Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- warlock
- Posty: 4677
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Wielkie dzięki! Ok, zagram u kumpla, ale z zakupem się wstrzymuję .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Rany - tak jak w przypadku mnóstwa gier, które są tu na forum przedmiotem zastanowień 'hmm czy to gra dla mnie?' - obejrzyjcie sobie gameplaya i będziecie _dokładnie_ wiedzieć jak gra działa, jaki jest jej ciężar i czy nadaje się dla osoby o guście X...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- elayeth
- Posty: 1051
- Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 175 times
- Been thanked: 193 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Podpisuję się pod tym. Grałem wczoraj raz. Gra jest dobra. Oceniłbym ją aktualnie na 7,5. Raczej więcej nie będzie. Z czasem może nieco spaść... jednak jej największą zaletą są w mojej ocenie:zakwas pisze: ↑22 mar 2019, 13:39 [...] Wingspan jest dobrą grą. I tyle. Ucierpi IMO przez "syndrom Scythe'a" - hype przed premierą był nieporównywalnie wielki do tego co oferuje pudełko. Solidna pozycja, przepięknie wydana, ale gra jest "ok". Dobra. Może i nawet bardzo dobra. Nie wiele można jej zarzucić, ale też nie bardzo się czymś wyróżnia (poza wydaniem i otoczką).
1. Przepiękne wykonanie
2. Tematyka
3. Czas rozgrywki
Powyższe spowodują pewnie, że będzie trafiać częściej na stół niż inne podobne lub nawet lepsze gry. W końcu nie tylko mechanika odpowiada za przyjemność z grania.
- warlock
- Posty: 4677
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
W zasadzie czytając takie komentarze jak Twój jax coraz mocniej się zastanawiam, czy w ogóle jest sens się jeszcze tu udzielać i o cokolwiek pytać.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Udzielać i pytać. Po prostu wystarczy nie wszystkich czytać
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Ja po Scythe do gier Stonemayera podchodzę jak pies do jeża - bez zagrania lub chociaż obejrzenia rozgrywki i wnikliwej lektury instrukcji nie kupię. I w ogóle zastanawia mnie ten hype na gry poszczególnych wydawnictw (choć w tym przypadku chodzi zapewne o przywiązanie do jakości i wyglądu gry). Jeśli już na coś się nakręcam, to na gry konkretnych autorów, bo to tam można się spodziewać pewnej powtarzalności poziomu i rozgrywki w lubianym typie - a tu mamy do czynienia z tytułem debiutantki (to już w ogóle dla mnie co najmniej żółta flaga). Z chęcią natomiast będę obserwować wątek i opinie, bo gra niezaprzeczalnie robi wrażenie na stole swoją prezencją i można by się pokusić jako tytuł do wciągania żółtodziobów w poważniejsze tableau buildery - w tym "segmencie" Na skrzydłach może być tytułem trafionym w dziesiątkę.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
I tematu. Gdyby to była gra o zbieraniu pokemonów to bym jej nawet kijem nie trącił.Trolliszcze pisze: ↑22 mar 2019, 16:40 (...) choć w tym przypadku chodzi zapewne o przywiązanie do jakości i wyglądu gry).
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Nie sądzę by się ktoś zahajpował na wydawnictwo. Po prostu ładne to i proste i stąd tak ogromna popularność + polska wersja + nie droga i bum.
Jeśli chodzi o wciąganie nowych w hobby to tytuł jest idealny.
Jeśli chodzi o wciąganie nowych w hobby to tytuł jest idealny.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Po prawdzie to jax ma trochę racji. Wydaje się, że czasem jedna opinia przypadkowej osoby decyduje o kupić, czy najpierw zagrać, a może odpuścić. Na poziomie geekowskim moim zdaniem i tak trzeba sprawdzić samemu, jeśli gra wpada na radar. Lektura instrukcji albo obejrzany gameplay też są dobrym pomysłem (choć dość czasochłonnym).
A co do wątpliwości, czy gra jest jakimś novum - od pierwszej strony tego wątku pojawiają się wątpliwości względem mechaniki, oczekiwania są raczej stonowane, więc oceny na poziomie "dobra gra" chyba dowodzą, że gra niczym nie zaskakuje. Ja wiem, dlaczego grę zamówiłem, dziwię się tym, którzy kupili, bo ładna albo bo inni kupili, więc pewnie dobra.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
U mnie na razie została rozpakowana i zachwyciwszy nas wykonaniem trafiła na półkę wstydu. Póki co brak czasu na granie, ale nie oczekuję wielkiego móżdżenia podczas rozgrywki. Za to nastawiam się na lekkie i przyjemne budowanie silniczka okraszone wrażeniami estetycznymi .
