Pan_K, Nycte - a to przepraszam
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
się mi źle przeczytało.
Temat "botów" i rozgrywek w mniejszą liczbę osób jest tak stary jak same COIN-y. Na BGG i wszędzie gdzie się da, klakierzy GMT reklamują rozgrywki z botami jako świetne samograje, polecają w ciemno, itp. Dodajmy do tego typowo amerykański zwyczaj grania we wszystko co się da solo. Gdyby mogli, graliby sami ze sobą nawet w szachy. Sorry, taki mamy klimat
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Prawda jest natomiast taka, że boty działają wg z góry ustalonego algorytmu, który gracz wykorzystuje na swoją korzyść, dzięki czemu boty są wręcz mu w stanie pomóc.
Po pierwsze, boty nie patrzą na sytuację punktową, więc algorytm "leci" wg schematu, nie oglądając się na tego, kto prowadzi i kogo ma się "jechać" (a już w ogóle sytuacja, gdzie drugi gracz ma małą stratę do lidera i jest w stanie przed niego wyskoczyć, jest dla botów kompletnie niewidoczna). Po drugie boty nie "patrzą" na drugą kartę, co jest kluczem do planowania dynamiki własnych działań. Po trzecie mają zaimplementowane określone działania przeciwko konkretnym frakcjom (np. AUC przeciwko FARC w AA), co zwalnia nas z obowiązku pilnowania konkretnych frakcji, bo boty zrobią to za nas.
Opcja bez botów i na mniejszą liczbę graczy ma też swoje wady, aczkolwiek nie są to wady na tyle duże, by rezygnować w ogóle z grania. Na pewno granie w 2 osoby i dzielenie się frakcjami jest lepsze od botów, natomiast należy pamiętać, że doświadczony gracz jest w stanie tak umiejętnie kierować parą frakcji, że może zdusić przeciwnika na tyle, żeby robić co chwila "grube" akcje, zostawiając mu ochłapy, przy czym kluczowy będzie tutaj układ aktywacji na kartach. W takich rozgrywkach gracz ma dużo większą kontrolę nad grą, co mi się nie podoba i stoi w sprzeczności z ideą chaotyczności i zmiennej dynamiki rozgrywki, która ma momenty ostrych spięć, przerywane spokojnym budowaniem zaplecza, układami i układzikami, krótkimi sojuszami i potrząsaniem szabelką.
Natomiast szczerze powiem, że jak mam siadać do COIN'a, to szukam tylko opcji z kompletem graczy. Na ponad 30 rozgrywek we wszystkie, oprócz FS, części serii, po prostu inne rozwiązania mi się nie widzą. Natomiast mam świadomość, że ludzie grają z botami, grają w mniejszą liczbę osób i sobie chwalą. Tyle
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."