dice placement

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: dice placement

Post autor: elayeth »

Olgierdd pisze: Piszę w pracy, więc trochę chaotycznie:

Głowne różnice:

Alien Frontiers to gra najprostsza jeśli chodzi o przebieg rozgrywki. Poza główną mechaniką dice placement dużą rolę odgrywa area control i w mniejszym stopniu unikalne zdolności graczy wynikające z posiadanych kart. Gracze po prostu zajmują w swojej turze dostępne stacje i tyle. Ciekawym rozwiązaniem jest punktacja w grze - punkty można nie tylko zdobywać, ale także tracić. Ilość zdobytych punktów waha się w okolicy dziesięciu, przez co zwycięstwo w 90% moich gier odnosiło sie jedym punktem, a reszta graczy była tylko jeden lub dwa punkty do tyłu.
Jest bardzo duża możliwość kombinowania ze stacjami, jeśli dojdą do tego karty wpływające na wyniki kości, to można robić bardzo satysfakcjonujące combosy.

Kingsburg
Tutaj mamy do czynienia ze strategią długofalową i limitem czasu gry: po 20 turach gra się kończy. Dobrze jest na samym początku wybrać sobie drzewo rozwoju i przez całą grę starać się je realizować - zdolności płynące z obranej strategii znacznie wpływają na przebieg gry. Całe szczęście strategie są bardzo różne i widziałem jak każda wygrywa, chociaż są te prostsze jak i trudniejsze w wykonaniu. W odróżnieniu do Alien Fronteirs gracze rzucają kostkami jednocześnie i tu pojawia się cała interakcja, ponieważ widząc wyniki innych, można im celowo blokować pola - a w tej grze każda niepotrzebna zwłoka w otrzymywaniu surowców bywa bolesna. Na papierze brzmi to tak sobie, ale emocje bywają spore.
W tej grze jest również mechanizm "podliczania" na koniec każdej rundy. Co 4 tury mamy najazd na nasze księstwo i jeśli nie mamy wystarczającej ilości wojska, to otrzymujemy jakąś karę.
Niestety ilość strategii jest ograniczona i gra może szybko się znudzić, ale raz na jakiś czas to bardzo dobra gra.
Dodam jeszcze, że pola z których czerpie się zasoby zostały GENIALNIE zaprojektowane. Po wielu partiach na prawdę można docenić jak doskonale zbalansowane są wszystkie pola (poza jednym ;)). Nawet słabymi rzutami można wygrać grę.

Troyes.
W to grałem najmniej. Przede wszystkim jest to najszybsza gra z tych trzech, ale również najbardziej abstrakcyjna i najmniej intuicyjna. Największą różnicę stanowi wspólna pula kości dla wszystkich graczy i możliwość podbierania kości przeciwnikom. Strategii i dróg do zwycięstwa jest najwięcej w porównianiu do poprzedników i chyba w Troyes można najwięcej manipulować przy wynikach rzutów, przez co gra bardziej wybacza kiepskie rzuty.

Gdybym miał wskazać najlepszą, to miałbym problem :) Każda jest na tyle inna, że nie poczułem aby mogły się wzajemnie zastępować.
Wielkie dzięki z to porównanie. :-)
Gry faktycznie się różnią. Łączy je mechanika, której o dziwo nigdy jakoś nie doświadczyłem...
Może warto zatem zadać takie pytanie: Którą kupić jako pierwszą?

Jako miłośnik statystyki przejrzałem sobie BGG i mamy:
Gra, średnia ocena, miejsce
Alien Frontiers, 7.55, 86
Kingsburg, 7.25, 168
Troyes, 7.79, 38

Niby Troyes najlepsza, ale czynnik abstrakcyjny i szata graficzna trochę mnie odrzuca...
Skłaniam się ku Alient Frontiers: czynnik area control i tematyka sprawia, że chyba w pierwszej kolejności kupię właśnie AF. Słuszałem, że warto wziąć dodatek, z którym ta gra jest dużo lepsza...
Awatar użytkownika
Ignipes
Posty: 132
Rejestracja: 01 kwie 2011, 00:13
Lokalizacja: Kraków

Re: dice placement

Post autor: Ignipes »

O! Fajny wątek.
Tak się składa, że znam 3 gry o których akurat tu rozmawiacie i nawet mam 2 z nich.
Chociaż widzę że mam odmienne odczucia co do nich.
Pozwolę sobie zatem złamać regułę "Degustibus non est disputantum".