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
O dziwo w tej grze jest calkiem sporo mozdzenia niz by sie moglo na poczatku wydawac.kmd7 pisze: ↑22 mar 2019, 17:09 U mnie na razie została rozpakowana i zachwyciwszy nas wykonaniem trafiła na półkę wstydu. Póki co brak czasu na granie, ale nie oczekuję wielkiego móżdżenia podczas rozgrywki. Za to nastawiam się na lekkie i przyjemne budowanie silniczka okraszone wrażeniami estetycznymi .
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Całkiem możliwe, ale poziomu Projektu Gai ani nawet Tzolkina czy chociażby Teotihuacan nie osiąga. I wcale tego nie oczekuję. U mnie ma stanąć w szeregu lżejszych tytułów, np. ma zastąpić Gizmos, który mi co prawda się spodobał, ale tematycznie i graficznie nie podszedł współgraczom. A "Na skrzydłach" ma taką szansę.
- konrad.rymczak
- Posty: 998
- Rejestracja: 26 cze 2016, 14:09
- Has thanked: 173 times
- Been thanked: 48 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
I to jest dobra gra do porównania. U mnie gra zostaje.
Czas tłumaczenia 5-10 minut. 1-5 graczy (ostatnio cenię bardziej gry dla 5+), względnie uniwersalna oprawa.
Max 90 minut na grę. Przyjemne wyzwanie dla nowych ale i gra na 1,5h dla 5 osób kiedy nie mamy czasu na więcej.
Nie jest to Race ani London, mimo wszystko gra ma swoje miejsce na półce.
Kupię: Eclipse 2nd - Galactic Counselor
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Bez przesady, skoro takie Azule i Sagrady mają się (szczególnie Azul) to przy tym zestawieniu Na Skrzydłach jest grą wybitną.bogas pisze: ↑22 mar 2019, 16:55I tematu. Gdyby to była gra o zbieraniu pokemonów to bym jej nawet kijem nie trącił.Trolliszcze pisze: ↑22 mar 2019, 16:40 (...) choć w tym przypadku chodzi zapewne o przywiązanie do jakości i wyglądu gry).
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Vakarian89
- Posty: 90
- Rejestracja: 27 sty 2019, 21:26
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Jestem obecnie po trzech rozgrywkach u znajomego. Wiem, że nie jest to dostateczna liczba gier, żeby w pełni "obiektywnie" ocenić tę grę (plus nie grałem w więcej, niż dwie osoby), to jednak pokuszę się o małe podsumowanie.
Pierwsze co zwraca uwagę, to oczywiście wykonanie, i pod tym względem jest bardzo dobrze. Instrukcja i dodatki do niej nie dość, że ładne, to jeszcze napisane w sposób bardzo przystępny. Wykonanie elementów również świetne - żetony pożywienia oraz gracza rozpoczynającego, różnokolorowe jajka, drewniane kości oraz znaczniki akcji, plansze graczy, a także karty (zwłaszcza te ptaków, okraszone niezwykle miłymi dla oka rysunkami), wszystko to świetnie wygląda i zdaje się być dość wytrzymałe. Co mi się średnio podoba, to karta celów (bardzo licha w porównaniu z resztą elementów) oraz pojemnik na karty, dokładnie miejsca na wykładanie trzech odkrytych kart ptaków - powierzchnia jest śliska, a same miejsca takie mało... "wspierające" dla wykładanych kart. Można to było zrobić lepiej. Jest jeszcze karmnik-wieża na kości, który wygląda fajnie i wykonany jest z porządnej, grubej tektury, ale kości lubią się o siebie blokować po wypadnięciu na tackę i np. stanąć na kancie, co dzieje się stosunkowo często.
