Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Cześć,
ostatnio dużo zastanawiam się nad tą kategorią gier. Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju gry, które w jakiś sposób poszerzają wiedzę graczy. Najczęściej są to chyba quizówki. Nie mam tu na myśli gier, które jakoś tylko zahaczają o większą wiedzę (żeby ktoś mi tu nie odnosił się do "Puerto rico" tylko dlatego, że nawiązuje do historii).
Moje zdanie na ten temat ukryłem w spojlerze gdyż chcę zobaczyć czy myślicie podobnie jak ja, a więc nie chcę nic sugerować zanim się nie wypowiecie
Spoiler:
Moim zdaniem główną, często powtarzającą się wadą tych gier jest to, że prędzej czy później gracze znają odpowiedzi. Oczywiście celem gry edukacyjnej jest to, żeby gracze zdobyli określoną wiedzę, ale z drugiej strony dobrze jakby tę wiedzę utrwalali, a gdy już wiesz wszystko zwykle nie ma mechanizmów pozwalających na regrywalność w tego typu produkcjach. Inaczej mówiąc wydaje mi się, że takim grom przydałby się jakiś wymiar strategiczny. Być może za słabo znam rynek i znacie jakieś tytuły, które są wolne od tej wady?
Druga wada według mnie to brak klimatu. Oczywiście trudno zrobić otoczkę fabularną wokół odpowiedzi na pytania, jednak jako "klimaciarz" życzyłbym sobie by również gra edukacyjna miała jakiś świat, w który mnie wciągnie.
Może wrażenie jest takie, bo część gier edukacyjnych poza elementem zdowbywania wiedzy nie jest ciekawą grą. Ja znam kilka gier edukacyjnych które wraz z rozegranymi partiami zyskują, a nie tracą. Na przykład Fauna albo gry z serii Timeline.
Większość gier wiedzowych (nie edukacyjnych, bo to trochę co innego) jedynie sprawdza wiedzę i jeśli ktoś wie więcej, to wygra. Nieliczne (np. Fauna, Ryzyk Fizyk) robią to lepiej i za to je cenię.
Natomiast co do nauki z gier, to z każdej gry można się czegoś nauczyć - jak choćby ze wspomnianych powyżej Na skrzydłach czy Timeline.
Timeline akurat idealnie mieści się w moim opisie powyżej. Pewien dwunastolatek zawsze że mną wygrywa bo kiedyś pożyczyłem mu grę i się jej nauczył. Ma chłopak talent do dat, ale to tylko potwierdza moje słowa.
Nota bene lubię tę grę mimo że jestem w niej kiepski.
O Faunie i Ryzyk Fizyk nie słyszałem ale chętnie się zapoznam z recenzjami
Nabuchodonozor pisze: ↑15 cze 2022, 21:05
Timeline akurat idealnie mieści się w moim opisie powyżej. Pewien dwunastolatek zawsze że mną wygrywa bo kiedyś pożyczyłem mu grę i się jej nauczył. Ma chłopak talent do dat, ale to tylko potwierdza moje słowa.
Nota bene lubię tę grę mimo że jestem w niej kiepski.
W tym zdaniu to raczej sam sobie zaprzeczasz, niż potwierdzasz własne słowa. Bo z tego co rozumiem, to i Ty i wspomniany 12 latek cały czas lubicie Timeline. To, że w grę przegrywasz, nie oznacza, że jest zepsuta
Również protestowałbym przeciwko utożsamianiu gier edukacyjnych z grami quizowymi. Mam na koncie 3 projekty edukacyjne (dwa w postaci gier wielkoformatowych, jeden w postaci przetestowanego projektu konkursowego) i kolejny w drodze, i żadna z tych gier nie jest quizówką. Są to normalne gry zaprojektowane w ten sposób, aby rozgrywka pozwalała zrozumieć pewne procesy społeczne, sytuacje historyczną itp.
Czy np gry Phila Eklunda (BIOSy, PAXy) są quizówkami? Nie są, a zawierają w sobie bardzo duży ładunek edukacyjny, co stanowiło (na ile mi wiadomo) jeden z celów autora.
Błąd może więc polegać na tym, że niesłusznie utożsamiamy edukację ze zdobywaniem "wiedzy" (stąd quizówki, które wtłaczają gołą "wiedzę", niepowiązana z niczym - wypisz wymaluj polska edukacja), zamiast ze zrozumieniem procesów czy zdobyciem konkretnych umiejętności.
Nabuchodonozor pisze: ↑15 cze 2022, 21:05
Timeline akurat idealnie mieści się w moim opisie powyżej. Pewien dwunastolatek zawsze że mną wygrywa bo kiedyś pożyczyłem mu grę i się jej nauczył. Ma chłopak talent do dat, ale to tylko potwierdza moje słowa.
Nota bene lubię tę grę mimo że jestem w niej kiepski.
W tym zdaniu to raczej sam sobie zaprzeczasz, niż potwierdzasz własne słowa. Bo z tego co rozumiem, to i Ty i wspomniany 12 latek cały czas lubicie Timeline. To, że w grę przegrywasz, nie oznacza, że jest zepsuta
Nie ma tu zaprzeczenia.w tym przepadku jedynym czynnikiem powodującym RE grywał mość jest to że jestem noga z historii i nie potrafię spamiętać dat. Normalny człowiek po tylu partiach ile ja róże grałem dominowałby rozgrywkę nad świeżakami.
mirukan pisze: ↑16 cze 2022, 10:56
Może to śmieszne ale zapytam :
-co rozumiesz przez grę edukacyjną ?
I nie jest to próba trolowania bo by na jakiś temat się wypowiadać to przynajmniej należy uściślić pojęcia by dyskutować o tym samym .
Widzę że faktycznie trzeba by uściślić tu pojęcia. Mi chodzi o gry, których założeniem jest sprawdzenie i ewentualne poszerzenie wiedzy graczy w jakiejś dziedzinie lub dziedzinach.
Odi pisze: ↑16 cze 2022, 12:03
Również protestowałbym przeciwko utożsamianiu gier edukacyjnych z grami quizowymi. Mam na koncie 3 projekty edukacyjne (dwa w postaci gier wielkoformatowych, jeden w postaci przetestowanego projektu konkursowego) i kolejny w drodze, i żadna z tych gier nie jest quizówką. Są to normalne gry zaprojektowane w ten sposób, aby rozgrywka pozwalała zrozumieć pewne procesy społeczne, sytuacje historyczną itp.
Czy np gry Phila Eklunda (BIOSy, PAXy) są quizówkami? Nie są, a zawierają w sobie bardzo duży ładunek edukacyjny, co stanowiło (na ile mi wiadomo) jeden z celów autora.
Błąd może więc polegać na tym, że niesłusznie utożsamiamy edukację ze zdobywaniem "wiedzy" (stąd quizówki, które wtłaczają gołą "wiedzę", nie powiązana z niczym - wypisz wymaluj polska edukacja), zamiast ze zrozumieniem procesów czy zdobyciem konkretnych umiejętności.
Nie utożsamiam. Po prostu najczęściej takie spotykam. Napisałem z resztą że mogę znać słabo rynek, więc chętnie poszerzę horyzonty.
Chciałbym też zwrócić uwagę, że zgodnie z tematem moim celem jest dowiedzieć się jakie wady wg was często występują w tego typu grach. Moje założenie było takie że najpierw sami odpowiecie na to pytanie a dopiero potem przeczytacie spoiler. Tymczasem wy odnosicie się do spoilera
No chyba że uważacie iż ten rodzaj gier (obojętnie jak go nazwać) nie przyciąga żadnych konkretnych wad