Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Hello, student beings! The cosmic faculty of the Technical Academy of Creation is delighted to welcome you to your Civolution, the final exam in Civilization Design!
For this occasion, we prepared a humanoid scenario on an isolated continent. Here, each of you holds the rank of a local deity which is closely linked to its very own civilization and must lead it to success over the other civilizations. Your developmental possibilities are endless and reach from cultural and technical progress to evolutional adaptations. For example, what would you consider more beneficial to your tribes: inventing the wheel or growing wings? Demonstrate your ability to operate your civilization console and show us how well you can adjust to changeable environmental conditions and mild creational chaos.
When the exam ceases after four eras, whoever managed to gather the most success points will not only pass the exam but will become a full member of the Technical Academy of Creation and garner the opportunity to be promoted to the next instance.
Civolution is a medium heavy to heavy euro-style game that utilizes a dice selection mechanism to trigger actions on a tech tree-like structure. As you figure out how to best use your dice and put your unique cards into play, tons of strategies and paths to victory emerge, though each time you play, you will only explore a fraction of the possibilities that the game’s system and many cards provide.
Jakbyście byli zainteresowani, to nagraliśmy dwuosobową rozgrywkę
Ze względu na długość materiału podczas montażu zdecydowaliśmy się rozdzielić opinię do osobnego materiału - również podrzucam, gdyby ktoś był zainteresowany
Miałem okazje zagrać jakiś czas temu i jestem zdziwiony, że w tym wątku cisza.
Choć gra na pewno będzie dzieliła graczy, bo jak na ilość zasad, możliwych akcji i dróg zwycięstwa, to gra ma duża losowość i chaos.
Jeśli ktoś lubi tym chaosie odnajdywać najlepszą dróg do zwycięstwa i umie łączyć taktyczne radzenie sobie z tym co ci los rzuci pod nos, by jakoś zrealizować zaplanowaną strategie, to gra może mu się bardzo spodobać.
Mogę się jednak założyć, że gra znajdzie zarówno wielkich fanów jak i ludzi, których ta chaotyczna natura gry odrzuci mocno, ale przez to dość często będzie wywoływała emocje, choć nie zawsze pozytywne, to przypuszczalnie zrobi trochę szumu wokół siebie.
Ogólnie polecam przetestować, zanim się kupi, ale jeśli się spodoba, to zakup na pewno będzie kusił, a jak nie podejdzie, to nie trzeba się męczyć ze sprzedażą.
Mnie trafiła bardzo do gustu idealnie, choć jak wyjdzie Polska wersje, będę musiał parę razy jeszcze pograć, by się upewnić czy pierwsze wrażenie było właściwe.
Sama w grze, każdy gracz ma własna plansze zwaną konsolą, którą będzie używał do wyboru akcji, rozbudowy o nowe karty, śledzenia ilości zasobów oraz różnych torów postępu.
Poza tym jest wspólna plansza przedstawiająca świat zbudowaną z losowych kafelków kontynentów. Na tej mapie, gracz będzie rozprzestrzeniał populacje swojego plemienia, budował budowle oraz odkrywał nowe terytoria, zdobywając nowe zasobu.
Każdy gracz na start ma 6 kości, te kości będą służyć, by aktywować różne akcje na naszej planszy, aka konsoli.
Każda akcja, wymaga dwóch kości np. by przesunąć żeton plemienia na planszy świata, czyli aktywować akcje migracji potrzeba kości 1 i 3.
Wymóg użycia dwóch kości do aktywacji akcji jest niezmienny, ale to właśnie tworzy główny trzon rozgrywki, ponieważ te akcje pozwalają nam zarządzać plemionami, zdobywać zasoby, stawiać karty za te zasoby itd.
Cześć akcji zwanych modułami, ma możliwość ulepszenia akcji na 2, a potem 3 Level sprawiając, że ta akcja pozwala zrobić więcej lub lepiej daną rzecz.
