Micro Pirates (Michał Jagodziński, Kamil Langie)

[Hardkor]

Opis via bgg (spolszczone przez google):

Morza są pełne odgłosów zderzeń pałaszów i ryku ognia armatniego! Ty, odważny kapitan, jesteś skazany na przygodę w świecie niebezpieczeństw i grabieży. Porty tętnią obietnicą odważnych załóg, egzotycznych towarów i szeptanych plotek o ukrytych skarbach. Wymieniaj ryby i banany na błyszczące monety, poluj na nieuchwytne fragmenty legendarnej mapy lub wzbudzaj strach na statkach handlowych, gdy odbierasz ich ładunek. Uważaj jednak — w każdej zatoczce czają się inni kapitanowie, chętni, by porwać twoje łupy. Czy wytyczysz ścieżkę do sławy i fortuny, czy też pływy obrócą się przeciwko tobie? Tylko najodważniejszy korsarz wzniesie się ponad resztę i zdobędzie należne mu miejsce jako legenda pełnego morza!

W Micro Pirates gracze wyruszają w pełną przygód podróż przez pełne morze, na zmianę wykonując zadania, plądrując statki handlowe, odkrywając zaginione skarby, rekrutując załogę i nie tylko. Każda akcja przyczynia się do zdobywania punktów waleczności, ostatecznej miary sławy. Waleczność można zdobyć na różne sposoby, takie jak wykonywanie zadań, odkrywanie skarbów, dostarczanie dóbr luksusowych lub pokonywanie statków handlowych.

Gra kończy się, gdy gracz osiągnie docelową liczbę punktów waleczności, zapewniając sobie miejsce jako najbardziej legendarny pirat na morzach — i rozkoszując się wieczną chwałą!

BGG: https://bgg.cc/boardgame/433856/micro-pirates
Kampania: https://gamefound.com/pl/projects/thist ... ject-story

[Hardkor]

Udało mi się zagrać w prototyp, więc wrzucam małe co nieco.

Z grami od Thistroy Games średnio mi po drodze. Miałem Micro Cosmos i był dla mnie po prostu okej grą. Dodatkowo seria mocno mi przypomina Tiny Epic, którego też nie jestem zbytnim fanem. W pełni rozumiem zamysł twórców - jak najwięcej gameplayu przy jak najmniejszym pudełku, ale nie przekonuje mnie to. Wolę dopłacić i mieć lepsze doświadczenie - większa gra, lepsze komponenty itp Oczywiście to nie znaczy, że jest bieda czy coś. Po prostu to ma być małe, a ja lubię duże! Tak więc znając już moje nastawienie to wiecie, że szedłem nieprzekonany. Bardziej by coś pograć niż "o mój boże muszę to sprawdzić". Miło widzieć jak bardzo się myliłem.

Mechanika
Nie wiem czemu, ale grając w grę miałem ciągle vibe Ahoy mimo, że gry się mocno różnią. Jednak podobna wg mnie grafika, podobny klimat, podobny vibe. Dla mnie ta gra jest tym czym Ahoy powinien być. Zbieramy gwiazdki jako punkty zwycięstwa, kto zdobędzie pierwszy X gwiazdek wygrywa (nie pamiętam ile to już), więc mamy wyścig. Opcji do tego mamy parę, ale o tym zaraz. W dużym skrócie mapa składająca się z dużych kart (jak Tiny Epic Game of Thrones), na nich porty, źródła surowców, wyspy, statki handlowe no i gracze. W swojej turze mamy dwie akcje, obie raczej szybkie i gra następna osoba. Przy stole mieliśmy bardzo mamy downtime i za to ogromny plus. Do portów pływamy, aby kupować przedmioty, załogę oraz brać questy (te dają wszystko - reputacje, punkty zwycięstwa, kasę itp). W grze mamy dwa podstawowe surowce - ryby i banany. Działają tak samo i bardzo prosto, dostajemy tylko co mamy w ramach ikon na statku + załogach + przedmioty oraz rzut kośćmi. Mielimy potem te surowce głównie na kasę i wymianę na rum (lepszy surowiec) lub na questy. Na planszy również znajdują się dżungle (niektóre są niedostępne), w których rzucamy kośćmi, aby zdobyć kawałek mapy. Jak zdobędziemy dwa i się one pokrywają (z różnych wysp, więc nie można stać na jednej i spamować akcją) to wymieniamy je na lokalizację skarbu, następnie go gdzieś kopiemy (tam gdzie wskazały mapy) i dostajemy punkty zwycięstwa. Jest to jeden z głównych sposobów punktowania i sam z niego korzystałem prawie wyłącznie. Na planszy mamy też port główny, w którym można wykonywać export (wydajemy surowce, mapy, skrzynie na kasę/punkty/reputację) oraz możemy też handlować (to we wszystkich portach) czyli mielić surowce na kase lub inne surowce na podstawie różnych przeliczników.

