Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Schodzimy z tematu, a jakby Hańcza napisał trochę mniej definitywnie, że Birmingham jest po prostu mniej schematyczne to nikt by się specjalnie nie mógł czepić.
Żeby wrócić do bardziej merytorycznej dyskusji i dodać trochę twardych danych, zamieszczam informację na temat strategii, którą ostatnio grałem z dwóch ostatnich rozgrywek. W obu grałem na skrzynki + piwo, co rozumiem przez obrócenie 3 skrzynek + 3 browarów w 1 erze. Wyszło trochę inaczej w poziomach, no i specyfika rozgrywki 2 vs 3 gracze jest zauważalnie inna, niemniej wyniki w obu sądzę że solidne. W drugiej erze w obu obróciłem 2 ostatnie skrzynki i 2 ostatnie browary oraz w miarę możliwości starałem się pobudować solidne połączenia kolejowe. W obu grach wykorzystanie tego co robią inni było kluczowe, a margines błędu dla ery kanałów bardzo niewielki. Przy 4 graczach trzeba to będzie skalkulować inaczej, bo nie starczy ruchów.
2 osoby: 241 (vs drugi gracz: 204 - niewiele brakowało, żeby ta różnica była mniejsza)
Po kilku grach w każdym możliwym składzie osobowym (jeśli chodzi o ilość oczywiście czyli 2, 3 i 4 osoby), Lancashire > Birmingham jeśli chodzi o dwuosobowe rozgrywki. Bardzo żałuję, że twórcy nie pokusili się w Birmingham o takie rozwiązanie jak w Lancashire czyli mapa gry przystosowana dla dwóch osób. To by było dużo lepsze niż nocna strona.
Mówię o oficjalnym wariancie. W Lancashire na drugiej stronie jest mapa dla dwóch osób i gra się dużo lepiej niż w Birmingham na dwie osoby na normalnej mapie.
Mówię o oficjalnym wariancie. W Lancashire na drugiej stronie jest mapa dla dwóch osób
To jest właśnie fanowski wariant stworzony do starego Brassa, który Roxley zamieściło na odwrocie mapy do Lancashire po namowach fanów na kickstarterze (tak mi się wydaje, że taki był powód ). Roxley stworzyło nowe warianty dwuosobowe do Lancashire i Birmingham (bez skalowania mapy) i jak rozumiem porównujesz wyłącznie wariant fanowski Lancashire (z mniejszą mapą) z nowym dwuosobowym z Birmingham?
buhaj pisze: ↑12 wrz 2018, 10:09
Tak. To się narzuca. Obracam mapę w Lancashire i gram - w Birmingham muszę grac na tej samej i niestety jest za luźno.
ale to musiałby powstać nowy wariant zasad, bo BB dostępne są przecież wszystkie lokacje na mapie - usunięcie kart lokacji z północy, tylko utrudnia tam budowę, nie ją wyklucza ( nadal możemy się tam wybudować przy pomocy kart przemysłu i wilds), z lokacji kupców nadal możemy importować/ eksportować węgiel. Więc mapa na 2os jest po prostu taka sama. Tak, jak pisałem, musiałyby powstać nowe zasady z/do nowej mapy.
Sor, zapomniałem napisać. Pytałem kilku osób, jakieś kosmiczne kwoty za ponad 250 zł wychodzą za komplet tych wydruków 3D. Tacka od GMT za 13 zł pocięta na 4 części sprawdza się WYŚMIENICIE - tutaj o tym pisałem viewtopic.php?p=1072029#p1072029
buhaj pisze: ↑12 wrz 2018, 10:09
Tak. To się narzuca. Obracam mapę w Lancashire i gram - w Birmingham muszę grac na tej samej i niestety jest za luźno.
ale to musiałby powstać nowy wariant zasad, bo BB dostępne są przecież wszystkie lokacje na mapie - usunięcie kart lokacji z północy, tylko utrudnia tam budowę, nie ją wyklucza ( nadal możemy się tam wybudować przy pomocy kart przemysłu i wilds), z lokacji kupców nadal możemy importować/ eksportować węgiel. Więc mapa na 2os jest po prostu taka sama. Tak, jak pisałem, musiałyby powstać nowe zasady z/do nowej mapy.
Przecież właśnie o tym piszę. Gra na obecnej mapie Birmingham jest za luźna dla dwóch osób, bo pomimo usunięcia kart lokacji (ale także kart przemysłu - przędzalnie i skrzyneczki), to dalej można budować się wszędzie. Więc WIEM, że mapa dla dwóch osób jest taka sama. I właśnie dlatego uważam, ze Lancashire ze swoim wariantem dwuosobowym jest lepsze niż Birmingham ze swoim wariantem dwuosobowym
Dla mnie gra dla dwóch osób, była wystarczająco konkurencyjna, ale rozumiem, że to kwestia preferencji. Na pewno jakieś warianty się pojawią, gra ma dużo fanów.
