Kto nie kojarzy dziadów Mickiewicza, czy Trylogii Sienkiewicza. Pomijając kwestie czy dane tytuły czytaliśmy czy też nie, to ciężko zaprzeczyć, że stanowią one pewne dzieło uznane za klasykę i wzór w swoim gatunku.
Zastanawiam się ostatnio jakie gry planszowe moglibyśmy uznać za tak wybitne, że stanowią one kanon gier, które trzeba znać, albo inaczej, których wstyd nie znać? Bo oczywiście mamy takie gry jak szachy, czy z drugiej strony monopoli, gry popularne i znane wszystkim, ale czy zaliczylibyśmy je do kanonu klasyki? Czy gdybyśmy mieli uczyć w szkole o grach planszowych to znalazły by się one na liście lektur?
Do rozważań tych zainspirowała mnie, polecona przez Was na forum gra Caylus, która już ma swoje lata i była jednym z pierwszych worker-placmentów (albo i pierwszym?

Jakie zatem gry możemy uznać za klasyki gatunku? Które gry były czymś nowym, stworzyły nowy gatunek, bądź wzięły coś co już było i wyniosły na piedestał, czy których po prostu wstyd nie znać?
