Agricola vs Puerto Rico

[janekbossko]

Witam ponownie

Mam do "poświęcenia' 160 zł i zastanawiam sie nad jednym z tych dwóch tytułów. W mojej maleńkiej kolekcji procz AoE nie ma w zasadzie ani jednej prawdziwej gry ekonomicznej (osadników nie licze)i to mnie zaczęło z jednej strony martwić i niepokoić. Co najważniejsze...chęć nabycia nowej gry zwyciężyła!

Na początku by Stone Age i Caylus ale jedne podobno prosty i liniowy a drugi mózgożerny co akurat jeśli chodzi o relaks po pracy czy uczeni przy drugim tytule nie wchodzi w gre

WN również odpadają gdyż szata graficzna jak i temta gry mnie zupełnie nie porywają...

Na placu boju została Agricola i Puerto Rico dwa tytuy które są na samym szczycie rankingu BGG.
Widziałem w temacie o Agricoli delikatne porównanie, wiem że troche wcześnie na wnikliwe analizy ale może się uda

Szukam gry ktora prócz tego ze powinna się skalowac min 3-4 graczy
Była "miło" i z entuzjazmem przyjmowana przez "wyjadaczy" oraz początkujących
Nie trwała 6 godzin
Istniała interakcja między graczami...(nie chce pasjansów w stylu każdy sobie rzepkę skrobie)
Miała wysoką replaybility (jak ja lubię ten amerykański termin )

Jeśli macie inne propozycje chętnie posłucham...

[Radek]

caylus
nie bój się mózgożerności. Moja żona, która chce się przy grach relaksować, przy caylusie robi to bez problemów.

[Odi]

Jeśli szukasz prawdziwej gry ekonomicznej, z prawdziwą ekonomiczna interakcją to radzę... Wealth of Nations

Może nie wygląda to jakoś wybitnie, ale wierz mi, że gra się świetnie. No i dodatkowo (?) symuluje rzeczywiste procesy ekonomiczne A i emocje spore. Zasady są baaaardzo proste i intuicyjne - aż byłem zdziwiony, że nikt wcześniej tak ...hm...prostej i pomysłowej zarazem, gry nie stworzył.
Piszesz o skalowaniu "min 3-4 os", czyli rozumiem, że często będziesz grał w większej liczbie osób? To kolejny atut WoN - im więcej tym lepiej, rzecz jasna

Z innych ekonomicznych - Acquire. Wygląda jak gra w bingo, ale zapewniam, że to nie bingo, tylko gra o rekinach finansjery, co to kupują, żeby doprowadzić do upadłości, a doprowadzają do upadłości, żeby kupić

Oczywiście, Agricola i Puerto to znakomite gry. WoN i Acquire polecam jednak dlatego, że:
a) o wiele lepiej niż A i PR symulują procesy ekonomiczne, zwłaszcza, że A i PR nie symulują ich prawie wcale
b) zapewniają większą, 'prawdziwie ekonomiczną' interakcję

[Don Simon]

Puerto Rico.

[melee]

Tak naprawdę obie są dość podobne, to znaczy mają te same zalety. Pewnie dlatego obie są na samym szczycie BGG:

dobrze się skalują (ale na 2 osoby nadaje się tylko Agricola)
mają wysoką regrywalność
dużą ilość strategii
jest spora interakcja jak na ten typ gier
gra się dość szybko przy doświadczonych graczach (ale jednak PR jest szybsze)

ja wolę jednak agricolę, za szatę graficzną, większą regrywalność, możliwość gry na 2 osoby, tematykę

[Meanthord]

Na placu boju została Agricola i Puerto Rico dwa tytuy które są na samym szczycie rankingu BGG.

Tym faktem akurat sie nie sugeruj, w mojej opinii tak wysokie miejsca dla obydwu gier to zwykla kpina.
Z dwojga przedstawionych gier polecilbym Agricole, a najlepiej kup... Caylusa . Nie jest az tak ciezki jak sie powszechnie wydaje, raczej dlugi czas rozgrywki moze byc wada - jesli ten ostatni element Ci nie przeszkadza, to smialo kupuj! Idealnie sie skaluje, zero losowosci, elegancka i klarowna mechanika... majstersztyk.

