Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Gra o kolonizacji i eksploatacji zasobów naturalnych naszego ziemskiego satelity.
W trakcie rozgrywki w ten tytuł będziemy wznosić księżycową bazę, wysyłać astronautów w celu pozyskiwania surowców, finansować realizację kosmicznych projektów i rywalizować o wpływy w pozostałych, uczestniczących w partii korporacjach. Wszystko po to, aby wraz z końcem rozgrywki posiadać na swoim koncie... możliwie jak najwięcej punktów.
Tytuł gry: Shackleton Base: A Journey to the Moon
Autorzy: Fabio Lopiano, Nestore Mangone
Wydawca: Sorry We Are French
Liczba graczy: 1-4
Czas rozgrywki: 60-120 minut
Ktoś ma jakieś przecieki czy będzie wersja PL tej gry? Niestety oryginalny wydawca nie ogarnia, że spora część osób na świecie zna angielski i ogranicza dystrybucje gry w tym języku do UK i USA (chociaż tam sprzedali to innej firmie)….
Jak bardzo ta gra jest zależna językowo? poza instrukcją ofc...
Udostępnione na BGG polskie instrukcje, karty a czasem też żetony do:
Power Plants, Hands in the Sea, Triumph & Tragedy Atlantis Rising, Polis, Churchill, Yellow & Yangtze,
Tytani,Path of Glory, Concordia: Rzym i Sycylia oraz Balearica i Cyprus
SeekerKuba pisze: ↑13 kwie 2025, 10:40
Jak bardzo ta gra jest zależna językowo? poza instrukcją ofc...
Jest tekst na kartach projektów, ale one leżą na wystawce, a po kupieniu u nas w tableau więc wystarczy jak jedna osoba zna język.
Ile tych kart jest bo w instrukcji z bgg nie moge tego znaleść. Poratował by ktoś fotkami kart coby można je przetłumaczyć i zakupić francuza z amazona?
Udostępnione na BGG polskie instrukcje, karty a czasem też żetony do:
Power Plants, Hands in the Sea, Triumph & Tragedy Atlantis Rising, Polis, Churchill, Yellow & Yangtze,
Tytani,Path of Glory, Concordia: Rzym i Sycylia oraz Balearica i Cyprus
W maju ma być kolejny rzut angielskich wydań (Hatchette Games), w sierpniu wychodzi wersja na USA (Pandasaurus).
Na razie wszystkie opcje są bardzo drogie, ale spodziewam się, że jakieś wydawnictwo w Polsce już się podpięlo pod nowy druk
Skoro gramy na 3 korporacjach z 7, to czy nie ma w grze poczucia, że gram w 3 mini-gry, sklejone centralnym mechanizmem? Skoro są losowane, to też efekty muszą być między nimi dość niezależne.
Wiem, że za dużo opinii nie ma bo gra mało dostępna
Gra mnie bardzo frapuje, bo uwielbiam klimaty exploracji kosmosu, które nie są odklejone za bardzo "w kosmos" z jakimś fantasy, ale traktują temat poważnie. To, co mnie się w SETI niesamowicie podoba to ta asymetryczność rozgrywki, gdzie za każdym razem jest inna kombinacja gatunków obcych powodujących, że każda gra jest nieco inna. Kiedy usłyszałem, że coś podobnego jest w Shackleton Base, to przyciągnęło moją uwagę natychmiast.
Ale ta gra ma tak nietypowe wykonanie... z jednej strony brzydka as fuck, ale w tej brzydocie jest pewien urok i spójność. Wygląda trochę jak stare szkolne książki z PRLu gdzie wszystko było ręcznie malowane, zero funkcjonalności czy przemyślanego UX/UI I właśnie dlatego jej wykonanie mnie tak intryguje, bo wygląda jak rodem wyjęta epoki komunizmu.
Co za uroczy PRL. Szkoda, że praktycznie niedostępna.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2025, 08:55 przez Sheade, łącznie zmieniany 7 razy.
Sheade pisze: ↑24 kwie 2025, 08:03
Gra mnie bardzo frapuje, bo uwielbiam klimaty exploracji kosmosu, które nie są odklejone za bardzo "w kosmos" z jakimś fantasy, ale traktują temat poważnie. To, co mnie się w SETI niesamowicie podoba to ta asymetryczność rozgrywki, gdzie za każdym razem jest inna kombinacja gatunków obcych powodujących, że każda gra jest nieco inna. Kiedy usłyszałem, że coś podobnego jest w Shackleton Base, to przyciągnęło moją uwagę natychmiast.
Ale ta gra ma tak nietypowe wykonanie... z jednej strony brzydka as fuck, ale w tej brzydocie jest pewien urok i spójność. Wygląda trochę jak stare szkolne książki z PRLu gdzie wszystko było ręcznie malowane, zero funkcjonalności czy przemyślanego UX/UI I właśnie dlatego jej wykonanie mnie tak intryguje, bo wygląda jak rodem wyjęta z PRLu.