Zasady są proste i przystępne, wystarczy jedno przeczytanie wspomnianej już, dobrze napisanej instrukcji, żeby ogarnąć co i jak, a po dwóch rundach śmiga się już bez żadnych wątpliwości. Co mnie osobiście bardzo się podoba, to fakt, że instrukcja/zasady nie pozostawiają żadnego miejsca na jakieś niejasności czy interpretowanie - jest tak, jak jest napisane, dzięki czemu nie trzeba się martwić, że przy partyjce dojdzie do jakichś karczemnych awantur spowodowanych niejasnym zapisem. Sprzyja temu również praktycznie brak interakcji (o negatywnej już nie wspominając) między graczami, ponieważ każdy hoduje sobie ptaki we własnym rezerwacie, nie ingerując w sprawy innych. Niby walczymy bezpośrednio z innymi graczami o punkty za cel, jaki postawiony jest przed nami w każdej z czterech rund, ale dzieje się to jakoś tak "obok nas". I to jest mój główny zarzut jak na razie - przez większość czasu nie czułem żadnych większych emocji. Jasne, wykonanie jakiegoś świetnego ruchu potrafi dać satysfakcję, ale trwa ona tylko chwilę. Osobiście jestem wielkim fanem Zamków Burgundii i tam, pomimo również niewielkiej interakcji, emocji jest dużo więcej - gracz ma poczucie, że każdy ruch ma znaczenie, jest częścią większej całości i koniec końców może zadecydować o wygranej bądź porażce. Tutaj tego nie ma, a przynajmniej ja tego jeszcze nie poczułem. Cóż, może kolejne rozgrywki przyniosą jakąś zmianę?
Pożyczę kiedyś gierkę od kumpla i zagram z rodzinką, powinna spodobać się moim siostrzenicom. Do tego, zdaje mi się, gierka nadaje się najlepiej - do rodzinnego pykania, ewentualnie wykładania w towarzystwie, które na co dzień raczej nie grywa.
Pierwsze co zwraca uwagę, to oczywiście wykonanie, i pod tym względem jest bardzo dobrze. Instrukcja i dodatki do niej nie dość, że ładne, to jeszcze napisane w sposób bardzo przystępny. Wykonanie elementów również świetne - żetony pożywienia oraz gracza rozpoczynającego, różnokolorowe jajka, drewniane kości oraz znaczniki akcji, plansze graczy, a także karty (zwłaszcza te ptaków, okraszone niezwykle miłymi dla oka rysunkami), wszystko to świetnie wygląda i zdaje się być dość wytrzymałe. Co mi się średnio podoba, to karta celów (bardzo licha w porównaniu z resztą elementów) oraz pojemnik na karty, dokładnie miejsca na wykładanie trzech odkrytych kart ptaków - powierzchnia jest śliska, a same miejsca takie mało... "wspierające" dla wykładanych kart. Można to było zrobić lepiej. Jest jeszcze karmnik-wieża na kości, który wygląda fajnie i wykonany jest z porządnej, grubej tektury, ale kości lubią się o siebie blokować po wypadnięciu na tackę i np. stanąć na kancie, co dzieje się stosunkowo często.
Zasady są proste i przystępne, wystarczy jedno przeczytanie wspomnianej już, dobrze napisanej instrukcji, żeby ogarnąć co i jak, a po dwóch rundach śmiga się już bez żadnych wątpliwości. Co mnie osobiście bardzo się podoba, to fakt, że instrukcja/zasady nie pozostawiają żadnego miejsca na jakieś niejasności czy interpretowanie - jest tak, jak jest napisane, dzięki czemu nie trzeba się martwić, że przy partyjce dojdzie do jakichś karczemnych awantur spowodowanych niejasnym zapisem. Sprzyja temu również praktycznie brak interakcji (o negatywnej już nie wspominając) między graczami, ponieważ każdy hoduje sobie ptaki we własnym rezerwacie, nie ingerując w sprawy innych. Niby walczymy bezpośrednio z innymi graczami o punkty za cel, jaki postawiony jest przed nami w każdej z czterech rund, ale dzieje się to jakoś tak "obok nas". I to jest mój główny zarzut jak na razie - przez większość czasu nie czułem żadnych większych emocji. Jasne, wykonanie jakiegoś świetnego ruchu potrafi dać satysfakcję, ale trwa ona tylko chwilę. Osobiście jestem wielkim fanem Zamków Burgundii i tam, pomimo również niewielkiej interakcji, emocji jest dużo więcej - gracz ma poczucie, że każdy ruch ma znaczenie, jest częścią większej całości i koniec końców może zadecydować o wygranej bądź porażce. Tutaj tego nie ma, a przynajmniej ja tego jeszcze nie poczułem. Cóż, może kolejne rozgrywki przyniosą jakąś zmianę?
