Klimat nie musi być koniecznie sci-fi, ale gra powinna posiadać następujące cechy:
1. Na pewno otwarta, najlepiej duża mapa (jak np w Waste Knight czy RuneBound), mogą być korytarze.
2. Jeden z graczy steruje "siłami zła" - chyba że każdy gra na swój rachunek to można opuścić, ale fajnie jakby jednak było
3. Rozwój postaci, możliwy leveling, przedmioty, ulepszenia.
4. Kilka możliwości wygrania, np przez pokonanie "sil zła", na punkty lub wykonując określoną liczbę zadań.
5. Może mieć deck-building
6. Rozgrywka do 2h
Grać będę z 8-latkiem, który świetnie radzi sobie w Brzęka. Ta gra zresztą służy jako punkt wyjścia, ale chcemy trochę więcej możliwości w zakresie rozwoju własnej postaci i walki z przeciwnikami.
Jakie gry "chodzą" mi po głowie:
1. Doom - nowa edycja - czytałem ze słabo z mechaniką
2. RuneBound - długi czas rozgrywki, 3-4h to za długo
3. Waste Knights - za dużo scenariusza, wolę coś bardziej ogólnego, powtarzalnego z zakresie kolejnych gier, żebym sam mógł inaczej podejść to niektórych rozwiązań w grze
4. Zombicide - typowa kooperacja, nie ma negatywnej interakcji, gramy przeciwko grze. Nie ma pojedynczego zwycięzcy. Gdyby tutaj ewentualnie każdy grał dla siebie to byłoby ciekawie, nawet z brakiem "żywego przeciwnika"
5. Dungeon Saga Grobowiec króla krasnoludów - za mała plansza, brak rozwoju postaci
6. Descent, Mage Knight, Gloomhaven - obawiam się, ze to za "ciężkie" gry
7. Tortuga 2199 - narazie wydaje się dość ciekawa.
Dziękuję wszystkim za pomoc w poszukiwaniu tego "ideału"

PS. Proszę propozycje o tytułów dostępnych na rynku.