Tygrys i Eufrat w 2 osoby.

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
natural1
Posty: 5
Rejestracja: 15 sty 2007, 13:13

Tygrys i Eufrat w 2 osoby.

Post autor: natural1 »

Czy można grać w Tygrys i Eufrat w 2 osoby i jaka jest wtedy grywaność??
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Post autor: Blue »

Jest o tym troche juz napisane :). Grac sie da i jest naprawde super. Ja gralem vs CPU co prawda, ale i tak mi sie bardzo podobalo :].
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Można jak najbardziej. Jest całkiem dobrze. Oczywiście więcej napięcia jest przy 3 lub 4 osobach, co wynika z reguł gry np. inicjowanie walki innych graczy itp.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

jak najbardziej można i gra wtedy jest ostrym starciem ;).
Bardzo dobrze się gra we dwie osoby
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Omar
Posty: 113
Rejestracja: 19 gru 2006, 14:01
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Omar »

Według mnie w 2 i 4 osoby się gra najfajniej.
Dani
Posty: 329
Rejestracja: 19 mar 2006, 19:27

Post autor: Dani »

Popieram przedmówców. Gra wspaniale działa na dwóch i w takim trybie staje się jeszcze bardziej wymagająca.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Podsumowując: Natural1 - możesz spokojnie kupić EiT pod kątem gry dwuosobowej. Nie jest to tryb dodany marketingowo, jak to ma miejsce przy niektórych tytułach.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Ajgor
Posty: 49
Rejestracja: 24 cze 2006, 17:17

Post autor: Ajgor »

Gram z Żoną i naprawdę jest świetna zabawa. Ostatnio Żona przeszła do ataku i od pierwszych chwil rozgrywki gnębi mnie dość zdrowo. Osobiście uważam tą grę za bardzo dobrą dla dwojga.
Awatar użytkownika
kruck
Posty: 239
Rejestracja: 29 sie 2005, 01:52
Lokalizacja: Lochy
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kruck »

Jak dla mnie, najlepiej gra się w 3 osoby. Można się spokojnie rozwinąć na początku, a wkrótce potem konflikt przyjdzie do ciebie sam. Nie ma takiego ścisku, jak przy 4, ani takiej nagonki/wolności, jak we dwójkę. Aczkolwiek gra jest na tyle dobra, że sprawdza się oczywiście przy każdej, dozwolonej liczbie grających. Może dlatego jest dobra? 8)
Awatar użytkownika
lomek
Posty: 72
Rejestracja: 29 gru 2006, 00:01
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post autor: lomek »

Ostatnio pokazałem EiT mojej dziewczynie. Nauka zasad poszła gładko, zagraliśmy pierwszą partię i z moja dość sporą pomocą, wygrała ją.

Natępnego dnia zagraliśmy jeszcze raz, ale tym razem powiedziałem jej, że już pomagać nie będe i zamierzam potraktować ją, jak każedo innego gracza. Podczas gry, doszło do konfliktu, przez połączenia dwóch dużych królestw. Przegrała ten konflikt i musiała zdjąć z planszy wszystkich swoich przywódców.

Jakie bylo moje niemiłe zaskoczenie, kiedy po skończonej parti, moja dziewczyna strasznie się na mnie obraziła i powiedziała, że juz nie bedzie ze mna w to grać :oops: (mam nadzieje, że jednak zmieni zdanie :) )

Jaki z tego morał: PANOWIE, DAWAJCIE FORY W EiT SWOIM DZIEWCZYNOM, ŻONOM, KOLEŻANKOM, WYJDZIE WAM TO NA DOBRE :wink:
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Troche to niepowazne i dowodzi tylko, ze z niektorymi nie nalezy grac, bo nie potrafia przegrywac. I nie tyczy sie to tylko dziewczyn, ale i niektoych graczy.