[janekbossko]

hmmm

@Odi
dzieki ale to nie to czego szukam (sam jeszcze do konca nie wiem)

Widze głos za Agricola i Puerto ale okazuje sie ze Caylus ma juz ich 2
hmmmm

Agricola
-jak wyglada interakcja miedzy graczami?poprostu kto pierwszy i szybszy ten epszy? czy przeszkadzamy?
-ilosc elementow mne przeraza! czy naprawde to wszystko jest potrzebne? a nie tylko zabieg marketingowy by podniesc cene?

i co najwazniejsze szukam w planszowkach KLIMATU tazke na tym bardzo mi zalezy...

Mignęło chyba jedno z pytań...
jak te tytuły są przyjmowane przez początkujących(kobiet i mężczyzn)? i jak sie da nich nadają? np. moja narzeczona

[lith]

Agricola na początek się kompletnie nie nadaje. Ok, nie próbowałem nikogo wkręcać za pomocą Agricoli, ale te wszystkie elemetny i mnogość możliwych decyzji do podjęcia sprawiają, że gra straszy nawet dość zaawansowanych graczy. W Puerto jest lepiej. Także spory chaos na początku, ale łatwiej to ogarnąć. Posiada się pełną informację i nie ma punktów ujemnych. Te ujemne punkty to chyba najsłabsza część mechaniki Agricoli. No i w PR punkty są tylko za dwie rzeczy, toteż łatwiej się skoncentrować na celu. Puerto wydaje mi się być lepiej zbalansowane, ale może to sprawa tego, że grałem w nie o wiele więcej.
Za to klimat zdecydowanie bardziej czuć w Agricoli. Inna sprawa, czy on komuś pasuje
Pomyśl też nad Książętami Florencji. Zdecydowanie najłatwiejsze zasady, ogrom możliwości, ładnie wydane, sensowny klimat, krótko się rozkłada i składa. Tylko, że najlepiej chodzą na 4-5 osób. Na 3 jest dobrze, to że gra jest wtedy trochę słabsza wychodzi dopiero po kilku partiach. Na 2 to jakaś porażka.

[zaba]

Ja mogę z całą odpowiedzialnością polecić Puerto Rico czas spędzony przy tej grze (partii) ok 1,5-2 h mija jak mrugnięcie oka , po skończeniu chce się zagrać jeszcze.Swietny klimat, każda tura pasjonująca. Polecam zdecydowanie przy grze w 3-5 osób.

[kruck]

W Agricolę nie miałem jeszcze okazji grać, ale mniemam, że wspięła się tak wysoko w rankingu nie bez powodu. Puerto Rico z kolei to naprawdę rewelacyjna gra. Przy pierwszej rozgrywce byłem ciut rozczarowany ("i to ma być najlepsza gra świata?"), ale mam tak z większością planszówek, które kupię . Z czasem PR zaczęło pokazywać swoje oblicze. To naprawdę świetna gra, godna polecenia niemalże wszystkim. Chętnie grają w nią "pro", jak i nowi, dziewczyny i chłopaki, młodsi i starsi, lubiący mózgożerność i lżejsze klimaty. PR naprawdę warto mieć.

[folko]

Jeśli miałbym wybierać między Agricolą i Puerto to wziął bym Wysokie Napięcie Potem Puerto, na końcu Agricolę...

[mst]

Mój głos na Puerto Rico Najpoważniejszym argumentem za tym jest zupełnie nieintuicyjny sposób punktowania w Agricoli.

[klema]

Tak już będziesz miał, co człek to inna opinia
Mój typ: Agricola! Grałem z początkującymi, grałem z zaawansowanymi, grałem z dziećmi i z dorosłymi. Grałem też sam. Sprawdza się w każdej sytuacji. Po jednej rundzie wszystko jest jasne. Interakcja może nie na najwyższym poziomie, ale jakbyś posłuchał kiedyś tych brzydkich wyrazów, które lecą jak ktoś komuś specjalnie zajmie jakieś pole akcji to by Ci uszy zwiędły. Ma klimat - ma, ma (@mst) intuicyjny sposób punktowania - dla mnie ma, ma wysokie replaybility - ma, ma wszysto to, co najlepsza gra mieć powinna.
Reszta już zależy o ludzi, których masz przy stole, jak ekipie gra nie podejdzie, to nawet z arcydzieła zwykły kicz Ci zostanie.
Do Puerto widać mam kiepską ekipę, bo teraz już nikt nie chce w nie grać.

