Dobra, jesteśmy po pierwszej grze. Zakładam, że część rzeczy była grana źle.
Generalnie na 4 graczy gra spodobała się jednemu. Reszta miała mieszane odczucia, ale raczej negatywne.
Zarzuty głównie o brak klimatu, ale też o to, że gra Państwem w zasadzie jest nudna (przy czym Państwo właśnie wygrało u nas). Dodatkowo pojawiły się zarzuty o brak balansu/ kingmaking - ale te raczej bym zignorował (zwłaszcza, że widziałem jak niektóre rzeczy można było załatwić, żeby np. Państwo nie miało za łatwo, ale inne klasy nie próbowały/ nie chciały zmieniać polityki na "nie po mojemu"
).
Ja zauważyłem, że jest sporo zależności i jak np. nie da się kupić zdrowia, to można próbować zmieniać politykę imigracyjną. Sporo jest tego typu zależności między politykami, a tym co można (i ewentualnie warto) zrobić. Jeśli nikt nie chce kupować danych dóbr - można je eksportować (albo obniżyć ceny). Właściwie można powiedzieć, że cała gra to te właśnie zależności, co może być jej największą zaletą, albo wadą, bo wprowadzanie nowych graczy to może być "zmarnowana" rozgrywka.
Graczom nie podobało się też, że "zwykłe akcje są słabe" (z czym sam raczej się nie zgadzam) albo u kapitalisty "darmowe akcje są bezużyteczne") - chociaż to pewnie dlatego, że gra nad stołem praktycznie nie istniała - zatem negocjacje podwyżek np. nie wchodziły w grę
Można nastawić się na większą współpracę między klasami, ale też można iść na noże, jest sporo miejsca do tworzenia się ciekawej gry nad stołem/ meta gry (chociaż nie wiem czy współgracze by się zgodzili).
Mnie generalnie bardzo się podobają te możliwości i to co można z gry wycisnąć, jak "symuluje" co się dzieje. Natomiast chyba byłem przy stole wyjątkiem.
Podobało mi się też ile możliwości i decyzji miałem do podjęcia, nawet jak grałem na czuja (wiadomo, pierwsza gra). Czy lepiej "zagrać akcję z karty czy wydać kartę na inną akcję podstawową, czy lepiej strajkować, czy jednak teraz dostać tę minimalną, wybudować farmę, czy jednak utrzymać "sukces" demonstracji), natomiast mam wrażenie, że pozostali gracze nie mieli takich dylematów.
Dla mnie po pierwszej rozgrywce: Usiadłbym drugi raz nawet jutro, świetna gra. Współgracze raczej: "no zagram, żeby zweryfikować, ale raczej słabe".
Zatem jeśli ktoś jest z Krakowa i chciałby grać to zapraszam, szukam współgraczy XD
EDIT: my źle graliśmy na pewno punktowanie państwa za sprzedaż za 5 (z jakiegoś powodu byłem przekonany że państwo dostaje punkt za każde 3 sprzedane zasoby, a nie 1 za zasoby sprzedane powyżej 3). Klasa średnia też potężnie wałowała z tego co mówi, bo nie kupowała swoich zasobów, tylko po prostu je brała).