Strona 1 z 1

Aegean Sea (Carl Chudyk)

: 04 lis 2023, 16:21
autor: Furan
Obrazek

Link BGG

Recka Dice Tower
Wydaje się, że Tomcio, jak zwykle zagrał 2 razy i olał temat.

Przydaśka w postaci filmiku instruktażowego:


Strona na Backerit

Nowa gra od szalonego Carla - grafiki pleców kart i okładki - śliczne. Produkcja ogółem całkiem niezła, chociaż wytłoczka na karty... eee... dobrze trzyma karty, ale zdejmowanie wierzchniej nakładki jest nieco upierdliwe.

Zagrałem wczoraj sobie na dwie ręce, żeby ogarnąć zasady i deczko ugotował mi się mózg. Chaos. Zasadniczo reguły są proste, ale spięcie tego w działający mechanizm, to będzie wyzwanie.

Re: Aegean Sea (Carl Chudyk)

: 06 lis 2023, 00:36
autor: Furan
Zagrane raz na 2 graczy.
Bardzo dziwny tytuł, w którym nie ma tak wiele kaskadowych akcji, jak to zwykle u Chudyka (Innowacje/Impuls). Jest za to nieco żmudnego budowania pozycji na planszy, którą skopać może jedna tura przeciwnika. Wydaje mi się, że bardzo ważna jest znajomość talii (i swojej i przeciwnika). Aegean sea, to gra której można się uczyć - tj. jak z systemu bazowych akcji robić ciekawe rzeczy. Jest losowo, jest to też gra niepodobna do niczego co znam (może to kwestia nieogrania zbyt wielu pik-ap-end-delywer).
Na razie najbardziej wkurza mnie, że umiejki państw-miast są po jednej stronie planszy gracza, a po drugiej jest główny skrót zasad... wrrrrrrr! Same też są nieco pokręcone i trzeba nauczyć się grać pod nie (o ile to możliwe :) ).

Re: Aegean Sea (Carl Chudyk)

: 08 maja 2025, 22:39
autor: warlock
Poszły dwie partie dwuosobowe.

To już jest gra dla największych planszowych hipsterów, nawet spośród fanów projektów Carla Chudyka (które zwykle są totalnie szalone i zakręcone). Nikomu tego nie polecę z czystym sumieniem bo to przedziwny design, ale MEGA mi się spodobał. W pudle jest pięć totalnie asymetrycznych frakcji (razem 220 unikatowych kart), z których na razie ograliśmy tylko dwie i dopiero po drugiej partii wyciągnąłem jakieś wnioski ze swoich błędów i zacząłem ogarniać sensowne ruchy.

Ostatnią karcianką, która tak mnie zaintrygowała (zresztą też Chudyka) był Impuls. W Aegean Sea jest masa móżdżenia związanego z opanowaniem przedziwnych efektów kart. A że dochodzi tu geografia planszy (w przeciwieństwie do takich Innowacji czy Na Chwałę Rzymu) to po takich dwóch partyjkach mózg mam wywrócony na drugą stronę.

To jest gra dla może 5% graczy (i przede wszystkim wiernych fanów projektów Carla), dla całej reszty będzie to nieprzystępny i nieprzyjemny eksperyment, którego nikt nie będzie miał czasu ani ochoty zgłębiać.

Ja jestem zachwycony, jak ktoś chce zagrać w coś z zupełnie innej beczki, to warto! Oczywiście jeśli dla kogoś ocena 6.4 na BGG jest wystarczającym powodem, żeby nie tykać Aegean Sea kijem przez szmatę, to absolutnie to rozumiem ;).

Obrazek