Mam pytanko. Ktos gral?
Przymierzam sie do kupna.
Co wymyslilem w zamian:
- GOA,
- Im Schatten des Kaisers,
- Mare Nostrum (wersja niemiecka).
Prosze o komentarze, chętnie z porównaniem. Najchętniej - plusy i minusy.
Ostatecznie - "Thurm des Babels" ma autora.
Co polecacie z czterech?
Wieza Babel vs pare gier
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Wieza Babel vs pare gier
To możemy stestowac w Srodziemiu:)aswiech pisze: - Im Schatten des Kaisers
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Gralem we wszystkie 4 gry i tak naprawde tych tytulow nie da sie porownac - maja zbyt rozny charakter, mechanike i tematyke.
Porownujac pod wzgledem miodnosci to Goa i Im Schatten... to dla mnie tytuly na 9/10. Mare Nostrum tez wyglada na bardzo dobry (gralem raz) i ma dobre opinie.
Wieze Babel osobiscie dosc lubie choc nie nazwalbym go tytulem znakomitym, raczej solidnym i dobrym. Niezbedna jest jednak drobna modyfikacja regul w celu wydluzenia gry. Inaczej kilka istotnych opcji/strategii pozostaje niewykorzystanych.
Czyli nie porownujac mechanik a jedynie ogolna miodnosc osobiscie bym rekomendowal raczej Goa, Im Schatten lub MN.
Porownujac pod wzgledem miodnosci to Goa i Im Schatten... to dla mnie tytuly na 9/10. Mare Nostrum tez wyglada na bardzo dobry (gralem raz) i ma dobre opinie.
Wieze Babel osobiscie dosc lubie choc nie nazwalbym go tytulem znakomitym, raczej solidnym i dobrym. Niezbedna jest jednak drobna modyfikacja regul w celu wydluzenia gry. Inaczej kilka istotnych opcji/strategii pozostaje niewykorzystanych.
Czyli nie porownujac mechanik a jedynie ogolna miodnosc osobiscie bym rekomendowal raczej Goa, Im Schatten lub MN.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Wieża Babel jest kompletnie nieporównywalna z Goa i ISdK. To gra o niezwykle prostych zasadach. Wszystko jest jasne, logiczne i zwięzłe - jak to u Knizii. Goa i ISdK to gejzer reguł i regułek, zasad specjalnych i wyjątków.
Wieża Babel jest jednak dość nietypowa. Trudno jest złapać sposób, w jaki nasze decyzje przekładają się na wynik. Być może dlatego, że to gracze po kolei przyjmują lub odrzucają oferty innych graczy - to id ich woli zależy jak będzie wyglądać nasza sytuacja w grze. Pod tym względem jest nieco podobna do Modern Art - trudno jest mi zrozumieć jak grać, by wygrać i bardzo dużo zależy od tego co zrobią inni.
Wieża Babel jest jednak dość nietypowa. Trudno jest złapać sposób, w jaki nasze decyzje przekładają się na wynik. Być może dlatego, że to gracze po kolei przyjmują lub odrzucają oferty innych graczy - to id ich woli zależy jak będzie wyglądać nasza sytuacja w grze. Pod tym względem jest nieco podobna do Modern Art - trudno jest mi zrozumieć jak grać, by wygrać i bardzo dużo zależy od tego co zrobią inni.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Wieza Babel jest bardzo srednia. Goa jest ciezsza, ale duzo lepsza.
Pozdrawiam
Szymon
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Grałem we wszystkie cztery, MN i Goa misiębardzo, Im Schatten całkiem, całkiem, natomiast Wieża zdecydowanie najsłabsza z całej czwórki. Szkopuł w tym, że wszystkie te gry są kompletnie niepodobne do siebie, w związku z czym gusta mogą się różnie układać. Jako że nie znam Twoich, powiem tak: kieruj się ilością potencjalnych graczy.
MN działa bardzo dobrze, ale wymaga pełnej obsady, czyli pięciu osób, z dodatkiem umożliwia grę w sześć. I, przyznam się szczerze, jest to moja ulubiona gra w ogóle, ku memu zdziwieniu ani Shogun, ani GoT, mimo że doskonałe, nie przebiły jej w moim prywatnym rankingu.
Goa świetnie skaluje się w całym zakresie, czyli od dwóch do czterech osób i z wszystkich gier, które grałem, tylko MN ją przebija, a na palcach ręki pijanego drwala policzyłbym te, które mogą się równać.
Earl
MN działa bardzo dobrze, ale wymaga pełnej obsady, czyli pięciu osób, z dodatkiem umożliwia grę w sześć. I, przyznam się szczerze, jest to moja ulubiona gra w ogóle, ku memu zdziwieniu ani Shogun, ani GoT, mimo że doskonałe, nie przebiły jej w moim prywatnym rankingu.
Goa świetnie skaluje się w całym zakresie, czyli od dwóch do czterech osób i z wszystkich gier, które grałem, tylko MN ją przebija, a na palcach ręki pijanego drwala policzyłbym te, które mogą się równać.
Earl