czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: bobule »

rastula pisze: 22 kwie 2023, 12:51 na stół z sukcesem wrócił ostatnio zamki burgundii, shipyard czy nawet istatnio alhambra...
Jak do Alhambry mam awersję straszną, to trzeba przyznać, że to dobrze zaprojektowana gra, skoro dalej potrafi bawić pomimo tylu lat od wydania.

Ogólnie to materiał chyba na osobna dyskusję. Jak dla mnie kult nowości jest chyba najgorszą rzeczą jaką jest w tym hobby. Z drugiej strony, ta machina propagandowo-marketingowa jest niezbędna żeby kolejne gry wychodziły. Jak nie jest się recenzentem to ciężko chyba by nawet próbować nadążyć za nowościami, a co dopiero próbować je jakoś solidnie ograć.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

teschen pisze: 23 kwie 2023, 20:12 Ja nie tyle wycofałem się kompletnie, co przestałem grać. Oglądam YT, słucham podcastów (pjona dżentelmeni), ale nie kupuje i nie gram. Niestety. Prawdopodobnie spowodowała to moja irytacja, że ciągle to ja muszę czytać instrukcję i przygotować grę. Jestem tym zmęczony poprostu. Chodząc do pracy, mając rodzinę plus inne zainteresowania, nie mam ochoty ciągle czytać tych instrukcji i uczyć wspolgraczy zasad, a nie graliśmy w najłatwiejsze gry. Kiedy powierzyłem to zadanie komuś innemu z mojej ekipy to... no niestety, to nie są osoby, które potrafią ogarniać i tłumaczyć.
Chciałbym grać, mam gry na radarze, ale wiem, że albo nie jest to typ gry dla naszej ekipy (chciałbym 18xx), albo zasady będę musiał ogarniać ja. No sorry ale nie mam już siły.
Opcja z daniem linka do instrukcji na YT odpada. Próbowałem.
Gry leżą i się kurzą. Jak trafiają na stół to jakieś party game i wtedy zmuszam się żeby udawać, że podoba mi się takie granie. Gdybym nie grał z córką to nawet bym nie silił sie na udawanie tylko stwierdził, grajcie se w to sami, ja se pogram na konsoli.
Taka sytuacja.
Jeśli jesteś z większego miasta, to może poszukaj raz w tygodniu jakieś zorganizowanej grającej grupy ?

Ewidentnie powinieneś zmienić środowisko (nie za całkowicie 😁 ale w zakresie grania). W grupie graczy graczy to standard że ludzie się wymieniają np. w zakresie kto co przynosi, kto ogarnia zasady itp.
Awatar użytkownika
Yuri
Posty: 2756
Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
Has thanked: 326 times
Been thanked: 1256 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Yuri »

teschen pisze: 23 kwie 2023, 20:12 Ja nie tyle wycofałem się kompletnie, co przestałem grać. Oglądam YT, słucham podcastów (pjona dżentelmeni), ale nie kupuje i nie gram. Niestety. Prawdopodobnie spowodowała to moja irytacja, że ciągle to ja muszę czytać instrukcję i przygotować grę. Jestem tym zmęczony poprostu. Chodząc do pracy, mając rodzinę plus inne zainteresowania, nie mam ochoty ciągle czytać tych instrukcji i uczyć wspolgraczy zasad, a nie graliśmy w najłatwiejsze gry. Kiedy powierzyłem to zadanie komuś innemu z mojej ekipy to... no niestety, to nie są osoby, które potrafią ogarniać i tłumaczyć.
Chciałbym grać, mam gry na radarze, ale wiem, że albo nie jest to typ gry dla naszej ekipy (chciałbym 18xx), albo zasady będę musiał ogarniać ja. No sorry ale nie mam już siły.
Opcja z daniem linka do instrukcji na YT odpada. Próbowałem.
Gry leżą i się kurzą. Jak trafiają na stół to jakieś party game i wtedy zmuszam się żeby udawać, że podoba mi się takie granie. Gdybym nie grał z córką to nawet bym nie silił sie na udawanie tylko stwierdził, grajcie se w to sami, ja se pogram na konsoli.
Taka sytuacja.
Może po prostu spróbuj solo ? Na spokojnie, bez uprzedzeń i z otwartą głową.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3645
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 55 times
Been thanked: 118 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: gafik »

