Unmatched vs Dice Throne

[Pompex]

Witam. Szukam fajnej gry pojedynkowej do pogrania z żoną. Gra nie może być zbyt trudna i skomplikowana gdyż żona nie jest za bardzo planszówkowa. Zastanawiam się między właśnie Unmatched a Dice Throne. Która z tych gier daje większą frajdę?

[Pomnik]

Grałem w obie - imo Unmatched bije Dice Throne na łeb.
Obie gry są dość proste, Unmatched może być przystępniejszy przez mniejszą liczbę komponentów. Z drugiej strony karty w DT są bardziej "oczywiste"
Co do frajdy - zdecydowanie Unmatched. Początkowo byliśmy oczarowani DT ale po pewnym czasie coraz częściej dochodziło do nas że to w sumie samograj, dociąg kart jest mały, przez losowość kostek ciężko jest zaplanować cokolwiek a i same kostki zabijały nam decyzyjność - waliło się po prostu "najmocniejszym" dostępnym ruchem xD
W Unmatched gra nam się o wiele przyjemniej, plansze też robią robotę. Sam setting też nam bardziej siadł a to co zrobili z Szekspirem to majstersztyk

[kurdzio]

Dice Throne to wesoła turlanka - jeśli podejdziemy do niej właśnie w ten sposób, nie oczekując strategicznych uniesień to na pewno będziemy się dobrze bawić. Zasady są dla mnie przystępniejsze, postaci mają różne stopnie trudności, a sama gra jest o wiele ładniejsza.

Unmatched to proste ganianie się po (brzydkiej) planszy. Gra premiuje znajomość możliwości przeciwnika, więc przy większym ograniu może i zyskuje na atrakcyjności - u nas ewidentnie nie siadło.

[Scamander]

Dice Throne to wesoła turlanka - jeśli podejdziemy do niej właśnie w ten sposób, nie oczekując strategicznych uniesień to na pewno będziemy się dobrze bawić. Zasady są dla mnie przystępniejsze, postaci mają różne stopnie trudności, a sama gra jest o wiele ładniejsza.

Unmatched to proste ganianie się po (brzydkiej) planszy. Gra premiuje znajomość możliwości przeciwnika, więc przy większym ograniu może i zyskuje na atrakcyjności - u nas ewidentnie nie siadło.

Lepiej bym tego nie podsumował. Identycznie to wyglądało w moim gronie współgraczy.

Unmatched wyleciał z półki, Dice Throne został jako przyjemne lekkie pykadełko. Niedzielni gracze mają przy tym dobry ubaw bez przytłoczenia zasadami, gracze mogą się przy tym trochę zrelaksować.

[seki]

Ja mam obie. Żadna nie jest wybitna ale do radosnego lekkiego pojedynku to spoko gry.

Kup Dice Throne jeśli:
- lubisz kości
- wystarczy ci śladowy wpływ na wynik gry

Kup Unmatched jeśli:
- wolisz nieco większy wpływ na wynik gry
- lubisz gry z możliwością taktycznego ustawiania się na planszy, wykorzystywanie ruchu w bitwie

Klimatycznie jest podobnie. W obu przypadkach działanie umiejek jest nieźle powiązane z postacią.

Z mojej strony lekkie wskazanie na Unmatched.
Ale jeśli wolisz pojedynek bardziej gamerski choć nadal lekki w odbiorze, nie zależy Ci na klimacie, chcesz grę z dużą dozą losowości, ale większym wpływem na wynik, wybierz Monolith Arenę/Neuroshima Hex

[SwistakCZC]

A jak na tle tych gier wypada Twisted Fables?