Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: Halloween »

Ja od zawsze u siebie obserwowałem tendencje, ze dużo więcej czytałem o grach (np. newsów) niż faktycznie grałem. Potrafiłem tez oglądać czasami GODZINNE filmiki o przewidywaniach dotyczących MtG, które często się nie sprawdzały. Także czas online na "gry bez prądu" to było z 80% a faktycznie granie w gry bez prądu 20%. Jestem ciekawy jak to jest u was, ile % czasu przeznaczonego na gry to faktycznie granie a ile czynnosci zwiazane z grami typu oglądanie recenzji czy gameplayi itd. Oczywiście nie ma to na celu robienia wartosciowania - z pewnoscia sa osoby, ktorym wieksza satysfakcje daje malowanie figurek czy ogladanie opinii growego youtubera i pisanie komentarzy niz samodzielne granie. Po prostu jestem ciekaw ile czasu u was to jest faktycznie granie bez prądu.
Awatar użytkownika
Beowulfik
Posty: 274
Rejestracja: 30 sie 2019, 21:16
Has thanked: 204 times
Been thanked: 31 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: Beowulfik »

U mnie, na oko, 70-80% granie, 20-30% oglądanie gameplayowe, czytanie instrukcji, jakieś recenzje itd. Ale ja gram w kilka gier, max. 2-3 nowości, miesięcznie i każdą staram się w miarę porządnie ogrywać.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8759
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2675 times
Been thanked: 2357 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: Curiosity »

Gram średnio 4 godziny tygodniowo. Co do reszty, to zależy od tego co mam na radarze. Jak nic, to maksymalnie pół godziny tygodniowo na przegląd youtuba + kilkadziesiąt godzin na forum. 8)
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
trixon
Posty: 629
Rejestracja: 24 sie 2020, 10:08
Has thanked: 256 times
Been thanked: 288 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: trixon »

Średnio 5-6 godzin w tygodniu na słuchanie i czytanie o grach.
Średnio jedno posiedzenie z grami ok 3-4 godziny w tygodniu.
Co daje na oko ok. 60 do 40 procent na rzecz mediów.

Wynika to raczej z braku możliwości wygospodarowania całego drugiego bloku czasu na granie. A tak tutaj do mycia garów włączy się Gambita, w pracy przy kompie zajrzy na forum. Podczas koszulkowania posłucha jakiegoś podcastu. I tak się zbiera sumarycznie tych skonsumowanych treści "przy okazji" innych rzeczy.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: Ardel12 »

trixon pisze: 21 lip 2022, 17:52 Wynika to raczej z braku możliwości wygospodarowania całego drugiego bloku czasu na granie. A tak tutaj do mycia garów włączy się Gambita, w pracy przy kompie zajrzy na forum. Podczas koszulkowania posłucha jakiegoś podcastu. I tak się zbiera sumarycznie tych skonsumowanych treści "przy okazji" innych rzeczy.
Bardzo podobnie. Łatwiej strzelić 10min forum, 20min na reckę niż 1h i więcej na granie. A do tego jeszcze zwykle potrzeba innych ludzi, to już w ogóle ciężka sprawa.

U mnie wiele zależy od tygodnia. Czasem jak wpadnie jedna partia na cały tydzień to bym powiedział 90% nie granie, a potem mam świetny tydzień i bym spokojnie powiedział 60-40 dla grania. Siedzę sporo na forum, BGG i jeszcze oglądam tonę materiałów, więc poniżej 40% na nie granie bym nie dał.

To raczej normalne w hobby, że im bardziej się wkręcamy to tym więcej czytamy i poświecamy czasu na rzeczy w około naszego hobby. Jak zaczynałem, to w sumie albo grałem w gry planszowe albo temat na dobrą sprawę nie istniał. Spokojnie 95-100% czasu było wtedy przeznaczone na granie.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4552
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1694 times
Been thanked: 2130 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: PytonZCatanu »

Moja żona (to cytat):

Zagrać, zagram, ale po co potem gadać o tych planszówkach?