Jedyną rzeczą, którą możemy robić bez stawiania kostki, to pasować, czyli zrobić akcje reset, która sprawią, że od nowa rzucamy kostkami i możemy od nowa wybierać akcje.
Tylko każdy reset przybliża koniec rundy, ponieważ powoduje przesunięcie na torze to śledzącym, a ten pozwala tylko na ograniczoną ilość resetów w rundzie.
Gra ma łącznie 4 rundy, w każdej rundzie ilość akcji jest ograniczona przez ilość resetów, jakie wykonają gracze.
Pod koniec rundy dzieje się rzeczy napisane na karcie wydarzenie (karta wydarzeń była ujawniona na początku rundy, więc wiemy czego się spodziewać), potem trzeba karmić plemiona na planszy i parę innych rzeczy.
Kostki są losowe, ale jest parę akcji, które dają możliwość manipulowania kostkami, np. akcja snu pozwala generować dwa znaczniki idei (pozwalają one dodać 1 lub odjąć 1 z kostki) lub jeden znacznik fokusu (pozwala ustawić dowolną wartość kości). Oczywiście te akcje też wymagają, użycia dwóch kości, czyli czasami trzeba poświecić jedna akcje, by zyskać możliwość manipulowania innymi.
Jeśli chodzi o punkty, to jest typowa sałatka punktowa, różne tory postępu dają punkty, każda tura ma inny cel główny, który punktuje, oraz karty mogą dodawać nowe możliwości punktacji itd.
Choć duża część punktów bierze się ze stawiania kart, te kart instaluje się nad konsolą, na różnych poziomach od 1 do 5, które za każdą kartę zainstalowaną na danym poziomie dają odpowiednio ilość punktów im wyżej, tym więcej punktów. Tylko instalowanie tych kart jest droższe na wyższych poziomach.
Jest 5 karty typów, każdy typ kartu ma osobną akcję, ale ich stawianie działa tak samo, tylko jak zacznie się stawiać zielone karty mutacji w jeden kolumnie, to nie można stawiać zielonych kart mutacji stawiać w innej itd.
Ogólnie zasad instalacji karty oraz ogólnie samych zasad gry jest dużo więcej, ale mam nadzieje, że dałem przekrój czego się spodziewać.
Jak widać, trochę tego jest i choć na początku jest trochę tego do nauczenia, to jak już człowiek załapie rytm, to gra idzie płynie.
Przy czym muszę ostrzec, gra pożera czas, jak grałem ze znajomymi, to gdzieś 4.5 godziny wraz z tłumaczeniem zasad poszło.
Choć o dziwo, tak jak normalnie nie jestem fanem długi gier, to tutaj nawet nie wiem kiedy to minęło.
Byłem tak skupiony, że czas pędził niezauważalnie, a nawet brakowało go, by dokończyć plany.
Gra oferuje dużo możliwości punktowania, tylko w tym gąszczu możliwości, trzeba wybrać najlepsza na daną chwilę, biorąc pod uwagę wyniki naszych kostek oraz jakie jest aktualne wydarzenie, jakie części planszy są odkryte, jakie karty dostępne itd. Sytuacja potrafi się zmieniać dynamicznie, ale nadal gdzieś w tyle głowy trzeba mieć jakaś strategie, choć trzeba umieć do tej strategii podchodzić taktycznie, bo nie da się idealnie każdej akcji zaplanować do przodu. Wydaje mi się, że by osiągnąć sukces w tej grze, trzeba znaleźć bilans między strategia i taktyką.
Inna rzecz, jeśli ktoś oczekuje tutaj zamków Burgundii na sterydach, to tutaj ich nie znajdzie, bo choć gry dzielą autora i mechanizm wyboru akcji, cała reszta rozgrywki tworzy całkiem inny klimat. Oczywiście da się rozpoznać rękę twórcy, bo widać, ze Stefan Feld włożył w to dużo pasji.