[Inermis]

W PR nie grałem jeszcze, więc nie mogę się wypowiedzieć.

Co do Agrykoli... ilość elementów faktycznie może wydawać się przytłaczająca, ale po to jest wariant rodzinny.
Żeby zaprzyjaźnić się z grą.
Zasady Agrykoli można spokojnie wytłumaczyć w kilka pierwszych rund. Podstawą jest informacja o kolorach żetonów i zwierząt, farmie i punktacji. Ruch w turze jest banalnie prosty. 2 akcje! Więc od razu można grać. A resztę tłumaczy się w trakcie.

Ostatnio miałem satysfakcję bo Agrykola spodobała się mojej dziewczynie, którą próbowałem wciągać w różne planszówki. Dotychczas było to na zasadzie "ok, zagram, ale jutro obejrzymy film" a teraz było "Fajne! to zagramy jutro jeszcze raz?"

Więc na pewno nie ma co się przejmować wielkością gry. Jedynym minusem jaki widzę przy Agrykoli to jak ktoś nie lubi klimatu w którym jest gra. Farma, "świnki", "krówki". Z drugiej strony, ten lekki klimat dla innych może być właśnie plusem.

[Don Simon]

To ja powiem, ze po 3 rodzinnych rozgrywkach i 1 z kartami moja "weekendowa" ekipa zgodnie poprosila, bym wiecej tego tytulu nie wyciagal...

[macike]

Na chwilę obecną PR i A oceniam jednakowo. Jednakże ocena PR rosła w miarę upływu czasu, a A dostała najwyższą ocenę jaką mogła dostać i teraz pozostaje co najwyżej droga w dół - czas pokaże, czy się wybroni.

Moja propozycja to: Brass.

Caylusa nie polecam tylko dlatego, że oceniłeś go jako mózgożernego i wstępnie wyeliminowałeś. Tak też ocena go moja lepsza połowa, która - po początkowym przerażeniu w oczach - z przyjemnością pogrywa w Brassa (chyba że znajdzie chętnych na PR ) i daje radę.
BTW podoba jej się wariant familijny A, ale pomysł wprowadzenia kart do gry napełnia ją obawami.

[mst]

IMHO Brass to znakomita gra ale dla osób grających od czasu do czasu żeby się zrelaksować Puerto Rico będzie lepszym wyborem.

[kisio]

Potwierdzam propozycję macike Brass będzie najlepszym wyborem (tak, to moja ulubiona gra).
Po pierwsze ekonomiczna "z krwi i kości".
Świetnie się skaluje, można grać nawet w 2 osoby.
Stosunkowo krótka rozgrywka (porównywalnie do PR).
Interakcja jak najbardziej.
Replayability b. wysokie, podobnie jak w Caylusie.
W piątek będę ją testował na początkujących/średnio zaawansowanych graczach.

[melee]

Zacznę od tego, że uwielbiam Brassa:

ale nie skaluje się tak świetnie, na 2 osoby tak naprawdę się nie nadaje, jest tylko nieoficjalny wariant w którym trzeb akombinować
nie jest stosunkowo krótki, tylko co najmniej 2 razy dłuższy od PR, dłuższy również od Agricoli (ale to już zależy od graczy)
Interakcja jest mniejsza niż w PR i Agricoli (ale jakaś tam jest)
Regrywalność... niestety nie ma tego uczucia mnóstwa strategii i dróg, ale to już moje odczucie. Tutaj najlepiej stoi Agricola, ale to dzięki startowemy układowi kart, który wpływa na naszą strategię w czasie gry (dzięki temu każda partia jest inna).
No i Brass nie nadaje się do codziennego grania, jest jednak dość ciężki, to jest takie danie główne, raz na jakiś czas. Co innego A i PR.

[Don Simon]

Moim zdaniem w Brass jest wiecej interakcji niz w A i PR.

[mst]

Żeby nie zgadzać się całkowicie z Don Simonem (nie wiem czemu ale taka pełna zgodność moich z jego poglądami jakoś mnie niepokoi ) powiem, że IMHO w Brass interakcja nie jest mniejsza niż w Agricoli i Puerto Rico.

