Ciekawy temat....
Myślę że jak
tomb wyżej Rebel, czy jakikolwiek inny wydawca, przy decyzji raczej bierze pod uwagę czynniki finansowe, a bardziej specyficznie kosztowe, niż to czy gra jest "dobra" czy nie
- co i tak jest mocno subiektywne - lub nawet czy się dobrze sprzedawała podstawka czy nie.
Koszty dla wydawcy, bo tłumaczenia itd po jego stronie, ale myślę że jeszcze ważniejszy prym wiedzie cykl produkcyjny, jak polski wydawca zdąży by podłączyć się z polską wersją pod główną produkcję to większe szanse że dodatek się ukaże... a jak polski wydawca dopiero zabiera się za wydawanie podstawki rok po premierze oryginału gdy już produkują pierwszy dodatek to pewnie nic z tego nie będzie, szczególnie jeśli nie będzie dodruków oryginału.
Dla przykładu, nie Rebel, ale nasze podwórka, Flamme Rogue i Peloton, który nadal nie został wydany, a Meteo już dawno... jestem przekonany że Flamme lepiej schodzi z pólek niż Res, a Peloton do powiedzmy "ważny" dodatek, zdecydowanie bardziej niż Meteo... przyczyną na pewno nie jest nic innego niż koszty produkcji, i równie przekonany jestem że Polski dodatek się pokaże wraz z dodrukiem angielskiego. Podejżewam że podobnie było z Five Tribes i Artisians, polski wydawca się spoznił, a potem już nie robili dodruku tego dodatku, a robienie tylko malutkiej produkcji polskiej wersji ni jak się kalkulowało... bo jak
Jiloo pisał dodatki kupuje tylko ułamek tych którzy kupili podstawkę, i to relatywnie mały ułamek.
W przypadku Rebela pewnie jeszcze dochodzi polityka Asmodee, może po prostu odgórnie dostali dyspozycje że mają pompować Res i kropka.... kto tam ich wie, dziwniejsze rzeczy się w korporacjach dzieją.
Ale to wszyskto gdybania tylko, fakt faktem że
zawsze istnieje jakieś prawdopodobieństwo że dany dodatek nie zostanie wydany przez lokalnego wydawcę, więc ryzyko, którego przy kupowaniu oryginału nie ma, zawsze towarzyszy lokalnym wersjom.
A co do wiary w wydawców by wypuścili wszystkie dodatki po polsku, czy podstaw by im ufać, lub ich braku.... to
statystycznie seki pewnie ma rację...
ALE człowiek nie statystyką samą się kieruje... jak Cię prąd kopnąl kilka razy to niechętnie chce się jescze raz próbować nawet jeśli
statystycznie pewnie jest większe prawdopodobieństwo że się kolejny raz nie dostanie...
Ja osobiście preferuje kupować wersje angielskie, z kilku powodów, ale jedym zdecydowanie jest sprawa dodatków.