Mimo wszystko to jednak Zamki Burgundii nadal będą moim ulubionym jego tworem, ale to nie z winny Civolution, bo jej nic nie brakuje, ale po prostu zamki łatwiej wyciągnąć na stół i się przy nich zrelaksować. Do civolution jednak będzie trudniej znaleźć czas i chętnych, choć na pewno się znajdą, to nie będą już to gracze niedzielni.
Jako fanka Felda (choć nie bezkrytyczna) byłam tą grą mocno zaciekawiona, tym bardziej, gdy kolega orzekł, że po partii miał "umysłową sraczkę" Niestety, przetrwałam jedynie kilkanaście minut gameplaya, aby stwierdzić, że nic mnie w koncepcie tej gry nie urzeka, a wręcz mechanicznie nawet mnie uwiera. Być może, gdy polska premiera będzie bliżej, przyjrzę się jej jeszcze raz i w całości, ale na razie pasuję.
Zagraliśmy wczoraj we dwójkę i ogólnie nam się podoba. Próg wejścia dość spory ze względu na ilość zasad, sporo kombinowania na granicy ogarnięcia, ciężarowo taki odpowiednik Projektu Gaja, tylko z losowością, więc jak ktoś woli bardziej strategicznie a mniej taktycznie, to odsyłam do innych tytułów. Jak ktoś chce, można grać agresywnie, jak ktoś nie chce - nie trzeba, ale interakcja tu i tam się pojawia. Pierwsze 1-2 rozgrywki stanowczo na zapoznanie się z systemami i mechanizmami, niż na faktycznie kompetytywne granie.
Większość w zasadzie została opisana powyżej przez CezarIXen i nie mam tu wiele do dodania. Moją wątpliwość mogą jedynie budzić pewne "powielone" elementy w rodzaju podobnych znaczników przychodu, czy niektórych kart dających podobne efekty, ale dla osobnych torów, dają trochę wrażenie biedy w tym bogactwie
Dzisiaj kolejna rozgrywka, tym razem już bardziej świadoma, z wyborem cywilizacji/kart startowych pod kątem tego, jak wygląda punktowanie. Ja poszedłem w karty, moja połówka w ekspansję. Rundy w miarę szybkie, rzadkie okazyjne zawieszenia. Wygrałem tylko dlatego, że żona nie zdecydowała się zrobić resetu o jedną akcję wcześniej, co pozwoliło mi rzutem na taśmę odblokować ostatnią punktację przy rozpatrywaniu wydarzenia. 273 do 258, a inaczej byłoby 252 do 254.
Rewiduję to, co pisałem wcześniej. Jest głębia strategiczna, losowość na takim poziomie, żeby nie móc wszystkiego przewidzieć na początku rozgrywki, ale nie przeszkadza w realizowaniu głównego planu.
feniks_ciapek pisze: ↑09 lut 2025, 00:46
Dzisiaj kolejna rozgrywka, tym razem już bardziej świadoma, z wyborem cywilizacji/kart startowych pod kątem tego, jak wygląda punktowanie. Ja poszedłem w karty, moja połówka w ekspansję. Rundy w miarę szybkie, rzadkie okazyjne zawieszenia. Wygrałem tylko dlatego, że żona nie zdecydowała się zrobić resetu o jedną akcję wcześniej, co pozwoliło mi rzutem na taśmę odblokować ostatnią punktację przy rozpatrywaniu wydarzenia. 273 do 258, a inaczej byłoby 252 do 254.
Rewiduję to, co pisałem wcześniej. Jest głębia strategiczna, losowość na takim poziomie, żeby nie móc wszystkiego przewidzieć na początku rozgrywki, ale nie przeszkadza w realizowaniu głównego planu.