Szkoda, że praktytycznie nigdzie nie dostępna.
Na pierwszy rzut oka gra rzeczywiście wygląda na brzydką, ale podczas gry jest czytelna... i przynajmniej mi zaczęła się podobać.
Jak będzie gdzieś dostępna, to polecam się zainteresować, po dwóch rozgrywkach uważam, że to bardzo dobry tytuł. (wiadomo, rozgrywek niewiele)
Sheade pisze: ↑24 kwie 2025, 08:03
...zero funkcjonalności czy przemyślanego UX/UI I właśnie dlatego jej wykonanie mnie tak intryguje, bo wygląda jak rodem wyjęta z PRLu.
jak zobaczyłem twój wpis o tej grze to wiedziałem, że będzie o UX
Sheade pisze: ↑24 kwie 2025, 08:03
Szkoda, że praktytycznie nigdzie nie dostępna.
SeekerKuba pisze: ↑13 kwie 2025, 13:42
Ile tych kart jest bo w instrukcji z bgg nie moge tego znaleść. Poratował by ktoś fotkami kart coby można je przetłumaczyć i zakupić francuza z amazona?
GapcioMaluszek pisze: ↑24 kwie 2025, 08:13
Na pierwszy rzut oka gra rzeczywiście wygląda na brzydką, ale podczas gry jest czytelna... i przynajmniej mi zaczęła się podobać.
Jak będzie gdzieś dostępna, to polecam się zainteresować, po dwóch rozgrywkach uważam, że to bardzo dobry tytuł. (wiadomo, rozgrywek niewiele)
Ta gra ma tak nietypowy urok PRLowy, że przymknę oko na swoje zboczenia zawodowe Wydaje mi się, że wzorowali się takim stylem. Wprawdzie im nie do końca wyszło by go odwzorować, ale doceniam zamysł:
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2025, 11:21 przez Sheade, łącznie zmieniany 1 raz.
oduck pisze: ↑24 kwie 2025, 09:03
Sorry, ale przecież nie można skanów tak sobie po prostu wrzucać i udostępniać publicznie, to jest piractwo.
Powiedz to twórcom gry, którzy sami to wrzucili w Tabletop Simulator gdzie pliki są ogólne dostępne w katalogu - od kart po żetony. To nawet nie skany, ale oryginalne obrazki i to w bardzo dużej rozdzielczości 1 do 1 (:
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2025, 09:17 przez Sheade, łącznie zmieniany 1 raz.
oduck pisze: ↑24 kwie 2025, 09:03
Sorry, ale przecież nie można skanów tak sobie po prostu wrzucać i udostępniać publicznie, to jest piractwo.
Powiedz to twórcom gry, którzy sami to wrzucili w Tabletop Simulator gdzie pliki są ogólne dostępne - od kart po żetony. To nawet nie skany, ale oryginalne obrazki (:
Zakładasz, że nie uzyskali zgody na wrzucenie tych materiałów?
Jestem po pierwszej rozgrywce i to przemyślenia na szybko:
Temat:
Bardzo dobrze wpasowane akcje w temat, zarówno dla zasad podstawowych jak i wszystkich korporacji. Chodź niektóre akcje wydają się nieco odklejone tematycznie, to całościowo wszystko dobrze się spina i finalne odczucie jest pozytywne.
Interface:
Z tym mam ogromny problem, ponieważ jest masakrycznie dużo fatalnych rozwiązań UXowych, przez co nie każda akcja, punktacja czy elementy są intuicyjne i zrozumiałe. Rozmieszczenie elementów interfaceu jest niefortunne. O ile same ikonki są jasne i klarowne, o tyle już ich umiejscowienie w interface i sposób działania - nie koniecznie. Miałem często problem by połapać się gdzie jakie są zależności.
Flow
Jest cholernie ciasno, na całą grę mamy raptem 18 ruchów podzielonych na trzy rundy, w których z góry otrzymujemy po 6 robotników, którymi możemy wykonać wyłącznie 6 ruchów. Gra nie jest w żaden sposób elastyczna, wszystko jest tu spięte ze sobą na ścisk i wystarczy zrobić nieprzemyślany ruch, by poleciało całe domino akcji.
Nie ma tu żadnych mechanizmów wymiany, konwersji akcji/zasobów na coś innego, by w razie konieczności podratować się wymianą i zrobić akcję po gorszym kursie/mniej optymalną, ale wciąż zrobić. Nie ma na to miejsca, na początku rundy po dobraniu robotników trzeba sobie już w głowie ułożyć, którym co robimy - by uzyskać to co chcemy i modlić się, aby inny gracz nie zajął nam strategicznego pola.
Zapomnijcie tu o tworzeniu kombosów w postaci - zrobie ruch, wygeneruje dodatkowe akcje, więcej możliwości jak w SETI. To gra pokroju bardziej Podwodnych Miast, gdzie trzeba szyć na bierząco - wyciągnąć z ruchu maksimum, bo prawie na 100% w kolejnym ruchu inny gracz zabierze to co jest atrakcyjne.
