Szukam opinii na temat gry "Ra" - Reiner Knizia. Chce kupić żonie jakąś grę na urodziny (udało mi się ją wciągnąć w granie i teraz chcę kuć żelazo póki gorące
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
pzdr
tomek
Tę stronę skądinąd znam
Aton ponoć słabo egipski w klimacie. Chyba lepiej Kleo...Smerf Maruda pisze:To będzie grane na dwie osoby? To może lepiej Aton: http://boardgamegeek.com/boardgame/19999
http://www.allegro.plRochwald pisze:Można gdzieś jeszcze Ra w Polszcze dostać?
jeśli podstawowym warunkiem ma być staroegipskość to na gorąco rzucę Ci jeszcze dwie propozycje: Nerfetiti i Amun Re (nomen omen też Knizi) - ta druga pozycja na 2 a nawet 3 osoby się nie nadaje, ale za to na 5 osób to pozycja moim zdaniem wybitna.W zwiążku z tym, ze interesuje nas tematyka egipska myślałem o Ra właśnie ewentualnie Kleopatra
I jest mniej żetonów o 1/3 i nie ma żetonów katastrof. Ra jest lepsza.costi pisze:Ra jest jeszcze bardziej abstrakcyjne, Egipt jest tam w sumie nie wiadomo po co. Doskonale udowadnia to Razzia, ktra jest gra w zasadzie identyczna, tyle ze rozgrywa sie w klimatach zlodziejsko-mafijnych i kosztuje 30zl, a nie 130
A po co o 1/3 więcej żetonów skoro z mniejszą ilością śmiga świetnie. Żetony katastrof moim zdaniem się nie sprawdzają. No i Razzia ma zdecydowanie mniejsze pudełko. Razzia jest lepszaGeko pisze:I jest mniej żetonów o 1/3 i nie ma żetonów katastrof. Ra jest lepsza.costi pisze:Ra jest jeszcze bardziej abstrakcyjne, Egipt jest tam w sumie nie wiadomo po co. Doskonale udowadnia to Razzia, ktra jest gra w zasadzie identyczna, tyle ze rozgrywa sie w klimatach zlodziejsko-mafijnych i kosztuje 30zl, a nie 130
Mniej żetonów to większa losowość i mniejsze szanse na zdobycie punktów. A brak katastrof spłyca grę.Sztefan pisze: A po co o 1/3 więcej żetonów skoro z mniejszą ilością śmiga świetnie. Żetony katastrof moim zdaniem się nie sprawdzają.
Trudno mi powiedzieć z tym PR tak na sucho. Musiałbym w taką gre zagrać. A co do dodatkowego poziomu punktowania, to mi ten w Razzii w zupełności wystarcza. Nie widzę potrzeby dodatkowego poziomu. I tak dużo różnych rzeczy punktuje i moim zdaniem Razzia świetnie chodzi. Nie zauważyłem potrzeby różnej liczby policjantów w zależności od liczby graczy. Moim zdaniem gra się świetnie skaluję. Mimo licytacji, nawet w trójkę gra się bardzo miło. W dwójkę nie mam pojęcia. Nie grałem.Geko pisze:Nie, Sztefan, to nie jest dorzucenie tych samych żetonów bez zmian w mechanice. W Ra możesz więcej zebrać danych rzeczy i więcej zapunktować. Masz po prostu jeden poziom punktowania więcej. Np. zamiast 5 i 10 pkt za zestawy masz 5, 10 i 15. Poza tym, w Razzii zawsze jest 7 policjantów, nieważne ile graczy (grę w dwie osoby pomijam). W Ra masz 8, 9 lub 10, w zależności od liczby graczy. Katastrofy naprawdę dodają głębi, bo jak taka wypadnie, to zaczyna się gra psychologiczna na dociąganie kafelków i czekanie na odpowiedni moment na licytację i ocenianie, czy może jednak tej katastrofy nie łyknąć.
To wszystko sprawia, że w Ra jest mniejsza losowość i większe możliwości. Wyobraź sobie Puerto Rico z wywalonymi kilkoma budynkami, obciętą o 1/3 ilością żetonów PZ i usuniętym jednym towarem. Czy wtedy powiedziałbyś, że podstawowe PR ma niepotrzebnie dodane PZ, budynki i towary i nic to nie daje, poza wydłużaniem gry? Nie sądzę.
Cena i wielkość pudełka to w sumie takie cechy dodatkowe. Dla mnie jednak wielkośc pudełka staje się coraz ważniejszym aspektem danej gry. Z tego powodu na przykład przestałem się interesować Planet Steam. Jeżeli praktycznie to samo można mieć kilka razy taniej, to trudno nie zwracać uwagę na cenę.Geko pisze: I najważniejsze - ja piszę pomijając kwestie ceny i wielkości pudełka.
Oj, akurat to jest w moim mniemaniu kompletnie nieistotne. Idąc tym tropem, to czy Keltis jest świetną grą skoro dostała najbardziej prestiżową nagrodę w światku planszówkowym?Geko pisze: Zresztą, zobaczcie na którym miejscu są obie gry na BGG. To coś chyba oznacza.
Problem w tym, że jak zauważyłem jedni podpiszą się pod pierwszym zdaniem, inni pod drugim. I jakoś nie da się przekonać nikogo do zmiany zdania. W sensie chyba dalsza dyskusja nie ma sensu, bo i tak pozostaniemy przy swoich opiniach.Geko pisze: Podsumowując, Ra to nie niepotrzebnie rozbudowane Razzia. Tylko Razzia to okaleczone Ra.
No właśnie o to mi chodzi. Okroili Ra, a nie rozwinęli Razzię.Sztefan pisze: Zauważ tylko, że to Razzia była po Ra, więc tym razem nie ma efektu przyzwyczajenia, jak w przypadku Steam
Moi przeciwnicy maja inne zdanie - mam ponad 50% wygranych, a nie grywam w 2 osobyGeko pisze: Na ogólny wynik ma wtedy większy wpływ losowość a mniejszy umiejętności graczy.
Tu się zgadzamy. Sam więc widzisz, że nie było najlepszym pomysłem odchudzanie dobrze działającej gry licytacyjnej.ragozd pisze:Widzisz Geko - rownie dobrze moglbys to mnie chciec odchudzic o 15 kg. A to nie najlepszy pomyslprzy 65 kg i 180 cm wzrostu :
Tylko ze wtedy Ra umarloby smiercia naturalna jako gra kompletnie nieoplacalna, skoro mozna kupic to samo, tylko taniejGeko pisze:Co do tematyki - to w zasadzie mi bez znaczenia, czy dotyczy Egiptu czy gangsterów. Razzię można było wydać w troszkę większym pudełku z pełnym zestawem kart (w tym katastrofy i więcej policjantów), bez okrajania punktacji i niepotrzebnego skracania gry. Wtedy byłaby niewiele droższa, z tą samą grywalnością
Nie to samo, tylko PRAWIE to samo. A to różnica.costi pisze: Tylko ze wtedy Ra umarloby smiercia naturalna jako gra kompletnie nieoplacalna, skoro mozna kupic to samo, tylko taniej