Sporo dobrych rad tu czytam (ciekawe czy chcianych), to i swoją dołożę: Skoro już im potłumaczyłeś tych nielekkich gier to w zasadzie masz ekipę do granie w nie.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2047
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 123 times
Been thanked: 337 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: walkingdead »

teschen pisze: 23 kwie 2023, 20:12 Ja nie tyle wycofałem się kompletnie, co przestałem grać. Oglądam YT, słucham podcastów (pjona dżentelmeni), ale nie kupuje i nie gram. Niestety. Prawdopodobnie spowodowała to moja irytacja, że ciągle to ja muszę czytać instrukcję i przygotować grę. Jestem tym zmęczony poprostu. Chodząc do pracy, mając rodzinę plus inne zainteresowania, nie mam ochoty ciągle czytać tych instrukcji i uczyć wspolgraczy zasad, a nie graliśmy w najłatwiejsze gry. Kiedy powierzyłem to zadanie komuś innemu z mojej ekipy to... no niestety, to nie są osoby, które potrafią ogarniać i tłumaczyć.
Chciałbym grać, mam gry na radarze, ale wiem, że albo nie jest to typ gry dla naszej ekipy (chciałbym 18xx), albo zasady będę musiał ogarniać ja. No sorry ale nie mam już siły.
Opcja z daniem linka do instrukcji na YT odpada. Próbowałem.
Gry leżą i się kurzą. Jak trafiają na stół to jakieś party game i wtedy zmuszam się żeby udawać, że podoba mi się takie granie. Gdybym nie grał z córką to nawet bym nie silił sie na udawanie tylko stwierdził, grajcie se w to sami, ja se pogram na konsoli.
Taka sytuacja.
Może sprróbuj mojego podejścia?
Jakiś czas temu "wróciłam" do hobby, ale na mocno zmienionych zasadach. Przede wszystkim, gram głównie solo. Gram kiedy mam ochotę i w co mam ochotę.
Zmodyfikowałam kolekcję, zostało raptem kilkanaście tytułów, z czego wszystko musi działać solo. Sprzedałam multum gier, które czekały, że może kiedyś zagram albo czekały na właściwy nastrój i klimat. Jeśli nie mam ochoty w coś grać to OUT. Nie mam żadnych półek wstydu, bo po prostu we wszystko gram. Zostały mi takie gry, na które mam non stop ochotę. Docelowo, chcę mieć taką swobodę w "zasadach", aby nie musieć przypominać sobie intrukcji i nie musieć jej wertować godzinę przed graniem (na ten moment tylko wojenne tytuły z kolekcji jeszcze wymagają przypominannia sobie niuansów). Mam dużo radochy z tej swojej niezależności i poczucia, że mam naprawdę fajne gry, które lubię. Dopakowałam je dodatkami, więc nie czuję znudzenia. A gdy takie poczuję- dokupię coś. Ale bez presji, bez konieczności pakowania się w KS i ścigania za nowościami.

Czysta radocha z grania.
Awatar użytkownika
Zawaterniok
Posty: 113
Rejestracja: 12 kwie 2022, 14:29
Has thanked: 51 times
Been thanked: 20 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Zawaterniok »

teschen pisze: 23 kwie 2023, 20:12 Chodząc do pracy, mając rodzinę plus inne zainteresowania, nie mam ochoty ciągle czytać tych instrukcji i uczyć wspolgraczy zasad, a nie graliśmy w najłatwiejsze gry.
Masz współgraczy... szczęściarz! :mrgreen: (Przypomniał mi się skecz Monty Pythona ze spaniem w jeziorze)

Ja właśnie nie mam za bardzo z kim grać - szczególnie w trudniejsze pozycje. Czasem coś wejdzie na stół, lecz zdecydowanie rzadziej niż bym chciał :roll:
Ale nie oznacza to całkowitego wycofania się z hobby. Mam około 20 tytułów, w które zawsze chętnie zagram. Więcej nie kupuję lub wybieram bardzo skrupulatnie, tak żeby się nie frustrować z powodu braku możliwości zagrania. Póki co nie mam warunków do tego hobby, więc się nie skupiam na tym w 100%. Może kiedyś się to zmieni, a do tego czasu jest kilka innych zainteresowań.