Osobiście najbardziej lubię Troyes i kompletnie nie mogę się zgodzić z opinią...
bart8111 pisze:Troyes (...) takie typowe suche euro
Ta gra ma największą głębię z wszystkich trzech i jednocześnie jest najtrudniejsza. Rozumiem, że nie każdemu może przypaść do gustu. W mój trafia idealnie. Ma moim zdaniem najmniej odczuwalną losowość z wszystkich trzech (przez dostępność do kości wszystkich graczy). Każda gra wygląda trochę inaczej (w grze jest 9 z 27 kart akcji, z dodatkiem 9 z 54) i nie ma mowy o schematyczności. Mnogość wyborów na każdym etapie - olbrzymia. Wykonywanie przez graczy po jednej akcji trzyma wszystkich w zaangażowaniu przez cały czas, a ukryte punkty sprawiają że do końca nie wiadomo kto wygra. Stopień trudności stanowi wyzwanie.

Muszę przyznać że Alien Frontiers przez pewien czas było wyżej niż Troyes na mojej liście. A i teraz niewiele odstaje.
Jest bardziej przystępna i powiem, że bardziej emocjonująca (jeśli nie "mulona"). Losowość jest większa niż w Troyes, ale również większa jest możliwość jej zmniejszania (przez mnogość kart technologii modyfikującej rzuty). Grę bardzo szybko się opanowuje i od razu czerpie masę przyjemności. Dla nie których może stawać się schematyczna (np. początek) choć nie dla kreatywnych (jest głębsza niż się wydaje). Posiada denerwujący efekt gracza wysuwającego się na prowadzenie (tu mała kooperacja pozostałych pomaga) i daje mu kontrolę nad zwycięstwem (gracz wywołujący koniec gry wygrywa). No i czasem może nużyć gdy zbyt długo się czeka na swój ruch. Wady AF (z wyjątkiem czasu oczekiwania) znakomicie poprawia dodatek. Ukryte cele sprawiają że punktacja już nie jest oczywista. Zapomniał bym jeszcze, że fajnie można sterować długością gry (ilością kolonii). Można grać krótkie intensywne (poniżej godziny) albo dłuższe (ponad dwie godziny) z wieloma zwrotami akcji.

Kingsburg poznałem jako ostatni (chociaż był pierwszy) i w moim odczuciu nie dorównuje dwóm wcześniej opisanym. Losowość największa i nie tak jak w T i AF tutaj są leprze i gorsze rzuty. Jak się ma pecha i słabe rzuty to nie wiele z tym można zrobić. Schematyczność wdziera się drzwiami (do miasta) i oknami (z postaciami). Tylko w tej grze mam wrażenie że w kółko robię to samo. Podobnie, są tu leprze i gorsze ścieżki do zwycięstwa. Może trochę nie doceniam tej gry i może za mało ją znam ale mnie nie chwyciła za serce (i za nic innego).
sorfal pisze:Może warto zatem zadać takie pytanie: Którą kupić jako pierwszą?
Ja polecam Alien Frontiers (z wcześniejszych wypowiedzi wynika dlaczego).
Troyes jest nie dla wszystkich ale polecam spróbować.
Kingsubrga nie polecam wcale.

Na koniec chciałbym jeszcze zauważyć taką rzecz. Mechanika dice placement zrewolucjonizowała patrzenie na kości i losowość. Widzę jedną solidną wadę. Zabiera trochę klimatu grze. Mało kto grając w Troyes mówi o obywatelach (szlachcie czy duchowieństwie) tylko o (białych czy srałych) kościach. Analogicznie mało kto grając w AF posyła swoje statki kosmiczne aby wydobyły rudę z księżyca, tylko kładzie tam kostki i bierze beton.
Ja jestem fanem klimatu i prawidłowego nazewnictwa, ale czasem czuję że walczę z wariatka.... (przepraszam) ...wiatrakami.
Awatar użytkownika
bart8111
Posty: 691
Rejestracja: 28 wrz 2008, 22:25
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: dice placement

Post autor: bart8111 »

Ignipes pisze:Osobiście najbardziej lubię Troyes i kompletnie nie mogę się zgodzić z opinią...
bart8111 pisze:Troyes (...) takie typowe suche euro
Ignipes pisze:Na koniec chciałbym jeszcze zauważyć taką rzecz. Mechanika dice placement zrewolucjonizowała patrzenie na kości i losowość. Widzę jedną solidną wadę. Zabiera trochę klimatu grze. Mało kto grając w Troyes mówi o obywatelach (szlachcie czy duchowieństwie) tylko o (białych czy srałych) kościach.
Ta kompletna niezgoda wygląda jakoś mało niezgodnie ;)
Awatar użytkownika
Ignipes
Posty: 132
Rejestracja: 01 kwie 2011, 00:13
Lokalizacja: Kraków