Zgodzę się, że skoro już zrobiono 2 strony planszy i 2 grafiki, to można było się pokusić o coś więcej niż tylko zamiany plastyczne, trochę para w gwizdek.
rastula pisze: ↑12 wrz 2018, 11:55
Dla mnie gra dla dwóch osób, była wystarczająco konkurencyjna, ale rozumiem, że to kwestia preferencji. Na pewno jakieś warianty się pojawią, gra ma dużo fanów.
Zgodzę się, że skoro już zrobiono 2 strony planszy i 2 grafiki, to można było się pokusić o coś więcej niż tylko zamiany plastyczne, trochę para w gwizdek.
rastula pisze: ↑12 wrz 2018, 11:55
Dla mnie gra dla dwóch osób, była wystarczająco konkurencyjna, ale rozumiem, że to kwestia preferencji. Na pewno jakieś warianty się pojawią, gra ma dużo fanów.
Zgodzę się, że skoro już zrobiono 2 strony planszy i 2 grafiki, to można było się pokusić o coś więcej niż tylko zamiany plastyczne, trochę para w gwizdek.
A miałeś już okazję pograć w trybie 2-osobowym? Rzeczywiście luźno?
rastula pisze: ↑12 wrz 2018, 11:55
Dla mnie gra dla dwóch osób, była wystarczająco konkurencyjna, ale rozumiem, że to kwestia preferencji. Na pewno jakieś warianty się pojawią, gra ma dużo fanów.
Zgodzę się, że skoro już zrobiono 2 strony planszy i 2 grafiki, to można było się pokusić o coś więcej niż tylko zamiany plastyczne, trochę para w gwizdek.
A miałeś już okazję pograć w trybie 2-osobowym? Rzeczywiście luźno?
napisałem przecież:
Dla mnie gra dla dwóch osób, była wystarczająco konkurencyjna
Zarzut jest mocno dyskusyjny, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się budował z dala od przeciwnika (nie liczę browarów). Pociągnięcie infrastruktury w odległy rejon planszy w pierwszej erze to samobójstwo, a w drugiej o ile nie mamy dobrego powodu (czasem jest) to działanie co najmniej mało rozważne, więc nawet jakby plansza była większa to niewiele by to zmieniło.
Wariant dwuosobowy działa zaskakująco dobrze, wraz z lepszym ograniem gry moje zdanie o nim tylko wzrosło. W ostatniej rozgrywce zabudowane mieliśmy wszystko od poziomu Tamworth (włącznie) w dół (chyba jedynie 1 miejsce na skrzynkę zostało w Birmingham). Do tego całe Burton on Trent + miejsca na browary (Stafford, Uttoxeter całe) + jedna huta w Derby, bo skończyły się miejsca na hutę niżej. Także tam gdzie faktycznie toczy się akcja zrobi się gęsto, a dalsze rejony dają możliwość postawienia browaru na uboczu lub w razie potrzeby wykorzystania brakującego miejsca, ale tylko wtedy jeżeli się to kalkuluje lub jesteśmy do tego zmuszeni. Podsumowując, chociaż gra na 3-4 osoby jest optymalnym doświadczeniem, to do wariantu 2 osobowego będę na pewno wracał.
Kurczę, grałem kilka razy na dwie osoby i muszę przyznać, że zabranie kart dwóch regionów + wyłączenie możliwości sprzedaży w tych regionach całkiem skutecznie nas zniechęcało do budowy tam (nawet to drugie bardziej), a w efekcie mapa sama się zmniejszyła. Działało to nawet lepiej niż w nowym wariancie dwuosobowym w BL, gdzie jednak budowaliśmy też na górze mapy.
Zawsze można też zrobić home rule, że nie można budować na tamtych terenach (bodajże w Wysokim Napięciu jest podobnie) i sprawa załatwiona. ;)
Żeby była jasność: mnie w Birmingham na dwie osoby grało się dobrze. Jednak wolałbym aby była na drugiej stronie planszy wersja mapy dla dwóch osób. Tak jak w Lancashire. Zdecydowanie ten wariant bardziej by mi się podobał w Birmingham niż tylko ograniczenia ilości kart. A co do samej rozgrywki dwuosobowej: wiadomo, że korzystamy z sieci połączeń swoich i przeciwnika i ciężko grać samemu na północy ale jednak całkowicie nie czułem presji, że nie zdołam czegoś wybudować. Jak nie tu to tam. W dwuosobowym wariancie lancashire jednak tego miejsca jest mniej, dodatkowo jest mniej kanałów więc i poruszanie jest utrudnione zwłaszcza w erze kanałowej. I na sam koniec stwierdzam, że zwyczajnie wolałbym mieć na drugiej stronie mapy cos dodatkowego (a nie tylko inne kolory)
buhaj pisze: ↑12 wrz 2018, 17:53
Żeby była jasność: mnie w Birmingham na dwie osoby grało się dobrze. Jednak wolałbym aby była na drugiej stronie planszy wersja mapy dla dwóch osób. Tak jak w Lancashire. Zdecydowanie ten wariant bardziej by mi się podobał w Birmingham niż tylko ograniczenia ilości kart.