Mam kilka gier solo, ale dla mnie to zupełnie inne doświadczenie. Moim zdaniem lepszą i tańszą alternatywą jest granie na kompie/konsoli (zakładając, że mamy sprzęt).
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

"z wiekiem" doceniam trochę granie solo, ma ono różne zalety. Miły wieczór bez konieczności używania energii na dodatkowe ustalenia, zgłębianie gry które cenie na spokojnie, nauka nowych zasad bez stresu.

Ale w gry w planszowe, w ich serce, jest wpisany drugi człowiek. Jest to pretekst do rozmowy z innymi, wyjścia z domu, poznania kogoś. Nawet pod względem sportowym zmierzenie się w nasz ulubiony tytuł z dobrymi graczami, a bicie własnych solo rekordów ma inny smak.

Posiadanie gier planszowych do solo to trochę jak żonglowanie piłką i nie rozegranie meczu, albo pisanie wierszy do szuflady, albo zrobienie prawa jazdy i jazda po podwórku. 🙂

Gdybym nie miał swojej grupy to szukałbym innej w swojej okolicy albo spróbował założyć swoją (czasem trzeba inicjatywy). I mówię to ja, INTROWERTYK.

Ps. Oczywiście mądrze się (zmień pracę i weź kredyt) z perspektywy dużego miasta, w małej miejscowości być może jest ściana.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2047
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 123 times
Been thanked: 337 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: walkingdead »

PytonZCatanu pisze: 24 kwie 2023, 08:55

Gdybym nie miał swojej grupy to szukałbym innej w swojej okolicy albo spróbował założyć swoją (czasem trzeba inicjatywy). I mówię to ja, INTROWERTYK.

Wcześniej sporo się przeprowadzałam między miastami i przeprowadzkę zawsze rozpoczynałam od założenia wątku na forum i szukania ekipy. :) I zawsze udawało mi się znaleźć super ludzi (pozdrawiam!).
I mimo, że jestem skrajnie introwertyczna (szczególnie ostanio) to właśnie w planszówkach (i sportach grupowych ) lubię to, że takie osoby jak ja nie muszą się silić na żadne small talki i inne pierdu pierdu. W końcu, mimo, że jesteśmy w grupie to mamy misje/gierkę/meczyk do ogarnięcia i można się zawsze na tym skupić :mrgreen:
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: BOLLO »

walkingdead pisze: 24 kwie 2023, 12:26
Wcześniej sporo się przeprowadzałam między miastami i przeprowadzkę zawsze rozpoczynałam od założenia wątku na forum i szukania ekipy. :) I zawsze udawało mi się znaleźć super ludzi (pozdrawiam!).
I mimo, że jestem skrajnie introwertyczna (szczególnie ostanio) to właśnie w planszówkach (i sportach grupowych ) lubię to, że takie osoby jak ja nie muszą się silić na żadne small talki i inne pierdu pierdu. W końcu, mimo, że jesteśmy w grupie to mamy misje/gierkę/meczyk do ogarnięcia i można się zawsze na tym skupić :mrgreen:
Dokładnie tak jest jak piszesz i ja mam ostatnio sporo prywatnych problemów i grając w gry planszowe ze swoją ekipą mało się odzywam skupiając się na grze. Trochę to jednak nie fajne jest bo granie wspólne przy jednym stole to raczej nie tylko interakcja z grą ale i graczami przecież. A bądź co bądź współgracze potrafią zrobić klimat w grach tak aby gra się podobała lub nie.

Przykładem może być to jak gram z żoną w BRW i jest ziewanie a grając z moimi ziomkami to 3h oczy nad planszą i jakieś śmieszne texy co chwilę. Gra zyskuję wówczas +10 do klimatu. Z drugiej strony nie lubię gaduł podczas rozgrywki. Danie główne to dla mnie zawsze gra a nie współgracze.
Wakabayashi
Posty: 125
Rejestracja: 03 lut 2021, 17:57
Has thanked: 137 times
Been thanked: 18 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Wakabayashi »

walkingdead pisze: 24 kwie 2023, 12:26
PytonZCatanu pisze: 24 kwie 2023, 08:55

Gdybym nie miał swojej grupy to szukałbym innej w swojej okolicy albo spróbował założyć swoją (czasem trzeba inicjatywy). I mówię to ja, INTROWERTYK.