99% granie przy stole (ok 150 partii rocznie), 1% słuchania mnie

Ja:

To moje hobby. Lubię wynajdować ciekawostki, lubię statystki, lubię poznawać twórców itp. To nie tylko granie.

50% granie przy stole (ok 300 partii rocznie);
30% granie online (sprawdzanie ciekawostek i masterowanie ukochanych tytułów, co offline jest trudne, ok 500 partii turowo rocznie),
20% czytanie forum, przeglądanie BGG i oglądanie YouTube
rdbeni0
Posty: 402
Rejestracja: 19 sty 2020, 00:06
Has thanked: 65 times
Been thanked: 72 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: rdbeni0 »

PytonZCatanu pisze: 22 lip 2022, 19:29 Moja żona (to cytat):

Zagrać, zagram, ale po co potem gadać o tych planszówkach?
(...)
To znaczy, że Ty kupujesz i płacisz za gry. Moja nie-żona miała podobnie do momentu... jak sama nie kupiła kilka gier, za własne pieniądze - to trochę zmieniło i się głębiej zainteresowała (obejrzała kilka gameplayów, chciała rozmawiać o tym co kupiła, zainteresowała się instrukcją i potencjalnymi niejasnościami).
Awatar użytkownika
fafer3000
Posty: 43
Rejestracja: 18 lis 2019, 22:44
Lokalizacja: Cieszyn
Been thanked: 7 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: fafer3000 »

Ja bym powiedział 50% na czyste granie, a 50% na oglądanie i inne przeglądanie forum i promocji ;). Natomiast odnosząc się do tytułu to ostatnio padł w nocy prąd na całej ulicy i tak się zorientowałem, żee jako że grywamy wieczorem to bez prądu (czyli światła też) to 5% to granie bez prądu XD
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1685
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 281 times
Been thanked: 882 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: XLR8 »

Bardzo dużo gram i bardzo dużo czasu poświęcam temu hobby poza graniem. Jednakże nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Recenzje, dyskusje na forum i analizowanie rozgrywek generują ogromny hype, który tylko nakręca mnie jeszcze bardziej.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: kastration »

Obecnie faza krzepnięcia. Około 90% grania, 7% przebywania na forum (to plus bgg) i 3% słuchania w tle materiałów wideo + czytania recenzji pisanych, wpisów na portalach planszówkowych. Może zbyt wybredny i wyczulony na powtarzalność, do zdiagnozowania :lol:
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Fojtu
Posty: 3385
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 559 times
Been thanked: 1263 times

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: Fojtu »

Z całego tego hobby to chyba najwięcej czasu spędzam na dziale offtopu...

A tak serio to grywam z 6-10h w tygodniu, YT/recenzje baaardzo rzadko. Zazwyczaj trochę czasu zlatuje na jakieś instrukcje, czasem coś pogram też przez neta.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5280
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1086 times
Been thanked: 1705 times
Kontakt:

Re: Jak bardzo gry bez prądu są bez prądu i ile faktycznie jest grania w hobby planszowo-karcianym

Post autor: BOLLO »

U mnie granie to tak naprawdę punkt kulminacyjny tego hobby. Sporo czasu poświęcam na informacje okołogrowe, filmy, podcasty, tworzenie własnych gier, forum, zakupy i kolekcjonowanie. Nie jestem w stanie napisać ile co zajmuje procentowo ale granie w tym wszystkim traktuję jak swoisty rytuał i wielkie wydarzenie do którego lubię się przygotowywać.
Myślę że gdybym grał jak kiedyś 30-40partii w miesiącu to mógłbym się jednak zrazić lub znudzić. Dlatego mam umiar i dozuję bardzo dawkę dopaminy. Doceniam każde spotkanie i lądującą grę na stole. Nic tak nie denerwuje za to jak nietrafiony tytuł na stole (mogłem jednak zagrać w to) ale takowych jest na szczęście mało.
ODPOWIEDZ