W sobotę mieliśmy rozgrywkę, w której mi kości mocno dały popalić, a dodatkowo jeszcze na początku wybrałem cywilizację z nieco gorszym startem i nie do końca jasną strategią. Myślałem, że sobie trochę pokombinuję i pójdę w prosperity i budowę osad, ale kostki zdecydowały inaczej i pomimo iż miałem trzy różowe i dodatkową białą, i tak byłem zmuszony trzy razy zmarnować akcję na zdobycie żetonów idei.
Dodatkowo po zbudowaniu osady i wzięciu żetonu dochodu, na stole pojawił się żeton dochodu z fokusem, który małżonka zdobyła w następnym ruchu. Ubiegła mnie też o jedną akcję w zdobyciu cech Methodical (2 fokusy za każdy zrealizowany cel) i Flexible (1 idea za reset). Które to trzy żetony zresztą na ten moment uważam za dające największe korzyści, zwłaszcza w połączeniu z zaawansowanym planowaniem pozwalającym wykonać cel i dobrać od razu następny, co tworzy naprawdę mocne kombo do generowania punktów i upgrade'ów. Ale może dopiero odkrywam tę grę.
Przegrałem sromotnie 303 do 249. Zdobycie tego żetonu dochodu z fokusem a potem cech cywilizacyjnych były kluczowymi momentami tej rozgrywki, losowość kości przełożyła się na zmarnowane akcje, ale finalnie chyba nie zmieniła aż tak wyniku. Nie sądzę, abym był w stanie zdobyć brakujące 54 punkty gdyby szczęście mi bardziej dopisało. Zwłaszcza że małżonka miała też dużego pecha w eksploracji i gdyby nie to, to asymetria byłaby jeszcze większa.
Szukam wad i ciężko mi się ich dopatrzyć. Gra daje mi bardzo dużo przyjemności i satysfakcji.
Arachion pisze: ↑18 lut 2025, 16:33
Co Feld to Feld - kiedy to będzie od Rebel'a, jakieś daty?
Dzisiaj na transmisji Planszowych Newsów padła informacja o premierze maj/czerwiec. Plus windziarz mówił, że jeżeli ktoś jest zadowolony z SDC Seti, to tutaj też będzie zadowolony
Arachion pisze: ↑18 lut 2025, 16:33
Co Feld to Feld - kiedy to będzie od Rebel'a, jakieś daty?
Dzisiaj na transmisji Planszowych Newsów padła informacja o premierze maj/czerwiec. Plus windziarz mówił, że jeżeli ktoś jest zadowolony z SDC Seti, to tutaj też będzie zadowolony
Lekko ponad 300 zł w sklepach. Ja na razie robię hold, muszę zebrać siły na ogarnięcie tego molocha, a raczej nie wierzę że wyprzeda się na pniu. Ryzyko że dla mnie zabraknie jest niewielkie
Udało mi się zagrać w to drugi raz przedpremierowo, wiec potwierdzam wszystko, co pisałem w moim poprzednim poście w tym temacie.
Cenowo jest rzeczywiście dużo, więc czym bardziej nie polecam kupować bez wcześniejszego przetestowania, ale polecam przetestować gdy nadarzy się jakaś okazja.
Bo mimo wszystko gra mechanicznie się broni i wbrew pozorom zawartość po części wyjaśnia cenę, bo trochę napchali tam elementów.
Sam rozważam zakup, bo jak dla mnie jest ona warta swej ceny.
Gra jak pisałem wcześniej będzie, mocno dzieliła ludzi, ale pesymizm, że na pewno trafi na wyprzedaż bez przetestowania to przesada. Gra jest specyficzna, ale na pewno trafi wielu ludziom w gusta, na co mocno trzymam kciuki (żeby zyskała popularność mimo zaporowej ceny), bo mam nadzieje, że jeśli kiedyś do niej wyszłyby dodatki to wyszłyby też po Polsku....