Wcześniej sporo się przeprowadzałam między miastami i przeprowadzkę zawsze rozpoczynałam od założenia wątku na forum i szukania ekipy. :) I zawsze udawało mi się znaleźć super ludzi (pozdrawiam!).
I mimo, że jestem skrajnie introwertyczna (szczególnie ostanio) to właśnie w planszówkach (i sportach grupowych ) lubię to, że takie osoby jak ja nie muszą się silić na żadne small talki i inne pierdu pierdu. W końcu, mimo, że jesteśmy w grupie to mamy misje/gierkę/meczyk do ogarnięcia i można się zawsze na tym skupić :mrgreen:
Też jestem raczej introwertykiem/domatorem, ale chęć grania jest tak silna, że to przezwycięża i szukam ciągle nowych możliwości. To klub planszówkowy, to jakiś konwent, to grupa na Facebooku i tak nazbierało mi się znajomych, tak samo zajaranych planszowkami jak ja :D
Awatar użytkownika
psia.kostka
Posty: 3378
Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
Has thanked: 435 times
Been thanked: 1044 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: psia.kostka »

Wakabayashi pisze: 26 kwie 2023, 20:06 nazbierało mi się znajomych, tak samo zajaranych planszowkami jak ja

Obrazek

Edit:
autoriposta z samozaoraniem :mrgreen:
Spoiler:
Szukam: transport kilku gier +mat, Szczecin -> Warszawa
Ewentualnie "planszowy couchsurfing" Pomorze Zach ʕ•ᴥ•ʔ
Szukam/Kupię: HoN, ToI, Scenariusze 1ed MoM/PSz, Unlock;
#KolekcjonujeRabaty [DobraKarmaWraca][WarszawskiKolektyw][#WawHub]
Xoltro
Posty: 260
Rejestracja: 09 cze 2021, 12:50
Has thanked: 63 times
Been thanked: 70 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Xoltro »

Co do konieczności tłumaczenia zasady gier i zmęczenia tym tematem to trochę nie rozumiem. Zdaje sobie sprawę że takie coś może męczyć, sam zabieram się do zasad BRW od 3 tygodni, no ale patrząc z innej perspektywy- z jaką częstotliwością spotykasz się na granie? Ja mam wrażenie że takie granie 2 razy w tygodniu po kilka godzin w dorosłym życiu to jest naprawdę dobry wynik. Czasami mi się tak uda ale zazwyczaj to są spotkania 4-5 godzin raz w tygodniu. Bierzesz grę na tapetę, ciśnięcie w to 2 miesiące, macie 10-20 partii i lecicie dalej. Tym bardziej że lubisz słuchać podcastów i utube wiec łatwo można ocenic jaki tytuł dobrze siadzie, nie tracąc czasu na nieinteresujące gry. Po 3-4 partiach z mojego doświadczenia to każdy idealnie zna zasady samemu zerkając w instrukcje żeby ustalić jakieś sporne rzeczy. Dla mnie takie coś ma nawet swoje plusy ale ja lubię katować jeden tytuł dłuższy czas. Po takim procederze za pół roku masz bazę 4-5 gier do grania na zmianę. Dla mnie by to nie było męczące o ile oczywiście widzę zaangażowanie współgraczy podczas rozgrywki. Sam mam w ekipie różne osoby - niektórzy w ogóle nie śledzą jakie gry wychodza na co zwrócić uwagę ale za to uwielbiają grać w gry innych i dobrze się przy tym bawią będąc pochłoniętym podczas grania. Inni lubią przynosić swoje tytuły i narzucac je innym, zazwyczaj mając opanowane zasady. Jedni większą uwagę przywiązują do znajomości zasad inni mniejsza. Ja uważam że pierwsza grę warto zagrać dość na lajcie żeby zobaczyć czym to się je bez żadnej spiny ze wszystko musi być w 100% poprawnie - najważniejsze się dobrze bawić. Jak gra siadzie to ludzie sami potem czytają i sprawdzają czy wszystko jest okej.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: BOLLO »

