Hej, jest i gra ile się da (czytaj: na ile żona pozwoli).

Żeby nie było to żona też gra i nawet nie wybrzydza, i mam to szczęście że woli ciężkie tytuły
Odnośnie grania w Sosnowcu piszę w tym wątku:
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 8&start=25
Wezmę od Ciebie namiary na PW i się dogadamy co i jak.
Systematycznie gram też w ciągu tygodnia, czyli raz w weekend (tak pół nocy) i jeden wieczór w ciągu
tygodnia (tutaj jest czas tylko na jedną grę). Niestety znalezienie chętnych w tygodniu często jest niemożliwe,
nie wiem co Ci ludzie robią, tv oglądają? Dobrze że nie mam telewizora