Mechanika:
Cała zasada gry opiera się o trzy rodzaje robotników - żółtych inżynierów, czerwonych techników oraz niebieskich naukowców, i w zależności od rodzaju akcji, każdy z robotników przyniesie nam inne korzyści. Jest trzy pola gdzie można wykonać akcję, więc daje to łącznie 9 różnych możliwości plus wszystkie karty korporacyjne, które pozwalają na unikatowe akcje (o ile je pozyskamy).
Jest tu bardzo dużo interakcji, wręcz negatywnej interakcji, nieustanny wyścig o pola, zasoby, odpowiednie umiejscowienie budynków. Trzeba brać pod uwagę każdą zmienną, bo kołderka jest cholernie krótka, a rundy kończa sie momentalnie.
Najciekawsze są korporacje, które niczym w SETI gatunki obcych zmieniają kierunek gry. Tylko w wypadku tej gry - zmieniają je drastycznie. 3 z 7 korporacji wchodzi podczas gry i mają one wpływ na ogrom rzeczy, od pozyskiwanych kart, po sposób punktacji, dostępne akcje czy rodzaje żetonów-zasobów które można wykorzystać. Więc kombinacja różnych korporacji w grze robi tą gre bardzo unikatową i za każdym razem calkiem inną.
Budowanie kopuł (budynków) na kraterze to całe clue gry - ich imiejscowienie, rodzaj i wielkość ma ogromne znaczenie. Trzeba bardzo rozważnie zastanawiać się jaki budynek i gdzie umieścić, jest nieustanny wyścig miedzy graczami o to, bo to definiuje później jakość przyszlych akcji oraz dominację na planszy. Trochę jak w szachach trzeba zająć jak najlepszą pozycję najwczesniej jak to możliwe.
Wykonanie
Jakość wykonania gry i komponentów wg mnie jest słaba. Oczywiście wszędzie piszą, że jest to wysoki poziom, bo meple z nadrukiem, bardzo grube kartony żetonów, dwu warstwowe planszetki z otworami itp. Ale to tylko na papierze, w praktyce to wszystko jest bardzo tanio wykonane i to widać na każdym kroku. Odklejające się planszetki, źle spasowane żetony podczas wycinania, meple o nieregularnych kształtach, wycięcia na planszetkach nie wyszlifowane przez co mają poszarpane krawędzie, pudełka na zasoby jakby wydrukowane na domowej drukarce itp.
Styl
Poziom i styl grafiki jest jakby wyjęty z lat 80 - prosto z PRLowych książek szkolnych, wszystko jest jakby malowane ręcznie, ilustracje są bardzo toporne, interface nawet bardziej, elementy nie równe, marginesy każdy z innej parafii, estetyka wg mnie w tej grze leży. Ale... to wszystko powoduje, że gra ma swój urok, bo jest cholernie brzydka, ale brzydka w bardzo spójny sposób - że aż ładna. Wygląda trochę jak "Print and play" z dołączonej gry do Kaczora Donalda, wszystko ma tu taką specyficzną toporność grafiki z PRLowego okresu i to jest coś, co wg mnie może się podobać. Nie jest to dzieło artysty, który wiedział co robi - raczej kogoś, kto w ogóle nie ma pojęcia o UX/UI ani dzisiejszych trendach i tą "przed-epokowość" czuć niemal w każdym elemencie gry. Ale to ma swój urok.
Podsumowanie
Niesamowicie przyjemna, regrywalna i interesującą gra z rodzaju "Love or Hate it". Przez swoje wykonanie, bardzo wąską kołderkę i toporność można się do niej zrazić, ale jednocześnie jej bardzo duża re grywalność, wysoki poziom trudności sprawia, że neurony się pocą, mózg paruje w poszukiwaniu optymalnych połączeń. Nie jest to tytuł dla casualowych graczy, przy grze trzeba mieć 100% skupienia, jeden błąd i wszystko się sypie.
Jeżeli ktoś lubi Podwodne Miasta oraz On Mars to wydaje mi się, że znajdzie tu sporo dla siebie, bo te dwie gry najbardziej mi się kojarzą z Shackelton Base. Gra jest często porównywana do SETI za sprawą swoich modułów korporacyjnych, ale to jedyna rzecz, która jest podobna - cała reszta to zupełnie inna gra niż SETI.
W samą grę nie grałem jeszcze, choć od miesięcy mam ją "na radarze", ale już tyle razy wspomniałeś o tym stylu "rodem z PRL", że muszę napisać - ja nie widzę żadnych podobieństw, ani też czytelnych sygnałów o inspiracji. Skłaniałbym się ku tezie, że to Twoje bardzo subiektywne odczucie. D. Sitbon taki ma po prostu styl (wystarczy zerknąć na nowe wydanie gry Iki albo grę Demeter) - dla mnie bardzo schludny i czytelny, ale też trochę "przezroczysty". Co do ilustracji - też kwestia gustu, ale również nie widzę punktów stycznych z latami 80tymi.