Xoltro pisze: 26 kwie 2023, 21:43 Co do konieczności tłumaczenia zasady gier i zmęczenia tym tematem to trochę nie rozumiem. Zdaje sobie sprawę że takie coś może męczyć, sam zabieram się do zasad BRW od 3 tygodni
Nie bój się . Dobrze napisana instrukcja która i tak nie tłumaczy wszystkiego. Gwarantuje że kilka partii bedziesz grał źle ale będziesz czerpał z gry przyjemność więc się nie czaj i graj. Jak coś to pytaj podpowiem. A jak trzeba będzie to nawet kaleką videoinstrukcję nakręce. :mrgreen:
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2047
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 123 times
Been thanked: 337 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: walkingdead »

Wakabayashi pisze: 26 kwie 2023, 20:06
walkingdead pisze: 24 kwie 2023, 12:26
PytonZCatanu pisze: 24 kwie 2023, 08:55

Gdybym nie miał swojej grupy to szukałbym innej w swojej okolicy albo spróbował założyć swoją (czasem trzeba inicjatywy). I mówię to ja, INTROWERTYK.

Wcześniej sporo się przeprowadzałam między miastami i przeprowadzkę zawsze rozpoczynałam od założenia wątku na forum i szukania ekipy. :) I zawsze udawało mi się znaleźć super ludzi (pozdrawiam!).
I mimo, że jestem skrajnie introwertyczna (szczególnie ostanio) to właśnie w planszówkach (i sportach grupowych ) lubię to, że takie osoby jak ja nie muszą się silić na żadne small talki i inne pierdu pierdu. W końcu, mimo, że jesteśmy w grupie to mamy misje/gierkę/meczyk do ogarnięcia i można się zawsze na tym skupić :mrgreen:
Też jestem raczej introwertykiem/domatorem, ale chęć grania jest tak silna, że to przezwycięża i szukam ciągle nowych możliwości. To klub planszówkowy, to jakiś konwent, to grupa na Facebooku i tak nazbierało mi się znajomych, tak samo zajaranych planszowkami jak ja :D
O tym właśnie piszę. Granie w gry czy sporty drużynowe są super przyjmne dla mnie. Mimo grupy ludzi. Ale tam koncentrujemy się na zajawce.
Po przeprowadzce i po ogarnięciu się czasowo na 100% wrócę do częstszych spotkań planszówkowych :D
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: rastula »

wiele osób marudzi...ale ja zadziałałem:)

ja w ostatnich miesiącach wycofałem się ze sledzenia rynku, nowości zupełnie nie znam, na forum zaglądam raz na kilka dni... zobaczyć o co kłótnia ;)

gry przestałem kupować... jakieś drobiazgi za max 100 raz na 3 miesiące

jak wielokrotnie pisałem to co dzieje się na rynku tj. ceny, kilstartery, dmuchaniem pudełek plastikiem lub powietrzem, marketing ...zniechęcił mnie skutecznie...ale zamiast jęczeć przeszedłem do (bez)czynu...


ale uwaga ...GRAM regularnie, ogrywam kolekcję, pimpuje sobie ulubione tytuły wydrukami 3d...tyle że wydawcy i influencerzy już nic ze mnie nie mają...przegrzali , za dużą łyżką chcieli jeść moją geekowską konfiturę...

raczej nie widzę perspektyw na powrót do formy w jakiej się w to bawiłem przez ponad dekadę...

widzę że coś dopisuję co pół roku ;)... ale faktycznie czas i $ poświęcony na pozagrowe elementy hobby jest u mnie obecnie mikry jak nigdy... nawet YT czy FB przestał mi podsuwać tematy związane z hobby...
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Gizmoo »

Chciałem tylko zaznaczyć, że nie pisanie na forum, czy ograniczenie kupowania gier, to nie jest wycofanie się z hobby. Jakbyś sprzedał kolekcje i przestał grać w planszówki, to wtedy można by było mówić o wycofaniu. :wink:

Ja też coraz rzadziej zaglądam na forum, a już pisać to kompletnie mi się nie chce. Od dłuższego czasu mam problem z zebraniem się do wyprodukowania się w moim ukochanym wątku, czyli w "grze miesiąca". Bo niestety pochłania to dużo czasu, a jak zadaję sobie pytanie "dla kogo?", to coraz trudniej mi z udzieleniem odpowiedzi. :lol:

