arturmarek pisze: ↑06 maja 2025, 09:32
Określenie "skok na kasę" jest pejoratywne, ale chyba rzeczywiście wiele z opisanych przez Bolla praktyk można odczytywać jako motywowanych zyskiem, co nie jest samo w sobie negatywne
I to jest sens całości. Pojęcie "skok na kasę" w hobby planszowym wedle mojej oceny nie ma uzasadnienia. Można domniemywać że czyjeś intencje takie są ale puki jest na to popyt a gry się sprzedają jak świeże bułeczki to nikt tu nikogo nie nakręca. Jeżeli jakieś wydawnictwo, ilustrator, autor chcę uczciwe zarobić wydając kolejną grę to co w tym złego? Jeżeli powstaje dodatek jednej plastikowej figurki z kartą do gry Deep Madness za 69pln i ktoś to kupuje to co w tym złego? Nikt nikogo do niczego nie przymusza. Ba nie musisz kupić żadnej gry, nie musisz wspierać żadnego wydawnictwa czy autora. Robisz to bo świadomie chcesz. Jeżeli zatem robiąc coś świadomie, widząc dokładnie czym jest dany produkt dlaczego określasz go mianem "skok na kasę" a nie uczciwy zarobek? Robiąc kolejny duży projekt Twoją motywacją mogą być różne pobudki:
-Chęć pokazania się z dobrej strony
-Chęć zaistnienia w firmie
-Chęć sprawdzenia swoich możliwości
-Wyjście ze swojej strefy komfortu
-Podniesienie kwalifikacji
-Pokonywanie samego siebie
-Zarobek
A co jeżeli powyższe są same z sobą sprzężone i mimowolnie się przeplatają?
Robiąc nową grę z podobną mechaniką Pan Uwe Rosenberg zrobił kilka naprawdę świetnych tytułów. Co z tego, że trzon jest ten sam, gry mają inny setting,tło fabularne i przeplatają się tam jeszcze inne mechaniki które rewelacyjnie ze sobą działają. Czy to skok na kasę skoro autorowi przychodzą nowe i ciekawe pomysły? Jakub Różalski (Scythe) ma swój specyficzny styl malowania alternatywnego świata lat 1920+. Czy setny obraz mecha i chłopa pracującego w polu to skok na kasę czy jednak potrzeba przelania tego co siedzi w głowie i
musi zostać zmaterializowane? Czy wydanie przez Portal Games kolejnego Zombicide w settingu Żółwie Ninja to skok na kasę? Absolutnie nie! Już kiedyś wypowiadałem się że jest to bardzo dobra praktyka że te same gry mają różne edycje i szaty graficzne. Nie każdy lubi przecież fantasy a może zainteresuję się S-F? Nawet kolejna wersja Monopoly nie jest dla mnie skokiem na kasę. Firmy szukają klientów wychodząc im na przeciw. Badają rynek i analizują co da im zarobek. ZAROBEK to słowo klucz. Świat poza pustelnictwem i innymi rodzajami ascezy (mnisi) żyje w dużej mierze dzięki finansowaniu. Każdy z nas ma pewne oczekiwania wobec tego.
Można by zatem dywagować czy wydanie nowego modelu iPhona który ma jakieś kosmetyczne zmiany to skok na kasę. Czy nowe auto które ma zmienioną linię nadwozia to skok na kasę, a może freak fightowe potyczki pato-celebrytów?
Czy nawet oficjalne stanowisko danego autora że robi grę dla pieniędzy to skok na kasę? To już nie można nic robić uczciwego i chcieć za to godziwej zapłaty? Czy Adam Kwapiński (wybitny autor) robiąc trzecią odsłonę gry Nemesis ma pobudki czysto materialne i uprawia tak zwane "dojonko"? Absolutnie!
Czy nowa edycja Star Realmsów z IP StarTreka to skok na kasę? A może moja Diora to idealny przykład skoku na kasę.....której nie zobaczyłem?
Kończąc ten przydługawy wywód uważam że to
my sami nadajemy znaczenie czemuś. To w naszych oczach coś jest białe albo czarne. Przez własne spaczenie i zazdrość oceniamy innych i traktujemy ich przez do gorzej. Szufladkujemy i nadajemy znaczenie.....zapominając że żadna branża to nie charytatywna inicjatywa a motorem napędowym przeważnie jest pieniądz. Bardzo fajny temat na kolejny materiał.
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
Chciałem tam odpisać ale się powstrzymałem to odpiszę tutaj, bo
generalizacja BOLLA jak zawsze na najwyższym poziomie.
Nie ignoruję tego co czytam i widzę co piszą ludzie.
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
Nikt tak nie twierdzi.
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
Nikt tak nie twierdzi ()chyba, że wydany dodatek to 3 karty w cenie 60$).
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
Nikt tak nie twierdzi, bo wszyscy rozumieją, że odświeżona edycja starej gry przywraca ją na rynek.
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
Nikt tak nie twierdzi, a szczególnie, że AR robi to ładnie i z głową i w dobrych cenach.