Pamiętaj, ze nie tylko karty ograniczasz, ale tez możliwość sprzedaży, a to bardzo dużo zmienia.
Grałem dzisiaj w 2 osoby i nie było tak źle jak myślałem.
Też żałuję ,że nie ma odpowiednika fanowskiego zmniejszenia planszy z pierwowzoru, ale naprawdę było dość ciasno-zwłaszcza przy mocno konfrontacyjnych graczach
A ja sobie wczoraj odświeżyłem starego Brassa w wersji Lancashire. Cóż można powiedzieć: mniej lokalizacji, mniej przemysłów, trudniej w sensie ciaśniej, ale łatwiej w sensie - szybciej (dość znacząco - równoległe koledzy grali w Birmingham, a u nas jedna osoba grała po raz pierwszy; skończyliśmy ok. pół godziny wcześniej), bardziej liniowo, niekiedy bardziej oczywiście.
Birmingham ze swoją "otwartością", większą ilością przemysłów, mechaniką browarów, nieliniowym rozwojem skrzynek jest u nas megamózgożerem i to Lancashire wskazuje się jako pozycję, od której łatwiej zacząć.
To nie jest jakaś pojedyncza opinia. Mamy tu dość sporą grupę graczy, z których ostatnio wielu próbowało obu tytułów. Wypada dodać, że zawsze/prawie zawsze grają pełne składy.
Normalnie wczoraj przed pójściem spać zacząłem wreszcie poważnie przeliczać planszę i karty do Birmingham (ok. karty są już przeliczone w pomocy gracza, ale teraz się temu dogłębnie przyjrzałem), bo uważam, że to pomoże mi sprawniej grać. Bardzo ciekawy jest np. stosunek i rozkład "skrzynek" w stosunku przędzalni, który dość zdecydowanie przemawia za tymi pierwszymi.
adalbert pisze: ↑14 wrz 2018, 08:12
A ja sobie wczoraj odświeżyłem starego Brassa w wersji Lancashire. Cóż można powiedzieć: mniej lokalizacji, mniej przemysłów, trudniej w sensie ciaśniej, ale łatwiej w sensie - szybciej (dość znacząco - równoległe koledzy grali w Birmingham, a u nas jedna osoba grała po raz pierwszy; skończyliśmy ok. pół godziny wcześniej), bardziej liniowo, niekiedy bardziej oczywiście.
Birmingham ze swoją "otwartością", większą ilością przemysłów, mechaniką browarów, nieliniowym rozwojem skrzynek jest u nas megamózgożerem i to Lancashire wskazuje się jako pozycję, od której łatwiej zacząć.
To nie jest jakaś pojedyncza opinia. Mamy tu dość sporą grupę graczy, z których ostatnio wielu próbowało obu tytułów. Wypada dodać, że zawsze/prawie zawsze grają pełne składy.
Normalnie wczoraj przed pójściem spać zacząłem wreszcie poważnie przeliczać planszę i karty do Birmingham (ok. karty są już przeliczone w pomocy gracza, ale teraz się temu dogłębnie przyjrzałem), bo uważam, że to pomoże mi sprawniej grać. Bardzo ciekawy jest np. stosunek i rozkład "skrzynek" w stosunku przędzalni, który dość zdecydowanie przemawia za tymi pierwszymi.
Nie grałem więc trudno mi się wypowiedzieć, aczkolwiek mam wrażenie, że są grupy ludzi, którzy będą preferować "otwartość", nawet jeśli wiąże się ze zwiększoną trudnością. Jeśli jeszcze dodatkowo, grają intuicyjnie nie celując w super optymalizację, a przeszkadza im np: negatywna interakcja to Birmingham wcale nie musi być bardziej mózgożerny... W zasadzie ja częściej zawieszam się próbując uniknąć blokowania (np: największe zwiechy miałem ostatnio w Root ), niż próbując przeliczyć wszystkie zmienne mojej strategii... Ot takie przemyślenie... stąd naturalnie skłaniam się w kierunku Birmingham.