No a siłą rzeczy w którymś momencie kupuje się mniej gier. Po prostu kończy się na nie miejsce. Półki nie są z gumy. Patrząc zupełnie trzeźwo - tak 50-60 gier wystarczy, by być zajętym granien do końca życia. A w moim uzależnieniu mam na półce ponad 150 i ciągle mam ochotę na "nową flaszkę". :lol:
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 539
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Has thanked: 504 times
Been thanked: 272 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: Irka »

Gizmoo pisze: 06 sty 2024, 13:01 Bo niestety pochłania to dużo czasu, a jak zadaję sobie pytanie "dla kogo?", to coraz trudniej mi z udzieleniem odpowiedzi. :lol:
Może być jako pamiętnik, serio :)
Patrząc zupełnie trzeźwo - tak 50-60 gier wystarczy, by być zajętym granien do końca życia.
Też tak myślę.

Ciekawa jestem, czy (lub kiedy) powstanie jeszcze jakiś nowy gatunek albo mechanika, który by zachęcił niektórych do powrotu do hobby, albo do dodatkowych zakupów, nawet jeśli ktoś jest zadowolony ze swojej kolekcji. Żyła złota może dla twórców :)
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

Ja niektóre wpisy na forum (np. moje topki co pół roku) traktuję właśnie jakiś rodzaj magazynu dla siebie, a że przy okazji ktoś zerknie i skomentuję to już wartość dodana.
mecenas
Posty: 762
Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 58 times
Been thanked: 157 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: mecenas »

Korciło mnie aby napisać post w tym temacie od jakiegoś czasu bo tytuł pasuje do mnie idealnie ;)

Wycofałem się z planszowek od jakiegos roku. I to tak total. W ciągu 2023 zagrałem może ze 2 razy w gry, które nie są dla dzieci. Oprócz tego nie kupiłem żadnej gry planszowej, która nie była dla 4letniej córki i która jest jedyną osobą która jest w stanie zmotywować mnie do planszowki. Z kolekcji uciekło pewnie koło 20-30% kolekcji i systematycznie patrzę na półkę i wystawiam kolejne gry ze swojej kolekcji.
Mam świadomość, że pewnego dnia mogę wrócić do grania, więc nie pozbywam się wszystkiego, aczkolwiek mały głosik z tyłu głowy mówi - sprzedaj Projekt Gaja, sprzedaj Tapestry... (Choć w tej chwili to są moje top3).

Jeszcze śledzę co tam się dzieje na rynku, czasem zaglądam na forum by podbić post sprzedażowy plus spojrzę właśnie w tematy nieprzeczytane, ale oprócz wiedzy z grubsza ci wychodzi, to na pewno nie wiem aż tyle co kiedyś.
Nawet polska premiera Obsession, które było dla mnie totalnym must have nie ruszyło mego planszowego serduszka do ponownego zainteresowania się hobby.

A skąd taka sytuacja? Mocno przerzuciłem się na inne hobby - książki i puzzle, doszła niedawno jeszcze konsola a doba nie jest z gumy, więc coś musiało odejść do lamusa...
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10022
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: rastula »

Gizmoo pisze: 06 sty 2024, 13:01 Chciałem tylko zaznaczyć, że nie pisanie na forum, czy ograniczenie kupowania gier, to nie jest wycofanie się z hobby. Jakbyś sprzedał kolekcje i przestał grać w planszówki, to wtedy można by było mówić o wycofaniu. :wink:
zgadzam się...ale z biznesowo medialnego punktu widzenia jestem martwą duszą...
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 306
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 502 times
Been thanked: 174 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: nimsarn »

Tak oto napiszę swojego żaliposta... :(
Może podziała terapeutycznie...

Odchodzę :|

Przyczyny jak zwykle mają wielowymiarową naturę, może - nie, mimo wszystko nie będę ich grupował - sami zgadniecie.

