Jak się Terraformacja spodobała, to może się na nią skuś. Gra jest wyśmienita. Optymalizacyjna, a jednak nie tak sucha jak większość eurasów. Klimacik jest super, bo zagrywane projekty są (mniej lub bardziej, ale to tylko gra) prawdopodobne do wykonania w rzeczywistości. Nie trzeba dużo żeby zacząć, wszystko jest opisane na kartach, więc łatwo wciągnąć do gry też początkujących i niechętnych do nauki nowych zasad, a jednocześnie zapewnia głębię taktyki wystarczającą dla tych zaawansowanych.
Jedyna wada jakiej mogę się doszukać, to jakość wykonania, która niektórym doskwiera, ale jeśli dla Ciebie liczy się grywalność, to nie będziesz zwracać na to w ogóle uwagi, bo nie jest to rażące, po prostu w innych grach często jest estetyczniej (inna sprawa, że te gry są też zazwyczaj od terraformacji droższe).
Jeśli chodzi o długość rozgrywki, to dwie kwestie:
1) mimo, że trwa długo, to tego nie czuć. Nie ma wysokiego downtimeu, po prostu robicie akcje na przemian, nieraz trzeba reagować na bieżąco na sytuację i czas leci bardzo szybko.
2) jeśli nie chodzi o odczucia tylko o faktyczny czas gry, to grać można w kilku różnych wariantach, m. in. z przedstawionym w dodatku (ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go stosować w podstawce, nawet któryś z braci F. polecał ten sposób na przyspieszenie rozgrywki) wariantem z fazą słoneczną. Tzn, co kolejkę, bez przyznania punktów podnosi się jeden ze wskaźników. Nigdy nie mierzę czasu gry, ale biorąc pod uwagę średnią długość trwania gry w rundach, powinno to skrócić grę o ok. 1/3. Można też ewentualnie zrezygnować z draftu, który w naszych rozgrywkach zajmuje chyba najwięcej czasu. Choć osobiście polecam grę z draftem, ale faktem jest, że trwa to długo. Znowu ciężko mi oszacować, ale jakbym grał bez draftu to też pewnie czas gry by się o coś między 1/3 a 1/5 skrócił.
Tylko po co skracać tak fantastyczne doświadczenie jak gra w Terraformację?
Polecam gorąco!