Po co grac z kims takim, skoro musisz sie podkladac? Zero przyjemnosci.
Wiadomo, ze na poczatku trzeba powoli wprowadzac zasady i uczyc gry i pomagac, ale opieranie calej wspolnej gry na czyms takim jest bezsensowne.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Don Simon - wszystko zależy od tego czy dla Ciebie ważniejsze są wygrane w planszówkach, czy seks - ja wybieram to drugie. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
lomek
Posty: 72
Rejestracja: 29 gru 2006, 00:01
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post autor: lomek »

Don Simon - To była jej dopiero druga rozgrywka i nie znała jeszcze dobrze zasad, a ja byłem troche złosliwy i bezczelnie wykorzystałem jej brak umiejętności w tę gre :wink:

Tą moją wypowiedz na temat dawania forów swojej drugiej połowie potraktowałem z przymrużeniem oka :)

Ale w innych tytułach to potrafi mnie nieźle pojechać :wink:
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Nie wygrane. Dobra gra. Moge przegrac, ale po rownej rozgrywce.

A co do seksu? Ja nie musze sie podkladac w grach planszowych, zeby go miec...;-).

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

No ale gdyby druga połowa obraziła się na Ciebie tak, jak u lomka, to może byś musiał. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Post autor: aswiech »

lomek pisze:Podczas gry, doszło do konfliktu, przez połączenia dwóch dużych królestw. Przegrała ten konflikt i musiała zdjąć z planszy wszystkich swoich przywódców.
Jakie bylo moje niemiłe zaskoczenie, kiedy po skończonej parti, moja dziewczyna strasznie się na mnie obraziła i powiedziała, że juz nie bedzie ze mna w to grać
Ja mysle, ze sprawa jest szersza. Wielu ludzi, z tych ktorych ja znam - zrazilo sie do tej gry wlasnie dlatego, ze musieli wiele elementow zdjac za jednym razem. Niewazne, ze dostali za nie punkty wczesniej - argument: bo ja musialem kilka tur, a on ma w jednej - jest nie do pobicia.
Dla mnie, podobnie jak dla innych fanow - argument jest krzywy, bo o to m.in. chodzi, by takie konflikty jedynie wygrywac a w innych przypadkach nie dopuszczac. I pozwole sie nie zgodzic ze stwierdzeniem, ze w 3-4 dochodzi do konfliktowania innych. Tak bylo w pierwszej, moze drugiej partii u mnie. Jest to rzadko stosowalny pomysl na zycie, bo zyskuje kto inny, wiec po co mam powodowac, ze ktorys moj przeciwnik dostaje za free kilka punktow? Po kazdym rozstrzygnieciu sie zetony dociaga - wiec po co? Co innego, gdyby gracze NIE dociagali - wtedy pasowaloby wykanczac przeciwnikow i dobijac pozostajacych. Ale w tej sytuacji - zupelnie sie nie oplaca...
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
Hatar
Posty: 203
Rejestracja: 02 sty 2007, 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Hatar »

lomek pisze:Ostatnio pokazałem EiT mojej dziewczynie. Nauka zasad poszła gładko, zagraliśmy pierwszą partię i z moja dość sporą pomocą, wygrała ją.

Natępnego dnia zagraliśmy jeszcze raz, ale tym razem powiedziałem jej, że już pomagać nie będe i zamierzam potraktować ją, jak każedo innego gracza. Podczas gry, doszło do konfliktu, przez połączenia dwóch dużych królestw. Przegrała ten konflikt i musiała zdjąć z planszy wszystkich swoich przywódców.

Jakie bylo moje niemiłe zaskoczenie, kiedy po skończonej parti, moja dziewczyna strasznie się na mnie obraziła i powiedziała, że juz nie bedzie ze mna w to grać :oops: (mam nadzieje, że jednak zmieni zdanie :) )

Jaki z tego morał: PANOWIE, DAWAJCIE FORY W EiT SWOIM DZIEWCZYNOM, ŻONOM, KOLEŻANKOM, WYJDZIE WAM TO NA DOBRE :wink:
w jaki sposob stracila wszystkich przywodcow podczas jednego konfliktu? Jesli byl to konflikt na swiatynie, to w zasadach jest specjalna regola, ze nie sciaga sie swiatyn ktore sa przy pozostalych pzrywodcach :) wyglada na to ze miala racje ze ja okantowales :)
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Ehm - mogły być cztery konflikty zewnętrzne pod rząd i w wyniku żadnego z nich królestwa nie zostały rozerwane - przez to mogło jej zejść czterech przywódców.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Hatar
Posty: 203
Rejestracja: 02 sty 2007, 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Hatar »