Boże ty mój widzisz i nie grzmisz!? Ja patrzę podejrzliwie na gry gdzie na koniec ma się ok 100 PZ a tu po 300 się wyciąga? Pozapercepcyjnie wyczuwam tu mnożniki punktów i set collection pewnie zmiksowane razem, żeby na koniec gry doliczyć jeszcze z 200 PZ - tak żeby przez całą grę nie wiadomo było kto wygrywa.
detrytusek pisze: ↑16 mar 2025, 21:37
Też uważam to za zło. Ile punktów procentowo zyskuje się w końcowym punktowaniu?
Obstawiam, że połowę albo nawet więcej, ale to przecież jasno widać na początku, że ostatnie punktowanie jest duże - za tory, za obszary, za ludki oraz za zbudowane karty/zetony. Nie widzę tutaj żadnego zła, można sobie z grubsza wyrobić intuicję, komu idzie lepiej. Paraliżu decyzyjnego jest wystarczająco dużo, żeby jeszcze dokładać go w liczeniu każdego drobnego punktu przy każdej akcji.
Jak dla mnie podobieństwo do Projektu Gaja jest tutaj bardzo duże. Jasne jest, że trzeba sobie strategię obrać na początku gry, widząc jakie są kolejne punktacje. Losowość i interakcja zmuszają do mniejszych lub większych korekt, ale to raczej nie jest gra, którą się wygrywa jednym lub dwoma punktami.
Próbowałem swoich sił kilka razy solo na TTS.
Moja średnia ok 200pkt, AI(easy) 225pkt
Niezbyt imponujące wyniki
Poraża mój mózg ilość możliwości, akcji i co kiedy zrobić. Niestety nie mam jeszcze wyczucia i grało mi się tak, że jak już rozkręcałem się to gra sie właśnie kończyła.
Zapewne to przez AI (też), bo ono resetuje dość często i przybliża do końca ery, mimo posiadania dodatkowych kości akcji.
Punktów w ciągu gry, czyli małych oraz za erę to zdobywałem jakoś połowę z w/w.
Końcowa punktakcja to reszta.
Ale to może się różnić od sposobu gry.
Dodam jeszcze, że bardzo szybko przyswoiłem zasady, są intuicyjne i dość proste. A instrukcja świetnie napisana.
Ciężkość tej gry na BGG 4.2 to nie trudność zasad tylko duża ilośc możliwości i powstający paraliż decyzyjny.
Quel pisze: ↑16 kwie 2025, 23:15
Jak Civolution sprawuje się solo? Na rynku recenzji zagranicznych ochy i achy pod kątem grania solo, a jakieś osobiste wrażenia forumowiczów?
Bardzo lubię Bonfire, więc Feld jest już mi znany i nie jest straszny, aż tak.
Jak dla mnie, bardzo dobrze. Grałem co prawda, tylko dwa razy, ale bot jest bardzo intuicyjny do prowadzenia. W pierwszym podejściu było trochę wertowania instrukcji, ale za drugim razem już było dla mnie wszystko jasne. Dość dobrze oddaje rozgrywkę na dwie osoby, ale tutaj jest jeden mały minus, który też można doczepić do zwykłej gry 2osobowej, przez to, że przy mniejszej liczbie graczy, ciężej odkrywa się tereny z nowymi zasobami na mapie, trudniej jest opłacić karty technologi i czasem mogą kompletnie nie podejść.
Sugerowałbym też, najpierw zagrać z kimś lub obejrzeć dość dokładnie gameplay w rozgrywkę kilkuosobową. Łatwiej wtedy załapać flow gry, przez co akcje bota idzie łatwiej zrozumieć.
Niestety, przetrwałam jedynie kilkanaście minut gameplaya, aby stwierdzić, że nic mnie w koncepcie tej gry nie urzeka, a wręcz mechanicznie nawet mnie uwiera. Być może, gdy polska premiera będzie bliżej, przyjrzę się jej jeszcze raz i w całości, ale na razie pasuję.
