Mi się ogólnie podobało. Udało się zagrać w kilka nowości. Aczkolwiek żeby nie było zbyt słodko:
1. Wielki minus za organizację spotkania z Adamem Kwapińskim. Ja rozumiem, że prowadzący mógł zachorować, nawet rozumiem, że nie było kim go zastąpić, no ale żeby nie powiadomić gościa, że nie będzie zastępstwa i że gość musi radzić sobie sam no to już uber fail i tu nic na usprawiedliwienie nie ma.
W tym miejscu wielkie podziękowania i szacun dla Gambita zwanego przez niektórych Tomkiem, który w wyniku spisku został znienacka wciągnięty na salę i bez wcześniejszego ostrzeżenia zmuszony do przejęcia roli prowadzącego. Można powiedzieć, że uratował Rebelowi wydarzenie


2. Kolejny minus to ilość stołów. W mojej ocenie zmieściłoby się więcej.
Ogólnie jednak spędziłem czas bardzo miło o oby więcej takich wydarzeń. Ludzie tłumaczący gry byli świetni w swojej roli i naprawdę fajnie można było spędzić czas.