Strona 1 z 1

Yeti (Benjamin Schwer)

: 18 sie 2016, 15:48
autor: medicus
YETI - lawina dobrej zabawy
GRA DLA FANÓW PRZEBIEGŁYCH WIELBŁĄDÓW I POTWORÓW W TOKIO


Obrazek

Znów się pojawił! W Himalajach odkryto ślady Yeti!

Ruszacie na wielką przygodę jako odkrywcy! W czasie wyprawy będziecie rzucać kośćmi żeby skompletować ekwipunek, zatrudniać Szerpów i piąć się po szlakach w poszukiwaniu tropów legendarnego stwora!
Pamiętajcie, że w Himalajach pogoda jest groźnym przeciwnikiem i będzie się zmieniać w każdej turze. Yeti wykorzysta załamania pogody, by zmylić trop i uciec. Będziecie tak wybierać i zmieniać wyniki na kościach, żeby pokonać przeciwności, przechytrzyć innych graczy i przejść do historii jako odkrywcy człowieka śniegu!

Gra gwarantuje ogromne emocje, klimat himalajskiej wyprawy i świetną rodzinną zabawę bez względu na wiek!

Obrazek

Wydawca: Lucrum Games

Przewidywana data premiery 17.10.2016

Liczba graczy: 2-5

Wiek graczy: 8+

Czas rozgrywki: 20-40 min.

SCD: 114,9 zł

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 18 sie 2016, 15:53
autor: medicus
YETI

Autor: Benjamin Schwer
Ilustracje: Dennis Lohausen

Pudło w popularnym formacie 29,5x29,5 cm (jak Przebiegłe wielbłądy).
Góra 3D po złożeniu w całości wchodzi do pudełka

Wydawcy na świecie (jak na razie)
PEGASUS - w Niemczech
AEG - w Stanach Zjednoczonych
MATAGOT - we Francji
DV GIOCHI - we Włoszech
LUCRUM GAMES - w Polsce

Obrazek

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 18 sie 2016, 16:49
autor: medicus
Obrazek

Zasady w dużym skrócie:
1. Cel: kto pierwszy dopadnie YETI? Człowiek Śniegu stoi sobie na torze punktacji. Wygra ten kto go dopadnie, a jeśli dopadnie go więcej graczy, to po prostu wygra ten, kto zdobędzie więcej punktów
2. Mamy 7 kości, które rzucamy w swoim ruchu i zawsze odkładamy wszystkie kości z jednym rodzajem symbolu (np. wszystkie monety) i przerzucamy pozostałe aż do ostatniego odłożenia kości na bok.
UWAGA: jeśli wypadnie śnieg, te kostki musimy odłożyć obowiązkowo (a inne symbole, możemy ale nie musimy).
ŚNIEG: jeśli po wszystkich przerzutach odłożyliśmy w sumie 1 lub 2 śniegi, nic się nie dzieje, jeśli 3, jedną kostkę możemy przestawić na dowolny symbol, jeśli więcej niż 3, następuje zamieć i YETI to wykorzystuje: porusza się po torze o kilka pól do przodu (gra się wydłuża).
Kości ze śniegiem (ponad 3) odkładamy z gry i każdy kolejny gracz ma odtąd mniej kości do grania (zamieć działa na wszystkich odkrywców). Kości wracają, gdy gracz, który wyrzucił zamieć ma kolejny ruch.

Symbole:
MONETY - kupujemy za nie ekwipunek lub zdjęcia Yeti warte określoną liczbę punktów
Ekwipunek ułatwia nam rozgrywkę jednorazowo lub przez cały czas jak go posiadamy (np mamy zawsze Szerpę, namiot, trop itd. Możemy odkładać więcej symboli po rzucie albo przerzucać kości z symbolem śniegu itp.
Szerpowie - pozwalają na wspinaczkę
Namioty - pozwalają po ruchu nie schodzić na sam dół, można rozbić bazę na zboczu góry
TRopy - te dają punkty. Jeśli jesteśmy na dole, 1 pkt za każdy trop, na poziomie 1 już x2, na 2 x 3 a na szczycie góry x4.

Do tego można dołożyć KAFELKI Z POGODĄ (motyw podobny do tego z K2).
Kafelki z dobrą pogodą ułatwiają grę i dają więcej punktów przy konkretnych działaniach i odwrotnie, kafelki ze złą pogodą utrudniają działania graczy.