Tymi nikt są ludzie którzy wypowiadają się tutaj na forum, na FB czy w komentarzach pod filmami na YT.
samuraj1369 pisze: ↑06 maja 2025, 09:39
W cytowanym oryginalnie tekście przez BOLLA,
chodziło, że masz gry jak Wingspany, Fshispany, Wyrmspany, które się trochę różnią, ale jednak to praktycznie to samo.
Nie wypowiadaj się za mnie o co mi chodziło bo tego nie wiesz.
japanczyk pisze: ↑06 maja 2025, 12:42
A to ciekawy rpzypadek, bo jednak Finspan, Wingspan i Wyrmspan pomimo jakiegos wspolnego core daja inne odczucia z rozgrywki i zdecydowanie nie sa "praktycznie tym samym"
To są zdecydowanie różne gry. Nie ma tu mowy o żadnym skoku na kasę. Czekam na wersję Dragon Ball.
japanczyk pisze: ↑06 maja 2025, 12:42
am uwazam, ze takie Puerto Rico to skok na kase, wszystko z kosmetykami urasta do absurdalnie drogiej gry
Firma wychodzi z inicjatywą mówiąc niejako: "Zobacz byłą kiedyś taka stara gra, dobra gra....my ją odświeżamy i dodajemy tak bardzo przez was lubiany plastik. Tak wiemy że on jest niepotrzebny ale ładnie wygląda i możesz go sobie pomalować. A jak dokupisz jeszcze to, to będziesz miał miano kolekcjonera a przecież taki status w tym planszowym świecie to nie byle co. To jak chcesz?". Okazało się że świat explodował i chciał. To my sami skaczemy na produkty zwabieni niczym mucha do lepa.
Ayaram pisze: ↑06 maja 2025, 14:03
Ale co jest złego w wyrażeniu "skok na kasę", bo nie bardzo rozumiem?
Nie ty jeden tego nie rozumiesz. To chyba nasza zazdrość że ktoś coś ma a ja nie mam bo tego nie umiem zrobić. Wiesz Pudzianowski w 39sek zarobił 1.5mln pln i zrobił to dla kasy. To nic że on uważa inaczej....
siepu pisze: ↑06 maja 2025, 14:11
W jaki sposób obecność na rynku produktu, który mnie nie interesuje, jest dla mnie problemem? Wiadomo, że przy produktach luksusowych są większe marże, ale nie widzę tu niczego
moralnie złego. Są klienci, jest produkt.
Dokładnie to jest sens całego tematu.
Moralność. Nie można mówić o skoku na kasę jeżeli ktoś Cię do tego nie przymusza. Jeżeli sam w sobie nie robi nikomu tym krzywdy i chce na czymś zarobić, to jest to bardziej obrotność i dryg do pomnażania własnych finansów. Co innego jeżeli robisz coś nie moralnego a twoimi jedynymi pobudkami jest chęć zarobienia za wszelką cenę.
To jest SKOK NA KASĘ.
japanczyk pisze: ↑06 maja 2025, 14:11
Ludzie maja problem z tym ze sa dojeni, chociaz sami na to pozwalaja, sami za tym glosuja portfelem
Przypomina mi się wspieraczka Wiedźmina Stary Świat. Każdy wiedział czym jest produkt i później żale do Wookiego że ich oszukał
Irka pisze: ↑06 maja 2025, 14:33
Czy w tej branży jest wystarczająca konkurencja i motywacja do innowacji? Jeśli nie ze strony dużych graczy, to chociaż niszowych?
Konkurencja jest spora ale problemem może być to że wydawnictwa nie zawsze chętnie rozmawiają z debiutantami. Chociaż nawet u nas zdarzają się wyjątki co oczywiście cieszy.
Irka pisze: ↑06 maja 2025, 14:33
Czy może po prostu już wymyślono z grubsza wszystko co się dało i nie ma obaw o potencjalne straty?
Powstało fakt dużo....ale kiedyś czytałem że jeszcze świat nas zaskoczy więc warto obserwować. Geniusze się rodzą każdego roku więc prędzej czy później powstanie kolejne innowacyjne dzieło.
kamiya pisze: ↑06 maja 2025, 14:35
Bollo generalizuje. To jestem ciekaw jak nazwiesz wszystkie swoje odpowiedzi rozpoczęte od "Nikt"
Przecież on nawet nie przeczytał co napisałem. Zobaczył BOLLO i się jak zawsze odpalił bez jakiejkolwiek refleksji.
PytonZCatanu pisze: ↑06 maja 2025, 16:10
Wydawcy i autorzy powinni zarabiać dobre pieniądze za dobre gry / dobrze zrobione gry.
Czym jest dobra gra? Pojęcie bardzo subiektywne.
arturmarek pisze: ↑06 maja 2025, 18:48
Nazwa wątku bezczelnie ukradziona Bollowi, całkiem mi się wydaje dobrze spełnia swoją click-baitową funkcję
Zrobiłeś skok na fame
