GRY-PLANSZOWE.pl

Zdjęcie własne - podłoga również

Fragment wstępu z portalu Wspieram.to:

Świat bez nieba, wiatru i drzew. Oddzielony od śmiercionośnej pustki kosmosu systemem grodzi i metalowych ścian. Świat bez horyzontu, bez słońca. Twój świat.

Wyobraź sobie, że budzisz się właśnie w takim miejscu. We wnętrzu gigantycznej stacji kosmicznej Nibiru. Pozbawiony pamięci. Zdezorientowany. Samotny. Musisz podjąć wędrówkę po mrocznych korytarzach tego świata. Czego szukasz? Bezpiecznej przystani? Odpowiedzi? Wspomnień?

Wspieraczkowa wydmuszka/pięknie wydana autorka moim zdaniem pogrzebana przez brak właściwej pracy redaktora. Sam pisałem autorki i wiem jak trudno przekazać swoje wizje bez mądrego czytacza/pierwszego odbiorcy, który życzliwie wskaże błędy i nielogiczności tekstu. W tym przypadku jednak tacy cenzorzy/redaktorzy odwrócili się od tego plecami, porzucając autora samego z jego wizją (co zadziwia podwójnie w wypadku tłumaczenia/tłumaczeń na inny niż oryginalny język autora), która prawdę mówiąc mimo wszystko mnie urzekła.
Nie mniej, gra oparta jest na dwóch stanach, dwóch rodzajach testów i narastającym systemie "umiejętności"/wspomnień. Trochę tak jakbyśmy wycieli z jakiegokolwiek systemu RPG 80% mechaniki pozostawiając gołą mechanikę przeprowadzenia testów wraz z opisem jednej klasy...
Dobra chciałbym przestać marudzić, ale szukanie ważnych z punktu logiki świata szczegółów, które są wspomniane - wzmiankowane w dosłownie w dwóch miejscach - bywa męczące.

Czy chcę jednak zagrać w tę "grę" - zdecydowanie tak!
Czy chcę poznać wasze zdanie o tym systemie - oczywiście!

Wparłam podręcznik w czasie kampanii. Skusiła mnie idea świata - zapomniana stacja, żyjąca własnym życiem od tak dawna, że nikt już nie wie skąd ludzkość się tam wzięła. Na mechanikę nie zwróciłam uwagi w ogóle, bo niestety mam niezbyt dobre doświadczenia z "autorskimi mechanikami" wymyślnymi tylko po to żeby nie były jedną ze znanych, sprawdzonych mechanik.

Niestety, przebieg wpsieraczki obrzydził mi tę grę na dobre. Biłam się z Triglavem dobre dwa miesiące, żeby w ogóle wysłali grę. W efekcie jak patrzę na podręcznik, to mam błyskawicznie skojarzenia z lipą i złością i - niestety - nawet go nie przeczytałam

Mam wrażenie, że sporo osób w ten sposób się odbiło od gry (choć trudno tu mówić o złej grze, skoro ja odbiłam się już na poziomie okładki)

Pozwolę napisać parę słów o Nibiru i jego tłumaczeniu, jednak po kolei.

Nibiru:
Mam dziwne wrażenie, że to podręcznik z cyklu "Mam pomysł na świat i mechanikę". Jednak autor kompletnie nie myśli, czy mechanika pasuje do świata. A nie pasuje.
Dokładnie chodzi mi o to, że mamy tą wielką i zapomnianą stację kosmiczną, ale wszyscy jej mieszkańcy żyją w świadomości, że to ich świat, ich "ziemia". Potem przechodzimy przez wiele rozdziałów opisujących poszczególne części stacji, ważniejsze miasta, ich mieszkańców, faunę i florę oraz mechy. I do tego czasu wszystko wydaje się być spójne.
Jednak potem trafiamy na rozdział opisujący habitaty dla Tułaczy (postacie graczy) oraz część mechaniczną systemu od grawitacji, po walkę i umysł oraz wspomnienia. W tym właśnie miejscu zaczynają się schody, bo mechanika wspomnień lub rzutów k4 nie wspiera świata, który ma być straszny i niebezpieczny. Nie mówiąc już o tym, że wspierałem Nibiru, bo miał to być silnik narracyjny, a jest tu sporo pokręconej mechaniki.

Tłumaczenie:
Ręce opadają. Na samej kampanii śmiałem się, że Triglav robił takie podstawowe błędy, jak nazywanie kostki K4 jako "kość czworoboczna" zamiast czworościenna. Jednak dopiero jakiś miesiąc później porównałem wydanie polskie z angielskim PDFem, bo go nabyłem kupując bundle podręczników do RPG. I wtedy przekonałem się, że duża część błędów przy tłumaczeniu wynika z prac Triglava.
Żeby oddać uczciwie sprawę, niektóre zdania w oryginalnym podręczniku też są napisane nielogicznie. Jednak takie rzeczy też się prosi, aby tłumacz naprawił.

Podręcznik przeczytałem cały i nawet rzuciłem się na poprowadzenie jednostrzału w tym systemie. Ech... Gracze mówili, że byli zadowoleni z sesji, ale ja osobiście nie byłem. Byłem zmęczony tym wszystkim, po prostu to nie działa. Dosłownie mam ochotę wziąć świat i poprowadzić sesję na jakimś prawdziwym silniku, nawet tak narracyjnym, jak Wanderhome.

Czy przekreślam Nibiru zupełnie? Świat? Raczej nie, bo coś w tym świecie jeszcze poprowadzę. Mechanikę? Raczej tak, bo może dam jeszcze szansę silnikowi, może jakoś poprawię go. Jednak bardziej realne, że wezmę inną mechanikę, a oryginalną wyrzucę do kosza.

Studio Triglav nie odniosło specjalnego sukcesu patrząc na to, co się dzieje w kampanii Ultraviolet Grasslands:
https://wspieram.to/UVG

Triglav moze się mocno zdziwić, wspieram.to to jest prawnie przedsprzedaż, nie finansowanie społecznościowe jak KS.
Jak się ludzie wkurzą to może ich zaboleć (i słusznie).

ponika pisze: ↑05 kwie 2023, 12:22 Triglav moze się mocno zdziwić, wspieram.to to jest prawnie przedsprzedaż, nie finansowanie społecznościowe jak KS.
Jak się ludzie wkurzą to może ich zaboleć (i słusznie).

Znaczy osobiście wątek "Wspieram.to "to nie crowdfunding, a przedsprzedaż" jednak lepiej poruszyć w oddzielnym temacie

A tu skupić się na samym systemie Nibiru i ewentualnych problemach z jego wydaniem.

Trochę reasumując cieszę się że chociaż nie jestem sam z moimi przeczuciami do tego systemu i wydawnictwa.

Przy okazji niejako mam do was dwa pytania:
1. Wiem jestem leniwym, zepsutym konsumentem, dlatego pytam (bez nadziei na pozytywną odpowiedź): czy jest gdzieś w sieci polska wersja karty postaci?
2. Czy w światach Antumbry są samochody? - Wzmiankowano o motocyklach (jedno zdanie i jedna ilustracja) ale czy są samochody i jak się w ogóle ludzie poruszają między, dzielnicami metropolii?