W grze możemy walczyć też miedzy sobą i między graczami. Sumujemy liczbę mieczy jaką mamy + rzut kostką i tyle. Przeciwnicy mają stałą siłę, gracze zmienną. W grze znajdziemy również system reputacji. Głównie zmieniają go questy jakie robimy oraz CHYBA atakowanie innych graczy (nie pamiętam tego, grałem pokojowo). Jak mamy pozytywną reputację to mniej płacimy w portach, więcej dostajemy i na najwyższej mamy pasywną gwiazdkę (łatwiejsze zwycięstwo). Negatywna zaś sprawia, że musimy zdobyć punkt zwycięstwa więcej oraz ma jeszcze jakieś konsekwencje, których nie pamiętam. System mi się podoba, ale w questach miałem wrażenie, ze jest to trochę losowe. Nie czułem czemu dane zadanie daje pozytywną reputację, a inne negatywną.

Mechanicznie gra mi siadła. Mechaniki są logiczne, znane z innych gier, fajnie ze sobą połączone i po prostu przyjemne. Gra się dobrze, gra się szybko, a rozgrywka nie dłuży się zbytnio (choć nasza partia trwała jakieś 2h 30 min na 4 osoby nowe). Miłym zaskoczeniem było to , że mimo tragicznych rzutów i przegrywania przez większość gry na samym końcu udało mi się wrócić i przegrać finalnie o włos. W partii czuć było piracki klimat, choć brakowało mi trochę interakcji między graczami. Zbyt agresywni gracze byli karani negatywną reputacją co ma sens mechanicznie, aby nie gnębili ciągle innych, ale nie jest to zbyt pirackie.

Art i wygląd
Wygląd postaci mi się nie podoba. To trochę jak u Leader Games. Do mnie to nie trafia. Jednak pomijając postacie, wszystko inne jest bardzo fajnie wykonane. Karty są kolorowe, czytelne (o tym też później), kości przyjemne do rzutów. No naprawdę spoko i ładnie się to prezentuje. Były problemy prototypowe - tutaj gdzieś ikona powinna być inna, w jakiejś karcie powinna być mniejsza nagroda, monety bardzo biednie wg mnie wyglądały. Jednak jest to wszystko do poprawy i jest stale testowane. Wizualnie gra mi się podobała, miała parę wad wieku dziecięcego, ale w końcu to prototyp. Ma być to poprawione i tyle mi wystarczy. Gorsze rzeczy już wydawcy robili w finalnych wersjach.

Podsumowanie
Grałem raz i jestem na świeżo, więc ciężko mi powiedzieć cokolwiek o regrywalności, ale jest duża ochota zagrać znowu i sprawdzić inne drogi do zwycięstwa. Nie czuliśmy, że coś jest zbyt mocne. Nie było problemów z balansem (pamiętajcie, to 1 partia). Wszystkim przy stole gra się bardzo podobała i ja wiem, że prawie na pewno wesprę kampanię. Twórcy stracili mnie po Micro Cosmos, ale tym tytułem odzyskali. Miłe zaskoczenie i gorąco polecam się zapoznać z naszym polskim produktem.

[samuraj1369]

@Hardkor Czy grałeś w Micro Cosmos od tego samego wydawnictwa? Mógłbyś porównać? W Cosmosie była zerowa interakcja, tutaj widzę, że dodali jakieś walki między graczami, pytanie czy one w ogóle są istotnym elementem w samej rozgrywce czy to raczej taki smaczek, że jak chcesz to możesz, ale nic Ci to nie daje?

[Hardkor]

@Hardkor Czy grałeś w Micro Cosmos od tego samego wydawnictwa? Mógłbyś porównać? W Cosmosie była zerowa interakcja, tutaj widzę, że dodali jakieś walki między graczami, pytanie czy one w ogóle są istotnym elementem w samej rozgrywce czy to raczej taki smaczek, że jak chcesz to możesz, ale nic Ci to nie daje?

Dosłownie w trzecim zdaniu masz odpowiedź na swoje pytanie xD Największa interakcja między graczami to walka:
0. Atakujący dostaje 1 obrażenie i CHYBA traci 1 reputacje
1. Atakujący sumuje swoje miecze (deklaruje tez miecze jednorazowe, wykup za surowce itp)
2. Obrońca robi to samo
3. Obaj rzucają kostkami
4. Wygrany zabiera 1 rzecz z ładowni przeciwnika i rzuca 2 kośćmi ataku - przegrany dostaje tyle obrażeń.

Tak to zostaje podbieranie questów/przedmiotów + blokowanie pól (jak sie 2 statki spotkają to jest walka, jeśli ktoś ma gdzies quest do zrobienia i jest nieuzbrojony to mozesz tam stać i go blokować). Podczas gry czuliśmy, że trochę brakuje interakcji, ale tragedii nie było.