Lim-Dul pisze:Ehm - mogły być cztery konflikty zewnętrzne pod rząd i w wyniku żadnego z nich królestwa nie zostały rozerwane - przez to mogło jej zejść czterech przywódców.
Teoretycznie tak, ale jesli miala 4 przywodcow w jednym krolestwie to oznacza ze tam miala zgromadzone wszystkie swoje sily, wiec mysle ze prawdopodobienstwo zeby nie doszlo do rozerwania krolestw, i zeby nie miala przewagi choc w jednej dziedzinie i przegrala wszystkie 4 konflikty jest bliskie trafieniu w nią pioruna :) Mysle ze chodzi o pzreozcenie tej szczegolnej zasady przy konflikcie zewnetrznym na swiatynie :) Ja to tez odkrylem dopiero po kilku rozgrywkach ,a ma to znaczny wplyw na rozgrywke :)
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Post autor: aswiech »

Hatak_KR pisze:Mysle ze chodzi o przeoczenie tej szczegolnej zasady przy konflikcie zewnetrznym na swiatynie :) Ja to tez odkrylem dopiero po kilku rozgrywkach ,a ma to znaczny wplyw na rozgrywke :)
I niestety, jest to jedyna zasada, ktora mi sie nie podoba:(
Choc - skoro jest, trzeba zgodnie z nia grac;) Tak czy inaczej - gra jest wielka:)
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
Awatar użytkownika
lomek
Posty: 72
Rejestracja: 29 gru 2006, 00:01
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski

Post autor: lomek »

Mój błąd :oops: przypomniało mi się, że w konflikcie brało udział tylko trzech przywódców, a nie czterech. Skojarzyło mi się tak, bo po tym konflikcie, nie miała już rzadnego przywódcy na planszy, i to własnie kapłan nie brał udziału w konflikcie, a w tym królestwie miała prawie same swiątynie, więc jakoś udało sie tych trzech pozostałych pokonać. Przepraszam, że wprowadziłem was w błąd :oops:
bo ja musialem kilka tur, a on ma w jednej
mniej, więcej o to jej chodziło :wink: właściwie to powiedziała, że ona sobie to królestwo budowała, a ja wszystko jej rozwaliłem :wink:

Taki urok kobiet, że nie lubią agresywnych zagrań :lol:
Awatar użytkownika
Hatar
Posty: 203
Rejestracja: 02 sty 2007, 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Hatar »

aswiech pisze:
Hatak_KR pisze:Mysle ze chodzi o przeoczenie tej szczegolnej zasady przy konflikcie zewnetrznym na swiatynie :) Ja to tez odkrylem dopiero po kilku rozgrywkach ,a ma to znaczny wplyw na rozgrywke :)
I niestety, jest to jedyna zasada, ktora mi sie nie podoba:(
Choc - skoro jest, trzeba zgodnie z nia grac;) Tak czy inaczej - gra jest wielka:)
Moim zdaniem ta zasada jest dobrze przemyslana, bo inaczej przy zgrupowanych przywodcach w jednym krolestwie, wystarczylby jeden wygrany konflikt zewnetrzny na swiatynie zeby w zasadzie wykluczyc jakiegos gracza z dalszej gry, a dalszy rozwoj bylby wstrzymany poprzez ciagly brak swiatyn do ktorym mozna by dostawiac przywodcow :)
Ostatnio zmieniony 10 cze 2007, 23:41 przez Hatar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Hatar
Posty: 203
Rejestracja: 02 sty 2007, 10:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Hatar »

lomek pisze:: i to własnie kapłan nie brał udziału w konflikcie, a w tym królestwie miała prawie same swiątynie, :
To wszysko wyjasnia:)
Awatar użytkownika
aswiech
Posty: 1014
Rejestracja: 16 sty 2007, 11:33
Lokalizacja: Myślenice/Kraków
Kontakt:

Post autor: aswiech »

Hatak_KR pisze: Moim zdaniem ta zasada jest dobrze przemyslana, bo inaczej przy zgrupowanych przywodcach w jednym krolestwie, wystarczylby jeden wygrany konflikt zewnetrzny na swiatynie zeby w zasadzie wykluczyc jakiegos gracza z dalszej gry
Ale pomysl jakie wredne:) Wygrywasz raz i pol planszy masakrujesz:) Hie hie - dopiero wtedy by narzekan bylo:)
PlanShow - Srodziemie
Z PlanShow --> http://planshow.blox.pl (PlanshowB)
Czas na PlanshowC
ODPOWIEDZ