![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
A może macie lepszy pomysł na solowe wieczory?
Nie chcę robinsona, lovecraftów ani dungeon crawlerów
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Kurczę, jakbym przyszła do sklepu po Dziedzictwo (złożoność 2,71) i wyszla z Comancherią (4,06), to zostałbyś sprzedawcą miesiąca
No chyba właśnie już tak bardzo nie chcę, jak wskazuje pierwszy post. Ale jak ktoś myśli, że robię błąd, proszę mnie przekonać
Recenzja Gambita zniechęciła mnie do tego tytułu. Oglądałeś?AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 12:50 Bardzo polecam Nemo's War (drugą edycję) nie grywam często w solówki ale ta jest bardzo fajna
Trudność tej gry to w dużej mierze efekt wysokiego progu wejścia. Z czasem zasady wchodzą w krew, a sama rozgrywka - choć złożona - nie jest czymś nie do przejścia. Dla mnie to solo #1 - ex aequo z Mage Knight. Tuż za nimi na podium do gry solo bardzo jest u mnie chyba Projekt Gaja. Bardziej w klimacie ameri odkrywam teraz Sword & Sorcery. Jest niezłe i daje radę solo.
Ale Pisarka napisała, że lovecraftów nie chceGrellenort pisze: ↑04 lis 2018, 13:33 Na solowe, jesienne wieczory to tylko Horror w Arkham Gra Karciana. Klimat wylewa się hektolitrami. Ale trzeba zaakceptować fakt, że jest to gra "na abonament", jak to z LCG bywa![]()
też nie mam, ale dla mnie ma znaczenie, czy gra jest free to play czy jednak za stówę... - tyle za prosty pasjans to jednak przesada : /
Nie oglądałem ale.... właśnie obejrzałem
Ponieważ kilka osób pytało w pm, Patchwork: Automa była darmowym dodatkiem do magazynu wydawcy Lookout Spiele 'Neues vom Ausguck'. Patchwork: Automa była dostępna w Essen za 2 Euro, i jeszcze tydzień przed Essen (bo wtedy ostatnio sprawdzałem) w sklepie internetowym Lookout tutaj: https://lookout-shop.de/p/neues-vom-ausguck-ausgabe-11AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 12:50 Aha, i też polecę solówkę w którą gram ostatnie dni często, i myślę którą można kupić niezależnie od limitu który masz na ten rok - bowiem kosztuje około 9 pln - a jest nią Patchwork: Automa
Ok ok oczywiście jeśli masz już Patchwork, ale jeśli masz to naprawdę polecam zamówić ten dodatek, mechanizm jest super, nie ma w grze powtarzalności, naprawdę czujesz się jakbyś grał z przeciwnikiem - i to diabelsko dobrym w Patchwork: nawet na niższych poziomach trudności wygrać nie jest łatwo, mówiąc szczerze nie pokonałem III poziomu (z pięciu !!!!) ani razu - i tu powód dlaczego ostatnie dni od dostania Automa gram w nią tak często![]()
Mój ulubiony 'pasjans' i gorąco polecam.
I miał być Polakiem, ale wydawca nie chciał zadrażniać Rosji, więc wymusił na autorze zmianę narodowościAnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 Kapitan Nemo, dla tych którzy nie czytali, nie był miłym panem który sobie pływał łodzią podwodną nurkował po skarby a w miedzy czasie śpiewał szanty z załogą
A czy jest tak samo oszukańcza jak książki? Tzn. Sherlock ze wszystkich możliwych interpretacji danego faktu zawsze w magiczny sposób obstawiał ten jedyny właściwy.AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 I jak się teraz zastanawiam to w takim razie proponowałbym Ci serię Sherlock Holmes Consulting Detective (ale tylko nowe wydania od Space Cowboys) - jest po prostu F E N O M E N A L N A i kropka.
Nie nie jest. Tak naprawdę nie grasz jako Sherlock ale jako inny detektyw: by zakończyć/rozwiązać zagadkę odpowiadasz na pytania końcowe, czyli odgrywasz cos w stylu typowej sceny końcowej z seriali jak Poirot np, i udzielasz nie tylko odpowiedzi ale też musisz powiedzieć dlaczego taka odpowiedz, no i porównujesz swoje odpowiedzi z kluczem. Jeśli dobrze udzieliło się odpowiedzi, wtedy 'zmierzasz' się z Sherlockiem: czyli porównujesz ile wskazówek/tropów użyłeś zanim doszedłeś do rozwiązania morderstwa. Jeszcze nie znam nikogo kto by pobił Sherloka, te zagadki naprawdę nie są łatwe, no i jak już się porównasz z Sherlockiem i będzie nie tylko oczywiste ale i policzalne o ile Sherlock jest lepszym od Ciebie detektywem, możesz przeczytać jak Sherlock doszedł do swego rozwiązania, czyli przeczytać jego koncowy monolog, by jeszcze bardziej dosadnie podkreślić o ile bardziej tępym się jest od SherlockaPisarka pisze: ↑04 lis 2018, 22:34A czy jest tak samo oszukańcza jak książki? Tzn. Sherlock ze wszystkich możliwych interpretacji danego faktu zawsze w magiczny sposób obstawiał ten jedyny właściwy.AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 I jak się teraz zastanawiam to w takim razie proponowałbym Ci serię Sherlock Holmes Consulting Detective (ale tylko nowe wydania od Space Cowboys) - jest po prostu F E N O M E N A L N A i kropka.
Dziękuję, że chce Ci się tyle wyjaśniaćAnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 23:29
Jakby nie było polecam, naprawdę się poczujesz jakbyś była Sherlockiem, czy Poirotem czy Panną Marple![]()