[Don Simon]

(nie wiem czemu ale taka pełna zgodność moich z jego poglądami jakoś mnie niepokoi )

Po prostu wraz ze wzrostem Twojego doswiadczenia zaczynasz coraz bardziej rozsadnie myslec .

[MichalStajszczak]

W grze Brass interakcja jest duża. Na tyle duża, że można przegrać grę w pierwszym ruchu, jak mi się zdarzyło. Grając pierwszy raz z trzema doświadczonymi przeciwnikami, wylosowałem rozpoczynanie gry. Postawiłem dajacą sporo punktów fabrykę gdzieś na peryferiach i w drugiej kolejce wykonywałem ruch jako ostatni. W międzyczasie pozostali gracze obsadzili co lepsze kopalnie i kanały w centrum planszy i praktycznie nie miałem szans ich dogonić.

[ragozd]

to nie znaczy o duzej interakcji tylko braku doswiadczenia Brass jest najmniej wrazliwy na poczatkujacych graczy (znaczy sie ich bledy szkodza tylko im, nie premiujac kolejnego gracza) i jest najgorszy w zalapaniu mechanizmow gry. A mimo to najtrudniej jest zaczac grac (a nie statystowac) w Puerto. Dlaczego? - w Brassie po fazie kanalowej juz wiesz jak grac, w Puerto jakie i kiedy budynki kupowac wiesz dopiero po kilku partiach.
Dla mnie bezkonkurencyjna jest Agricola, (choc dla mnie lepsza gra jest Brass) - od 1 do 5 graczy (dodatkowo kazdy jest inny, tak jak Brass jest zupelnie inny dla 3 i 4 graczy), latwy i satysfakcjonujacy tryb nauki zasad, niepowtarzalnosc kazdej rozgrywki dzieki kartom. No i tematyka, ktora nie przestraszy zadnego poczatkujacego. Co prawda uprzedzonych osob nie przekonam (tak, mst, punktacje w Agricoli mozna wyjasnic 3 slowami)
I Puerto ma spora wade - gra sie konczy "za wczesnie" zwlaszcza dla poczatkujacych graczy. Moze to pozostawic niedosyt.
Ja mam latwosc poznawania gier - w Agricole zagralem kontrolujac gre z marszu, w Brassa po rozegraniu fazy kolejowej (zastapilem kogos na 2 polowe gry), w Puerto - w 4 czy 5 rozgrywce...
Oczywiscie jesli poziom graczy jest zblizony, nie bedzie to mialo znaczenia - ale przysiadajac sie do doswiadczonych graczy w Puerto bedzie najwiekszy dyskomfort.

[kisio]

Zacznę od tego, że uwielbiam Brassa:

ale nie skaluje się tak świetnie, na 2 osoby tak naprawdę się nie nadaje, jest tylko nieoficjalny wariant w którym trzeb akombinować

W 3-4 osoby (a o to chodzi w temacie) skaluje się świetnie i dodatkowo można zagrać w 2 osoby.

nie jest stosunkowo krótki, tylko co najmniej 2 razy dłuższy od PR, dłuższy również od Agricoli (ale to już zależy od graczy)

W Brassa da się spokojnie zagrać w mniej niż 2 godziny, więc 2 razy dłuższy od PR nie jest.

Interakcja jest mniejsza niż w PR i Agricoli (ale jakaś tam jest)

Wg mnie interakcja w Brassie jest jednak większa niż w PR i Agricoli.

Regrywalność... niestety nie ma tego uczucia mnóstwa strategii i dróg, ale to już moje odczucie. Tutaj najlepiej stoi Agricola, ale to dzięki startowemy układowi kart, który wpływa na naszą strategię w czasie gry (dzięki temu każda partia jest inna).

Uważam, że w Brassie jest wiele dróg do zwycięstwa.

No i Brass nie nadaje się do codziennego grania, jest jednak dość ciężki, to jest takie danie główne, raz na jakiś czas. Co innego A i PR.

Zgoda, choć ja mogę grać codziennie. Agricola, PR i Brass to inne półki, jeśli chodzi o ciężar gry.