Pożyczę kiedyś gierkę od kumpla i zagram z rodzinką, powinna spodobać się moim siostrzenicom. Do tego, zdaje mi się, gierka nadaje się najlepiej - do rodzinnego pykania, ewentualnie wykładania w towarzystwie, które na co dzień raczej nie grywa.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Pisałem w swoim imieniu i ja np. "fenomenu" Azula i Sagrady nie rozumiem i nawet się do tych gier nie zbliżam, więc tak, w tym zestawieniu Na skrzydłach jest wybitne.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑22 mar 2019, 20:53Bez przesady, skoro takie Azule i Sagrady mają się (szczególnie Azul) to przy tym zestawieniu Na Skrzydłach jest grą wybitną.bogas pisze: ↑22 mar 2019, 16:55I tematu. Gdyby to była gra o zbieraniu pokemonów to bym jej nawet kijem nie trącił.Trolliszcze pisze: ↑22 mar 2019, 16:40 (...) choć w tym przypadku chodzi zapewne o przywiązanie do jakości i wyglądu gry).
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Hmm... to ludzie w to grają? Od kiedy zobaczyłem pierwsze zdjęcia na bgg, było dla mnie oczywiste, że jest to tytuł, który się kupuje: "bo ładne ptaszki", a tutaj jakieś dysputy o gameplayu, no kto by pomyślał
Żeby nie było, sam chciałem kupić grę na prezent właśnie dlatego, że "ładne ptaszki", ale ostatecznie wybrałem coś tańszego z ładnymi grafikami na kartach, bo analogiczny efekt daje np. Sen czy Origami, a przy okazji mają kompaktowe wymiary i niską cenę, a jak już wylądują na stole to są krótkie. Na Skrzydłach aspiruje na półkę wyżej i może sprawdzić się wśród osób, które lubią trochę bardziej rozbudowane, ale wciąż lżejsze tytuły, natomiast dla graczy lubiących cięższe gry to wzrost tych parametrów (czas, gabaryt, cena) będzie automatycznie stawiał grę w konfrontacji z ciekawszymi tytułami, w której "ładne ptaszki" już się nie obronią.
Żeby nie było, sam chciałem kupić grę na prezent właśnie dlatego, że "ładne ptaszki", ale ostatecznie wybrałem coś tańszego z ładnymi grafikami na kartach, bo analogiczny efekt daje np. Sen czy Origami, a przy okazji mają kompaktowe wymiary i niską cenę, a jak już wylądują na stole to są krótkie. Na Skrzydłach aspiruje na półkę wyżej i może sprawdzić się wśród osób, które lubią trochę bardziej rozbudowane, ale wciąż lżejsze tytuły, natomiast dla graczy lubiących cięższe gry to wzrost tych parametrów (czas, gabaryt, cena) będzie automatycznie stawiał grę w konfrontacji z ciekawszymi tytułami, w której "ładne ptaszki" już się nie obronią.
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Gra jest już w top100 na bgg i spokojnie wespnie się jeszcze wyżej, więc nie tylko ładne ptaszki muszą być fajne w tej grze.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Pragnę zauważyć, że cytowany fragment miał charakter satyryczny, co podmiot liryczny zaznaczył emotką puszczającą oko do czytelnika
Natomiast miejsce w rankingu bgg świadczy przede wszystkim o popularności gry, a tutaj akurat "ładne ptaszki" (oraz inne komponenty) są kolosalnym argumentem. Popularność gry była widoczna zanim ktokolwiek w nią zagrał, więc to na prawdę wystarczy na spory hype jeżeli sama gra cokolwiek przy okazji oferuje. Także komponenty i marketing kluczem do sukcesu.
Natomiast miejsce w rankingu bgg świadczy przede wszystkim o popularności gry, a tutaj akurat "ładne ptaszki" (oraz inne komponenty) są kolosalnym argumentem. Popularność gry była widoczna zanim ktokolwiek w nią zagrał, więc to na prawdę wystarczy na spory hype jeżeli sama gra cokolwiek przy okazji oferuje. Także komponenty i marketing kluczem do sukcesu.