Re: dice placement

Post autor: Ignipes »

Oj, czepiamy się, nie ładnie, fe.
bart8111 pisze:(...) Ta kompletna niezgoda wygląda jakoś mało niezgodnie (...)
Nie musisz manipulować moją wypowiedzią żeby podeprzeć swoją.
Nikt Ci twojego zdania nie zabiera, możesz je zachować.
bart8111 pisze:Troyes (...) takie typowe suche euro
Dla mnie Troyes jest wyjątkowe soczyste i kokokoko...
Awatar użytkownika
bart8111
Posty: 691
Rejestracja: 28 wrz 2008, 22:25
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: dice placement

Post autor: bart8111 »

Mam wrażenie, że jednak to Ty boisz się, że ktoś Ci zabiera Twoje zdanie zarzucając mi manipulację Twojej wypowiedzi (wskaż proszę gdzie ją zmanipulowałem?). Napisałeś, że gra ma według Ciebie "solidną wadę", którą dalej rozwijasz: "mało kto grając w Troyes mówi o obywatelach (szlachcie czy duchowieństwie) tylko o (białych czy srałych) kościach." czyli potwierdziłeś to co ja napisałem wcześniej, a z czym się niby kompletnie nie zgadzałeś (po czym to za chwilę potwierdziłaś) :roll:
Awatar użytkownika
Moniczka.s
Posty: 549
Rejestracja: 18 lut 2010, 20:06
Lokalizacja: Ostrowiec Św.\Warszawa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: dice placement

Post autor: Moniczka.s »

Ostatnio widziałam, że pojawiło się w sprzedaży Garden Dice. Gra wydaje się przyjemna.
Mam rabat 10% w Planszomanii i chętnie pomogę w zakupach.
Awatar użytkownika
Ignipes
Posty: 132
Rejestracja: 01 kwie 2011, 00:13
Lokalizacja: Kraków

Re: dice placement

Post autor: Ignipes »

No i brniemy dalej...
bart8111 pisze:wskaż proszę gdzie ją zmanipulowałem
Nie sądzę żeby to pomogło ale proszę uprzejmie.
bart8111 pisze:Napisałeś, że gra ma według Ciebie "solidną wadę"
Nie napisałem "gra". Napisałem że widzę tą wadę we wszystkich grach z mechaniką dice placemnet.
To że tak napisałem, nie znaczy że uważam tą czy inną grę za (twoje słowo) "suchą".
Owszem, napisałem że ta mechanika...
Ignipes pisze:Zabiera trochę klimatu grze
...ale trochę "suszy" nie czyni. Potrafię się świetnie odnaleźć w klimacie Troyes. I tak się składa, że zaliczam się do "mało kto"...
Ignipes pisze:Mało kto grając w Troyes mówi o obywatelach (szlachcie czy duchowieństwie)
Mianuję łuczników, giermków (a nie stawiam "miple" (nienawidzę tego słowa)), buduję katedrę (nie wrzucam kostek), walczę z wydarzeniami (nie czarnymi kośćmi) konkuruję o rękę księżniczki (dodatek) itd. Staram się. Nie powiem że zawsze się to udaje (ta mechanika wywołuje ten efekt) i o tym pisałem...
Ignipes pisze:Widzę jedną solidną wadę

Napisałem wprost (i zaznaczyłem kolorami żeby nie dało się pomylić) że mam odmienne zdanie, a ty mówisz...
bart8111 pisze:czyli potwierdziłeś to co ja napisałem wcześniej
Niczego nie potwierdzałem a wręcz przeciwnie...
Ignipes pisze:kompletnie nie mogę się zgodzić z opinią...
Przeinaczasz i wycinasz fragmenty mojej wypowiedzi, zestawiając je w sposób, który ma podtrzymywać Twoje zdanie - manipulujesz.

...co należało udowodnić.

Jak chcesz bronić swojego zdania to użyj jakichś (swoich) argumentów. Stwierdzenie...
elayeth pisze:Troyes (...) takie typowe suche euro
mówi tylko tyle, że tej gry nie lubisz. Napisz dlaczego, żeby inni ewentualnie zainteresowani (np. elayeth) dostali różne opinie.
I uszanuj, że ktoś ma inne zdanie niż Ty.
ODPOWIEDZ