PanFantomas pisze: ↑02 mar 2023, 09:11
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie, z punktu widzenia twórcy treści, dyrektywa UOKiK jest tylko i wyłącznie kłopotem i jak to mówią "wrzodem na d..."
1. Do każdego materiału muszę dodawać adnotację "Współpraca Reklamowa. Grę do recenzji dostałem od wydawcy X". Uwierz mi, że wrzucając dużo materiałów naprawdę można o tym czasem zapomnieć. Jak Ci się to zdarzy, wjedzie jakiś rycerz na białym koniu i oskarży Cię o celowe ukrywanie współpracy.
2. Przy platformach gdzie np. wpis ma limit znaków (Twitter, Instagram) taka formułka technicznie utrudnia publikację, bo jak ją dodasz masz mniej miejsca na treść właściwą.
3. Ty i koledzy z forum się grami interesujecie więc, wiecie co aktualnie znaczy adnotacja "materiał sponsorowany". Dla przeciętnego Kowalskiego, który nie zna się na UOKiK oznacza to, że wziąłeś pieniądze od wydawcy, że to płatna reklama i że mówisz to za co Ci zapłacili. Kowalski nie wie, że musisz tak oznaczyć wpis nawet jak dostałeś karciankę za 20 zł i ani grosza więcej. I piszę to z własnego doświadczenia i komentarzy osób, którzy teraz myślą że kasuję jakieś pieniądze od wydawców za recenzje.
4. Dla ludzi z poza Polski, bo też tacy są, oznaczanie swoich filmów czy wpisów jako sponsorowany kompletnie Cię w ich oczach dyskredytuje. Oni nie kumają dlaczego masz tak oznaczone wpisy. Dla nich oznacza to, że za materiały bierzesz pieniądze. Jeśli o danej grze np. na takim Instagramie wrzucasz kilka postów (zdjęcia, jakiś film, recenzja itp) to każdy musisz oznaczyć. Finalnie więc większość twoich wpisów zgodnie z dyrektywą jest "sponsorowana". Dla gościa z USA znaczy to tyle, że Twój profil to ściema, bo za każdy wpis kasujesz pieniądze. On nie rozumie (bo skąd ma to wiedzieć), że w naszym kraju tak oznacza się fakt dostania gry do recenzji od wydawcy. On jako recenzent za granicą nie musi tak tego oznaczać. Ponownie, wiem to z autopsji, bo dostaję sporo wiadomości z zagranicy z pytaniami o te sponsorowane treści. Chodzi zwłaszcza o oznaczanie materiałów mechanizmami platformy (Instagram i Facebook), które od razy doklejają napis "sponsorowany". Bo to, że ktoś pisał słownie że grę dostał od wydawcy X od zawsze miało miejsce i nikogo nie dziwiło.
Podsumowując, użytkownicy z dyrektywy się cieszą, a twórcy mają z tym kłopot.
Oczywiście, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Dla mnie, gracza, osoby, która 100% swoich gier kupiła za swoje pieniądze, dyrektywa EU
wymuszona (przypomnijmy, że ona obowiązuje od wielu lat i była zlewana w Polsce) przez UOKiK jest jak najbardziej konieczna i słuszna. Powtórzę się po raz kolejny, że chcę wiedzieć, czy za prezentacją stoją Twoje czy Wydawnictwa pieniądze. I nie pytam ile ich tam jest, bo to nie moja sprawa. Jeśli chciałbym robić to co robią inni na YT, pewnie zacząłbym to robić. Ale nie chcę, bo mnie nie interesuje parcie na szkło.
Odnosząc się do Twoich punktów:
Ad 1. Można zapomnieć, każdy jest tylko człowiekiem. Ale jak ktoś wyżej napisał, jak osoba, która Cię obserwuje i komentuje (ach te "zasięgi") zwraca uwagę, to nie atakujesz jej jak dzban (w sensie Adam M.), ale posypujesz głowę popiołem, przepraszasz i dodajesz. Tyle. Takie powinny być standardy. Można się z nimi nie zgadzać, ale potem nie można narzekać na "hejt".
Ad 2. To akurat jest proste do rozwiązania. Jak? Ja nie jestem twórcą, więc zachowam rozwiązanie dla siebie, bo pewnie jest głupie i boomerskie...
Ad 3. Ale kwota nie ma tu znaczenia, bo nie siedzimy sobie w portfelach i nie zamierzamy. I znowu można to rozwiązać, żeby widz wiedział, ale pewnie się nie znam.
Ad 4. Dla ludzi
spoza Polski, tego typu oznaczenia są normą. Zapewne jak jak oglądasz kilka kanałów zagranicznych i widzisz na nich oznaczenie. Jeśli nie, to polecam przejrzeć. Widzę takie oznaczenia na kanałach z USA (może spełniają wymóg EU? Nie wiem, nie muszę się na tym znać, ale widzę to oznaczenie, które Was tak męczy i dręczy).
Tak cieszę się z oznaczania. I jeśli ktoś tego nie robi, to dla mnie jedyną właściwą opcją jest click w Unsubscribe/Unlike/Unfollow