Jeden z pierwszych powodów, które stanęły za tym trapiącym mnie zjawiskiem, jest odziedziczona, nie do końca zdiagnozowana cukrzyca, a tak w szczególe jej objawy: napady "nieuzasadnionej" senności połączone z gwałtownym pogorszeniem wzroku.
Idąc dalej w las, z czasem pojawiły się też, albo wcześniej nie zwracałem na nie uwagi, głośno lub też niewerbalnie zgłaszane żale współmałżonki o wydawany czas na rozgrywkę w klubie. Co w niedługim czasie zaowocowało moim stopniowym wycofywaniem się z życia tegoż (co było o tyle łatwe że wieczorne spotkania stawały się raczej teorią, z powodu mojej niemożności zachowania, o tej porze dnia, uwagi). Nie mniej spadek akceptacji ładniejszej części rodziny dla mojego hobby dalej postępował, karmiony wyraźnym spadkiem objętości regałów. W końcu spotkałem się z wyraźną odmową poznawania "nowych gier i zasad"... Nie muszę chyba wspominać, że wszystko to odbiło się na mojej grywalności. Sytuację przez pewien czas jeszcze ratowały dzieci - niestety te mają tendencję do dorastania i szukania własnych zainteresowań...
I tak dotarłem do sytuacji, w której nowe gry kupuję/kupowałem raczej z braku pomysłu na inne prezenty, bez widoków na ich ogranie (w sumie nowy tytuł ma żywotność jednej/dwóch partii). I o ile jeszcze parę miesięcy temu nie przeszkadzało mi to w chęci poznawania/grania w planszówki,tak obecnie wizja nowego tytułu budzi we mnie raczej frustrację - a przecież nie o taką "stację" w tym hobby chodzi (np. pojawiła się w sprzedaży gra którą miałem od pewnego czasu na radarze, ale raczej jej nie zakupię, bo nie warta jest tych dwóch wyżebranych partii)...

Tak więc odchodzę...
Nie wyprzedaję kolekcji i będę zaglądał nadal na forum i BGG - przynajmniej do puki nie znajdę nowego hobby albo...
Do zobaczenia...
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2024, 13:12 przez nimsarn, łącznie zmieniany 1 raz.
samuraj1369
Posty: 421
Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 146 times
Been thanked: 148 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: samuraj1369 »

A zobaczyłem tytuł to pomyślałem, że też się uzewnętrznienie.

"Odchodzę z hobby" to złe sformułowanie. Raczej, zatrzymuję się w nim.

Niestety sytuacja sercowa i życiowa, sprawiły, że jedynie w co mogę pograć to gry solo i 2 razy w miesiącu w większym gronie.

Bardzo denerwuje mnie cała otoczka wokół tego hobby. Recenzenci, forum, wydawcy. Nie jest to na pewno relacja nietoksyczna. Zauważyłem, że zajmuję się wszystkim dookoła a nie graniem i mnie to zmęczyło. Ciągłe bombardowanie moich szarych komórek "nowościami" które są na rynku od X czasu, bo nowe gry to skład tych samych ciągle mechanik, a i tak robi się ze mnie idiotę tłumacząc, że ta gra to totalna nowość i musisz ją mieć.

Kolejna sprawa, nawiązująca trochę do poprzedniego akapitu, to totalnie chory rynek wydawania i finansowania gier wspieraczkowych. Całe życie mam FOMO i chyba mogę powiedzieć, ze dzięki temu hobby się wyleczyłem :D

Dodatkowo, zupełnie nie bawią mnie gry narracyjne, fabularne, wielki pudła pełne plastiku. Jestem od maleńkości graczem komputerowym, no i muszę przyznać, że gry elektroniczne robią to dużo, dużo lepiej! Więc jeśli mam poświęcić czas na rozłożenie gry, wertowanie instrukcji, wczuwanie się w klimat, to wolę odpalić grę na komputerze czy konsoli, gdzie od razu wpadam w rozgrywkę, a i rozbudowanie tytułów jest nieporównywalnie większe. Zdecydowanie lepiej bawię się w jakiś prostych mozgozernych karciankach solo lub w takim carcassonne ze znajomymi.

Wyprzedałem większość swojej kolekcji. Zostałem na ok. 25-30 tytułach. Jest to taki złoty środek, który chcę utrzymać i czasami wyjąć dla siebie lub znajomych.

Kolejne kroki, to chęć jedynie uzupełniania o dodatki aktualnych tytułów, np. Shards of Infinity czy WotR gra karciana. Czekam na dostarczeni Ravens Manor ze zbiórki forumowej i Cyklad edycji legendarnej. Po tych dwóch krokach, usuwam konto i przechodzę w stan spoczynku.

Nadal będę śledził rynek, ale raczej tylko polski, co tam wydadzą. Od czasu do czasu pojadę na WawaGra czy jakiś konwent.

