak zostanie z kilkoma monetami, kiedy pozostali gracze juz swoich sie pozbyli, to moze jeszcze wszystkie poza jedną wykorzystać do akcji.
Na pewno jeszcze będziemy grać-wszyscy byli grą oczarowani. I faktycznie wszyscy szli łeb w łeb, mimo różnego rozłożenia akcentów w strategii.
mig pisze:
Zagraliśmy z błędem, ale czytając powyższe wypowiedzi raczej tą pomyłkę potraktujemy jako home rulesa, mianowicie graliśmy, ze runda kończy sie, kiedy ostatniemu graczowi zostanie jedna moneta. A jak zostanie z kilkoma monetami, kiedy pozostali gracze juz swoich sie pozbyli, to moze jeszcze wszystkie poza jedną wykorzystać do akcji.
Wydaje mi się, że ten hołmrul może popsuć dużo w rozgrywce. Normalnie trzeba się bardzo pilnować, żeby nie zostać z niewykorzystanymi dyskami, a tak masz duużo luzu...
mig pisze:
Zagraliśmy z błędem, ale czytając powyższe wypowiedzi raczej tą pomyłkę potraktujemy jako home rulesa, mianowicie graliśmy, ze runda kończy sie, kiedy ostatniemu graczowi zostanie jedna moneta. A jak zostanie z kilkoma monetami, kiedy pozostali gracze juz swoich sie pozbyli, to moze jeszcze wszystkie poza jedną wykorzystać do akcji.
Wydaje mi się, że ten hołmrul może popsuć dużo w rozgrywce. Normalnie trzeba się bardzo pilnować, żeby nie zostać z niewykorzystanymi dyskami, a tak masz duużo luzu...
... co prawda nie wygrałem, ale walka była. Graliśmy zresztą źle zrozumiawszy zasady licytacji ... ale i tak oceniam grę wysoko. Mechanika ożenków i dzieci jest bardzo ciekawa - musimy planować , a przeciwnicy mogą nam te plany pokrzyżować - jak na euro spora dawka interakcji ( licytacja, ożenki, podbieranie budynków) i bardzo dobry kompromis pomiędzy złożonością a czasem gry ( myślę że po ograniu na 3 osoby to max 60 minut satysfakcjonującego móżdżenia).
więc jak nie jest to zagramy, ocenimy i sprzedamy 