- Nidav
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 339 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Akurat w moim mniemaniu popularność zaczęła być widoczna bardziej po pierwszych recenzjach, czyli jak już ktoś w to zagrał Sam wskoczyłem do hype trainu po obejrzeniu run-through od Rahdo i stwierdziłem, że nie dość, iż komponenty sztos, to jeszcze gameplay wydaje się obiecujący, bo w miarę lekkie euro w budowanie silniczka (a nawet silniczków trzech) z przystępnymi zasadami, odpowiednią dozą możliwości pomóżdżenia i to wszystko w niecodziennej, acz bardzo ładnej oprawie, to coś, czego warto spróbować I mimo wszystko do top 100 BGG raczej nie wchodzi się tylko za marketing i ładną grafikę. Vide Klany Kaledonii, które wskoczyły do niego szybko dzięki właśnie mechanice, a marketing nie był jakiś niezwykły + grafiki od Klemensa raczej rzadko kiedy ludziom siadają.
Wingspan łączy piękną oprawę i fajne komponenty z dobrą mechaniką, która może nie jest rewolucyjna, ale jest po prostu dobra i do tego ma temat, dzięki którym można grę wyciągnąć przy każdym i każdy będzie mógł czerpać przyjemność z gry - od casuali, poprzez rodziców, ciotki i ogólnie rodzinkę, na zaawansowanych graczach kończąc. I tu doszukiwałbym się źródła sukcesu, a nie przede wszystkim jedynie w oprawie i marketingu.
- konradstpn
- Posty: 877
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 307 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Co wilk może wiedzieć o ptaszkach ? Toż to nie sarnina A tak na poważnie zewsząd słychać głosy, że mechanicznie jest lepiej niż poprawnie. Cieszą oko, temat niebanalny, gracz familijny ogarnie, będzie miał satysfakcję z rozwoju swojego rezerwatu , czas rozgrywki akceptowalny. Wystarczające zadatki na sukces.
Gram, więc jestem.
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Popularność danej gry może wynikać z różnych powodów, natomiast w wypadku Wingspan było dość jasne, że gra będzie "hitem". Obserwowałem grę od pojawienia się pierwszych zdjęć na bgg i reakcje były jednoznaczne: bardzo pozytywne, masa polubień i komentarzy i fala pytań "kiedy będzie można kupić". O grze na tym etapie nie było wiadomo prawie nic, a grono zainteresowanych przedsprzedażą rosło z dnia na dzień, podsycane kolejnymi fotkami wybornie prezentujących się komponentów. Niewiele gier wzbudza aż takie emocje samymi fotkami, a te które to robią to często tytuły z Kickstartera z figurkami, ale to trochę co innego, bo to najczęściej ograniczona dystrybucja, do tego od kiedy nakręci się hype do dostarczenia gry mija sporo czasu. Tymczasem "ładne ptaszki" na fali pozytywnych nastrojów wleciały do sklepów serwując tytuł zjadliwy dla bardzo szerokiego grona i od razu odleciały do klientów wykorzystując emocje jakie wytworzyły się wokół gry i już jest popyt na kolejne, bo nakład się wyczerpał (obecnie leci już trzeci druk).
Gra była więc rozchwytywana już na wczesnym etapie pomimo szczątkowych informacji o samej rozgrywce, wydawca umiejętnie wykorzystał moment, w którym ujawnił grę, tak żeby zbudować odpowiedni hype, ale jednocześnie, żeby nie kazać klientom zbyt długo czekać, co mogłoby spowodować spadek zainteresowania. Przy takiej reakcji publiki wystarczyło, żeby gameplay nie okazał się totalną kaszaną i będzie dobrze, a wszystko ponad to będzie gwarantowało spory sukces.
To świetny przykład solidnego wypromowania gry oraz efektu jaki daje odpowiedni dobór komponentów, grafik i tematyki. Piszę to jako zaletę i coś z czego należy brać przykład. Gra z założenia przecież nie aspirowała na jakiś super ambitny tytuł, a w takim wypadku o dużym sukcesie decyduje co najmniej w równym stopniu, jak nie w przeważającym, otoczka, a nie sama rozgrywka, pod warunkiem, że ta nie okaże się klapą.
Ale wilk się faktycznie na ptaszkach nie zna i wraca już do nory
Gra była więc rozchwytywana już na wczesnym etapie pomimo szczątkowych informacji o samej rozgrywce, wydawca umiejętnie wykorzystał moment, w którym ujawnił grę, tak żeby zbudować odpowiedni hype, ale jednocześnie, żeby nie kazać klientom zbyt długo czekać, co mogłoby spowodować spadek zainteresowania. Przy takiej reakcji publiki wystarczyło, żeby gameplay nie okazał się totalną kaszaną i będzie dobrze, a wszystko ponad to będzie gwarantowało spory sukces.
To świetny przykład solidnego wypromowania gry oraz efektu jaki daje odpowiedni dobór komponentów, grafik i tematyki. Piszę to jako zaletę i coś z czego należy brać przykład. Gra z założenia przecież nie aspirowała na jakiś super ambitny tytuł, a w takim wypadku o dużym sukcesie decyduje co najmniej w równym stopniu, jak nie w przeważającym, otoczka, a nie sama rozgrywka, pod warunkiem, że ta nie okaże się klapą.
Ale wilk się faktycznie na ptaszkach nie zna i wraca już do nory
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Biorąc pod uwagę, która gra zajmuje pierwsze miejsce w rankingu BGG, ciężko ten plebiscyt traktować jako poważny wyznacznik jakości.
- Vito
- Posty: 110
- Rejestracja: 11 sty 2012, 09:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 14 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Nikt chyba nie twierdzi, że ranking BGG traktuje o jakości. Oceny wyrażają tylko chęć ponownego zagrania/nie zagrania w dany tytuł.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Na skrzydłach / Wingspan (Elizabeth Hargrave)
Co prawa grałem tylko raz, dwie partie tygodnie temu, ale zgadzam się: jest to OK gra.
Osobiście nie rozumiem hajpu, ani fenomenu, gra jest dobra ale nie aż tak dobra, i jest wiele gier które robią, co najmniej dla mnie, to samo tylko lepiej (już nie wspomnę że dla mnie tematyka ptaków i ich składania jaj jest jedna z najmniej interesujących jakie widziałem... oglądanie prania w pralce wydaje mi się bardziej pasjonujące )... JEDNAK doceniam pewien 'geniusz' wydawców/autorów w doborze mechanik i tematyki, bowiem dobrali tematykę taką która dla każdego, 'geeka' lub laika, podejdzie... taki ekwiwalent stołu z Ikei: nie super ale nikomu nie przeszkadza i każdy przy nim usiądzie. Trochę jak to co zrobił Azul. Zdecydowanie trafili do ogromnie szerokiej gamy klientów z tym, i szacunek im za to.
Myślę że jest to dość dobry 'semi-gateway' do planszówek, co prawda po wypróbowaniu nie kupiliśmy tego do naszej kolekcji, ale spokojnie mogę sobie wyobrazić to jako tytuł który się wyciąga dla osób którzy grali już w takiego Azula, Splendor, czy nawet Clank, i teraz by chcieli coś ambitniejszego spróbować ale nie aż takiego by zniechęciło.
EDIT: wow.. poznikały posty które cytowałem i też część mego wpisu... dziwne
Osobiście nie rozumiem hajpu, ani fenomenu, gra jest dobra ale nie aż tak dobra, i jest wiele gier które robią, co najmniej dla mnie, to samo tylko lepiej (już nie wspomnę że dla mnie tematyka ptaków i ich składania jaj jest jedna z najmniej interesujących jakie widziałem... oglądanie prania w pralce wydaje mi się bardziej pasjonujące )... JEDNAK doceniam pewien 'geniusz' wydawców/autorów w doborze mechanik i tematyki, bowiem dobrali tematykę taką która dla każdego, 'geeka' lub laika, podejdzie... taki ekwiwalent stołu z Ikei: nie super ale nikomu nie przeszkadza i każdy przy nim usiądzie. Trochę jak to co zrobił Azul. Zdecydowanie trafili do ogromnie szerokiej gamy klientów z tym, i szacunek im za to.
Myślę że jest to dość dobry 'semi-gateway' do planszówek, co prawda po wypróbowaniu nie kupiliśmy tego do naszej kolekcji, ale spokojnie mogę sobie wyobrazić to jako tytuł który się wyciąga dla osób którzy grali już w takiego Azula, Splendor, czy nawet Clank, i teraz by chcieli coś ambitniejszego spróbować ale nie aż takiego by zniechęciło.
EDIT: wow.. poznikały posty które cytowałem i też część mego wpisu... dziwne
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D