Bo nie kończę z planszowkami, a z całą otoczką dookoła nich.

Całej reszcie planszówkowej braci życzę sily, wytrwałości, więcej grania i mniej pisania, cieszenia się każdą rozgrywką i każdym spotkaniem ze znajomymi, nie popadania w skrajności i FOMO, szczęścia i mnóstwa zwycięstw!
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

Ja ostatnio przekroczyłem barierę rozegranych różnych 700 tytułów i mam w planach spróbować to jakoś zgrabnie podsumować.

Nie nie, spokojnie, nic pesymistycznego ;)

Nawiązując jednak do postów powyżej jedną moja mądrością po tych 700 grach (i 2.5 tys. partii), jaką chciałbym się już teraz podzielić, to to, że w planszówkach najważniejsi są ....LUDZIE. Nie wierzę, że ktokolwiek będzie chciał wycofać się z hobby, jeśli będzie miał zgraną, dobrą ekipę. "Zgraną i dobra" nie oznacza, że mają być dobrzy w gry i ograni i mieć duże kolekcje.

Zgraną i dobra oznacza, że są to ludzie, którzy LUBIĄ razem ze sobą przebywać. Mogą to być małżonkowie, może to być rodzina, mogą to być przyjaciele, także dalsi. Czasem nawet dalsi znajomi są lepsi, bo wtedy hobby jest odskocznią od codziennych problemów.

Jeśli macie myśli, żeby wycofać się z hobby, poszukajcie ludzi, dla których warto w nim pozostać :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5216
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1075 times
Been thanked: 1682 times
Kontakt:

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: BOLLO »

Czytając powyższe wcale się nie dziwię że ludzie odchodzą od tego hobby. Jednych zmusza choroba, innych sytuacja rodzinna, finansowa czy po prostu rozpadająca się ekipa. .....jaki by to nie był powód to każdy jeden jest tak naprawdę indywidualny. Są dni kiedy sam patrzę na swoją kolekcję i tak sobie myślę a jakby się tak wycofać z tego "zewnętrznego" świata i skupić się po prostu na tym hobby w czystej postaci? Olać całkowicie YT, śledzenie kanałów, nowości , nagrywanie, forum, FB i inne rzeczy które pożerają wręcz cały wolny czas tak ciężko czasem wygospodarowany czy wręcz wyszarpany. Przecież nikt by przez to nie ucierpiał a jestem przekonany, że wszyscy wkoło by nawet zyskali. A co niektórzy zapewne cieszyliby się. Mógłbym się wówczas skupić na graniu, poznawaniu tytułów i ich wspaniałych mechanik które już latami zalegają na regałach, projektowaniu, zabawie i nareszcie malowaniu figurek.

Co mnie zatem blokuje aby to uczynić? Naprawdę nie wiem i próbuję odnaleźć przyczynę takich myśli. Być może, że gdybym tak zrobił to oznaczałoby to w pewnym sensie moją porażkę? Ciężko byłoby z powrotem wrócić? Straciłbym kontakt z ludźmi których naprawdę lubię? Nie utrzymywałbym relacji z wydawcami, które być może byłyby później ciężkie do odbudowania przy próbie wydania kolejnej autorskiej gry? Istnienie w jakiś sposób w tym świecie? Barterowe egzemplarze....?

Może faktycznie warto pomyśleć nad tym i przestać ślepo biec przed siebie donikąd? Być może jest to wynik "przegrzania" się w tym zbyt intensywnie rozwijanym hobby i czas po prostu odpocząć?
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4514
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1669 times
Been thanked: 2090 times

Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

Przyznam, że nie rozumiem wątku powracającego jak bumerang, czyli (słowami Bollo) "odcięcie się od YouTube, forum, recenzentów".

Hobby oznacza że interesuje się tematem ogólnie, np. historia, nowinkami, znanymi postaciami itp. To normalne chyba.

Nie znam kogoś, kto interesuje się piłką nożną i mówi "teraz skupię się na graniu, na pewno nie obejrzę EURO i nie chce widzieć gdzie gra Lewandowski!"

Jak że wszystkim - ważne aby tematu nie przegrzać! Jednak zainteresowanie się z ciekawości co tam w nowej grze Felda do tego nie prowadzi, a bardziej przymus posiadania i chęć zagrania we wszystko.
ODPOWIEDZ