Obrazek


Krótka prezentacja po angielsku z niemieckim akcentem :wink:
https://www.boardgamegeek.com/video/942 ... sus-spiele

Polska prezentacja we wrześniu

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 10:07
autor: bukimi
Jakiś poziom interakcji między graczami, czy każdy sobie rzepkę skrobie?
Z ogólnych zasad widzę tylko podbieranie dostępnych kart za monety i zmniejszenie liczby dostępnych kości, czyli znikomą interakcję.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 10:12
autor: kwiatosz
Nie wiem kto rysował jetjego na okładce, ale w ciemno obstawiłbym niemieckiego ilustratora. Bo yeti wygląda tak rubasznie, że tylko Bawarczyk w stroju ludowym na Oktoberfeście obłapiający kelnerkę może się równać.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 11:54
autor: KubaP
bukimi pisze:Jakiś poziom interakcji między graczami, czy każdy sobie rzepkę skrobie?
Z ogólnych zasad widzę tylko podbieranie dostępnych kart za monety i zmniejszenie liczby dostępnych kości, czyli znikomą interakcję.
Interakcja jest minimalna, to jest wyścig, a nie wyrzynanka :)

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 12:20
autor: bukimi
KubaP pisze:
bukimi pisze:Jakiś poziom interakcji między graczami, czy każdy sobie rzepkę skrobie?
Z ogólnych zasad widzę tylko podbieranie dostępnych kart za monety i zmniejszenie liczby dostępnych kości, czyli znikomą interakcję.
Interakcja jest minimalna, to jest wyścig, a nie wyrzynanka :)
Ale jeśli ma być choć trochę imprezowo musi być interakcja - jak Munchkin, Przegiebłe wielbłądy, czy Potwory w Tokio.
Póki co widzę tu potencjał dla gry solo. Oczywiście to wrażenia tylko z wyglądu i opisu gry.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 12:21
autor: KubaP
bukimi pisze:
KubaP pisze:
bukimi pisze:Jakiś poziom interakcji między graczami, czy każdy sobie rzepkę skrobie?
Z ogólnych zasad widzę tylko podbieranie dostępnych kart za monety i zmniejszenie liczby dostępnych kości, czyli znikomą interakcję.
Interakcja jest minimalna, to jest wyścig, a nie wyrzynanka :)
Ale jeśli ma być choć trochę imprezowo musi być interakcja - jak Munchkin, Przegiebłe wielbłądy, czy Potwory w Tokio.
Póki co widzę tu potencjał dla gry solo. Oczywiście to wrażenia tylko z wyglądu i opisu gry.
Jak mieszkasz w Warszawie, to Ci mogę pokazać grę, mam międzynarodowe wydanie.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 12:36
autor: bukimi
KubaP pisze: Jak mieszkasz w Warszawie, to Ci mogę pokazać grę, mam międzynarodowe wydanie.
Dzięki za propozycję, niestety Sosnowiec jest jednak za daleko.
To jak wrażenia z rozgrywki? Jest zabawnie? Nie brakuje jakiegoś podkładania sobie kłód pod nogi?

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 19 sie 2016, 12:41
autor: KubaP
bukimi pisze:
KubaP pisze: Jak mieszkasz w Warszawie, to Ci mogę pokazać grę, mam międzynarodowe wydanie.
Dzięki za propozycję, niestety Sosnowiec jest jednak za daleko.
To jak wrażenia z rozgrywki? Jest zabawnie? Nie brakuje jakiegoś podkładania sobie kłód pod nogi?
Z tego, co słyszałem, to Sosnowiec, to najbardziej na południe wysunięta dzielnica Warszawy ;)

A tak serio: Słowo, które najlepiej oddaje wrażenia z rozgrywki to: "przyjemność".

Jest szybko, są kostki, więc i są emocje, są decyzje, jakimi kostkami operować i gdzie zdobywać punkty, jest wyścig, gra idzie sprawnie i w 30-40 minut jesteś w stanie rozegrać trzyosobową partię na luzie. Jest wariant rozgrywki ze zmienną pogodą, który utrudnia nieco grę, a w jej podstawowej wersji można z coachingiem zagrać i z dzieciakami 6+.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 13 paź 2016, 07:33
autor: Ayaram
Trochę mały ten pagórek jak na himalaje ;)

Po obejrzeniu przykładowej rozgrywki z Granie w Chmurach - jestem w szoku, że w takiej "głupiej", prostej familijnej turlance wszystko jakoś gdzieś tam gra.

