Chyba coś mnie ominęło, skoro ta kwestia stała się problemem do przedyskutowania.
Ogółem, jako fan tej serii tematów, nie mam problemu z tym, czy nowa nitka wpadnie pierwszego dnia miesiąca, czy w ostatni dzień miesiąca, którego dotyczy albo nawet w ostatnim jego tygodniu (aaalbo, jak wypadło z wątkiem za listopad 2023, dopiero 2 grudnia, choć autentycznie byłem tym mocno zaskoczony!). Najwyżej po prostu nieco wcześniej będę mieć okazję poczytać więcej niż garść ciekawych spostrzeżeń albo odkryć gry, o których mi się wcześniej nie śniło.
I tak bywają miesiące, kiedy mi osobiście schodzi wyjątkowo długo z pisaniem, a zaliczyłem akurat nowości na rynku, i wtedy daję sobie na wstrzymanie z czytaniem postów, żeby czasem podświadomie nie nabrać przez osmozę czyichś opinii i uwag dotyczących gier, o których zamierzam pisać; jedynie zaglądam, czy już ulubieńcy zapostowali.
Ba, ja się czasem wręcz bardziej martwię o przyszłość tych tematów, bo nie dość, że coraz częściej udaje mi się zmieścić ze swoim postem jeszcze na pierwszej stronie nowego wątku (kiedyś nie do pomyślenia!), to jeszcze brakuje mi niektórych głosów.
(W ostatnich miesiącach choćby 10/5/3 punktów od
@kastration; miałem żałobę po postach
@Gizmoo swego czasu i możliwe - oby nie! - że będę mieć znowu; no i stare dzieje, bo sięgające 2022, ale lubiłem "nagrody im. xxx" u
@roadrunner)
Nie widzę sensu natomiast w pomyśle z sugerowaną skalą ocen dla wątku. To nie agregator opinii publicznej jak bgg, gdzie potrzebne jest jakieś ujednolicenie (do reguł którego, niestety, wiele osób się tam nie stosuje i nie mam tu na myśli nienawistnego jedynkowania). Wręcz widziałbym we wprowadzeniu takiego rozwiązania zagrożenie dla przyszłości serii i potencjalny czynnik zniechęcający do postowania i ograniczający kreatywność. Częścią funu, jaki te tematy generują, jest właśnie to, w jak różny sposób do swojej topki/podsumowania podchodzą poszczególne osoby. Proszę, nie zmieniajmy Gry miesiąca w polską szkołę.
PS Nie, nie zbieram na Was teczek, naprawdę!