Nilis pisze: ↑22 cze 2023, 11:41
Nigdy nie byłem w takiej rozterce jak z Too Many Bones.
Z jednej strony wiem że w przyszłym roku będę głównie grał solo i ta gra sprawdza się pod tym względem świetnie ale z drugiej strony czytam forum na bieżąco i ostatnio Seki z Curiosity trochę narzekają na nudę grając kolejnymi gearlokami i nachodzi mnie myśl czy te 600-700 złotych to nie jest przesada za przygodówkę, która jest na kilkanaście posiedzeń.
A później nudne powtarzalne gry.
To ostatnie na pewno nie grozi
Każdy dzień, gdy będziesz miał wydarzenie w postaci walki, daje Tobie po pierwsze zazwyczaj wybór jednej z dwóch opcji tej walki (co już modyfikuje przebieg), do tego masz losowe jednostki dobierane ze stacków o określonej wartości (1,5, 20 punktów opisujące siłę złolców). A zatem każde wydarzenie będzie zupełnie unikalne, ponieważ za każdym razem adwersarze będą inni, z innymi umiejętnościami, siłą ataku, punktami życia etc. Piszę tylko o samych złolcach.
Do tego każdym gearlockiem gra się inaczej i każdym ich połączeniem też. Pamiętam, że w samą podstawę i to bez dodatkowych gearlocków zagraliśmy jakieś 20 partii i nam się zupełnie nie nudziło, ale ... kolejni gearlocy czekali na półce, więc ulegliśmy
W mojej ocenie nie ma w podstawe irytującego gearlocka. Jest jeden bardzo łatwy w prowadzeniu, spec od wszystkiego (Patches), dwójka średnio złożonych (Boomer i Picket) oraz jeden dość złożony (Tantrum).
Warto zagrać z dwa raz z kimś, kto ma egzemplarz, abyś sam mógł ocenić, gdzie kryje się regrywalność gry.
Podstawka ma oczywiście swoje problemy - w postaci zawsze takich samych pierwszych trzech dni przygody, czy może braku jednej dwu postaci więcej. Szkoda, że Portal jako pierwszego dodatkowego Gearlocka wydaje Ghilliego, a nie Nugget albo Gasketa (na dłuższą metę są ciekawsi, bo dają więcej opcji różniących się od siebie buildów).