Szerpowie pomagający się nam wspinać, spoko (fajnie, że się pojawia ich symbol, a nie np. czekanu przynajmniej dzieciaki się czegoś nauczą ;). )
Jeśli nie uda nam się rozbić obozu to musimy zejść, spoko.
Yeti częściej śmiga po szczycie, więc im bliżej szczytu tym więcej tropów - spoko.
Chmurki i "nic się nie dzieje" jak rozumiem, mają symbolizować to, że podczas złej pogody robimy mniej. Spok,o aczkolwiek z czepialstwa trochę słabo, że "zła pogoda" jest tak samo zła na dole jak i na szczycie.
Monety. Kasa to zawsze największy problem górskich wypraw, więc też się jakoś broni.

No i przede wszystkim same kostki pasują do nieprzewidywalności wypraw, a szerpowie to też trudni ludzie ;) (nie to co np. w potworach tokio - "tak cię synek pierd****, że aż się uleczę i kupię jet packa" ;)) Po prostu wychodzimy w góry i nie wiemy co nas spotka.

Jedyne co żałuje, to, że nie jest to gra stricte o wyprawach górskich, tylko dorzucono tu jeszcze tego całego yeti. Swojego czasu trenowałem wspinaczkę, więc mam sporo znajomych nie-graczy interesujących się himalaizmem, taka gra była by strzałem w dziesiątkę, ale nie jest źle ;) Rozumiem, że Yeti był potrzebny jako coś przyciągającego młodszą część graczy.

Dzięki za wydanie :)

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 13 paź 2016, 11:46
autor: jax
Ja zdecydowanie biorę.
Mocno sprawdziło się u mnie turlanie w Octodice, to i turlanie w Yeti powinno być radochą, bo wyczuwam podobnie przyjemne klimaty. Choć Yeti będzie trochę dłuższe.

Intryguje mnie jeszcze ten tryb zaawansowany z wydarzeniami na każdy dzień, o którym piehoo tylko wspomniał bez opisywania. Mam nadzieję, że doda więcej głębi (zgodnie ze znaczeniem słowa 'zaawansowany') a nie losowości :)

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 22 lis 2016, 07:57
autor: zomboni
jax pisze:Ja zdecydowanie biorę.
Intryguje mnie jeszcze ten tryb zaawansowany z wydarzeniami na każdy dzień, o którym piehoo tylko wspomniał bez opisywania. Mam nadzieję, że doda więcej głębi (zgodnie ze znaczeniem słowa 'zaawansowany') a nie losowości :)
Pogoda działa na zasadzie dzisiaj dostaniesz małego plusa do tej akcji albo małego minusa do innej akcji. Tryb zaawansowany to określenie użyte na wyrost. Jak dla mnie, pogoda powinna być wariantem podstawowym, tworzenie mitu że jest wariant zaawansowany jest (oczywiście dla mnie) nadużyciem.

Pudło jest ZDECYDOWANIE za duże, komponenty spokojnie zmieściłyby się w kartonie o połowę mniejszym. Jeszcze słowo o interakcji: w Yeti sprowadza się do podkupowania kafelków bonusowych, co daje punkty osobie, która przymusowo sprzedała płytkę.

Sądzę również, że nawiązania do Przebiegłych Wielbłądów są mocno na wyrost. Yeti to zupełnie inna gra.

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 25 lis 2018, 17:46
autor: Fuser.exe
I jak po czasie oceniacie grę? Pojawia się po 30, 40 złotych, brać?

Re: YETI - lawina dobrej zabawy

: 27 lis 2018, 02:07
autor: eventide
Fuser.exe pisze: 25 lis 2018, 17:46 I jak po czasie oceniacie grę? Pojawia się po 30, 40 złotych, brać?
Sam się nad tym zastanawiałem, ale chyba spasuję mimo niskiej ceny. Grałem w Yeti kilka razy i z żalem stwierdzam, że ta gra nie ma głębi i po prostu szkoda mi nawet czterech dych. Zauważyłem, że szkoda mi już kasy na proste, gejtłejowe gry. Nie sprawiają mi frajdy, trudno je potem odsprzedać - to bez sensu. Zrezygnowałem z Yeti, zrezygnowałem z Parku Niedźwiedzi i mam 120 PLN więcej na Mage Knighta.

Re: Yeti (Benjamin Schwer)

: 27 lis 2018, 12:30
autor: Fuser.exe
To nie jest post o grze tylko o Tobie :lol: